Wieża Błaznów

Ignorancja nie jest aż taką cnotą, żeby się nią publicznie chwalić :>

_________________
"Bla bla pod burym bla bla żywopłotu
Bla-blałem ją bla bla wśród ptasząt łopotu.
W mokrej glinie łopatą wykopany dół,
Jej bla-bla bla bla przebił osikowy kół."
Shague Ghintoss by Jake Jackson
ja odpuściłam sobie już dawno. wmk <rotfl>

Nobody's perfect :-).

Angielska robota: fajoskie. Nieco mroczne, ale dobrze, to dodaje smaczku. Statham bardzo OK.

Dark Knight: dobre kino. Pierwsze dwie sceny z Jokerem - miodzio i śmiech. Przy czym humor ciekawie kontrastuje z ciężkimi fragmentami. <:)

In minus: pojazdy Batmana (jakoś zbyt kosmiczne, wrzucone na siłę) i (chyba) przeciągany finał. Ale może mi się to jeszcze spodoba. Faktem jest że w pewnym momencie myślałem że mogę wyjść z kina a tu jeszcze godzina akcji :)).

In plus: sceny w których Bruce Wayne jest Brucem Waynem. Wejścia godne Jokera :)). Albert, komisarz Gordon, wizualizacja Gotham City. Chwilami naprawdę miałem uczucie że to miasto bezprawia, jak w komiksie.


Jutro Czarna Owca

Chyba jednak Alfred;)
Moim zdaniem to jest genialny film. Idealnie mroczny i dekadencki. Znacznie lepszy od "Początku", nic nie ujmując temuż. Pamiętam na forum dyskusję sprzed 3 lat o porównywaniu Jacka Nicholsona do nowego Jokera i takie porównanie chyba nie ma teraz sensu, bo to zupełnie inne podejścia do tematów. A rola Ledgera jest obłędna po prostu. I bezbłędna. To dzięki niemu Mroczny Rycerz ma zapewnione w kanonie miejsce na półce, z najbardziej kultowymi filmami ever.
Jedyne, małe zastrzeżenie mam do wątku Harveya "Two Face'a", który był tam wsadzony trochę na siłę. Samego Jokera by spokojnie starczyło na cały film. Ale to nic, bo jest naprawdę świetny.

A w komiksie jak było? Pojawiał się Dwie twarze czy nie? A w ogole to do polskiej premiery jeszcze 5 dni, nie wiem, gdzie to oglądaliście, panowie:>

_________________
Występny Wartowniku! Cintryjka chwali książkę! Bym miał pieniądze, to bym se chyba, normalnie, kupił, tak mnie to zaszokowało ;) - Ben

siekierka

Nie jestem znawcą komiksu, co prawda, ale Harvey Dent na pewno w nim występował. Właściwie wszyscy filmowi przeciwnicy Batmana pojawiali się w komiksach. Nawet człowiek- lodówka, co go Szwarceneger grał w tamtym shicie, sprzed 10 lat;)

Od dwóch dni film można spokojnie obejrzeć w kinach na pokazach przedpremierowych. Tylko chyba mało kto o tym wiedział, bo wczoraj mnie zdziwił stosunkowo niewielki tłok na sali.

To w końcu było tłoczno, czy nie było ;-p.

Zależy w jakim komiksie, ale tak ogólnie to tak, bo to jest jeden z ważniejszych wrogów :] A film, podobnie jak poprzednie, nie jest na podstawie żadnego konkretnego.

_________________
Eckstein, Eckstein, alles muss versteckt sein.

Nie wiem, czego nie rozkminiasz w tym zdaniu :> Sala nie była zapełniona, co jest nietypowe, dla filmu, który cieszy się takim zainteresowaniem mediów.

Właśnie wróciłem z forumowego wyjścia na Batman Dark Knight - wow. Po prostu miazga TOTALNA, ten film naprawdę wgniata w fotel. Oklaski po seansie w pełni zasłużone, pod każdym względem.


Joker - magic trick ;)))

Wpisuje się jako kolejna osoba wgnieciona w fotel. Wciąż dochodzę do siebie z wrażenia. Kiedy film się skończył, siedziałam z otwartymi ustami i nie mogłam wykrzesać z siebie słowa.
Film doskonały. Genialny. Boski.

_________________
I will always need your love/Wish I could write it in the daily news
You, on the other hand, are a sweet little eclair on the outside and a pit bull on the inside- Charlaine Harris

Mogę się tylko podpisać pod tym co stwierdzili Arien i Psycho. "Dark Knight" jest naprawdę świetnym filmem. Poprzednia część była bardzo dobra jednak ta jest lepsza, mroczniejsza, bardziej brutalna ale też bardziej przemyślana. W pierwszej części raziła mnie absurdalność planu Al-Ras Ghula, tutaj nic takiego nie miało miejsca. Wiele osób obawiało się jak wypadnie nowy Joker, przecież grał go Nicholson, jak to przebić? Szczerze mówiąc Joker Nicholsona był dobrze zagrany ale w porównaniu z Jokerem Ledgera był po prostu zbyt grzeczny. Joker z DK to prawdziwy świr, psychopata, socjopata i po prostu totalny po*eb który wie jak manipulować ludźmi i sprawić, ze ich świat będzie się walił w gruzy, w przenośni i dosłownie.

Nie wiem, czy się z tym zgodzicie, ale ta część mogłaby zostać potraktowana jako świetny film gangsterski. Właściwie film w ogóle nie brnął w fantastykę, co miało miejsce w części pierwszej. Tu wszystko było takie rzeczywiste, jakby niekomiksowe. Naprawdę mocne kino. A Ledger był po prostu genialny i natchniony.

_________________
I will always need your love/Wish I could write it in the daily news
You, on the other hand, are a sweet little eclair on the outside and a pit bull on the inside- Charlaine Harris

To prawda i świetnym podsumowaniem tego były słowa Jokera na temat planów.

Zjawisko tzw. pokazów przedpremierowych powinno być zakazane międzynarodowymi konwencjami i karane chłostą.
Na szczęście niskie uczucie zazdrości jest mi zupełnie obce, więc poczekam sobie spokojnie do premiery i wcale sobie nie myślę o was tego, co myślicie, że myślę ;]

_________________
Masz prawo nie rozumieć mnie, lecz proszę, nie zrozum mnie źle.

A high dive on a swimming pool
Filled with needles and with fools