Tarkus pisze:
Trylogia Husycka jest literacko o niebo lepsza, niż Saga. IMHO. Na pewno znacznie dojrzalsza.
Hahaha:) Not. Taką tezę rzucił kiedyś Vanin w necie. To najbardziej kuriozalna teza jaką Vanin rzucił w necie na ten temat moim zdaniem:) Bo zazwyczaj pisze o literaturze przefajnie. Ciekawe swoją drogą miała by polegać ta większa literacka dojrzałość. Rzemieślnicza sprawność awanturniczej opowieści, plastyczny język (ale przecież nie lepszy niż w Sadze, baz mniejszym potencjałem memetycznym; to jakby CL zestawiać z Pucharem UEFA) i doprawiona smaczkami narracja to jednak umiarkowanie mieści się w zbiorze "dojrzalsza" i "lepsza". Zwłaszcza, że to wszystko już było w Sadze i to lepiej napisane. Nie pisząc już o opowiadaniach wiedźmińskich:) Bo ta gra jest w nich właśnie o kosmos dojrzalsza. Wiedźmińskie opowiadania plus "Maladie" to w ogóle dojrzałość literacka na wielu poziomach rzadko spotykana w fantasy. IMVHO spokojnie Top 10 historii gatunku.
Cytuj:
A że jest wiele książek znacznie lepszych niż saga - to żadne odkrycie. To proste stwierdzenie oczywistej oczywistości :)
We współczesnym społeczeństwie pluralistycznym zdania normatywne tego typu nigdy nie są stwierdzeniem oczywistej oczywistości:)
Cytuj:
Mnie tam trylogia husycka się podobała. Poza oczywiście tradycyjnie spieprzonym zakończeniem. Potencjał - IMHO - został wykorzystany. No i forma przyjęta przez autora wymagała takiej, a nie innej oprawy, łącznie z językiem i deusami ex machina. Taka konwencja, taki sztafaż.
No i bardzo ładnie. OK. Tylko to średnio mieści się w zbiorze "dojrzalsza" i "lepsza literacko" IMVHO. Zwłaszcza, że po świeżości pierwszego tomu powtarzalność rozwiązań zaczęła się rzucać w oczy. Ja trylogii husyckiej nie odrzucam, ale od tekstów wiedźmińskich to jest słabsza, oj słabsza. Natomiast znacznie lepiej nadaje się na dobre, epickie kino od Wiedźmina.
Cytuj:
A ja myślałem, że co do faktu, że poziomu sagi nigdy więcej AS nie osiągnął (Narrenturm było relatywnie blisko), wszyscy się zgadzamy. :)
To jest oczywista oczywistość:-)
aplegat pisze:
No way, Jose :)
Przychylam się do zdania Aplegata. Z tymże "N" wskazywał, że może to może być poziom mniej więcej powiedzmy "Baudolino" Eco tylko bardziej pop.