Cytuj:
A są filmy,które mimo równie silnego nacechowania ideologią są atrakcyjne także dla widzów nie utożsamiających się z nią, nie trzeba być bolszewikiem by móc podziwiać filmy Eisensteina i to jest ich siła. A raczej trzeba być ortodoksyjnym chrześcijaninem by znaleźć dla siebie coś "Pasji" i to jest jej słabość.
Akurat dla mnie jedyne co można podziwiać u Eisensteina to operowanie kamerą, bo ani wiarygodność psychologiczna postaci, ani wierność realiom historycznym. To już "Pasja" rozpatrywana bez kontekstu ideologicznego broni się znacznie lepiej, bo przynajmniej realia są bardziej prawdopodobne, gra aktorska dobra, w każdym razie postacie wyglądają wiarygodnie. Razić może jedynie duża dawka okrucieństwa, niezrozumiała bez kontekstu religijnego.
-------
Sprawa wyglądu Jezusa jest dość dyskusyjna. Pisałam już o filmie dokumentalnym, gdzie próbowano dokonać rekonstrukcji wyglądu wzorując się na typowych mieszkańcach tamtego rejonu i tamtego czasu.
Autorzy stwierdzili między innymi, że:
- głowa powinna być bardziej okrągła niż się przedstawia,
- nos powinien być bardziej wydatny,
- wygląd powinien być człowieka starszego niż współcześni trzydziestolatkowie, bo wtedy ludzie starzeli się szybciej,
- włosy krótsze (mniej więcej do linii ucha), broda przystrzyzona,
- skóra śniada, ciemniejsza niż na większości obrazów.
Autorzy przyjęli, że Jezus wyglądał jak typowy człowiek w tamtym rejonie, samo to założenie jest mocno dyskusyjne, bo nic na ten temat nie wiemy. W każdym razie z rekonstrukcji nie wyłania się obraz "hippisowski".