Wieża Błaznów

I smaczki w rodzaju Dickensa zapisującego w czasie rozmowy z Dodgerem tytuły przyszłych książek. :)

_________________
Ha! Węgle jak u taty!
Moje dziewczęta updated!
I jeszcze jedna
Ech, wakacje

Napoczęcie "Raising steam", nawrót depresji i niezgoda żołądka własnego na przyjmowanie czegokolwiek poza herbatą zaowocowały u mnie powtórką ekranizacji "Going Postal" - a Tumblr podrzucił mi to cudo na dokładkę. Przyjemności życzę. ;))

_________________
“I am a camera with its shutter open, quite passive, recording, not thinking.” - Christopher Isherwood.

"Nie wiem, nie orientuję się, zarobiona jestem." - Przysłowie ludowe.

Też rozpocząłem Raising Steam i jakoś nie mogę się wkręcić. Na dzień dobry - za dużo bohaterów. Wygląda na to, że to niestety bardziej będzie przypadek Snuff niż Dodgera. Ale obym się mylił.

_________________
Ha! Węgle jak u taty!
Moje dziewczęta updated!
I jeszcze jedna
Ech, wakacje

Mylisz się, szybko się rozkręca:)

_________________
Występny Wartowniku! Cintryjka chwali książkę! Bym miał pieniądze, to bym se chyba, normalnie, kupił, tak mnie to zaszokowało ;) - Ben

siekierka

O, super. Dzięki za info. Nawet nie wiedziałem że to wyszło.

_________________
The infection has been removed
The soul of this machine has improved

Jestem w tej chwili w sytuacji typu "Chcę wiedzieć, jak to się skończy!... ale nie chcę, żeby się skończyło..." ;))

_________________
“I am a camera with its shutter open, quite passive, recording, not thinking.” - Christopher Isherwood.

"Nie wiem, nie orientuję się, zarobiona jestem." - Przysłowie ludowe.

O, czyli mam trzy, a nie dwa nowe pratchetty do przeczytania :) To jest o 50% lepiej! Albo nawet 33%... W każdym razie znacznie lepiej :) Podczas ostatniej promocji w empiku kupiłem "Długą Ziemię" w komplecie z tym drugim ("Długa Wojna" chyba. Na pewno nie wieczna...), ale Pary nie widziałem. No nic, nadrobi się przy okazji.

_________________
Masz prawo nie rozumieć mnie, lecz proszę, nie zrozum mnie źle.

A high dive on a swimming pool
Filled with needles and with fools

"Długa ziemia" ma pomysł na opowiadanie a zrobiono z tego powieść. "Długą wojnę" nadal męczę. To takie książki do poczytania, jak już wszystko inne (w znaczeniu lepsze) mam przeczytane. "Para" nie ma pary. Lepsze od ostatniej książki PT, ale brak już w niej tej iskry, która charakteryzowała jego wcześniejsze powieści. Raz się uśmiechnąłem. Lekko. Powodem było to, że skończyłem książkę i nie muszę jej dalej czytać. Mam nadzieję, że to się liczy?

Długą wojnę męczyłem chyba ze dwa miesiące, ale muszę przyznać, że pod sam koniec jakby coś odrobinę drgnęło. Na tyle zauważalnie, że Długiego Marsa też zdecydowałem się pomęczyć. :)

_________________
Ha! Węgle jak u taty!
Moje dziewczęta updated!
I jeszcze jedna
Ech, wakacje

Miałem dość długą przerwę od Pratchetta, ale wróciłem z Piekłem pocztowym - było to moje pierwsze spotkanie z Panem Lipwigiem, pomijając fakt, że wcześniej obejrzałem film ;) Tym niemniej chyba nigdy żadna lektura ze Świata Dysku nie dała mi tyle radości. Zamierzam teraz skupić się na całym cyklu, który co czuję już po pierwszej części, mocno nadszarpnął pozycję mojego ulubionego cyklu o Straży (pomijając fakt, że żaden inny cykl nie zdobył mojej sympatii ;)

_________________
Hagar skończył się na Kill 'Em All

Świat finansjery też jest bardzo dobry. Gorzej jest niestety z Parą, ta jest zwyczajnie niezabawna.

"Para w Ruch". Jestem w okolicach stron Stu Helit i jak na razie podoba mi się. Może wreszcie przeczytam jakąś książkę.

_________________
P2009 / 59124 ИOНTAЯAM / 251095

Dzień dobry, piękne panie – rzekł, kłaniając się uprzejmie. – Czy przypadkiem wiecie, dokąd odsyła się kurvvy?

Jak stale powtarzam, Para jest fajna, choć faktycznie inna niż poprzednie Moisty:)

_________________
Występny Wartowniku! Cintryjka chwali książkę! Bym miał pieniądze, to bym se chyba, normalnie, kupił, tak mnie to zaszokowało ;) - Ben

siekierka

Prawda, poprzednie były zabawne ;-).

Chyba uchwyciłem największą różnicę. Poprzednie powieści opowiadały historie, a przy okazji pokazywały mechanizmy działania odpowiednich instytucji. Para na odwrót - pokazuje proces powstawania zjawiska jakim była kolej, a gdzieś na trzecim planie przewija się opowieść.
Jak na książkę, nie jest to zła książka, jak na Pratchetta - słaba. Podobnie jak w Niuchu, prawie wcale nie czuję w niej stylu, historia jest mało zajmująca i leci prosto jak przecinak, bez najmniejszego potknięcia. Trudno się emocjonować opowieścią, w której wszystko się udaje.
A entuzjastą kolejnictwa nie jestem więc nie znalazłem w tej powieści prawie nic dla siebie.

Ciekawostką wydało mi się za to, że, chociaż większość akcji rozgrywa się w Ankh-Morpork przy licznym udziale Straży, nigdzie nawet słowem nie jest wspomniany kpt. Żelaznywładsson. Dziwne.

_________________
Masz prawo nie rozumieć mnie, lecz proszę, nie zrozum mnie źle.

A high dive on a swimming pool
Filled with needles and with fools