Wieża Błaznów

Tylko wypowiedź Hot Doga była klimatyczna :"ile jeszcze martwych lasek tam jest?":) Poza tym faktycznie nędznie. Adama doglądający "napraw" co kilka minut znudził nas już za drugim razem. Zastanawia mnie jeszcze dlaczego Tyrol chce odejść z floty? Nie spodziewałem się tego. Miejmy nadzieję, że w następnych odcinkach będzie lepiej.

_________________
"Max jest pijący, lubi rajdy samochodowe i ma polar z teleportem do browaru"
"A morał tej historii mógłby być taki: mimo że cukrowe to jednak buraki"
Nie jestem dobrym człowiekiem.

Jeśli ktoś nie zabije Ellen, to ja to zrobię. W jednym odcinku zdołała pobić najgorsze momenty Starfuck - a chciałem ją zabić przez większość 3 sezonu.

_________________
Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie?
* * *
Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.

THIS IS NOT A LOVE SONG

I Baltara, i Baltara! No nie mogę kolesia po prostu...

Baltar ma wokoło fajne dupy. Ellen tylko wkurza.

_________________
Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie?
* * *
Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.

THIS IS NOT A LOVE SONG

I kolejna nędza... IMO przez wszystkie sezony najsłabszy odcinek właśnie za mną.

_________________
Nietolerancyjny sierściuch

Nic nie stoi na przeszkodzie, aby się dildem posługiwać tak jak radiem. Jedno i drugie służy rozrywce. - Mirosław Bańko, Uniwersytet Warszawski

przynajmniej wiemy, że Starbuck jest córką Cylona Daniela

_________________
All those moments will be lost in time...

:)
... ale to wychodzi pod koniec, pierwsza połowa odcinka jest tragiczna.
Jak ktoś jest zbytnio wrażliwy, to ma ochotę się pochlastać...
Na szczęście pod koniec coś drgnęło.

_________________
Nie był zwyczajnie leniwy. Zwyczajne lenistwo to po prostu niechęć do wysiłku. Minął ten etap już dawno, przemknął po pospolitym nieróbstwie i przeszedł na przeciwną stronę. Więcej kosztowało go unikanie wysiłku, niż innych ciężka praca.
Prawda ;)

wiesz, kurde, dla mnie cały ten serial to jedna wielka metafora (choć sceny batalistyczne były zawaliste). Metafora ludzkiego losu, w ogóle ludzkości z jej fajnymi i ciemnymi stronami, wszystko jedno czy ta ludzkość jest urodzona naturalnie czy nie.
I dlatego takie momenty, kiedy jest du.. blada, kiedy jest ciężko, kiedy nie wiadomo co dalej robić, kiedy wszystko nieubłaganie się sypie są w tym serialu jak najbardziej na miejscu. Powiedz, przeżywałeś takie okresy, prawda? Każdy przeżywał. Tym bardziej autentyczne jest dla mnie to przedstawienie. Nawet z metafizycznymi wstawkami. Tym bardziej cenię ten film. Spełnia moje oczekiwania. Za serce mię chwycili.
Co oczywiście nie oznacza, że spełnia k a ż d e wymagania - rozumiem że ktoś może być zawiedziony brakiem akcji.

_________________
All those moments will be lost in time...

Borsuku, wszystko to, co piszesz, to jak najbardziej prawda i zgadzam się w 100%.
Tylko chyba trzeba to było zrobić wczesniej (zresztą wczęsniej też to było), a nie jak są 3-4 odcinki do końca.

_________________
Nie był zwyczajnie leniwy. Zwyczajne lenistwo to po prostu niechęć do wysiłku. Minął ten etap już dawno, przemknął po pospolitym nieróbstwie i przeszedł na przeciwną stronę. Więcej kosztowało go unikanie wysiłku, niż innych ciężka praca.
Prawda ;)

może i tak. Zresztą zobaczymy, co będzie dalej...
tyle że w oryginalnym serialu to była wieczna wędrówka. Od tej pory ich domem będzie flota, na zawsze

_________________
All those moments will be lost in time...

Zasnąłem wczoraj po chyba 38 minutach odcinaka:) Jak mówicie, że pod koniec coś drgnęło (wiem już o tatusiu Kary:) to zrobię dzisiaj drugie podejście:)

_________________
"Max jest pijący, lubi rajdy samochodowe i ma polar z teleportem do browaru"
"A morał tej historii mógłby być taki: mimo że cukrowe to jednak buraki"
Nie jestem dobrym człowiekiem.

Mniej chlej, to nie będziesz zasypiał w trakcie :>

Odcinek dobry. O niebo lepszy, niż poprzednie nudziarstwo. A sceny "kompozytorskie" mniam, mniam. Takoż Tyrol w wyimaginowanym domu na Piconie.

Swoją drogą czyżby Galactica zamierzała w grande finale serialu zaliczyć efektowny kolaps?

_________________
Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie?
* * *
Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.

THIS IS NOT A LOVE SONG

Mam takie wrażenie od momentu pokazania scen z rozlatującym się kadłubem. <:)

I co, będzie jak w ostatnim odcinku "Firefly"? Adama dryfujący w kosmosie, "Well... Here I am"? :D

_________________
Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie?
* * *
Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.

THIS IS NOT A LOVE SONG

Nie mierz wszystkich swoją miarą :)

Końcówka faktycznie dobra, mina Tyrola bezcenna - nie wiedział, że pomaga porwać Herę.

_________________
"Max jest pijący, lubi rajdy samochodowe i ma polar z teleportem do browaru"
"A morał tej historii mógłby być taki: mimo że cukrowe to jednak buraki"
Nie jestem dobrym człowiekiem.