Wieża Błaznów

Ta, bo w poprzednich odcinkach wcale nie było naciąganych intryg i korzystnych zbiegów okoliczności:D

_________________
Występny Wartowniku! Cintryjka chwali książkę! Bym miał pieniądze, to bym se chyba, normalnie, kupił, tak mnie to zaszokowało ;) - Ben

siekierka

Dlaczego? W Castle juz pojawiały się podobne żarty i odniesienia. Mnie to rozbawiło. : )

_________________
- What do you do for fun, Esther?
- I run naked through the pages of the United States Criminal Code. [Boardwalk Empire]
Estheriada
Bierki

Jest różnica między naciąganiem, zbiegiem okoliczności a klasyczną niemożliwością.
Szansa, by taki Castle powiedział takie zdanie i został zrozumiany jest porównywalna z szansą żeby go rzeczywiście porwali kosmici.

_________________
13.04.2010 - You have taken sky from me...

A jaka jest szansa, że członek forum Sapkowskiego w Polsce będzie znał przynajmniej kilka osób władających japońskim lub chińskim? Albo jednym i drugim?

Daj spokój, to Nowy Jork, kulturowy tygiel świata, Castle jest pisarzem, jest bogaty, szuka podniet i stać go na znajdywanie najdziwniejszych, poza tym ma wiedzę ogólną na bardzo wysokim poziomie - jest całkiem spore prawdopodobieństwo, że pracując nad którąś z książek uczył się przez jakiś czas chińskiego. W końcu strzelać też umie, choć początkowo udawał fajtłapę. To jest równie prawdopodobne, jak to, że pisarz rozwiązuje kolejne zagadki z policją, stając się praktycznie jednym z nich. Tylko nie pobierającym pensji.

A odcinek był świetny, po przyciężkiej sprawie porwania dzieciaka faceci w czerni. :)

_________________
Przyszłam na świat po to
Aby spotkać ciebie
Ty jesteś moim słońcem
A ja twoim niebem
Po to jesteś na świecie
By mnie tulić w ramionach

Język chiński to nie jest coś, czego można nauczyć się "przy okazji". Być może się mylę i Hayabusa zaraz wypunktuje moje błędy, jednak znam trzy osoby mówiące po chińsku, z czego jedna z nich studiuje aktualnie w Pekinie. Zanim ów kolega zaczął studia miał roczny bardzo intensywny kurs samego języka.
Ogólnie sprowadza się do tego, że jest to język orientalny, czyli ma wszystko zupełnie inne jak jest w językach europejskich - wymowę, gramatykę, intonację et cetera. O ile się nie ma jakiegoś wybitnego talentu to nie ma szans podłapać zdanie z programu telewizyjnego i być w stanie je zrozumiale powtórzyć.
Nie ma sensu tego dyskursu ciągnąć - mnie ta akcja wkurzyła, innych najwyraźniej nie. Simple :)

_________________
13.04.2010 - You have taken sky from me...

Najwyraźniej, bo ja to odebrałam tak, że facet mógł się uczyć chińskiego (tak samo, jak pewnie uczył się strzelania) a tekst o serialu rzucił na zasadzie żartu. Ale to oczywiście moja interpretacja.
Niemniej podtrzymuję, serial świetny i jak na razie trzecia seria rządzi. Widać, że sekcja scenopisarska bawi się świetnie podczas wymyślania fabuły kolejnych odcinków. :)

_________________
Przyszłam na świat po to
Aby spotkać ciebie
Ty jesteś moim słońcem
A ja twoim niebem
Po to jesteś na świecie
By mnie tulić w ramionach

Serial rządzi, tego nie próbuję negować :)
Ale dwa ostatnie odcinki moim zdaniem nieco gorsze od początkowych w tej serii.

_________________
13.04.2010 - You have taken sky from me...

Odnośnie tego, co można, a czego nie można podłapać oglądając seriale - moja ośmioletnia kuzynka śpiewa piosenkę przewodnią ze swojego ulubionego anime klarowną i zrozumiałą japońszczyzną (innymi słowy, pojęłam, o co chodzi, od pierwszego wysłuchania). To, czy do końca ROZUMIE, o czym śpiewa, to zupełnie inna kwestia.

Jeśli mielibyśmy się czepiać, chiński akcent Castle'a bynajmniej nie był idealny, ale to chyba nie o to chodziło. Skłaniam się ku przekonaniu, że zainspirowany "swoim ulubionym serialem" nauczył się kilku chwytliwych fraz, na tej samej zasadzie, w myśl której niektórzy uczą się, jak powiedzieć sp***dalaj w osiemnastu językach (a i takich znam). I tak w sobie kisił tę wiedzę, dopóki traf nie zechciał, że się przydała ;)

_________________
“I am a camera with its shutter open, quite passive, recording, not thinking.” - Christopher Isherwood.

"Nie wiem, nie orientuję się, zarobiona jestem." - Przysłowie ludowe.

...co, znając Castle'a, nie było wcale niemożliwe :)
Odcinek wymiatał. Rick co chwila nawiązujący do "Archiwum X" i na dokładkę Lance Henriksen (bogowie, ale on się brzydko zestarzał ;) ). I ten autentyczny żal Castle'a po wszystkim "to nie będę mógł o tym napisać fanom na Twitterze?" :)


To-to-ro-toto-ro? :)

_________________
Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie?
* * *
Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.

THIS IS NOT A LOVE SONG

A nie, jakieś pokomplikowane cuś o skrzydłach i złamanych sercach. Nie wiem, z anime wyrosłam, wyparłam z pamięci ;)

Wracając do meritum - bardzo dobry odcinek. Oby tak dalej.

_________________
“I am a camera with its shutter open, quite passive, recording, not thinking.” - Christopher Isherwood.

"Nie wiem, nie orientuję się, zarobiona jestem." - Przysłowie ludowe.

Dokładnie, imho jeden z lepszych jeśli chodzi o nawiązania do znanych serii i humor.

_________________
The infection has been removed
The soul of this machine has improved

Jeśli to ten agent, to obawiam się, że to nie jest kwestia zestarzenia się, ale choroby i to niewykluczone że terminalnej.

_________________
Czytam
Podróżuję
Przekonanie o własnej ważności doprowadziło mnie do kompleksu Boga

W wieku 6 lat chciałem zostać kucharką, gdy miałem 7 - Napoleonem. Odtąd moja ambicja, podobnie jak moja mania wielkości nie przestawały rosnąć

Nie, Lance grał tego ufologa.

_________________
Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie?
* * *
Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.

THIS IS NOT A LOVE SONG

A to jakoś mi umknęło :)

PS. Ufologa czy świra?

_________________
Czytam
Podróżuję
Przekonanie o własnej ważności doprowadziło mnie do kompleksu Boga

W wieku 6 lat chciałem zostać kucharką, gdy miałem 7 - Napoleonem. Odtąd moja ambicja, podobnie jak moja mania wielkości nie przestawały rosnąć

Ześwirowanego ufologa :D "We were not taken, we were CHOSEN!" :)

_________________
Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie?
* * *
Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.

THIS IS NOT A LOVE SONG