Wieża Błaznów

Podejrzewam, że dlatego, że ją Anglicy na stosie spalili:P. Autor był chyba o tym dość mocno przekonany, bo w biografii Elżbiety Wielkiej pisze to samo.

_________________
Człowiek który przedkłada żabę nad świnię nie jest godny miana człowieka

Właśnie sobie przy okazji innego topicu przypomniałem:)

W filmie "O jeden most za daleko" żołnierze 1 polskiej Samodzielnej Brygady Spadochronowej , w tej liczbie również generał Stanisław Sosabowski / Gene Hackman mają niewłaściwe czarne berety. Tak naprawdę polska brygada miała stalowe berety- berety koloru nieba. I w ten sposób wyróżniała się z tej całej "buraczkowej" spadochronowej hołoty ;DDDDDDD

_________________
O czarach co cierpliwe są i łaskawe, nie szukają poklasku
a nawet - w co uwierzyć trudno - nie unoszą się pychą
plugawe języki mówiły, że już ich nie ma.


Strona domowa Stelli i Kamila

Mnie z tego filmu najbardziej urzekła scena, w której Hackmann mówi po polsku, co jest tłumaczone na angielski i potem na polski znów ;]

_________________
13.04.2010 - You have taken sky from me...

Za ciężkie pieniądze ( był to swego czasu najdroższy film w historii kina) zatrudniono "konsultanta do języka polskiego" z Izraela. Efekt - nastepujące wyrażenia znajdują się w filmie "Panie generale właśnie sprawdzamy ilu wylądowało", "dwójkami do łodzi ", "Szniur ciągnąć, szniur ciągnąć" i "O Jezus Maria". Nie ma to jak łatwy pieniądz :DDDDDDDD Ja mimo drobnych kwiatków ( jako te berety 1DPanc na głowach 1SBSpad uwielbiam ten film). Jeden z ulubionych.

_________________
O czarach co cierpliwe są i łaskawe, nie szukają poklasku
a nawet - w co uwierzyć trudno - nie unoszą się pychą
plugawe języki mówiły, że już ich nie ma.


Strona domowa Stelli i Kamila

No i fenkju. Zamówię sobie z przyjemną ością. Zamorano, chcesz link? Może też cię zainteresuje, masz DVD :)

_________________
Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie?
* * *
Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.

THIS IS NOT A LOVE SONG

Kusze w Europie wynaleziono w V-IV w. p.n.e., w Grecji.

Przepraszam, jeśli dubluję jakąś wypowiedź, ale nie chce mi się czytać 15 stron :P

_________________
Naród:
(fortissimo) Ustroju, gdzie jesteś?!!!
Ustrój:
(milczy)
Naród:
Ustrój nie odpowiada narodowi!

http://derepublica.blox.pl

?
Balisty, Onagry.. tak, tego używano na terenie Europy w starożytności, ale kusze jako takie ? MImo wszystko, mam wątpliwości ?

_________________
lɔlɔ̃... Mou lon, ogni agbe gne. Edji le djom!
Liga Niezwykłych Dżentelchamów + Brygada Malkawiańskich Cyklistów.

Gdy nastały jesienne dni
jeden drobny gest
zmienił widzenie świata

Tia...Słyszałem, bo sam ogladałem to dośc dawno, o scenie w której pada komenda "Baczność ! W prawo zwrot !" po której wszyscy rzucają się do samolotu :))))
Poza tym: miałem przyjemność przez rok mieszkać na terenie na którym rozgrywała się akcja. I tak parę razy w miesiącu mijać hotel Hartenstein, pedałując na polską mszę do Arnhem :)

_________________
Kiedyś pisano różne rzeczy na ścianach toalet.
Teraz do tego celu służy internet.

O... rozwiń. To może być ciekawe.

Kusza została wynaleziona w Chinach ok. VII w. pne. albo nawet wcześniej. :) Grecy znali machiny wojenne w kształcie kusz i używali ich podczas oblężeń. Po raz pierwszy bodajże w bitwie pod Syrakuzami w 397 r. pne. Kusza jako broń osobista nie była znana ani stosowana przez greckich żołnierzy. Opis czegoś w rodzaju "działa artyleryjskiego" w postaci gigantycznej kuszy zostawił Heron z Aleksandrii w swoim traktacie "Belopoika". Najnowsze badania naukowe zdają sie wskazywać na to, że kusza do Europy trafiła z Chin-dwukrotnie. Po raz pierwszy poprzez Kartagińczyków handlujących z Syrią i Libanem ( Chińczycy znali Syrię pod nazwą Daqin i handlowali z nią). Po raz drugi kusza pojawiła się w Europie ok. X w. ( już jako broń osobista) za pośrednictwem zamieszkujących Azję środkową Chazarów. Najwcześniejszym, zachowanym typem kuszy jest kusza-pistolet ( do strzelania z ręki), opisana przez dr E. M. Grossera. Kusza ta jest wykonana z brązu a znajdujące się na niej zdobienia charakteryzują ją jako wyrób z czasów wczesnej dynastii Zhou ( VIII-IX w. pne.). Najwcześniejsza aluzja pisana ( odnośnie kuszy) pochodzi z księgi "Sztuka wojenna mistrza Sun" z 498 r. pne. Nie od rzeczy będzie powiedzieć, że w roku 209, chiński cesarz Er Shi, posiadał korpus kuszników liczący 50 tys. ludzi. Chińczycy wynaleźli też celowniki siatkowe do kusz ( w Europie zastosowane np. do dział przeciwlotniczych) w I w. n.e. i kuszę maszynową ( w XI lub XII w.)

_________________
C'est grand malheur de ne pouvoir etre seul...

To sie na pewno tak tlumaczy na nasze? Slyszalem o "Sztuce wojny" i "Sztuce walki" Sun Tzu...

_________________
Eleint Tiste Andii, Tiam, of Starvald Demelain
Światło, Cień i Ciemność
to Wojna bez Końca
(Rybak)

Zależy od tłumacza :) Oryginalny tytuł to "Sunzi bingfa". Sunzi ( 孫子) można przetłumaczyć jako "mistrz Sun" a "bingfa" ( 兵法) jako "sztuka wojenna" ew. "sztuka wojny". Stąd tytuł który podałem.
Niżej link;

http://www.chinaknowledge.de/Literature ... ingfa.html

_________________
C'est grand malheur de ne pouvoir etre seul...

Dziekuje za wyjasnienie i chyle czola ;)

_________________
Eleint Tiste Andii, Tiam, of Starvald Demelain
Światło, Cień i Ciemność
to Wojna bez Końca
(Rybak)

Pozdrów też Roberta Stillera ;>

_________________
Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie?
* * *
Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.

THIS IS NOT A LOVE SONG

Dodam jeszcze tylko że fa (法) to też, może nawet przede wszystkim, reguła, prawo, zasada postępowania. Ten znak, między innymi, wsytępuje w japońskim określeniu papieża, tudzież prawa jako takiego, po chińsku min, oznacza Francję.
Co do (子) to oznacza ono mistrza ( ten sam znak użyty w przypadku jednej z czołowych postaci taoizmu, czyli Laozi, jw. w przypadku Kong fu zi, po naszemu Konfucjusza ), ale niekoniecznie jest tłumaczone z uwagi na szczególne zachowanie znaku; łatwo wchodzi w złożenia, nie zawsze zachowując ścisłe znaczenie. To trochę tak jak z Laozi - naprawdę mało kto pisze o Starym Mistrzu.

Tyle ode mnie.

_________________
lɔlɔ̃... Mou lon, ogni agbe gne. Edji le djom!
Liga Niezwykłych Dżentelchamów + Brygada Malkawiańskich Cyklistów.

Gdy nastały jesienne dni
jeden drobny gest
zmienił widzenie świata