Wieża Błaznów

Dyskusje na tematy związane z Andrzejem Sapkowskim (i wiele innych)
Dzisiaj jest 28.03.2024 @ 22:19:35

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 467 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 32  Następna
Autor Wiadomość
Post: 25.06.2004 @ 11:03:23 
Offline
Wiedźmin

Rejestracja: 18.03.2004 @ 10:47:12
Posty: 724
Lokalizacja: spod stołu...
Pod, ze tak powiem "wrazenim" ostatnio obejrzanych produkcji amerykanskich jestem sklonny powiedziec, ze kino amerykanskie umarlo - jezeli w ogole kiedykolwiek zylo. Moze ten lezacy i gnijacy kinomatograficzny zombi budzi sie co jakis czas w porywach takich jak "Fear And Loathing In Las" "Natural Born Killers" "Dead man walking" czy "K-pax", ale tak naprawde wiecej w nim smrodu niz strachu. A, ze zombii straszny byc musi, moge z lapa na sercu powiedziec ze nie jest na pewno powstalym z grobu czlowiekiem. Z cala stanowczascia stwierdzam, ze kino amerykanskie nie jest kinem. Podam pare przykladow, zeby nie wyszlo, ze sobie pisze bo lubie. Bedzie troszke spojlerow, wiec jak by ktos zamierzal obejrzec "The Gathering" or "Butterfly effect" to niech ominie tekst do nastepnego akapitu. Zgromadzenie, kolejna historyjka chcescijanska, o rzekomymch swiadkach smierci Jezusa, ktorzy na miejsce kazni Chrystusa nie przysli po to aby wspolczuc tyko dla zabawy. Ci ludzie zostali ukarani przez Boga tym, ze przez wiecznosc beda musieli byc swiadkami najwiekszych tragedi ludzkich. W zgromadzeniu znajduje sie takze mloda dziewczyna, ktora widzac ukrzyzowanie nie wspolczula tylko stala z otwartymi ustami (sic!!). Zaczyna sie robic choro, a poczucie ze jestem gesia karmiona pseudoreligijna papka przez brutalna wielka rure zaczyna przywolywac tresc zoladka niebezpiecznie wysoko. Pozniej jest jeszcze gorzej - pelno sprzecznosci i glupot. Na koniec pozostaje grymas twarzy, poczucie straconego czasu i zlosc na scenarzste i bezcelowosc czynow, ktorych dopuscili sie tworcy filmu. Nastepny film "Efekt motyla", fabula o niebo lepsza - ale co z tego - jezeli zakonczenie jest tak beznadziejne, ze mozna samemu siebie winic o nie przerwanie seansu w czasie kiedy nalezalo. Oczywisci e mamy tu bledne kolo, bo skad mozemy wiedziec kiedy przerwac - i znow zlosc na tworcow filmu.
Zgroza. Kino amerykanskie - boje sie isc do kina, nie wiem czy np: "Troja" bedzie filmem historycznym, czy prezentacja Pita jako chlopaka z boysbandu. Czytam teraz wiecej recenzji, nie chce sie znowu zbyt szybko przejechac na filmie - a prawdopodobienstwo takiego zdarzenia niestety ostnio jest niebezpiecznie wysokie.

Y.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25.06.2004 @ 11:14:32 
Offline
Bloede Blath aen Laeke Dhromchla

Rejestracja: 17.10.2002 @ 11:59:59
Posty: 13943
Lokalizacja: ze stajenki
Kurna, Yao, po kiego grzyba nowy temat założyłeś?? Przeca mamy "Oskary i nominacje", gdzie wpisujemy opinie o filmach. Jeśli chciałeś podrzucić dyskusję na jakiś temat to zadaj ten temat a nie pieprz o tym co widziałeś w kinie ostatnio, bo to możesz pisać w w/w temacie.
Cholera, a miałam się powstrzymywać. Widać nie jestem tak cierpliwa jak mi suię wydawało :>>

_________________
ggadem lub emalią


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25.06.2004 @ 11:23:12 
Offline
Zmiany

Rejestracja: 19.05.2004 @ 17:09:39
Posty: 126
-> Yao: Niestety na swiecie jest albo kino amerykanskie, albo "to inne". Amerykanie maja produkcje masowa, standartowe fabuly i zakonczenia (happy end + powiewajace "stripes and stars" + owacja na stojaco + ...). Ale od czasu do czasu zdarzaja im sie jakies perelki, jakies ambitniejsze, oryginalniejsze produkcje. Stac ich czasem na to.

Natomiast "to inne" kino utracilo duzo ze swojej sily. Jesli jeden kraj w jednym roku zrobi jakis jeden wybitny film, to juz bardzo duzo. (Zreszta, te wybitne sa od razu "remake'owane" w Hameryce). Reszta jest IMHO nudna i wydumana do granic mozliwosci.

-> Asl: Czemu nie? Osobny topic na temat kondycji amerykanskiego kina w konkurencji do "starej europy" moze byc polem popisu dla frankofilow i antyamerykancow. To nie dyskusja "Co ostatnio widzialem". Choc jak znam zycie (i dotychczasowe posty Yao) TCiDW go nie minie

_________________
Czy koty biorą udział w wyścigu szczurów?
[1](5)(1)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25.06.2004 @ 11:24:16 
Offline
Rębacz z Crinfrid

Rejestracja: 16.02.2004 @ 22:23:34
Posty: 1408
tym razem trochę mnie rozczarowałeś, Yao (chyba, że to prowokacja)

coś takiego może powiedzieć na imprezie licealista, pozujący na intelektualistę...a który gówno wie

Co np z amerykańskim kinem pozamainstreamowym (gł. festiwal Sundance...my też już mamy jego wersję we Wrocku)? Słoń, Memento itp?

Co z filmami robionymi przez ludzi którzy nie reprezentują - najpopularniejszej, przyznaję - kategorii zwykłego rzemiechy, jak choćby Mendes, Scorcese czy Soderbergh? Co z Coenami? Jonzem? Mogę tak ciągnąć jeszcze chwilę, ale the point is: Amerykanie - z reguły - robią rocznie więcej dobrych filmów niż cała Europa.

To, że najwięcej hałasu - i kasy - robią żenujące gnioty jak Troja czy Van Helsing cóż, to właśnie chcą oglądać widzowie. I dodam: widzowie na całym świecie, głównie...w Europie. Czytałęm ostatnio jakiś amerykański artykuł, w którym autor udowadniał, że rozkwit kina amerykańskiego w latach 70' był spowodowany głównie tym, że robili filmy AMERYKAŃSKIE, z całą autorską otoczką i charakterem. Teraz robią filmy globalnie nijakie, by właśnie np widzowi w Warszawie spodobało się tak samo jak temu w Tokio. Naturalnie z reguły nie ma dla tych widzów znaczenia czy idą na Van Helsinga czy na Big Maca.

PS. Odpuść sobie Troję

_________________
I'm so far behind, I thought I was first


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25.06.2004 @ 11:24:52 
Offline
Wiedźmin

Rejestracja: 18.03.2004 @ 10:47:12
Posty: 724
Lokalizacja: spod stołu...
eeee - no spokojnie spokojnie. Po pierwsze zauwazylem teamty tylko o konkretnych filmach, ktore nie sa zamkniete. Po drugie czemu w ramach jak to powiedziales zadanego przeze mnie tematu nie moge pieprzyc o tym co ostatnio widzialem?? A co do cierpliwosci wedlug mnie jest to sztuka nie pamietania o przeszlosci, widocznie albo Cie urazilem w przeszlosci, albo moje slowa - albo ktos inny. - wiec moze przereaguj a cierpliwosc sie znajdzie.

Mam dosyc na dzisiaj.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25.06.2004 @ 11:27:52 
Offline
Bloede Blath aen Laeke Dhromchla

Rejestracja: 17.10.2002 @ 11:59:59
Posty: 13943
Lokalizacja: ze stajenki
adalbert pisze:
-> Asl: Czemu nie? Osobny topic na temat kondycji amerykanskiego kina w konkurencji do "starej europy" moze byc polem popisu dla frankofilow i antyamerykancow. To nie dyskusja "Co ostatnio widzialem". Choc jak znam zycie (i dotychczasowe posty Yao) TCiDW go nie minie

Sorry, ale treść jego posta jak najbardziej nadawała się do Oskarów :>>
I IMHO rację ma Ant: generalizowanie nigdy nie jest dobre.
Mi jeszcze Jarmusch przyszedł do głowy.

_________________
ggadem lub emalią


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25.06.2004 @ 11:28:14 
Offline
Rębacz z Crinfrid

Rejestracja: 16.02.2004 @ 22:23:34
Posty: 1408
Asl pisze:
Kurna, Yao, po kiego grzyba nowy temat założyłeś?? Przeca mamy "Oskary i nominacje", gdzie wpisujemy opinie o filmach. Jeśli chciałeś podrzucić dyskusję na jakiś temat to zadaj ten temat a nie pieprz o tym co widziałeś w kinie ostatnio, bo to możesz pisać w w/w temacie.


chyba nie doczytałaś o czym jest ten topic...

...a tak w ogóle, do tej pory się dziwię dlaczego jeden topic o Oscarach służy (z wyjątkami na Władcę i Shrecka) do wszystkich dyskusji filmowych...

_________________
I'm so far behind, I thought I was first


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25.06.2004 @ 11:31:24 
Offline
Wiedźmin

Rejestracja: 18.03.2004 @ 10:47:12
Posty: 724
Lokalizacja: spod stołu...
Mowilem o masowce - nie o kinie artystycznym czy o kinie, ktore do wielkich kin nie trafia. Wedlug mnie kiedys mozna bylo je przyjac - teraz albo ja go nie przyjmuje albo stalo sie nie do przyjecia. Ciekaw jest jak to jest wedlug Was widziane.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25.06.2004 @ 11:36:36 
Offline
Rębacz z Crinfrid

Rejestracja: 16.02.2004 @ 22:23:34
Posty: 1408
ale o co chodzi?

Wymienione przeze mnie filmy i dzieła wspomnianych autorów dało się obejrzeć w każdym multiplexie

a skoro tak łatwo przychodzi tu generalizowanie...co powiesz o europejskiej masówce? Np najnowszych produkcjach Bessona? O większości filmów Pasikowskiego?
Lubaszenki? Itp?

Nie dość, że poziom jeszcze bardziej żenujący, to jeszcze rzemiosło tragiczne

_________________
I'm so far behind, I thought I was first


Ostatnio zmieniony 25.06.2004 @ 11:37:49 przez apollogetic, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25.06.2004 @ 11:37:20 
Offline
Zmiany

Rejestracja: 19.05.2004 @ 17:09:39
Posty: 126
Yao - Nie oceniam calej kuchni amerykanskiej po wizycie w MacDonaldzie (chociaz nie mam o niej wysokiego zdania, to nie sadze, zeby Hamburger byl tu calkiem reprezentatywny). Nie oceniam calego kina amerykanskiego od czci i wiary po paru gniotach. Jesli na nie poszedles, to powinienes byl wiedziec, ze dostaniesz miekka bulke z mielonym, a nie pieczen z truflami.

Jesli piszesz, ze masowe kino jest ble i fuj, to odkrywczy nie jestes. Jesli piszesz, ze cale amerykanskie kino jest ble i fuj, to mijasz sie z prawda. Zdecyduj sie moze...

Edit--------------------------

W jednym przyznaje Ci moze racje: Amerykanie potrafia kazdy film skoncic w koncowce. Ogladalem kiedys "Raport Mniejszosci". Film ciekawy, widowiskowy, pare inteligentnych pomyslow, ale tez pare bledow logicznych. W sumie calkiem calkiem. Ale to zakonczenie... Ten happy end na sile tak mnie zdegustowal, ze zniweczyl wszelkie zalety filmidla. Jeszcze dzis mdli mnie, jak przypominam sobie koncowa scenke, Tomcia Crusa + partnerke w ciazy patrzacych w swietlana przyszlosc <wurg>

_________________
Czy koty biorą udział w wyścigu szczurów?
[1](5)(1)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25.06.2004 @ 11:45:43 
Offline
Wiedźmin

Rejestracja: 18.03.2004 @ 10:47:12
Posty: 724
Lokalizacja: spod stołu...
Cytuj:
Jesli piszesz, ze masowe kino jest ble i fuj, to odkrywczy nie jestes. Jesli piszesz, ze cale amerykanskie kino jest ble i fuj, to mijasz sie z prawda. Zdecyduj sie moze

O ja jego. Mowie o subiektywnej zmianie moich wrazen pod wplywem ostatnio widzianych filmow. Matrix, Kill Bill, LOTR - filmy masowe, a w kazdym z nich znajduje cos co mnie cieszy i cos co mi sie podoba i cechy te sa w wiekszosci nad zlymi stronami filmu. Ostatnie fimy takie jak helsing, efekt motyla, czy zgromadzenie dla mnie nie reprezentuja nic. Czy moze wlasnie dokonala sie zmiana kina masowaego i zaczela sie toczyc lawina lipnego kina - moze i tak - ale o tym widze, ze moglbym z Wami rozmawiac dopiero za jakis czas - z perspektywy czasu.. Oczywiscie ameryki nie odkrywam i nie chce odkryc. Nie napisalem tego tematu, zeby Was oswiecac nowatorskim pogladem, tylko po to zeby sobie pogadac na temat najnowszych produkcji kinowych przeznaczonych dla mas ludzi. Ale mam juz dosyc gadania i energia, ktora mialem w dostatku juz mi gdzies odplynela.

so long
Y.


Ostatnio zmieniony 25.06.2004 @ 11:48:05 przez Yao, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25.06.2004 @ 11:45:59 
Offline
Bloede Blath aen Laeke Dhromchla

Rejestracja: 17.10.2002 @ 11:59:59
Posty: 13943
Lokalizacja: ze stajenki
apollogetic pisze:
chyba nie doczytałaś o czym jest ten topic...

Dobra, ok, mea culpa, skupiłam się po prostu na opisach dwóch filmów, jakoś nie uderzył mnie ten początek. A może jestem uprzedzona :>> A moze to przez ten plan co to go mam zanalizować :PP
W każdym razie: jestem zwykłym wyjadaczem chleba, niezbyt rozgarniętym, dość przeciętnym. Do hamerykańskich filmów podchodzę z dystansem, nie widziałam kilku (czyt.: znacznej większości) ostatnich superprodukcji, niemniej potrafię podejść do jakiegoś filmu jako do czystej rozrywki. Potrafię się nastawić na to, że jakiś film nie musi nieść żadnego przesłania, nie musi mieć głębi, może tylko ładnie wyglądać. Jak blondynka. Można się z nią zabawić na chwilę, ale szybko się o niej zapomni.
Lubię kino ambitniejsze. Ale podoba mi się też czasem kino klasy B i niżej. Lubię ostatnio proste emocje: strach, wzruszenie. Lubię patrzeć na ładny świat w filmie (stąd lubię patrzeć na hamerykańskie seriale - pukam w dno od spodu :>>) i uwielbiam wprost musicale i filmy muzyczne ("Dirty dancing", "Footloose" ze ślicznym Bekonem).
Nie lubię natomiat analizować dlaczego coś mi się podoba, a coś nie. Czasami jakiś element w danym filmie mi podejdzie, w innym już nie i nigdy nie wiem dlaczego. No cóż. Mam prosty i mało skomplikowany umysł. Nie przeszkadza mi kino amerykańskie, bo wiem, że wśród chłamu są i dobre produkcje.
(Banał na banale banałem pogania :>>)

_________________
ggadem lub emalią


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25.06.2004 @ 11:50:58 
Offline
Zmiany

Rejestracja: 19.05.2004 @ 17:09:39
Posty: 126
Yao pisze:
(...) Ale mam juz dosyc gadania i energia, ktora mialem w dostatku juz mi gdzies odplynela. (...)

Juz pare razy cos takiego pisales, wiec troche Ci nie wierze :-)

Faktem jest, ze amerykanie produkuja coraz wiecej i wiecej i drozej. Kiedys wielkie premiery byly glownie od wrzesnia do grudnia - miedzy koncem wakacji a Nowym Rokiem. Teraz trzeba rozkladac premiery super-hiper-produkcji na caly rok, nawet w wakacje zdarza sie puscic do kin jakis nowy "hit". A ze ilosc sie na jakosc (sbiektywnie patrzac) nie przeklada, to raczej oczywiste

_________________
Czy koty biorą udział w wyścigu szczurów?
[1](5)(1)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25.06.2004 @ 11:58:24 
Offline
Rębacz z Crinfrid

Rejestracja: 16.02.2004 @ 22:23:34
Posty: 1408
Aśle, spox, przecież nikt Ci tu niczego nie zarzuca:)

Sam bardzo lubię inteligentną komercję. Przecież jak mam doła to raczej sięgnę po 'Ostatniego Mohikanina' (zresztą jeden z moich ulubionych filmów), nie 'Personę'. Chociaż w sumie...Nie, tamte czasy minęły:)


Hmmm. Mam nadzieję, że to nie wszystko co można powiedzieć w temacie...

Proponuję, by zamienić tor dyskusji na kino europejskie (klasykę i nowości) Ostatnio się dowiedziałem, że mam zaległości we włoskim neorealizmie:P

_________________
I'm so far behind, I thought I was first


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25.06.2004 @ 12:05:11 
Offline
Rębacz z Crinfrid

Rejestracja: 16.02.2004 @ 22:23:34
Posty: 1408
adalbert pisze:
Faktem jest, ze amerykanie produkuja coraz wiecej i wiecej i drozej.

a to też jest ciekawy wątek. Tzn bardziej - strategia produkcyjna wielkich studiów. Przekopiuję kawałek dyskusji o Van Helsingu z amerykańskiego forum (post specjalisty z rynku D2DVD/direct to DVD):

Let's look at what they've done:

1. Released 3 dvd sets of their already existing movies timed in conjunction with their new movie. High profile - little cost.

2. An animated dvd timed one week after the release of the movie so that kids (presumably) would rent/buy it to keep up their "Van Helsing Fix". It's only 30 minutes long with limited animation. A "pilot" for a VH cartoon???

3. Burger King meals with toys. In malls everywhere - often right next to the theaters...

4. A Universal designed and crafted video game. Something they did in-house to maximize their profit by not having to split the profit on the game (and believe me, there will be profit).

5. A Van Helsing comic book.

6. The TRANSYLVANIA tv series in development.


:)))

_________________
I'm so far behind, I thought I was first


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 467 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 32  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group