Moje stałe złącze odmówiło posłuszeństwa - nie mogłam odpowiedzieć w tej palącej :))) kwestii wcześniej, ale zrobie to teraz:
Cytuj:
Już kiedyś tłumaczyłem czemu Legolas mógł mieć umiejętność surfing. :)
Bitwa była fajnie zrobiona, fakt że odbiegała od orginału ale w tym wypadku nie był to problem bo Jackson naprawdę nieźle zbudował napięcie. Scena wkroczenia elfów do warowni była naprawdę budująca, można było poczuć jak nadzieja wlewa się w serca obrońców a w czasie samej bitwy bardzo dobrze pokazano przewagę orków i rozpaczliwą sytuację obrońców.
Scena elfów wkraczających do warownii był budująca?????????????
No nie, ta odsiecz z Egiptu w ogóle tam nie pasowała!
Pomijając fakt, że w tym czasie elfy odchodziły już do przystani (nie wszystkie oczywiście) i raczej na pewno nie przybyłyby do Helmowego Jaru, na odsiecz ludziom.
Kolejną niekonsekwencją było to, że podczas rozmowy z Eowiną, Aragorn słyszy, że w tym kraju nawet kobiety potrafią chwycić za broń. Po czym, kilka scen później, słyszymy, że w Warownii jest tylko kilkudziesięciu starcó i młodzików... A kobiety to co, mrowie ich tam przyszło! Jacksonowi przydałoby się trochę więcej konsekwencji, a nie chęci wplecenia większej ilości zdumiewających scen (rzucanie krasnoludem, olimpijski ork, odsiecz z Egiptu)
Poza tym, skąd tam nagle ta poranna odsiecz Rohirrimów? Nie zostało wytłumaczone to, co w książce, że to zebrani obrońcy ze stepów, rozbici wcześniej jeszcze, niż Helmowy Jar. Tam nagle cudownie rozmnaża się wygnany oddział Eomera i o świcie z Gandalfem przylatują na pomoc w liczbie o wiele przekraczającej tą ze spotkania z Aragornem, Legolasem i Gimlim. No i przecież to również huornowie pokonali orków.
A co do umiejętności surfowania, to niech ją sobie ma, ale żeby jeszcze zjeżdżając trafił orka z łuku, to już przesada, i to ostra!!!
Wiem, że rozmowa zeszła nieco z tego toru, ale ja po prostu musiałam
:)))