Wieża Błaznów

A który to odcinek? Bo motywów Feliksa to ja się domyślam - gul mu się podnosi, gdy widzi tostery panoszące się dookoła, dodatkowo dochodzą urazy psychiczne po stracie nogi i przeżyciach na New Caprica. No i przynajmniej w jednym miał rację - ongi niemal nie zginął, gdy dwóch Cylonów i jedna być-może-Cylonka skazało go na śmierć za kolaborację z Cylonami, faktycznie ironia losu. :> Ale ogólnie to wydaje się być marionetką Zareka - zobaczymy jak to się skończy, na razie skończyłem na pierwszym odcinku z powstaniem.

_________________
‎Casual master race!
Kylo Ren is my favourite Disney princess.
Równanie Nowackiej-Zandberga: 7,55 + 3,62 = 0

"The Face Of The Enemy" to seria tzw. webisodes, czyli krótkich 3 minutowych odcinków internetowych. Są dwie takie miniseryjki, pierwsza rozgrywa się na New Caprica między drugim a trzecim sezonem serialu (nazywa się "Resistance"), a druga to historia o Feliksie G.
A tak na marginesie, genialna jest piosenka, którą śpiewał Gaeta w szpitalu - http://www.youtube.com/watch?v=TSta8tcGC78

_________________
"Bo czyż pod stołem, który nas dzieli, nie trzymamy się wszyscy tajnie za ręce?" - Bruno Schulz

Resistance oglądałem, ale niespecjalnie mi się spodobało. Mogli z tego skleić jeden odcinek, wyszłoby lepiej niż takie urywane kawałki.

Powstanie skończyło się tak jak się spodziewałem - trochę szkoda, ale w sumie co innego można było wymyślić. Teraz znowu niezłe jaja - odcinek poświęcony piątemu Cylonowi plus historia powstania tychże. Bajdełejem, wybitnie wkuffiał mnie ten doktorek, obwieszczający jak zły jest stan Sama i szczerzący się przy tym jak głupi do sera. Od razu przypomniał mi się pewien lekarz, który radośnie oznajmiał rodzinie znajomego, że tenże znajomy w życiu nie wstanie z wózka, a opisując jego stan używał określeń "rzeźnia" i "masakra". :>

A piosenka faktycznie niewąska. Gaeta rzeczywiście ma niezły głos. :)

_________________
‎Casual master race!
Kylo Ren is my favourite Disney princess.
Równanie Nowackiej-Zandberga: 7,55 + 3,62 = 0

No i po finale. Finale trzymającym odpowiedni wysoki poziom, dodam. Domknięto wszystkie wątki*, było odpowiednio epicko, były wzruszenia i wcale-nie-przesłodzony happy end. Przewijający się od prau odcinków widok umierającej powoli Galactici naprawdę robił wrażenie. Cała akcja ratunkowa i "last flight of Galactica" - majstersztyk. Domknięcie wątku "aniołów" - cudeńko. W ogóle, ta seria jest IMHO najlepszą z serii: moja kolejność to IV,III,I,II.

Aha - pewnie jestem tępy, ale przyznam, że ostatniej sceny ("150.000 years later") nie ogarniam do końca. Projekcja Szóstki? Gaius był jednak Siódemką?

Tylko co ja teraz będę oglądał?

* no, poza synem Cally o którym, od kiedy się okazało że jednak nie jest półcylonem, słuch zaginął.

_________________
‎Casual master race!
Kylo Ren is my favourite Disney princess.
Równanie Nowackiej-Zandberga: 7,55 + 3,62 = 0

Head people byli aniełami od Ojca Niebieskiego. Tak jak Kara.

_________________
Special love I have for you, my baby blue

O ja głupi erotoman, faktycznie - nie pomyślałem, że to mogą być anielskie wersje G. i 6. Gdybyśmy korzystali tu z emotek, wstawiłbym taką prezentującą zawstydzenie. :(

_________________
‎Casual master race!
Kylo Ren is my favourite Disney princess.
Równanie Nowackiej-Zandberga: 7,55 + 3,62 = 0

To teraz jeszcze obejrzyj "The Plan", dla popsucia sobie dobrego wrażenia;)

_________________
"Bo czyż pod stołem, który nas dzieli, nie trzymamy się wszyscy tajnie za ręce?" - Bruno Schulz

Niby dlaczego?
Ot, uzupełniacz. Równie dobrze mógłby to być materiał pt. 'sceny usunięte'.

_________________
Nie był zwyczajnie leniwy. Zwyczajne lenistwo to po prostu niechęć do wysiłku. Minął ten etap już dawno, przemknął po pospolitym nieróbstwie i przeszedł na przeciwną stronę. Więcej kosztowało go unikanie wysiłku, niż innych ciężka praca.
Prawda ;)

Na razie zaopatrzyłem się w OST do BSG - cudeńko. :)

_________________
‎Casual master race!
Kylo Ren is my favourite Disney princess.
Równanie Nowackiej-Zandberga: 7,55 + 3,62 = 0

No, niby tak, ale całość była reklamowana jako regularny film kinowy. A tu nie tylko film był moocno średni, to jeszcze powtarzał dużą część scen z serialu. No, i nie podobało mi się to, jak przedstawiono tam Cylonów.
Zresztą, "Razor" też był taki sobie.

_________________
"Bo czyż pod stołem, który nas dzieli, nie trzymamy się wszyscy tajnie za ręce?" - Bruno Schulz

No. Udało mi się (głównie dzięki wsparciu żony ;) skończyć ten serial.
Po pierwszych dwóch sezonach, które mi się podobały zaczęły się problemy z odbiorem, zmęczenie materiału i chyba roczna przerwa jakieś sześć odcinków przed końcem.

W sumie mogłem sobie darować to zakończenie. "There must be some way out of here" idealnie oddaje zamysł twórczy autorów - przez większość ostatniego sezonu miałem wrażenie że oni, podobnie jak ja, nie za bardzo nadążają już za własną fabułą i nie bardzo wiedzą kto jest kim, z kim i po co. No ale jakaś droga wyjścia zawsze jest - w tym przypadku Boska Interwencja, która uzasadnia wszystko, bo przecież nikt nie jest w stanie objąć myślą Boskiego Planu, więc nie można go kwestionować :)

Można za to zrozumieć dlaczego czołówka ostatniego sezonu nie kończy się już tekstem "and they have a plan" w odniesieniu do cylonów - bo gdy przeanalizować ich działania od zniszczenia kolonii do zniszczenia Nowej Capriki wychodzi na to, że żaden sensowny plan wszystkich ich działań nie tłumaczy i tylko deus ex machina może sobie z tym poradzić.

Wielka szkoda że fabuła jest jaka jest, bo aktorstwo, scenografia i muzyka stoją na wysokim poziomie i trochę się marnuje na obrazowanie tego galimatiasu. No ale scenarzyści to też tylko ludzie...

_________________
Masz prawo nie rozumieć mnie, lecz proszę, nie zrozum mnie źle.

A high dive on a swimming pool
Filled with needles and with fools

IMO ten tekst to był tylko slogan i nic więcej. W sobotę na imprezie byli sami maniacy BSG (Nerd Party 2.0) i gadaliśmy o serialu chyba do pierwszej w nocy. Mimo wyciągniętej tablicy i pełnej rozpiski z włączaniem konkretnych odcinków nie udało nam się ustalić jaki to straszny plan mieli Cyloni.

_________________
May the force be equal mass times acceleration.

Nam się zostały 3 albo 4 odcinki do końca czwartego sezonu. I powiem szczerze, że mam mieszane odczucia. Sezony 1 i 2 wciągały, 3 też nie był najgorszy, a czwarty ... jak do tej pory wciągnęły mnie dwa odcinki a reszta jest taka trochę "bezpłciowa". Strasznie irytująca jest dla mnie mania scenarzystów do umieszczania retrospekcji : "rok temu", "dziesięć lat temu" itp. Zaczynam oglądać odcinek i nie wiem o co chodzi, czy przypadkiem czegoś nie przegapiłam... Gingera też to strasznie irytuje, a poza tym on ma dużą zdolność do wyłapywania nieścisłości w trakcie oglądania i tylko dzięki temu, że mamy te odcinki nagrane udaje się nam je obejrzeć, bo w każdej chwili możemy wcisnąć pauzę i przedyskutować Gingerowe wątpliwości ;)

Generalnie serial na "tak" choć IMHO jest dosyć pokręcony.

_________________
Jeśli nienormalne trwa dostatecznie długo, staje się normalnym T.Pratchett

IMO jednolity plan przestał istnieć najpóźniej w momencie rozłamu między Cylonami i wybuchu wojny domowej, bo wtedy rebelianccy Cyloni koncentrowali się tylko na tym, aby przetrwać. Wcześniej można było jakoś domyślić się ich celów i motywów.

_________________
‎Casual master race!
Kylo Ren is my favourite Disney princess.
Równanie Nowackiej-Zandberga: 7,55 + 3,62 = 0

Rany, a ja myślałem, że "The Big Bang Theory" jest przerysowane;) No żeby na imprezie rozpisywać fabułę BSG:)))

_________________
"Bo czyż pod stołem, który nas dzieli, nie trzymamy się wszyscy tajnie za ręce?" - Bruno Schulz