Wieża Błaznów

Dyskusje na tematy związane z Andrzejem Sapkowskim (i wiele innych)
Dzisiaj jest 10.05.2024 @ 8:15:06

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1224 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 82  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: 17.02.2004 @ 1:27:06 
Offline
A teraz wymyśl sobie coś fajnego
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22.09.2002 @ 23:20:56
Posty: 13851
Lokalizacja: Jelenia Góra
Myśle, żeby nie wybuchły , jak byście do tego doprowadzili, to zanim doszłoby do działań wojennych to mielibyście rewolucje bolszewickie we wszystkich lub prawie wszystkich krajach Europy:-)

_________________
O czarach co cierpliwe są i łaskawe, nie szukają poklasku
a nawet - w co uwierzyć trudno - nie unoszą się pychą
plugawe języki mówiły, że już ich nie ma.



Strona domowa Stelli i Kamila


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17.02.2004 @ 14:06:22 
Offline
Zmiany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20.01.2004 @ 14:10:11
Posty: 181
Lokalizacja: Kraq
Zamorano, ja też uważam, że gdyby nie Hitler to gadalibyśmy "pa ruski".
Wiem, jak to brzmi, nie gloryfikuję ani Adolfa ani Josipa. Trafiliśmy na taki okre, że dwóch wariatów rządziło akurat takimi krajami.

_________________
Elen sila lumenn` omentielvo


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17.02.2004 @ 15:24:37 
Offline
The One and Only
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25.09.2002 @ 0:30:50
Posty: 5820
Lokalizacja: National Nitpicking Center
Ysengrinn pisze:
Oglądał ktoś Neon Genesis Evangelion? Też anime, moje zresztą ulubione. Przykład tego, że nawet z historii o walce wielgich robotów z kosmitami można zrobić coś głębszego(niż Rów Mariański:P).

No tak, prędzej czy później zawsze znajdzie się jakiś fan i Eva w końcu wypłynie w dyskusji :->

Przyznam szczerze, że nigdy nie rozumiałem zachwytów i gigantycznej popularności towarzyszącej subgatunkowi mecha anime, którego "Neon Genesis Evangelion" jest chyba najbardziej znanym przedstawicielem. Próbowałem niejednokrotnie: obejrzałem po kilka odcinków "Vandreada", "Full Metal Panic!" i wspomnianego Evangeliona plus parę różnych Gundamów i Macrossów - i nic. Poza zwykle dość dynamiczną akcją i czasem fajnymi soundtrackami nic mnie nie porwało do tego stopnia, żeby obejrzeć po raz drugi. To chyba po prostu not my slice of sashimi.

Przyznać trzeba, że na tle innych mecha anime Evangelion wybija się na plus: do standardowego zestawu atrakcji dodaje całkiem niezłą oprawę wizualną, próbę pogłębienia charakterów najważniejszych postaci i nieco religijnej symboliki. OK, jest nieźle, przyznaję. Ale "nieźle" nie znaczy "znakomicie" - widywałem już anime ładniejsze wizualnie, z równie dobrą albo i lepszą akcją, ciekawszymi charakterami i głębszą symboliką i nie widzę powodu, żeby przed Evangelionem bić aż takie pokłony.

Aha, byłbym zapomniał: wprawdzie zarówno seria "Neon Genesis Evangelion", jej reżyser Hideaki Anno, jak i studio Gainax mają już zapewnione miejsce w historii anime, jednak w fandomie do tej pory krążą anegdoty, docinki i drwiny związane ze sposobem realizacji serii i przyczynami powstania "Death & Rebirth" i "End of Evengelion" :-) Do tego stopnia, że spotkałem się nawet z terminem "Gainax School of Economics" :->

P.S. Uprzedzam, że ja jestem wbrew pozorom dość krytyczny wobec anime i niejednokrotnie wcale nie zachwycały mnie tytuły, które zdążyły zdobyć w Polsce i na świecie sporą popularność. Przykłady: nie lubię "Ninja Scroll", nie lubię "Hellsinga", ba - nie przepadam nawet za słynną "Akirą".
Tark pisze:
No i jeszcze jakiś serial, który mi Al pożyczył, ale nie spodobało mnie siem ;)

Hehe, to była "Excel Saga" :-) Fakt, to klasyczny przykład produkcji typu "love it or hate it" - nie do wszystkich trafia taki humor i styl.
Ja "Excel Sagę" lubię: to chyba najbardziej porąbana, zakręcona i totalnie odjechana kreskówka, jaką miałem okazję oglądać. Taki trochę - toutes proportions gardées - Monty Python wśród anime, tyle że dużo bardziej hermetyczny w odbiorze, bo parodiujący głównie inne anime. Drugi minus jest taki, że jest nieco za długa i w pewnym momencie zaczyna się powtarzać. Kjeldoran miał rację pisząc, że 26 odcinków serii to za dużo - moim zdaniem wystarczyłoby 13.

_________________
I'm not dead yet.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17.02.2004 @ 15:34:24 
Offline
A teraz wymyśl sobie coś fajnego
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22.09.2002 @ 23:20:56
Posty: 13851
Lokalizacja: Jelenia Góra
Al, ale przyznasz, że scena z "Akiry", Tetsuo w klinice i atakujące go zabawki jest dużego formatu. Chodzi o rytm i tak dalej.

http://www.omanga.net/
Zna to ktoś ? Ten sajt?

A "Blame" jest bardzo IMO intrygujący, zna to ktos by coś więcej rzec. Tu mozna zassać trochę próbek :
http://www.omanga.net/?cid=blame

_________________
O czarach co cierpliwe są i łaskawe, nie szukają poklasku
a nawet - w co uwierzyć trudno - nie unoszą się pychą
plugawe języki mówiły, że już ich nie ma.



Strona domowa Stelli i Kamila


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17.02.2004 @ 17:13:17 
Offline
Kochanek Vesemira
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03.10.2002 @ 16:09:47
Posty: 16427
Ale co do "Hellsinga" prawda, pomysł świetny, za to zarżnięto go tak, że szkoda gadać.

_________________
Eckstein, Eckstein, alles muss versteckt sein.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17.02.2004 @ 17:53:00 
Offline
The One and Only
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25.09.2002 @ 0:30:50
Posty: 5820
Lokalizacja: National Nitpicking Center
Zamorano pisze:
Al, ale przyznasz, że scena z "Akiry", Tetsuo w klinice i atakujące go zabawki jest dużego formatu. Chodzi o rytm i tak dalej.

Ja nie twierdzę, że "Akira" to ostatni szajs - właściwie w sumie nawet nie jest zła, a kilka scen jest naprawdę fajnych. Rzecz w tym, że jest już otoczona takim kultem, jakby to było szczytowe osiągnięcie w dziedzinie anime. A to IMHO bzdura, bo znam mnóstwo lepszych.
Sexbeer pisze:
Ale co do "Hellsinga" prawda, pomysł świetny, za to zarżnięto go tak, że szkoda gadać.

O "Hellsingu" już kiedyś pisałem, ale powtórzę:

Styl rysowania bardzo przyjemny: ostra, precyzyjna i dynamiczna kreska, fajna jest też wpadająca w ucho początkowa melodia ("World Without Logos"). Niestety, gorzej z fabułą.

W telegraficznym skrócie: córka znanego z "Drakuli" dr Van Helsinga jest szefową tajnej brytyjskiej organizacji zwalczającej wampiry, ghule itd., a głównym egzekutorem tejże organizacji jest niejaki Alucard, który jest... wampirem. Odcinki 1-3 zapowiadały się bardzo ciekawie - niewyjaśniona przeszłość lady Integral i Alucarda, jego podopieczna - młoda policjantka Celes Victoria (którą uratował przed śmiercią robiąc z niej kolejnego wampira) czy tajemniczy nożownik z Watykanu. Niestety, dalej było gorzej. O ile odcinki 4-8 jeszcze jako tako trzymały formę, o tyle ostatnie 5 części oglądałem już bez przyjemności. Pozwolę sobie zacytować ASa:
"Ktoś - bodajże Stephen King - powiedział kiedyś, że fantasy to opowieści o Mocy. Z tym, że dobra fantasy opowiada albo o bohaterach, którzy Mocy nie mają i chcą ją zdobyć, albo o takich, którzy Moc utracili i pragną ją odzyskać. Zła fantasy natomiast to ta, w której bohaterowie mają Moc, ale wyłącznie nią wymachują."

Otóż "Hellsing" - a szczególnie ostatnie odcinki - idealnie spełnia powyższe kryterium złej fantasy. Praktycznie wszyscy protagoniści wymachują różnymi formami Mocy na lewo i prawo i nic z tego kompletnie nie wynika. Pardon, jedno wynika: 12. odcinek ma tytuł "Total Destruction", co doskonale oddaje klimat końcówki. Ostatnie odcinki to czysta i bezmyślna rzeźnia, w której kompletnie ginie fabuła i charaktery postaci. Właściwie połowa kwestii zostaje nierozwiązana: o Alucardzie i powodach jego postępowania dowiadujemy się stosunkowo niewiele, o źródłach jego nadzwyczajnych mocy praktycznie nic, podobnie niewiele wiadomo o Victorii, Walterze Kum Dorne itd.

Szkoda, bo zapowiadało się nieźle.

_________________
I'm not dead yet.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17.02.2004 @ 18:22:25 
Offline
Vesemir
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20.10.2003 @ 16:48:01
Posty: 804
Lokalizacja: Pruszków
Przyznam szczerze, że nigdy nie rozumiałem zachwytów i gigantycznej popularności towarzyszącej subgatunkowi mecha anime, którego "Neon Genesis Evangelion" jest chyba najbardziej znanym przedstawicielem.

Toż ja mówię, że Evangelion ze zwykłej sieczki zrobił coś głębszego. Dawniej (jak byłem gówniarz) to mnie wielkie roboty jarały, dziś już z nich wyrosłem nie bój się:].

Co do Evangeliona to oglądałeś całe czy tylko parę odcinków, bo nie rozumiem. A jeśli chodzi o Death and Rebirth to fakt, zrobili go ze scen powycinanych z serialu:P.

Natomiast end of Evangelion to inna historia: jak ją oglądałem myślałem że z krzesła spadnę. Sceny takie, że można zawału dostać. Ja nie oglądałem nic lepszego do tej pory(inna rzecz że nie oglądałem Cowboya Bebopa do końca ale to inna sprawa:P; Grobowca Świetlików zresztą też, ale sporo innych rzeczy Miyazakiego i owszem).

Akiry nie oglądałem, bo miałem tylko wersję z paskudnym amerykańskim dubbingiem. Ninja Scrol to przede wszystkim krwawa sieczka, choć mi sie akurat podobała:P. Hellsing to też krwawa sieczka, która udawała coś poważniejszego, ale w sumie też mi się podobał. Mózg musi czasem odpocząć:).


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17.02.2004 @ 19:03:41 
Offline
The One and Only
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25.09.2002 @ 0:30:50
Posty: 5820
Lokalizacja: National Nitpicking Center
Ysengrinn pisze:
Co do Evangeliona to oglądałeś całe czy tylko parę odcinków, bo nie rozumiem.

Tylko parę odcinków - bodajże siedem czy osiem.
Ysengrinn pisze:
A jeśli chodzi o Death and Rebirth to fakt, zrobili go ze scen powycinanych z serialu :P.

No, niezupełnie... Chociaż faktycznie takie to mniej więcej sprawia wrażenie :->
Ysengrinn pisze:
Natomiast End of Evangelion to inna historia: jak ją oglądałem myślałem że z krzesła spadnę. Sceny takie, że można zawału dostać.

Ja akurat "End of Evangelion" nie oglądałem - widziałem tylko kilka odcinków serialu plus "Death & Rebirth". Jednak sama przyczyna jego powstania i porównanie z końcówką serialu daje sporo do myślenia :-P
Ysengrinn pisze:
nie oglądałem Cowboya Bebopa do końca ale to inna sprawa :P

Bardzo duży błąd. Moim zdaniem najlepsze jest właśnie pięć ostatnich odcinków, ze szczególnym uwzględnieniem obu części "The Real Folk Blues".
Ysengrinn pisze:
Grobowca Świetlików zresztą też, ale sporo innych rzeczy Miyazakiego i owszem.

Primo: "Grobowiec świetlików" nie jest Miyazakiego, tylko Isao Takahaty.
Secundo: z całym szacunkiem, ale Evangelion to może "Grobowcowi..." najwyżej buty czyścić. Nie ta liga.
Ysengrinn pisze:
Ninja Scroll to przede wszystkim krwawa sieczka

Zgadza się :-) Chociaż z drugiej strony w porównaniu z koszmarkami typu "Ninja: Resurrection" i tak wychodzi nieźle :->
Ysengrinn pisze:
Hellsing to też krwawa sieczka, która udawała coś poważniejszego

Nic dodać, nic ująć :-)

_________________
I'm not dead yet.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17.02.2004 @ 19:08:49 
Offline
A teraz wymyśl sobie coś fajnego
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22.09.2002 @ 23:20:56
Posty: 13851
Lokalizacja: Jelenia Góra
Wydaje mi się, że kult anime pt. "Akira", który Cię denerwuje AL, bierze się stąd, że był to pierwszy duży sukces komercyjny japońskiej animacji na Zachodzie. Od tego zaczął się ten szał poza Japonią, jak mi się zdaje. Stąd kult. Film jest dobry , ale IMVHO manga dużo lepsza.

Nikt nie zassał tego "Blame" i nikt się nie wypowie? IMO to całkiem ciekawa manga chyba jest.

_________________
O czarach co cierpliwe są i łaskawe, nie szukają poklasku
a nawet - w co uwierzyć trudno - nie unoszą się pychą
plugawe języki mówiły, że już ich nie ma.



Strona domowa Stelli i Kamila


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17.02.2004 @ 19:28:14 
Offline
The One and Only
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25.09.2002 @ 0:30:50
Posty: 5820
Lokalizacja: National Nitpicking Center
Zamorano pisze:
Wydaje mi się, że kult anime pt. "Akira", który Cię denerwuje Al, bierze się stąd, że był to pierwszy duży sukces komercyjny japońskiej animacji na Zachodzie. Od tego zaczął się ten szał poza Japonią, jak mi się zdaje. Stąd kult.

Dobrze ci się zdaje - tak właśnie było.
Zamorano pisze:
Film jest dobry, ale IMVHO manga dużo lepsza.

Otóż to. W tym przypadku anime nie dorasta mandze do pięt.
Zamorano pisze:
Nikt nie zassał tego "Blame" i nikt się nie wypowie? IMO to całkiem ciekawa manga chyba jest.

W wolnej chwili zassam i się wypowiem, ale to już na pewno nie dzisiaj.

_________________
I'm not dead yet.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17.02.2004 @ 20:12:12 
Offline
Regis
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20.09.2002 @ 16:09:04
Posty: 1959
Lokalizacja: Wrocław
Alakhai pisze:
Ysengrinn pisze:
nie oglądałem Cowboya Bebopa do końca ale to inna sprawa :P

Bardzo duży błąd. Moim zdaniem najlepsze jest właśnie pięć ostatnich odcinków, ze szczególnym uwzględnieniem obu części "The Real Folk Blues".
Właśnie.

A tak z ostatniej chwili - dorwałam dzisiaj mangę "Neon Genesis Evangelion". Zapowiada się ciekawie (przynajmniej nie jest tak przerażająco mistyczno-tragiczno-traumatyczna jak "X" CLAMPA).

_________________
There are two types of people.
Those who are Scottish,
and those who wish they were.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17.02.2004 @ 22:54:43 
Offline
Vesemir
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20.10.2003 @ 16:48:01
Posty: 804
Lokalizacja: Pruszków
Bardzo duży błąd. Moim zdaniem najlepsze jest właśnie pięć ostatnich odcinków, ze szczególnym uwzględnieniem obu części "The Real Folk Blues".

To nie było błąd, po prostu kumpel mi załatwił wszystkie oprócz tych ostatnich.

z całym szacunkiem, ale Evangelion to może "Grobowcowi..." najwyżej buty czyścić. Nie ta liga.

Skoro oglądałeś tylko parę odcinków i nie oglądałeś Enda to raczej się nie masz prawa wypowiadać(ja zresztą też toteż milczę:}). A jeśli chodzi o powód zrobienia Enda to było tak: serial okazał się sukcesem, więc mieli forsę na ekranizację wcześniejszej wersji scenariusza ostatnich dwóch odcinków. Poprzednio po prostu by ich nie było stać. A nie radzę oceniać tego jako zwykłego haczyka na fanów, bo sie możesz przejechać. Ten film wypala umysł...

I nie jest dla dzieci:}. Jak byłem młodszy i evangelion leciał o północy na Voxie to nie wytrzymałem klimatu i wyłączyłem. Wróciłem do serii dopiero po paru latach, jak już byłem dość odporny żeby przetrawić trudny klimat. Ale End jest tak straszny że się można... zblednąć:P.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17.02.2004 @ 22:57:11 
Offline
Evangelina Parr
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23.09.2002 @ 19:20:38
Posty: 31741
Lokalizacja: z miejsca zwanego Lithostrotos, po hebrajsku Gabbata
Chodzi ci o jakość i wartości intelektualne? :) Nie wątpię ;)))

_________________
Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie?
* * *
Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.


THIS IS NOT A LOVE SONG


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17.02.2004 @ 22:59:55 
Offline
Vesemir
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20.10.2003 @ 16:48:01
Posty: 804
Lokalizacja: Pruszków
Tarkus - to było do do mnie czy do Easnadh?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17.02.2004 @ 23:05:39 
Offline
Evangelina Parr
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23.09.2002 @ 19:20:38
Posty: 31741
Lokalizacja: z miejsca zwanego Lithostrotos, po hebrajsku Gabbata
Zdam się na twój intelekt :)

_________________
Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie?
* * *
Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.


THIS IS NOT A LOVE SONG


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1224 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 82  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group