W Podgorzu jest bardzo mocno zwiazane z historia Krakowa wzgorze, na ktorym znajduja sie wspaniale zabytki- romanski kosciolek z IX wieku oraz poaustriacki fort typu maksymilianskiego, unikat na skale europejska. Instytut Sztuki, zarzadzany przez pania O. wymyslil,ze przejmie fort i zrobi w nim osrodek kultury i centrum konferencyjne. Niby ozywianie zabytkow to piekna idea, ale... Fort maja przykryc szklana kopula, co moze byc okropne, ale stanowi jeszcze maly problem. Gorzej, ze we wnetrzu wzgorza maja wybudowac podziemny parking na ponad 200 samochodow. Tyle ze wysadzenie wnetrza wzgorza pod te budowe moze zniszczyc zarowno okoliczne domy, jak i cenne stanowiska archeologiczne znajdujace sie na wzgorzu (jest tam wyjatkowa rzecz- pozostalosci romanskiego palacu ksiazecego).
Przeciwko tej budowie protestowali radni dzielnicy, znane osobistosci, mieszkancy dzielnicy (jak my). I nic to nie dalo. Treaz trwaja badania archeologiczne, ktore maja ocenic, co da sie zrobic z wnetrzem wzgorza. Ale sa one chyba pro forma, skoro Instytut Sztuki ma juz wszytskie pozwolenia plus pieniadze od Ministerstwa Kultury.
Prof. Wiktor Zin powiedzial kiedys, ze to nie ejst sprawa dla konserwatora sztuki, tylko dla prokuratora, i ja w pelni sie z nim zgadzam.
Nie dziwcie sie wiec, ze zgrzytam zebami na sam dzwiek nazwiska pani O. Nie moge patrzec na to, co wyprawia z fortem. Uwielbiam chodzic tam na spacery, a juz niedlugo moze nie byc po co.
_________________ I will always need your love/Wish I could write it in the daily news You, on the other hand, are a sweet little eclair on the outside and a pit bull on the inside- Charlaine Harris
|