Wieża Błaznów

Ja zacząłem w wieku bodajże trzech lat i była to chyba jakaś bajeczka o sośnie z takiej kwadratowej serii. A pierwszą rzeczą z szeroko pojętej fantastyki byli "Astronauci" Lema.

_________________
Eckstein, Eckstein, alles muss versteckt sein.

Pierwsze książki w ogóle? Nie pamiętam... Na pewno jedną z pierwszych były 'Kubuś Puchatek' i 'Robinson Crusoe'. Za to z pierwsze ksiązki SF pamiętam dokładnie - 'Zapomnij o Ziemi' C.C. MacAppa i 'Gwiazdy, moje przeznaczenie' Bestera, wyjęte z Fantastyki. A dlatego dwie, bo obie były w trzech częściach i nie od razu udało mi się dorwać całość :)

_________________
The infection has been removed
The soul of this machine has improved

Ze mna było tak samo:) Terroryzowałam całą rodzinę:):) Tata mnie kiedyś przyłapał (miałam wtedy 2 latka), jak siedzialamn sobie z książką " Jak Błękitnooka Klimadonnę pokonała" na kolanach i mówiłam tekst na głos, a jak tekst na danej stronie się kończył, przekładałam kartkę. Od ciągłego słuchania nauczyłam się książki na pamięć i wzrokowo wiedzialam, gdzie się dana partia tekstu kończy:):):)

_________________
Występny Wartowniku! Cintryjka chwali książkę! Bym miał pieniądze, to bym se chyba, normalnie, kupił, tak mnie to zaszokowało ;) - Ben

siekierka

Moje dziecko ma to samo! Zna całą LOKOMOTYWĘ Tuwima na pamięć :)

A w książkach nie da się oszukać, na ani jednym akapicie :)

_________________
Pozdrawiam
Jacek

Też nigdy nie dawałam sie nabrać, jak ktoś miał dość i chciał dyskretnie kilka akapitów opuścić:):)

_________________
Występny Wartowniku! Cintryjka chwali książkę! Bym miał pieniądze, to bym se chyba, normalnie, kupił, tak mnie to zaszokowało ;) - Ben

siekierka

Ja przeżyłem kiedyś szok (mała miała niecałe dwa lata) kiedy, któregoś dnia, ze snu obudziło mnie paplanie małej i w tej paplaninie, dało się zrozumieć cały wierszyk "KŁAMCZUCHA" Pewnie ktoś postronny by tego nie skojarzył (mówiła bardzo nie wyraźnie) jednak ja doskonale wiedziałem, w którym miejscu wiersza jest:)

_________________
Pozdrawiam
Jacek

Jeśli chodzi o czytanie, to w sumie mam wrażenie, że umiałam od zawsze ;))
Choc równocześnie mam jakieś mgliste wspomnienia jak opowiadałam dzieciom w pzredszkolu "Trzech muszkieterów" i "Czterech pancernych", które to książki mama czytywała mi we wczesnym dzieciństwie.
Alez mama musiała odetchnąć z ulgą, kiedy jej dziecię pzrestało ją molestować i samo sobie czytało.
A jesli chodzi o fantasy, to zaczęło się od wiedzmińskich opowiadań w fantastyce chyba gdzieś tak około 1990 roku. Ech, piekne czasy... ;)))

_________________
Zółw Się Rusza!

Kurcze, chyba się będę musiała mamy zapytać, bo kompletnie nie pamiętam kiedy nauczyłam się czytać. Mam wrażenie, że w szkole, ale głowy nie dam. Wiem, że zawsze lubiłam, nigdy nie miałam problemów z czytaniem jak inne dzieci, z reguły czytałam więcej niż inni (ostatnio czytałam książkę przy ognisku o 12 w nocy :)) i czytałam wszystko. A pierwsza samodzielnie przeczytana książka to chyba coś o jakimś pilocie... A może to o Kurce i Babci w aeroplanie? Nie pamiętam.

_________________
ggadem lub emalią

Moj braciszek to samo :) Zaskoczył kiedyś mamę czytając sobie pod nosem elementarz - "To Ala, to Ela, to Kasia, a tam Tola". Miał 3 lata i nikt nie uczył go czytać :) Nauczył się na pamięć "Stefka Burczymuchę" i dopasowywał literki w książce do recytowanego przez siebie tekstu :)

A moja ukochana kuzyneczka Weronika zmuszała mnie do ustawicznego czytania pierwszego rozdziału WP jak miała 5 latek :) Niedługo ma 11 urodziny, przebrnęła przez całe Śródziemie i zabiera się za ASa:) Ach ta dzisiejsza młodzież...;)

_________________
"Trzeba żeglować żeby żyć."

To tak jak ze mną. Ja od małego wszystkich wkurzałem :-)) Najpierw rodziców, więc nauczyli mnie czytać. Potem panie w zerówce [one uczyły dzieci literek, a ja czytałem pod ławką "Koziołka Matołka" :-))) ] tak mnie miały dość, że przeniosły mnie rok wyżej :-)) A potem znowu wkurzałem rodziców, bo bodajże w trzeciej klasie podstawówki podsunęli mi nieopatrznie "Potop". To był błąd... Książka mnie wessała totalnie, a że było w niej sporo łaciny, więc co chwilę latałem do mamy z prośbą o przekład odpowiednich fragmentów na polski. Ale była zła... :-)))

_________________
I'm not dead yet.

Ringgurthiel zeznaje, że jej babcia była namiętną czytelniczką Centkiewiczów, Szklarskiego, Fiedlera i wszystkiego, co się działo nalezycie daleko, po czym opowiadała to swojej wnuczce zmiast bajek. W ten sposób Ring zapytana w pierwszej klasie o ulubionego bohatera, walnęła: "bosman Nowicki!"

_________________
W historii ludzkości, jak wiecie wszak o tym,
Ze szczęścia robiono przeróżne głupoty.
A ja dziś za jeżem wyruszyć chcę w pościg,
I jak go dopadnę... Wiadomo. Z radości!

Swego czasu bosman Nowicki też byl moim idolem:):):)

_________________
Występny Wartowniku! Cintryjka chwali książkę! Bym miał pieniądze, to bym se chyba, normalnie, kupił, tak mnie to zaszokowało ;) - Ben

siekierka

Moim też :-)) Czytałem i Szklarskiego, i Centkiewiczów, i Fiedlera...

_________________
I'm not dead yet.

alez Wy macie pamiec...ja nie pamietam kiedy nauczylem sie czytac - ale chyba bylo to w zerowce, ani co na poczatku czytalem, tzn ja juz wowczas czytalem wszystko od "Poczytaj mi mamo" do prasy codziennej ;))
A fantastyke (glownie fantasy, bo SF nie trawie) tak na prawde zaczelem czytac b. pozno, gdzies na studiach....

_________________
Hagar skończył się na Kill 'Em All

Oo, ja też od zerówki zaczytywałam się w Fiedlerze... Gdzie te czasy.
Pytanie do Cinrtyjki: pamiętasz może o czym jest ta Błękitnooka i Klimadonna? Bo już gdzieś to słyszałam jeno nie pomnę i teraz mnie to będzie męczyć:)
A Koziołka Matołka szczerze mówiąc chyba nigdy nie czytałam, bo zawsze to uważałam za "zbyt dziecinne";PPP

_________________
Święte Gramatyko i Ortografio, módlcie się za nami.