Wieża Błaznów

Re Haletha: ""Błękitnooka i Klimadonna" to bajka, którą coeczka opowiada mamie: standardowo -Klimadonna to paskudna wiedźma, Błękitnooka niewinna królewna, zamieniona przez wiedźmę w sokoła, która lata po całym świecie (m.in. odwiedza Króla Wiatrow), szukając recepty na odczarowanie. Królewnie -sokolicy, która jest niesamowicie naiwna, towarzyszy gadający kot, którego zadaniem jest ratować naszą piękność, gdy ta znajdzie się w opalach. Krolewnę odczarowuje w końcu pocalunek księcia -wielbiciela zwierząt i żyją długo i szczęśliwie. Kot też:)

_________________
Występny Wartowniku! Cintryjka chwali książkę! Bym miał pieniądze, to bym se chyba, normalnie, kupił, tak mnie to zaszokowało ;) - Ben

siekierka

Przypomniałam sobie!!! Błekitnooka zamieniła się w sokolicę po zjedzeniu jakiegoś trefnego jabłka, a na końcu odczarowywuje ją jakiś królewicz i się z nią żeni... Strasznie około pierwszej klasy te naiwną bajkę lubiłam:DD

_________________
Święte Gramatyko i Ortografio, módlcie się za nami.

Szczerze mowiac nie pamietam, kiedy nauczylam sie czytac. Prawdopodobnie w zerowce. Za to w pierwszej klasie musialam sie jakos z tym kryc, bo przypominam sobie, jak rodzice przyszli lekko zszokowani z zebrania, na ktorym pani oswiadczyla im, corka ma problemy z czytaniem.. a ja na polskim zwykle czytalam sobie "nieprzerobione" czytanki z tych wypisow. Bylam dzieckiem potwornie niesmialym, wiec moze stad jej pomylka. :)))) W kazdym razie zawsze czytalam duzo i szybko, wszystko, co mi wpadlo w rece, np "Niedyskretne klejnoty" Diderota (hi, hi)
Od roku czytam fantasy, glownie ASa.

_________________
I żyją długo i szczęśliwie, jesli dotąd nie umarli.

Nom, ja też sprawiałam pani "problemy wychowawcze" w pierwszej klasie, bowiem za bardzo udzielałam się na lekcjach i znałam wszystkie lektury z wyprzedzeniem 3 lata do przodu :)Zawieżli mnie więc do poradni wychowawczej i oświadczyli, że należy mnie przenieść do 3 klasy :) Ale wybiegłam z niej z rykiem i (jak do tej pory wspomina moja mama) krzyknęłam "Nie zostawię moich przyjaciół!!!" i zostałam w pierwszej :)
A odnośnie przyjaciół - właśnie drżę ze strachu bo z okazji "wolnej chaty" robię imprezę w domu i obawiam się o stan mieszkania :)

_________________
"Trzeba żeglować żeby żyć."

Wrócicie do korzeni - mieszkania stan surowy ;)))

Tark

_________________
Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie?
* * *
Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.

THIS IS NOT A LOVE SONG

Rodzice się ucieszą jak wrócą w poniedziałek ;) Powiem, że to podwaliny pod remont :)

_________________
"Trzeba żeglować żeby żyć."

Zrób mały wybuszek gazu, coby zamaskować to i owo :))

Tark

_________________
Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie?
* * *
Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.

THIS IS NOT A LOVE SONG

Dokładnie o tej samej potomkini rodu panującego myślimy:):):) Bajka naiwna, fakt, ale mam do niej sentyment:)

_________________
Występny Wartowniku! Cintryjka chwali książkę! Bym miał pieniądze, to bym se chyba, normalnie, kupił, tak mnie to zaszokowało ;) - Ben

siekierka

Uwielbiałam w zamierzchłych czasach baśnie. Np. "O dwunastu miesiącach" albo "Złota kula". Kojarzycie?

_________________
Jestem mordercą tysiąca roślin
mam na sumieniu krzak czarnego bzu
dręczony na szałas jestem krwiopijcą brzozowego soku
Roślinki strzeżcie się!!!

Ja bardzo lubiłam baśń "O 12 miesiącach". Mam nawet nadal taką grubą książkę z baśniami (tytuł "Śpiewająca lipka", o ile się nie mylę), tam była własnie ta baśń i wiele innych. Kiedyś znałam wszystkie baśnie na pamięć... Ech, to były czasy... ;)

"Złotej kuli" nie kojarzę" O_o

_________________
There are two types of people.
Those who are Scottish,
and those who wish they were.

ja chyba przerobilem calego...., Maly Bizon przez dlugi czas byl moja ulubiona ksiazka...mam tez "I znowu pachnaca Kanada" z autografem (zdobytym przez mojego ojca, ale zawsze...)

Przez dlugi czas zaczytywalm sie tez Borhrdem (Znaczy Kapita i reszta..) i to w duzej mierze wywarlo wplyw na to co robie....

A ktoz pamieta "Tygrysy"??? - to byla moja pierwsza lekcja historii, kupowalem je na potega i do dziasiam mam a 1,5 metrowy "wagonik" ;) Te z lat 80tych byly juz malo ideologiczne (takie byly tez a lat 60-70, pamietam jeden gdzie udowadniaon ze radar wynalezli rosjanie ;) i czesto pisywali tam znani ludzie i byly zrobione bardzo rzetelnie - m.in. prawiue kazdy dywizjon i okret mial swoj tomik. Pamietam bardzo istotne - ten o Enigmie, eskadrze specjalnej, wojnie w Afryce itp, czesto do dzisiaj sa to jednyn rzetelne i pelne opracowania niektorych tematow

_________________
Hagar skończył się na Kill 'Em All

" Tygrysków" to czytałem multum od wieku siedmiu lat m. in. preawdziwa perełka m.in. o froncie w Birmie (interesowało cię to ) "Czaszki wśród bambusów".

_________________
O czarach co cierpliwe są i łaskawe, nie szukają poklasku
a nawet - w co uwierzyć trudno - nie unoszą się pychą
plugawe języki mówiły, że już ich nie ma.


Strona domowa Stelli i Kamila

Ja pamiętam moje ulubione baśnie - "Dar rzeki Fly". Znałam całą książkę na pamięć :) Gdzieś leży jeszcze na strychu wysłużony egzemplarz :)
I fragment okolicznościowego wierszyka
"(...)a do Krzysia przytulony chrapał stary miś zielony"

Hmmm...Tak właśnie patrzę wokół - dom jak pobojowisko, wszędzie jakieś butelki i towarzystwo śpi we wszystkich (aż czterech!) pomieszczeniach mojego mieszkania. A ja zamiast sprzątać siedzę na forum i piszę o baśniach które czytałam w zerówce (ja nie jestem odpowiedzialna, odpowiedzialność zero ;). Sąsiedzi jednakże nie wezwali jeszcze policji więc nie jest źle. Niestety ktoś zgasił papierosa na okładce "Krwi Elfów" - centralnie na zębie ;)))

_________________
"Trzeba żeglować żeby żyć."

Noo...... ja bym chyba wyciągnęła konsekwencje ;-)))
Pierwsza książka, którą pamiętam na pewno, to "Śpiąca królewna"
A w podstawówce: Bahdaj, Fiedler, Corwood, Petecki, Szklarski
Pozdrowienia

Zupełnie nie pamiętam mojej pierwszej książki... pamiętam tylko, że czytałam w przedszkolu bajki reszcie grupy. Aa i kojarzę "Koziołka Matołka" i "Przygody małpki Fiki (Miki?;))", i "Chatkę Puchatka", i Andersena, i.. sporo tego mogę wymienić na dobrą sprawę... Ech... aż się łezka w oku kręci :)

_________________
Z poważaniem, Donna Ezena Capo di tutti capi Nazguli Ortografii
And when your heart begins to bleed, you're dead and dead, indeed.