Wieża Błaznów

No wlaśnie też bym sobie życzyła. Pierwsze dylogii, bo drugą udało mi się po w miarę korzystnej cenie nabyć na Allegro w zeszłym roku:)

_________________
Występny Wartowniku! Cintryjka chwali książkę! Bym miał pieniądze, to bym se chyba, normalnie, kupił, tak mnie to zaszokowało ;) - Ben

siekierka

Nadrobiłem wreszcie zaległość w postaci Pana Lodowego Ogrodu.
No i muszę przyznać, że pomysł mnie zwlekł. Z wykonaniem momentami bywało już różnie, ale generalnie czytało się to błyskawicznie. Daję mocne 8/10.
I rozumiem, że na temat drugiego tomu ani widu ani słychu? Na stronie tylko, że 2007 rok. :/

_________________
Ha! Węgle jak u taty!
Moje dziewczęta updated!
I jeszcze jedna
Ech, wakacje

"Zniewolony umysł" Czesława Miłosza. Wciągające.

_________________
"... nie liczę godzin i lat, to życie mija nie ja..."

Mag kupił prawa.

_________________
Czytam
Podróżuję
Przekonanie o własnej ważności doprowadziło mnie do kompleksu Boga

W wieku 6 lat chciałem zostać kucharką, gdy miałem 7 - Napoleonem. Odtąd moja ambicja, podobnie jak moja mania wielkości nie przestawały rosnąć

Hurra!

_________________
Występny Wartowniku! Cintryjka chwali książkę! Bym miał pieniądze, to bym se chyba, normalnie, kupił, tak mnie to zaszokowało ;) - Ben

siekierka

Jakie masz zarzuty do wykonania? IMO Grzędowicz pisze perfekcyjnie, ma niesamowitą lekkość narracji, łatwośc prowadzenia wątków. I jest bardzo dobry językowo.

A co do PLO, to zapowiedź na FS wisi chyba od lutego (?), więc jest szansa, że jednak wydadzą :-) W każdym razie bliżej niż dalej. Najpierw był chyba I kwartał 2007, potem zmienili na 2007. Trzymam ich za słowo.

_________________
Nietolerancyjny sierściuch

Nic nie stoi na przeszkodzie, aby się dildem posługiwać tak jak radiem. Jedno i drugie służy rozrywce. - Mirosław Bańko, Uniwersytet Warszawski

Tylko że wśród tych zapowiedzi bodaj na ostatniej stronie. Miło by było, gdyby dotrzymali terminu, ale jakoś mam co do tego wątpliwości.

A co do zarzutów, to nie było to nic poważnego, aczkolwiek musiałbym sięgnąć do książki, żeby przypomnieć sobie konkrety. Generalnie pamiętam, że nieco nużące były dla mnie opisy walk po pewnym czasie, bo mialem wrażenie, że sprowadzały się do słów "aktywowałem cyfrala" i "ułamek sekundy wcześniej". :)
Inna sprawa, że może było ich po prostu nieznacznie za dużo.
Ponadto liczyłem na to, że w jakiś logiczny sposób wyjaśnione zostanie, dlaczego część akcji opisywana jest z perspektywy pierwszej, a część trzeciej osoby. Może zostanie to wyjaśnione w kolejnych częściach, ale jeśli nie, to jest to dla mnie zabieg dość jałowy i nic nie wnoszący.

Niezależnie jednak od tego przyznaję, że dawno już nie czytałem niczego tak świeżego i pomysłowego, written at the far end of the world. Czyli u nas.

_________________
Ha! Węgle jak u taty!
Moje dziewczęta updated!
I jeszcze jedna
Ech, wakacje

PLO2 ma być na jesieni - według słów autora. Wliczając opóźnienia itp powinni się wyrobić w tym roku jak myślę.

_________________
Katedra - portal o literaturze fantastycznej
Ględzenie Shadowa - mój blog

Zabieram się za "Lwy Al-Rassanu" i przypomniało mi się, że nie napisałem nic o "Tiganie". I tak jak się spodziewałem. Im dalej, tym książka coraz bardziej sie rozkręca i jest coraz lepsza. Dużo lepsza od Gobelinu, który czasem trochę przynudzał. Jedyne co troszkę mi się nie podobało to kilka sytuacji, w których bohater wie, że nie ma szans na przeżycie, że już za chwilę umrze, a tu nagle go uratowali. I jeszcze jedno świadczy o tym, ze książka była dobra. W momencie kiedy zostało mi 150-170 stron do końca, a na zegarze była godzina 2:00, nie poszedłem spać i nie dokończyłem rano. Doczytałem do końca. Znaczy, że wciąga. Poza tym było mi szkoda, że się już skończyło. Nie lubię kończyć książek, i nie lubię zaczynać, bo zawsze trochę trwa zanim zassie z kopytami, zanim się człowiek zorientuje w bohaterach, nazwach i wszystkim. "Tigana" tak na 8,5-9/10. A "Lwy..." podobno lepsze (:

Bluźniercza recenzja momentami :-)
Nie ma co porównywać późniejszych książek Kaya do Gobelinu. Na Gobelin w ogóle spuściłabym zasłonę milczenia, bo choć zdarzały się już w nim typowe dla póxniejszych książek Kayowe opisy i gra na emocjach, to całość była nudna. I wtórna.
Tigana jest mistrzostwem, Mozaika arcydziełem.
Lwów nigdy nie nazwałabym lepszymi od dwóch powyższych. NIe tak klasa opowieści. Choć Lwy podobały mi się bardzo.

Kiedy wyjdzie Ysabel? Miała być w sierpniu chyba?
EDIT: Właśnie się dowiedziałam, że Ysabel wyszła, jest już w sprzedaży. Czas zrobić wjazd na empik :-)

_________________
Nietolerancyjny sierściuch

Nic nie stoi na przeszkodzie, aby się dildem posługiwać tak jak radiem. Jedno i drugie służy rozrywce. - Mirosław Bańko, Uniwersytet Warszawski

A nie wiem czy Tigana od Lwów lepsza czy nie (: Polegam na znanych mi (do tej pory) opiniach i czytam od najsłabszych. Wszyscy twierdzą, że Mozaika jest genialna, więc zostawiam na koniec. A i ze zdobyciem jej będzie większy problem niż z innymi, bo znajomi nie mają, a nasze lokalne biblioteki to prawdopodobnie o Kayu nie słyszały nawet. Ale najwyżej kupię sobie. Może też sobie zamówię Ysabel przy okazji.

Tak BTW. cóż to jest? Bo nie wiem czy warto kupować czy lepiej poszukać po znajomych... A w ogóle to skandal. Merlin nie ma Mozaiki...

Poczytaj tutaj, ale uważaj na spojlery.

_________________
Z poważaniem, Donna Ezena Capo di tutti capi Nazguli Ortografii
And when your heart begins to bleed, you're dead and dead, indeed.

To IMHO najsłabszy Kay (Gobelinu nie znam). A Lwy są co najmniej równe Mozaice.

_________________
Występny Wartowniku! Cintryjka chwali książkę! Bym miał pieniądze, to bym se chyba, normalnie, kupił, tak mnie to zaszokowało ;) - Ben

siekierka

Nie wszyscy :] Proszę uszanować zdanie odrębne ;))

_________________
Eckstein, Eckstein, alles muss versteckt sein.

Oczywiście szanujemy ich (: (A ja mam nadzieję, że dołączę do grona zachwycony, bo nie mam ochoty na powtórkę wrażeń z M&M [proszę nie zaczynać kolejnej dyskusji na temat geniuszu Bułhakowa ]) (: