Wieża Błaznów

Dyskusje na tematy związane z Andrzejem Sapkowskim (i wiele innych)
Dzisiaj jest 27.04.2024 @ 22:33:42

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 225 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15  Następna
Autor Wiadomość
Post: 26.09.2008 @ 23:50:20 
Offline
Babka Yarpena Zigrina
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28.01.2003 @ 20:42:28
Posty: 2762
Lokalizacja: Poznań
Racja, 'V jak Vendetta' przeczytałem dzięki forum, kiedy jeszcze uważałem komiksy za substytut książek, dla dzieciaków nielubiących czytać. I zmiotło mnie całkowicie, bo to arcydzieło antyutopijne z tej samej półki, co Orwell. Film sam w sobie nie jest zły, ale strasznie, strasznie spłyca to przesłanie.

_________________
Special love I have for you, my baby blue


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27.09.2008 @ 22:35:57 
Offline
Murderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10.05.2005 @ 20:33:34
Posty: 6541
Lokalizacja: Ratibor am Oder
Zamorano pisze:
Strasznie dużo obiecuję sobie po animacji wg. Pelissy, materiały na stronach producenta są rewelacyjne.

A kto to produkuje ? Francuzi? Możesz podać jakiś sznurek ?

_________________
Masz prawo nie rozumieć mnie, lecz proszę, nie zrozum mnie źle.

A high dive on a swimming pool
Filled with needles and with fools


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27.09.2008 @ 22:42:58 
Offline
A teraz wymyśl sobie coś fajnego
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22.09.2002 @ 23:20:56
Posty: 13851
Lokalizacja: Jelenia Góra
A proszę Cię bardzo :) Francuzi:)

http://www.welldone-films.com/VERSION_F ... E/menu.htm

_________________
O czarach co cierpliwe są i łaskawe, nie szukają poklasku
a nawet - w co uwierzyć trudno - nie unoszą się pychą
plugawe języki mówiły, że już ich nie ma.



Strona domowa Stelli i Kamila


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27.09.2008 @ 23:26:27 
Offline
Murderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10.05.2005 @ 20:33:34
Posty: 6541
Lokalizacja: Ratibor am Oder
A dziękuję:) Teraz i ja czekam z niecierpliwością.
Szkoda tylko, że tego języka nijak nie rozumiem... Chociaż, z drugiej strony... generalnie wiem przecież, o co chodzi, więc jakoś sobie poradzę :)

_________________
Masz prawo nie rozumieć mnie, lecz proszę, nie zrozum mnie źle.

A high dive on a swimming pool
Filled with needles and with fools


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29.09.2008 @ 0:00:43 
Offline
Próba Traw
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12.09.2007 @ 18:08:32
Posty: 74
Lokalizacja: Moje Własne Piekło
Nocta pisze:
Potem dorosłam.

Współczuję...

Nocta pisze:
"300" F. Millera i L. Varley to dla mnie jedno z absolutnie najgenialniejszych dzieł komiksowych ever.

Zgadzamy się.

Mam wrażenie, że różni nas nie tyle ocena ekranizacji, która jest zbliżona, jeśli nie identyczna, co odczucie, jakie powstanie ekranizacji w nas budzi.
Ty piszesz (a przynajmniej tak Cię odbieram), że filmy były dobre, choć miały swoje wady i były gorsze od komiksów.
Ja piszę, że filmy były gorsze od komiksów i miały wiele wad, choć w zasadzie były dobre.
:-)

Rzecz w tym, że Ty jesteś zadowolona z tego, że powstały i miałaś możliwość je obejrzeć, a ja mogłabym równie dobrze żyć bez nich - wręcz, wolałabym, żeby nie powstawały, bo uważam je za zbędne (znów - dla mnie).

O Sin City
Nocta pisze:
Nie rozumiem co tam w porównaniu do pierwowzoru jest "śmieszne i karykaturalne". Doskonale oddany klimat, kolorystyka, wyraźne, grube kontury, słowem wszystko to czym F. Miller zasłynął w "Sin City". Podkreślam, że piszę tu ciągle i niezmiennie o sferze wizualnej, ale dla mnie "Sin City" to komiks bardziej do oglądania. Największe wrażenie w nim, w mojej ocenie, robi właśnie grafika.

Znów zgadzamy się co do komiksu, Sin City jest i dla mnie zdecydowanie "do oglądania". Ale nie zgodzę się, że w filmie jest wszystko: brak plamy. Kadrów, w których czasem nie ma żadnych kresek, są tylko kształty z bieli i czerni lub czerwieni. To się nie udało, bo się udać nie mogło - w trzech wymiarach, w ruchu tego się nie dało zachować. Nawet "bardzo dobrze" filmu zestawione z "doskonale" komiksu budzi we mnie dysonans w czasie oglądania. Tak jak pisałam wyżej. Nie chcę tego oglądać, bo nie widzę potrzeby - komiks opowiedział to samo lepiej.

Zamorano pisze:
Po pierwsze X - Men, po drugie za zestawienie Batmana z "marvelopodobnym" powinnaś ponieść odpowiedzialność karną...:) I nawet nie chodzi o to, że to podobnie jak Superman to DC. Chodzi o to, że Batman jest na tle komiksu superbohaterskiego tak bardzo osobnym zjawiskiem, że w ogóle IMVHO zestawianie go z resztą ma tyle samo sensu co powiedzmy "Strażników":)

Oj, skoro już o odpowiedzialności karnej mowa, to ja, panie władzo, postaram się już być grzeczna i nie zestawiać Mrocznego Rycerza z innymi facetami noszącymi majtki na rajtuzy ;-)
A poważnie - widzę, że siedzisz w tym temacie głęboko, więc jako osoba bliska zagadnieniu dostrzegasz z pewnością rzeczy, które są po prostu niewidoczne z mojej, dużo, dużo odleglejszej perspektywy. Czytałam "Rok pierwszy" i byłam zachwycona. Czytałam "Gotham w świetle lamp gazowych" i bardzo mi się podobało. Czytałam "Rozbite miasto" i było super. Ale tymczasem "odbiłam się" od bardzo wielu albumów z panem Waynem i stąd moje uogólnienie. Odruchowo to całą resztę zakwalifikowałam jako tego prawdziwego Batmana. Szczególnie, że słyszałam, że wymienione przeze mnie albumy to jakieś spin-offy (no, poza "Rokiem pierwszym")
Jest jeszcze jakaś nadzieja, czy mam pakować szczoteczkę do zębów? <hi hi>

Zamorano pisze:
A co do oceny Lilith adaptacji komiksowych. Kilka jednak wyszło IMVHO. "Dick Tracy", Batmany Burtona i Nolana plus Batman: The Animated Series plus Batman Beyond, "Road to Peredition", drugi Asterix, animowany Spawn, aktorski jest co najmniej w miarę przyzwoity, co najmniej 4 projekty na bazie X Menów są sensowne.

Co do Asteiksa, to mamy pełne porozumienie :-) Nie jestem niestety w stanie ocenić pozostałych wymienionych przez Ciebie adaptacji, bo nie znam komiksów, na podstawie których powstały.

Zamorano pisze:
"Sin City" i "300" mam zdanie dokładnie jak Nocta. A jeszcze super film wg. Danilea Clowesa "Ghost Worls", jest "Historia przemocy". Jest "American Splendor" . To tak z głowy czyli z niczego :) Paru rzeczy nie widziałem jak np. "Persepolis" czy ekranizacji "Porucznika Blueberry'ego". Oczywiście nieudanych rzeczy nie brakowało i tu masz rację :) Żeby wspomnieć "Ligę..." czy IMVHO "V for Vendetta" :)

Właśnie, "V jak Vendetta"! Jeden z najbardziej poruszających komiksów, jakie czytałam, zmieniony w kolejny film typu "bum-trach"... <ałaa>
Przyznam, że pozostałych wymienionych nie widziałam. Może pora nadrobić?

Zamorano pisze:
Strasznie dużo obiecuję sobie po animacji wg. Pelissy, materiały na stronach producenta są rewelacyjne. <...> Ja czekam na dwie rzeczy: miniserial wg. "XIII" oraz oczywiście naiwnie robię sobie smaka na "Watchmen" (a tu chyba najpierw będzie proces, żeby film mógł trafić na ekrany).

Muszę zerknąć na te materiały na temat "Pelissy". Bo aż trochę się boję - to kolejny komiks, który jest bardzo wysoko na mojej liście top-xx...

_________________
Longing. Longing for a wave of love that would stir in me. That's what makes me clumsy. The absence of pleasure. Desire for love. Desire to love.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29.09.2008 @ 7:25:55 
Offline
Wiecznie pijane medium płci żeńskiej
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12.12.2002 @ 19:25:16
Posty: 10760
Lokalizacja: Chrząszczydrzewoszyce Powiat Łękołozy
Nocta pisze:
"300" F. Millera i L. Varley to dla mnie jedno z absolutnie najgenialniejszych dzieł komiksowych ever.

zapewne, zapewne... przypominają mi się słowa Wielkiego Króla Dariusza o Grecji - "W tej cholernej Grecji nic nie ma, tylko te zasr..ne oliwki" ;-)
Ciekawe czy ktoś kiedyś sfilmuje Stworzenie świata pióra Gore Vidala. TO była by moja upragniona ekranizacja :-)

_________________
All those moments will be lost in time...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29.09.2008 @ 9:26:59 
Offline
Wiecznie pijane medium płci żeńskiej
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22.10.2002 @ 12:15:23
Posty: 10466
Lokalizacja: BSG75
Wtrącę się tylko, że "V" mi się podobało... Mówię o filmie :)
Jestem natomiast swiadom ograniczeń tegoż. I tak sobie myślę, że skoro film (ponoć słaby) podszedł mi całkiem, całkiem, to chyba komiks też kiedyś przeczytam :) Będę mógł porównać.

_________________
Nie był zwyczajnie leniwy. Zwyczajne lenistwo to po prostu niechęć do wysiłku. Minął ten etap już dawno, przemknął po pospolitym nieróbstwie i przeszedł na przeciwną stronę. Więcej kosztowało go unikanie wysiłku, niż innych ciężka praca.
Prawda ;)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29.09.2008 @ 16:06:19 
Offline
A teraz wymyśl sobie coś fajnego
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22.09.2002 @ 23:20:56
Posty: 13851
Lokalizacja: Jelenia Góra
Borsuk pisze:
zapewne, zapewne... przypominają mi się słowa Wielkiego Króla Dariusza o Grecji - "W tej cholernej Grecji nic nie ma, tylko te zasr..ne oliwki" ;-)

Znaczy chcesz nas Borsuku przekonać, że Wielki Król był mentalnie przygłupim neandertalem? Jakoś w to nie wierzę ;-)

_________________
O czarach co cierpliwe są i łaskawe, nie szukają poklasku
a nawet - w co uwierzyć trudno - nie unoszą się pychą
plugawe języki mówiły, że już ich nie ma.



Strona domowa Stelli i Kamila


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29.09.2008 @ 16:57:02 
Offline
Villentretenmerth
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29.01.2003 @ 16:25:54
Posty: 7116
Lokalizacja: Ankh-Morpork naszego świata/...
Bo najlepsze oliwki są na Agorze ;)

_________________
lɔlɔ̃... Mou lon, ogni agbe gne. Edji le djom!
Liga Niezwykłych Dżentelchamów + Brygada Malkawiańskich Cyklistów.

Gdy nastały jesienne dni
jeden drobny gest
zmienił widzenie świata


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29.09.2008 @ 18:28:21 
Offline
A teraz wymyśl sobie coś fajnego
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22.09.2002 @ 23:20:56
Posty: 13851
Lokalizacja: Jelenia Góra
Lilith pisze:
Odruchowo to całą resztę zakwalifikowałam jako tego prawdziwego Batmana. Szczególnie, że słyszałam, że wymienione przeze mnie albumy to jakieś spin-offy (no, poza "Rokiem pierwszym")
Jest jeszcze jakaś nadzieja, czy mam pakować szczoteczkę do zębów? <hi hi>


Pakować;)

"W świetle lamp gazowych" to nie spin-off tylko tzw. "elseworlds". Czyli taki imprint wydawniczy dla starszego raczej niż dziecięco - nastoletniego czytelnika, gdzie ukazują się albumy i miniserie DC, w których to albumach autorzy nie są zobligowani do trzymania swoich bohaterów w ryzach "storyline" seriali zeszytowych z tymi bohaterami, ani nie są zobowiązani do respektowania continuum DC Universum. Z tymże to nie jest do końca odpowiedź DC jak się czasami czyta na "What If...?" Marvela. Tu raczej nie tyle chodzi IMVHO przede wszystkim o historię alternatywną co o dobry autorski komiks.
Z "Rokiem Pierwszym" jest jeszcze inaczej. Pierwotnie był wypuszczony w normalnym regularnym serialu zeszytowym "Batman", bodaj w 1987 roku. Obecnie funkcjonuje w czymś co nazywa się o ile się nie mylę "Frank Miller's Dark Knight Universe".
"Rozbite miasto" pierwotnie ukazało się w zeszytach w regularnym serialu zeszytowym w USA i spełnia wszelkie kryteria Batmana kanonicznego (pomimo nawiązań w niektórych dialogach do batmańskiego uniwersum Franka Millera).
Tych "storyline" jest kilka. Można generalnie mówić o Batmanie kanonicznym oraz o rzeczach, które ten kanon bardzo swobodnie traktują.
Egmont ma zdrowe elastyczne podejście.Komiksy, które wydaje obecnie to Batman ze wszystkich linii wydawniczych. Podobnie robił kiedyś TM - Semic. W regularnej serii były przecież i adaptacja pierwszego filmu Burtona i "Zabójczy Żart" i wiele zeszytówek z "Batman" i "Detective Comics", i fabuły z linii "Shadow of the Bat" i jakiś "one shot" Mignoli się trafił. A do tego wydawali jeszcze trejdy z tym bohaterem poza serialem, gdzie były zarówno zbiorcze zeszytówki jak i spinoffowe miniserie i albumy i adaptacje kolejnych filmów Burtona i Schumachera.


Dla mnie osobiście to nie ma znaczenia czy to będzie spin off, "graphic novel", "one shot", fabuła z regularnego serialu czy też elseworlds. Liczy się jakość albumu:)
Bo niby dlaczego "DKR" miałby być mniej "prawdziwy" niż powiedzmy
"The Last Arkham" ?:) I to znakomity komiks i to znakomity komiks:)

_________________
O czarach co cierpliwe są i łaskawe, nie szukają poklasku
a nawet - w co uwierzyć trudno - nie unoszą się pychą
plugawe języki mówiły, że już ich nie ma.



Strona domowa Stelli i Kamila


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29.09.2008 @ 18:47:20 
Offline
Wiecznie pijane medium płci żeńskiej
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12.12.2002 @ 19:25:16
Posty: 10760
Lokalizacja: Chrząszczydrzewoszyce Powiat Łękołozy
Zamorano pisze:
Znaczy chcesz nas Borsuku przekonać, że Wielki Król był mentalnie przygłupim neandertalem? Jakoś w to nie wierzę ;-)

oczywiście że nie był, doskonale za to znał się na ekonomii :-) stąd taka a nie inna ocena sytuacji :-)

_________________
All those moments will be lost in time...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29.09.2008 @ 19:49:08 
Offline
Villentretenmerth

Rejestracja: 04.08.2003 @ 19:27:23
Posty: 5488
Lilith pisze:
Współczuję...

Zbytek naiwności.

Lilith pisze:
Ty piszesz (a przynajmniej tak Cię odbieram), że filmy były dobre, choć miały swoje wady i były gorsze od komiksów.
Ja piszę, że filmy były gorsze od komiksów i miały wiele wad, choć w zasadzie były dobre.
:-)

Rzecz w tym, że Ty jesteś zadowolona z tego, że powstały i miałaś możliwość je obejrzeć, a ja mogłabym równie dobrze żyć bez nich - wręcz, wolałabym, żeby nie powstawały, bo uważam je za zbędne (znów - dla mnie).

Czyli dalszy ciąg rozmowy o "cosiach". Z tym wyjątkiem, że jeden error - jeśli chodzi o "Sin City", to na ile pamiętam (zastrzegam, że pamięć może mnie zawodzić), to uważam, iż filmowe "Sin City" nie ustępuje komiksowemu.
Co miałam konkretnego do napisania o ekranizacji i komiksie "300" napisałam gdzie indziej.

Lilith pisze:
Ale nie zgodzę się, że w filmie jest wszystko: brak plamy. Kadrów, w których czasem nie ma żadnych kresek, są tylko kształty z bieli i czerni lub czerwieni. To się nie udało, bo się udać nie mogło - w trzech wymiarach, w ruchu tego się nie dało zachować. Nawet "bardzo dobrze" filmu zestawione z "doskonale" komiksu budzi we mnie dysonans w czasie oglądania. Tak jak pisałam wyżej. Nie chcę tego oglądać, bo nie widzę potrzeby - komiks opowiedział to samo lepiej.

Dla mnie to argumentacja w rodzaju "nie podobało mi się, bo w filmie to postaci się ruszały, a deszcz to naprawdę padał. Nie tak było w komiksie, oj nie tak...". I nie wiem w jaki sposób akurat ten komiks "opowiedział to samo lepiej".
UPD. teraz sprawdziłam, co napisałam o filmie bezpośrednio po seansie. Napisałam m. in.: Jestem bardzo zadowolona, choć dla osoby nie znającej komiksu akcja może być troszkę zbyt narowista momentami. Trochę kuleje ta narracja. Nie wiem, już nie pamiętam tego, ale nawet jeśli tak było w istocie, to ta uwaga dotyczyła osób, które zupełnie nie znały pierwowzoru, nie obeznanych z komiksem. No i nie dotyczy warstwy wizualnej, co oczywiste.

Chemik pisze:
Wtrącę się tylko, że "V" mi się podobało... Mówię o filmie :)
Jestem natomiast swiadom ograniczeń tegoż. I tak sobie myślę, że skoro film (ponoć słaby) podszedł mi całkiem, całkiem, to chyba komiks też kiedyś przeczytam :) Będę mógł porównać.

I bardzo dobrze, że się podobało.
Tu wyłania się właśnie ciekawe zagadnienie. Na ile osoba nie znająca komiksu, której podobał się film da się uwieść komiksowemu pierwowzorowi. Bo to praktycznie dwa różne światy. Tak jak napisał Gt_O komiks "VfV" to arcydzieło antyutopijne z tej samej półki co Orwell, a film to przesłanie dramatycznie spłycił. W zasadzie stanowił jego karykaturę. I z tej właśnie przyczyny jako ekranizacja w mojej ocenie film jest dramatyczną porażką. Natomiast z ubolewaniem przyjmuję do wiadomości, że jako osobne dzieło, może się bronić.

_________________
"Bla bla pod burym bla bla żywopłotu
Bla-blałem ją bla bla wśród ptasząt łopotu.
W mokrej glinie łopatą wykopany dół,
Jej bla-bla bla bla przebił osikowy kół."
Shague Ghintoss by Jake Jackson

ja odpuściłam sobie już dawno. wmk <rotfl>


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29.09.2008 @ 22:33:08 
Offline
Próba Traw
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12.09.2007 @ 18:08:32
Posty: 74
Lokalizacja: Moje Własne Piekło
Nocta pisze:
Czyli dalszy ciąg rozmowy o "cosiach".

No więc właśnie. Nie mam dość krytycznego zacięcia i stosownego aparatu pojęciowego, żeby prowadzić dyskusje o "kompetencjach w obrębie medium", ja tylko czytam komiksy i oglądam filmy. Część z nich mi się podoba a częśc nie, choć Twoim zdaniem powinna, co jest objawem mojej niedorosłości.
Twoje recenzje i wrażenia przeczytałam z dużym zainteresowaniem, znajdując tam wiele interesujących, celnych obserwacji. Jednak ewidentnie nasze wrażliwości są po prostu różne, a co za tym idzie, różny jest odbiór filmów czy komiksów.

Cóż mi pozostaje innego, jak potraktować to jako swoisty protokół rozbieżności i zamknąć temat.

_________________
Longing. Longing for a wave of love that would stir in me. That's what makes me clumsy. The absence of pleasure. Desire for love. Desire to love.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29.09.2008 @ 23:06:53 
Offline
Wiecznie pijane medium płci żeńskiej
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22.10.2002 @ 12:15:23
Posty: 10466
Lokalizacja: BSG75
Nocta pisze:
(...)jeśli chodzi o "Sin City", to na ile pamiętam (zastrzegam, że pamięć może mnie zawodzić), to uważam, iż filmowe "Sin City" nie ustępuje komiksowemu.

Jako profan powiem więcej- według mnie filmowe "Sin City" miażdży komiks (tym razem czytałem).
I nikt mi nie wmówi, że czarne jest czarne, a białe jest białe :)

Nocta pisze:
Tu wyłania się właśnie ciekawe zagadnienie. Na ile osoba nie znająca komiksu, której podobał się film da się uwieść komiksowemu pierwowzorowi. Bo to praktycznie dwa różne światy. Tak jak napisał Gt_O komiks "VfV" to arcydzieło antyutopijne z tej samej półki co Orwell, a film to przesłanie dramatycznie spłycił. W zasadzie stanowił jego karykaturę. I z tej właśnie przyczyny jako ekranizacja w mojej ocenie film jest dramatyczną porażką. Natomiast z ubolewaniem przyjmuję do wiadomości, że jako osobne dzieło, może się bronić.

Sam jestem ciekaw, co z tego wyjdzie...
Może być tak, że się zachwycę, a może i nie. Empirycznie sprawdzę :)

_________________
Nie był zwyczajnie leniwy. Zwyczajne lenistwo to po prostu niechęć do wysiłku. Minął ten etap już dawno, przemknął po pospolitym nieróbstwie i przeszedł na przeciwną stronę. Więcej kosztowało go unikanie wysiłku, niż innych ciężka praca.
Prawda ;)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02.10.2008 @ 23:43:12 
Offline
Wiecznie pijane medium płci żeńskiej
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22.10.2002 @ 12:15:23
Posty: 10466
Lokalizacja: BSG75
Copy & paste presents:

Snyder zdradza fabułe sequela "300"
W wywiadzie reżyser zdradził fabułe drugiej części hitowej ekranizacji komiksu autorstwa Franka Millera

Wczoraj w wywiadzie reżyser został zapytany o sequele "300", o którym jest mowa od jakiegoś czasu.

Zdradził parę istotnych szczegółów. Przede wszystkich będzie to bardziej "sequel/prequel", a mianowicie, jak wszyscy pamiętamy na końcu filmu przed wielką bitwą pod Platejami Dillios w przemowie wspomniał, że "minął rok". Tak, właśnie ten cytowany rok będzie tematem drugiego filmu o Spartanach. Czyli domniemać można, że obraz zacznie się mniej więcej wtedy, kiedy skończył się oryginał, a skończy się ponownie bitwą pod Platejami, gdzie, miejmy nadzieję, nie zobaczymy tylko jej początku.

Sam proces stworzenia powinien zadowolić fanów komiksu i filmu. Otóż Snyder stwierdził, że czekają aż Frank Miller zrobi komiks z tą historią i nie mają zamiaru ani trochę w niego ingerować. Dzięki temu Miller będzie miał pełną swobodę twórczą. Gdy skończy, zostanie rozpoczęta praca nad scenariuszem.

Zważywszy, że Miller jest dopiero w trakcie tworzenia komiksu, jeszcze trochę to potrwa zanim rozpoczną pracę nad filmem.


Tytuł: "The One" pewnie :))

_________________
Nie był zwyczajnie leniwy. Zwyczajne lenistwo to po prostu niechęć do wysiłku. Minął ten etap już dawno, przemknął po pospolitym nieróbstwie i przeszedł na przeciwną stronę. Więcej kosztowało go unikanie wysiłku, niż innych ciężka praca.
Prawda ;)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 225 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group