Wieża Błaznów

"Show" był niezły, najbardziej podobał mi się ten dialog (panowie podglądają kąpiące się panie):
- Poza tą grubą, to wszystkie są cool.
- A co to jest "cool"?
- Taki uniwersytet.
:)
"Ciało" było przereklamowane.

_________________
Wszystkie drogi prowadzą na Haymarket :)

you and me, and the devil makes three

A ja programowo nie oglądam polskich filmów ze szczególnym uwzględnieniem polskich komedii, a to po "Rób swoje (cośtam) jest twoje". Wyszłam z kina z pianą na ustach i postanowiłam nigdy więcej na polską komedię pieniędzy nie wydać. Postanowienia dzielnie dotrzymuję (prawie, bo ostatnio byłam jednak na "Vinci").

Dodam jeszcze od siebie "Wyjście awaryjne" :)

_________________
"Bla bla pod burym bla bla żywopłotu
Bla-blałem ją bla bla wśród ptasząt łopotu.
W mokrej glinie łopatą wykopany dół,
Jej bla-bla bla bla przebił osikowy kół."
Shague Ghintoss by Jake Jackson
ja odpuściłam sobie już dawno. wmk <rotfl>

... i "Komedię małżeńską", która kiedyś mi się niesamowicie podobała. Ostatnio mniej, bo za często powtarzają.
Nocta, polskich komedii współczesnych, mam nadzieję?

_________________
Nietolerancyjny sierściuch

Nic nie stoi na przeszkodzie, aby się dildem posługiwać tak jak radiem. Jedno i drugie służy rozrywce. - Mirosław Bańko, Uniwersytet Warszawski

Wspólczesnych, ale ostatnio, to już niczego w ogóle prawie nie oglądam :]
Ostatnio "Nosferatu wampir".

_________________
"Bla bla pod burym bla bla żywopłotu
Bla-blałem ją bla bla wśród ptasząt łopotu.
W mokrej glinie łopatą wykopany dół,
Jej bla-bla bla bla przebił osikowy kół."
Shague Ghintoss by Jake Jackson
ja odpuściłam sobie już dawno. wmk <rotfl>

Dodam tu Hydrozagadkę. Świetny pastisz Supermana i innych "menów" późniejszych. Nie ma to jak nasz swojski superhiro wrzucający teksty o szkodliwości picia etanolu. :))


Iście. Choć IMO jeszcze bardziej przereklamowana to była "Symetria".

_________________
Take him and cut him out in little stars, and he will make the face of heaven so fine that the world will be in love with night. And pay no worship to the gerrish sun.

To może ja coś od siebie.

Jak dla mnie to absolutnie numerem jeden jest Seksmisja. Oglądałem ten film już kilka albo nawet kilkanaście razy a i tak zawsze mam zlewe niesamowitą.
Rejs, Miś, Rozmowy, Alternatywy i Zmiennicy to już klasyka i to chyba lubi większość.

Z tych nowych:
Chłopaki nie Płaczą - co by nie powiedzieć, to kilka tekstów z tego filmu jest wręcz kultowych, tak samo jak kilka kwestii z Poranka kojota i Dnia Świra.
Kiler (ale tylko jedynka) też niezły. Show również.

Za to rozczarowało mnie Ciało.

Mnie również - świetny początek, wszystko co dzieje się w pociągu to po prostu rewelacja. Ale potem wszystko zaczyna się rozjeżdżać, miejscami jest dobrze, miejscami słabiutko.

_________________
lɔlɔ̃... Mou lon, ogni agbe gne. Edji le djom!
Liga Niezwykłych Dżentelchamów + Brygada Malkawiańskich Cyklistów.

Gdy nastały jesienne dni
jeden drobny gest
zmienił widzenie świata

Denerwują mnie nowe filmy. Za dużo Olafa, za dużo Pazury, za mało akcji, za dużo wdzięcznie uśmiechniętych panienek o pustych spojrzeniach.
Nie mogę żyć bez 'Misia'. Lubię filmy Kondratiuka.
I dam się pokroić za 'Cudowne miejsce' Jana Jakuba Kolskiego:))

_________________
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.

Ha! Zapomnieliśmy o tak klasycznym gniocie jak "Klątwa Doliny Węży". Byłem na tym w kinie będąc jeszcze pacholęciem, lecz gdy jakiś czas temu to obejrzałem, przy okazji potworek świątecznych, miałem ochotę iść po wiadro...

_________________
May the force be equal mass times acceleration.

Dżibril, ja też przez to przeszłam jako dziecko. Trauma trwa do dziś;)

_________________
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.

WMK, masz rację- właśnie ta powtarzalność w polskim kinie mnie drażni. Lubaszenko reżyseruje film za filmem, trwając w mylnym przekonaniu, że potrafi reżyserować. Pazura to nie Jim Carrey. W kółko grają ci sami aktorzy, w ogóle mamy pełny recycling, wciąz te same osoby.
"Cudownego miejsca" niestety jak na razie nie widzialam, ale bardzo lubię filmy Kolskiego. Aha, i zapomniałam dodać, że po prostu kocham "Męskie sprawy" Kidawy Błońskiego.

_________________
I will always need your love/Wish I could write it in the daily news
You, on the other hand, are a sweet little eclair on the outside and a pit bull on the inside- Charlaine Harris

Do wymienionych przez was komedii dodałbym jeden z moich ulubionych filmów - "CK Dezerterzy". Oglądałem go chyba kilkadziesiąt razy i gdybym przy okazji nie spieprzył magnetowidu pewnie już dawno bym się nim znudził:). Nawet najlepsze sceny u Barei nie powodują u mnie tak nieopanowanego ataku śmiechu jak porucznik von Nogaj wykrzykujący "to jest kura panie generale".Szkoda tylko, że jego kontynuacja (nieszczęsne "Złoto dezerterów") znajduje się wsród polskich komedii na drugim końcu tabeli.
Z niewymienionych wcześniej reżyserów niemal zawsze w mój gust trafiał Jan Jakub Kolski ("Pograbek") i Robert Błoński ("Dzieci i ryby").

_________________
ja sam spostrzegam u siebie nieraz oznaki idiotyzmu, osobliwie ku wieczorowi

CK Dezerterzy to czysta klasyka:). Znam ten film prawie na pmięć i nigdy nie ma dosyć. Za to jego kontynuacji nie udało mi się jeszcze ani razu obejrzeć w całości, to już nie to samo.
Swoją drogą, "Dzieci i ryby" to chyba film Jacka Bromskiego?

_________________
I will always need your love/Wish I could write it in the daily news
You, on the other hand, are a sweet little eclair on the outside and a pit bull on the inside- Charlaine Harris

Myślę, że mamy całą masę młodych aktorów, tylko z niewiadomych przyczyn ekipy realizatorskie trzymają się lekko zużytych 'idoli', trwając w przeświadczeniu, że niczego lepszego od nich nie ma. I kiedy po raz kolejny widzę kretyńsko uśmiechniętego Czarka, to robi mi się lekko smutno. Jest natomiast aktor tzw. nowego pokolenia, którego bym chętnie zobaczyła więcej razy. Nazywa się Bartłomiej Topa. Facet występuje w telenoweli, ale widziałam go kiedyś w teatrze telewizji i w jakimś filmie, nie pamiętam tytułu. Dobry jest. Potrafiłby zagrać wał korbowy, gdyby to było konieczne.

_________________
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.

Może w "Prawie ojca"?
A co do przyczyn obsadzania Czarka - bezpieczniej obsadzić znanego aktora, bo może dla niego ktoś pójdzie do kina...

_________________
"Śmierć i Światło są zawsze i wszędzie, one zaczynają i kończą..."