Wieża Błaznów

Pewnikiem okaże się że kraken jest jak Clinton - zjadł, ale nie trawił ;)

_________________
lɔlɔ̃... Mou lon, ogni agbe gne. Edji le djom!
Liga Niezwykłych Dżentelchamów + Brygada Malkawiańskich Cyklistów.

Gdy nastały jesienne dni
jeden drobny gest
zmienił widzenie świata

Pewnie Sparrow przeskoczył między zębami i ukrył się w paszczy czekając na dogodny moment. :)))

_________________
Paryż ma Wieżę, Londyn ma Tamizę. A my Polacy stoimy pod krzyżem...

Albo wyrąbał sobie scyzorykiem drogę od środka i popłynął z powrotem do Tortugi ;)

_________________
Eckstein, Eckstein, alles muss versteckt sein.

A'la bohater, którego pożarła tytułowa "Ośmiornica", który zdetonował w środku potwora ładunek wybuchowy i po eksplozji wypłynął nietknięty na powierzchnię? :)))

_________________
You stay away from my boy's pants or I'll hang ya from my Jolly Roger, ya Jezebel!
Elaine Marley-Threepwood

Wprawdzie miałem na myśli któryś komiks z Lobo, ale mniej więcej o to chodzi :)))

A co do sceny bonusowej: IMO nie warto było czekać. Krótka i doskonale przewidywalna - miałem przeczucie, że tak się stanie już w tym momenciem gdy kanibale porzucają Jacka i zaczynają za tym psem gonić.

_________________
Eckstein, Eckstein, alles muss versteckt sein.

Weigh anchor, hoist the sails
Cruisin' for booty on watery trails
No exploiter we see can still sail on
Our cannons fire till his ship goes down

Fly our flag, we teach them fear
Capture them, the end is near
Firing guns they shell burn
Surrender or fight there's no return
Under Jolly Roger

Venerable scoundrels, no blood on our hands
Our engagement are tough, but only for defence
Carefully we sail around the reefs
To force those die-hards to their knees

Fly our flag, we teach them fear
Capture them, the end is near
Firing guns they shell burn
Surrender or fight there's no return
Under Jolly Roger

Coming through the waves to free all the captives
Boarding the vessels we know all the tactics
We're the menace, the curse of the sea
We pulverize the men'o'war pay or flee

Fly our flag, we teach them fear
Capture them, the end is near
Firing guns they shell burn
Surrender or fight there's no return
Under Jolly Roger

Fajnie, i na pewno da się nucić nie gorzej niż inne wesołe piosenki...

Małe pytanie: ale o co chodzi? :) Bo jestem lekko zdezorientowana?

_________________
Nietolerancyjny sierściuch

Nic nie stoi na przeszkodzie, aby się dildem posługiwać tak jak radiem. Jedno i drugie służy rozrywce. - Mirosław Bańko, Uniwersytet Warszawski

Tytuł tego kawałka to "Under JollyRoger" - pomyślałem, że idealnie pasuje do tego wątku ;)

Aha, wracając do naszej dyskuji o czołówce magazynu "Morze". Weszłam w posiadanie filmu, z którego pochodzi słynny kawałek "Victory". Akcja filmu dzieje się w latach osiemdziesiątych:). Wygląda na to, że "Morze" ukradło (no, może kupiło, ale jakoś w to nie wierzę ;-)) całą czołówkę "Pirate Movie", zarówno muzykę, jak i zdjęcia. Które, swoją drogą, chyba faktycznie pochodzą z filmu "Czarny łabędź":). Jeżeli wyszło to niejasno- w filmie "Pirate Movie" jest czołówka ze zdjęciami z innego, starszego filmu:). I tę czołówkę podziwialiśmy w naszym programie.

_________________
I will always need your love/Wish I could write it in the daily news
You, on the other hand, are a sweet little eclair on the outside and a pit bull on the inside- Charlaine Harris

Czy zagadka rozwikłana :))
Ale jakoś tak głupio, nie? To tak jakby w zwiastunie (były już wtedy zwiastuny kinowe?) dać sceny z innego filmu :o
Żeby jeszcze z nowszego, to przynajmniej jakaś sensacja by była, ale ze starszego? Bez sensu ;)
Idę do wypożyczalni po <i>Czarnego Łabędzia</i> zatem :)

Co do "Piratów..." siedziałam w kinie jak na szpilkach przez cały film, bo faktycznie jest wciągający. Deep zagrał świetnie, Bloom też nieźle. Ale co mnie w tym filmie męczyło - brak jakiejś sensownej fabuły. Twórcy postawili na akcję, cały czas coś się dzieje, ale głównie się ganiają i tyle. ;)
Moje ulubione sceny: ucieczka Jacka z rożnem (scena wręcz kuriozalna), wyścig w "kulach z kości" dwóch ekip i walka o klucz na plaży. Wielkie plusy filmu to też niezapomniane krajobrazy (ja chcę tam pojechać :)) i dźwięk (szczególnie scenka, gdzie kamera pokazuje wyspę ludożerców - zamglone szczyty gór i te bębny - niesamowite wrażenie).
Ogólnie daję 9/10.

Ja się zawiodłam... Zresztą, kiedy się nie zawiodłam na sequelu?

Powiem tak - uwielbiam bajki Disneya, ale kiedy mam ochotę na jedną, to włączam sobie "Mulan". Od "Piratów" wymagałam więcej (co nie zmienia faktu, że "Mulan" lubię wielce:). Pojedynki na kole, ciągłe potykanie się, upuszczanie kluczowych dla akcji przedmiotów... Bawiłam się dobrze, fakt, ale brakowało mi pirackiego klimatu "Czarnej Perły".

Nigdy nie sądziłam, że to powiem, ale... Za dużo fantastyki, za mało realizmu. W jedynce twórcy idealnie wyważyli te kwestie, w kontynuacji zabrakło im tej równowagi.

Ale i tak kupię video :)

_________________
For six months I couldn't sleep. With insomnia, nothing's real. Everything is far away. Everything is a copy of a copy of a copy.
~ Fight Club

Nowe miejsce w sieci.

A przypadkiem nie o to właśnie chodzi w tego typu produkcjach? Przygoda, akcja, skarby i odrobina śmiechu. A pies lizał realizm. Pure fun. :)

_________________
May the force be equal mass times acceleration.

Nie, no, co ty - brak realizmu w filmach o piratach? Kto to widział :D

_________________
Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie?
* * *
Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.

THIS IS NOT A LOVE SONG

Fun jak najbardziej, ale w "Skrzyni Umarlaka" polegał on niestety na malowniczych wywrotkach. Na szczęście był jeszcze Sparrow. Niesamowity jak zawsze Johnny Depp. Dla niego i tej jego roli dałabym za bilet dwa razy tyle :) Aye!

"Czarna Perła" była wyjątkowa - czysto teoretycznie: historia prawdopodobna. Pojawia się w nim jakaś piracka legenda. Legenda owa okazuje się prawdziwa... I w tym momencie do czysto teoretycznie prawdopodobnego świata wkracza fantastyka. To był IMO fantastyczny pomysł!

_________________
For six months I couldn't sleep. With insomnia, nothing's real. Everything is far away. Everything is a copy of a copy of a copy.
~ Fight Club

Nowe miejsce w sieci.