Wieża Błaznów

Trujecie, generalnie :)
A co niby La Guerta może jeszcze wykombinować?

_________________
Nie był zwyczajnie leniwy. Zwyczajne lenistwo to po prostu niechęć do wysiłku. Minął ten etap już dawno, przemknął po pospolitym nieróbstwie i przeszedł na przeciwną stronę. Więcej kosztowało go unikanie wysiłku, niż innych ciężka praca.
Prawda ;)

więcej nic- tyle że Miguel (ke?) był Skinnerem :-)

_________________
All those moments will be lost in time...

Może. Czyli powtórka z sezonu II, tylko bardziej.


W nic. Nie planował bycia zwierzyną łowną, czuł sie pewnie.


Nie że był, tylko współpracował. Co skutecznie wygładzi oficjalną wersję.

_________________
Nie był zwyczajnie leniwy. Zwyczajne lenistwo to po prostu niechęć do wysiłku. Minął ten etap już dawno, przemknął po pospolitym nieróbstwie i przeszedł na przeciwną stronę. Więcej kosztowało go unikanie wysiłku, niż innych ciężka praca.
Prawda ;)

a rozmowa z Dexterem na dachu?
W sumie to zabezpieczenie to tylko mozliwość, pewnie planował rozwiązać problem Dextera inaczej, ale kto go tam wie.
W sumie udana rodzinka z tych Prado - Oskar zadawał się z handlarzem narkotykami, Miguel działał poza systemem, ciekawe co ten ostatni ma za uszami?

_________________
All those moments will be lost in time...

Dziewczynę oskórowaną żeby dostać się do ekipy śledczej.

Większość ludzi spojleruje PO obejrzeniu filmu. Widzę że wprowadziłeś pewne ulepszenia do tej techniki :)
Szacun :)

Wreszcie nadrobiłem jedenasty odcinek. Słabe to rozwiązanie z Miguelem. Miałem jeszcze nadzieję że w foliowym salonie nagle pojawi się King i role się odwrócą, ale nieee...
Za to drobnych smaczków nie brakowało :)
No i następny odcinek już jutro, więc będzie ciongłoźdź ;]


Jak to jest maczeta, to puszcze amazońskie są bezpieczne :D

_________________
Masz prawo nie rozumieć mnie, lecz proszę, nie zrozum mnie źle.

A high dive on a swimming pool
Filled with needles and with fools

Przykro mówić, ale bardzo słaby ten odcinek finałowy :( Sceny z Kingiem wręcz lekko żenujące były (jako rzekomy punkt kulminacyjny). Czekałem cały odcinek aż coś grzomtnie i się nie doczekałem. Myślałem, że chociaż będzie cliffhanger jak Debra odkryje Larę Moser, a tu też nic. Sezon definitywnie nasłabszy. A miał potencjał..

_________________
Special love I have for you, my baby blue

Muszę się zgodzić, niestety. IMO cały sezon miał moment wzlotu w okolicach 7-9 odcinka, a potem było już tylko gorzej. Szkoda zwłaszcza sztampowego rozwiązania wątku Miguela, jeszcze bardziej sztampowego rozwiązania wątku Kinga, nie mówiąc już o wątku Debry i Antona. Na dodatek nieprzekonujący wątek Ramona Prado i brak jakiegokolwiek zaskoczenia w wątku ślubnym. Ech.

_________________
Ha! Węgle jak u taty!
Moje dziewczęta updated!
I jeszcze jedna
Ech, wakacje

Scenarzyści zastosowali najwyraźniej metodę 'chowania na widoku' - wprowadzili rozwiązania tak oczywiste, że nikt się ich nie spodziewał, bo były zbyt oczywiste :)
Zaskakujący brak zaskoczenia - idea ciekawa, ale w praktyce słaby efekt...

Wydaje mi się że pomysł na sezon był niezły, ale zabrakło czasu albo umiejętności na dopracowanie szczegółów.
Może następny będzie lepszy - jeśli dotrze do producentów, że nie jadą już na fali pierwszego i trzeba się zacząć starać.

_________________
Masz prawo nie rozumieć mnie, lecz proszę, nie zrozum mnie źle.

A high dive on a swimming pool
Filled with needles and with fools

Deb nie przejrzała jeszcze tych papierów, więc ten fajerwerk został zachowany na kolejną serię. Z resztą muszę się zgodzić w całej rozciagłości, choć to bardzo przykre:(

_________________
Występny Wartowniku! Cintryjka chwali książkę! Bym miał pieniądze, to bym se chyba, normalnie, kupił, tak mnie to zaszokowało ;) - Ben

siekierka

Łe, tak jakoś bezjajecznie się ten sezon zakończył. Mam nadzieję, że sezon czwarty pokazujący Deksia jako ojca i męża z pewnym małym sekretem ;) będzie nową jakością.

BTW tęsknię za nowym sezonem Weeds :(

_________________
Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie?
* * *
Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.

THIS IS NOT A LOVE SONG

No i co, mówiłem, że Heroesi lepsi? Mówiłem ;)

A na serio to podzielam zdanie - myślałem, że ktoś bliski Dexterowi zginie, albo, że Dexia aresztują, a tu dupa. Zakończenie cukierkowo-hollywoodzkie to zdecydowanie najgorsza z możliwych opcji. A rozwiązanie wątku Ramona było tak żenujące, że tylko siąść i zapłakać. Źle, źle, źle się ten sezon skończył, a szkoda, bo miał zadatki.

_________________
Eckstein, Eckstein, alles muss versteckt sein.

Spodziewałem się słabego zakończenia, ale żeby aż tak, to nie. Zastanawiam się, czy to nie był najsłabszy z 36 odcinków. I wychodzi, że chyba tak.
Sezon III klasę słabszy od pierwszych dwóch, ale to było wiadomo od 2-3 odcinka, więc tu zaskoczenia nie było, niestety.
Albo w IV scenarzyści wytężą mózgi, albo będzie po ptokach. I po serialu.

_________________
Nie był zwyczajnie leniwy. Zwyczajne lenistwo to po prostu niechęć do wysiłku. Minął ten etap już dawno, przemknął po pospolitym nieróbstwie i przeszedł na przeciwną stronę. Więcej kosztowało go unikanie wysiłku, niż innych ciężka praca.
Prawda ;)

Oglądam drugi sezon i coraz bardziej mi aktorka grająca Lilę pasuje do roli Yennefer.

_________________
PCR, when you need to detect mutations
PCR, when you need to recombine
PCR, when you need to find out who the daddy is
PCR, when you need to solve a crime

Wygląd i charakter nie pasują :)
Ale poza tym, to możliwe :)

_________________
Nie był zwyczajnie leniwy. Zwyczajne lenistwo to po prostu niechęć do wysiłku. Minął ten etap już dawno, przemknął po pospolitym nieróbstwie i przeszedł na przeciwną stronę. Więcej kosztowało go unikanie wysiłku, niż innych ciężka praca.
Prawda ;)