Wieża Błaznów

Read my lips: chodziło mi o realia życia, a nie o fakty polityczne. Nikt rozumny nie będzie się upierał przy absolutnej prawdziwości legendy o Piaście i Popielu. Natomiast jak by to nie wyglądało, życie ludności tych czasów było całkiem wiarygodnie oddane. Wiadomo, że detali nie znamy - dlatego piszę "mniej więcej".

_________________
You stay away from my boy's pants or I'll hang ya from my Jolly Roger, ya Jezebel!
Elaine Marley-Threepwood

Toż o tym mówię: jeśliby przyjąć że kultura łużycka to protopolska to ze względu na chociażby Biskupin trudno mówić o kilku chałupach.
czy

My tu nie rozumiemy po francusku... ;-((((
;-))))

_________________
A jutro znów pójdziemy na całość za to wszystko co się dawno nie udało za dziewczyny które kiedyś nas nie chciały za marzenia które w chmurach się rozwiało za kolegów których jeszcze paru nam zostało

Mead, mnie nie chodzi o drewniane chałupy i kmiotków w lesie. To są nic nieznaczące marginalia. Ja jestem po prostu zboczona, i ciągle mi sie wydaje, że jeśli ktoś robi ekranizację powieści, i to znanej powieści, to będzie ona wierna. I co? I nic. Po co tam byli ci kopani wikingowie? A gdzie ród Myszków? Gdzie najazd Pomorców? Zamiast tego otrzymaliśmy Małgorzatę Foremniak, pseudoerotycznie oblizującą keczup z buźki Bohdana Stupki, cycki Kasi Bujakiewicz i kłębowisko myszy w spichrzu.
Brrrr.....

_________________
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.

Stara Baśń nie była taka zła, niemniej bynajmniej full zgodna z historią:)

_________________
Święte Gramatyko i Ortografio, módlcie się za nami.

A poza tym Żebrowski miał brudne włosy;/

_________________
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.

Nie no, Mead nie wiem co Ty w tej Starej Baśni widziałaś.
Mnie to najbardziej zawiodła gra aktorów. Olbryhski tylko szczęki zaciskał, Żebrowski niemal identyczny jak Skrzetuski i Geralt. Że podobna, "mieczowa" konwencja jego ról to jednak słabe usprawiedliwienie.
Akurat Bujakiewicz to fajnie wyglądała, czego nie można powiedzieć o Foremniakowej która wyglądała kiepściuteńko. Grała podobnie.
Efekty, a szczególnie ten z rozpadającą się wieżą wyglądały jak praca zaliczeniowa studenta informatyki.

Acha, no i jeszcze jedno - zauważam, że wszelkie niedostatki, szczególnie w scenach bitewnych czy też tych, gdzie miałby być efektowny szeroki kadr nadrabiane są przez strasznie głośną muzykę. Jak dla mnie daje to okropny efekt.

Jak dla mnie Foremniak grała bardzo dobrze - wręcz najlepsza rola w tym filmie nie licząc Popielątka, które było mało sztuczne i zachowywało się z grubsza jak normalne dziecko. Kiepścizna spowodowana była co najwyżej głupim strojem i peruką.
Acha, podobała mi się też ta mała sówka ziemna w pierwszej scenie z Żebraltem:-))

_________________
Święte Gramatyko i Ortografio, módlcie się za nami.

Może nasze wymagania maleją po każdym obejrzanym filmie, nie wiem. Jednak, choć zerkałam tylko, Stara Baśń rozczarowała mnie pozytywnie. Spodziewałam się drugiego filmiszcza, szczególnie, że jakiś fragment widziałam podczas festiwalu a i reakcja publiczności dużo mi dała wtedy do myślenia. W telewizji było to znośne, choć charakteryzacja momentami przyprawiała o ataki śmiechu.

_________________
Przyszłam na świat po to
Aby spotkać ciebie
Ty jesteś moim słońcem
A ja twoim niebem
Po to jesteś na świecie
By mnie tulić w ramionach

Pewnie to jest i tak, ze po obejrzeniu filmiszcza każdy inny film będzie wydawał się arcydziełem - kwestia punktu siedzenia :).
A rekwizytornia "Baśni" wcale nie była najgorsza. Wreszcie ktoś odkrył Amerykę, żeby do filmu "historycznego" zatrudnić bractwa rycerskie.

_________________
Kiedyś pisano różne rzeczy na ścianach toalet.
Teraz do tego celu służy internet.

Taaak. Pamiętam jak dziś ryk śmiechu widowni festiwalowej, kiedy w jednej z pierwszych scen pojawia się Żebrowski i na niewieście pytanie skąd jesteś? rozbrajająco odpowiada - z lasu. :)))

_________________
Ahwahnee

"Dług" ciekawy i morczny. Do niego dam jeszcze gitowski serial "Glina", który to po prostu miażdzy :O. Dawno czegoś tak fajnego nie zrobili. Mroczne i ciekawe. Za tym "Ekstradycja"...heheh klasyk kina kryminalnego bo sensacja tak sobie z tego. Stare seriale rekomendacji nie potrzebują. Z filmów to mi sie zawsze "Uprowadzenie Agaty" podobało.
Pioseenki z tego filmu fajne i teksty też..qrna gdzie ja to teraz znajde.

_________________
Po co mi mózg, mam rower.

Z "Uprowadzenia Agaty", to mi się oczywiście plenery podobały ;-))

_________________
"Bestsellery to świetne urządzenie: wiadomo jakie książki kupować i nie trzeba ich czytać."
Danny Kaye

Ludzie, przecież ja się nie zachwycam jakoś przesadnie Starą Baśnią. Chodzi mi tylko o to, że jak na polską produkcję jest względnie dobrze zrobiona, co oczywiście nie robi z niej "Bravehearta" ;)

Jeszcze o tej zgodności: nie czytałam Kraszewskiego, więc patrzę tylko z punktu widzenia wiarygodności realiów i wydarzeń. Akurat gusła, Wikingowie i metody wojowania tudzież warunki egzystencji ludności mi pasują. Nie wiem, jak było w książce.

_________________
You stay away from my boy's pants or I'll hang ya from my Jolly Roger, ya Jezebel!
Elaine Marley-Threepwood

IMO wizualnie "Stara Baśń" była ok (nie chodzi tu mi o "historyczną prawdziwość rekonstrukcji", bo o tym mowy być nie może co słusznie Marcus wyżej wyjaśnił; oczywiście OK nie dotyczy efektów komputerowych, osobliwie wieży). Natomiast scenariusz po prostu rozczarował. Ileż ja się naczytałem, że będzie kombinacja Kraszewskiego, "Króla Makbeta" i "Latopisa". Zresztą Hen (autor scenariusza) wszak popełnił takie fajne rzeczy jak "Królewskie sny", "Prawo i pięść", "Mój przyjaciel król" czy "Crimen". Naiwnie myślałem, że będą w tym scenariuszu wielkie namiętności i wielkie konflikty. A ten świat na ekranie letni... Wielkich konfliktów niet. Do tego w duchu polit poprawności Niemców zastąpiono Wikingami. Dlatego też, postać grana przez Foremniak jest tylko cieniem. Miota się i tyle. U Kraszewskiego to po prostu Niemra była o ile pamiętam, stąd jej motywacje czytelne, i zrozumiałe. Tu jakaś ex-niewolnica. Tych wielkich namiętności miłości , władzy itepe po prostu na ekranie nie ma. Aktorzy nie wychylają się poza poprawność. Jest fajna scena kiedy sobie przysięgają Polanie i Wikingowie przed pojedynkiem :) I tyle. Nie przeszkadza mi odejście od Kraszewskiego, że za Domana robi Ziemek i tak dalej. Przeszkadza mi, że widzę na ekranie plastikowy świat - zamiast magicznego, dzikiego pogańskiego świata, a historyjka jest IMO letnia i co najwyżej średnio w porywach) napisana :] Muszę przyznać, że może nie spodziewałem sie drugiego "Potopu", ale wiedząc o tych zapowiedziach co do pomysłu na film i scenariusz (wydawały mi sie obiecujące), wiedząc, że Hoffman ma za kamerą samego Lebieszewa, że sam Hoffman potrafi widowiska filmowe robić, spodziewałem się dużo więcej niż telewizyjnej bajeczki, z której od czasu do czasu bucha słabizna scenariusza :( Stare przedstawienie teatru telewizji z Globiszem bardziej mi się podobało .

_________________
O czarach co cierpliwe są i łaskawe, nie szukają poklasku
a nawet - w co uwierzyć trudno - nie unoszą się pychą
plugawe języki mówiły, że już ich nie ma.


Strona domowa Stelli i Kamila

Wracajac do filmow poprzedniej epoki: wszystkie komedie rzadza.
Ale nie wiem, czy ktos wspomnial z seriali "Dom". Jak dla mnie najlepszy polski serial. Fakt, ze drugiej serii brakuje tego czegos co bylo w pierwszej, ale mimo wszystko.
I jeszcze temat muzyczny Waldemara Kazaneckiego-nie do zapomnienia.
Dlaczego dzis ogladanie seriali stalo sie jedynie sledzeniem historii nowej pralki kupionej przez Lubiczow lub innych Zlotopolskich? A przeciez tamte seriale tez "tylko" o zyciu codziennym mowily.

_________________
Marsz intelektualistów
Odświeżam umysł i k...a będę jak brzytwa...