Wieża Błaznów

Jest nadzieja ale na co? Wczoraj wieczorem się przełamałem i obejrzałem. Nie rozumiem zachwytu? Jeśli podnieca was zombie-apokalipsa to są lepsze historie.

_________________
Pomyślcie tylko. Bycie ateistą w depresji jest przesrane: nie ma po co żyć, nie ma po co umierać. ;/

Dlatego lekturę pierwszego tomu po prologu kontynuowali tylko fani zombie :) Nie chodziło mi tylko o elementy horroru (choć bardzo je sobie cenię). Nawet wolałbym, żeby przeciwnicy nie byli nieumarli, wtedy suspens byłby jeszcze większy. Rzecz bardziej w tym, jak cała sekwencja (nie tylko bitwa) została napisana i nakręcona.
Sezon zaczął się IMHO świetnie, potem scenarzyści sprawiali wrażenie, że prowadzą (jak Martin w odpowiednich tomach) historię donikąd. Teraz widać, że samodzielnie potrafią stworzyć coś pięknego i jeżeli ostatnie sezony będą miały charakter całkowicie autorski, to warto na nie czekać.

_________________
And the public wants what the public gets...

jak wyżej.

Nie rozumiałem i nie rozumiem tego hejtu... Pamiętam jak onegdaj kilka osób się awanturowało o brak pewnej sceny z pijawkami. Potem okazało się, że jednak ją wykorzystano w innej - IMHO ciekawszej - konfiguracji. Ale wtedy też - po fakcie jakoś nikt nie skomentował tego obowiązkowego wiadra pomyj za "brak" biednych pijawek...

Już kiedyś się dziwiłem jak można tak ostro komentować wątki zanim się skończą...tylko za fakt, że (czasem tylko póki co) jest INACZEJ. Ten serial bywa lepszy niż książki. I koniec końców, całościowo może taki właśnie się okazać przez konieczność kreatywnego skupienia i kondensacji

Zombie-apokalipsa? Serio tylko to tam widać...? Te męczące już dworskie przepychanki nabierają dodatkowego wymiaru przez tę "zombie-apokalipsę". Nie wspominając już o właściwie każdej relacji w tym serialu.

Nie mogę się doczekać jak to poprowadzą i każdy fan kina po tak mistrzowskim pokazie budowania scen, nastroju i tematyki powinien chyba mieć podobnie...

_________________
I'm so far behind, I thought I was first

Wypraszam sobie. :P

Nie widziałem jeszcze najnowszego odcinka, miło by było, gdyby zatarł on niesmak po wątku "Jaimie&Bronn, Avengers of Westeros".

_________________
‎Casual master race!
Kylo Ren is my favourite Disney princess.
Równanie Nowackiej-Zandberga: 7,55 + 3,62 = 0

IMO, póki co nie jest. Spotkanie Tyriona z Daenerys wydaje się być mocno przyspieszone w stosunku do książek. W następnym odcinku pewnie zobaczymy "wejście smoka". A Tyrion będzie musiał, w zastępstwie Barristana, sprzątać pod nieobecność królowej.

_________________
Kiedyś pisano różne rzeczy na ścianach toalet.
Teraz do tego celu służy internet.

come on. Nie jestem fanem tego wątku, ale jakoś Jaimiego musieli zagospodarować...Plus: Bronn mi to zrekompensował (najpierw jako sfrustrowany social climber, a potem w boskiej więziennej scenie z pewną jeszcze bardziej boską siostrzyczką...). No i podejrzewam, że ten wątek jakoś istotnie się splecie z innymi, so...raz jeszcze, poczekajmy z kolejnymi pomyjami, please...;)


Aha, póki co podziw w kwestii ostatniego odcinka spływa na sekwencję w Hardhome, ale co z Tyrionem i Daenerys? Serio na nikim nie zrobiła wrażenia ich interakcja?:)

_________________
I'm so far behind, I thought I was first

Jak to ujął pewien anon - w książce Jaimie wyrusza na północ, odkrywając w sobie iskrę przywódcy, ale też większe niżby chciał podobieństwo do ojca. Z egoistycznego rycerzyka zmienia się w pragmatycznego, ale niepozbawionego altruistycznych odruchów dojrzałego człowieka. W serialu wyrusza na top sikret misję do Dorne po to, aby uratować siostrzenicę i móc znów pochędożyć się z siostrą.

Co gorsza, nic nie stało na przeszkodzie, aby wykorzystać w serialu wątek z książki - Lady Stoneheart pojawiała się dopiero pod koniec - a Jaimego i Bronna zastąpić Arianą Martell. I nawet byłaby szansa na kolejny pokaz cycków, czyli to, co scenarzyści lubią najbardziej. :>

_________________
‎Casual master race!
Kylo Ren is my favourite Disney princess.
Równanie Nowackiej-Zandberga: 7,55 + 3,62 = 0

Cycki więzienne były jasną stroną tej farsy :)

_________________
Pomyślcie tylko. Bycie ateistą w depresji jest przesrane: nie ma po co żyć, nie ma po co umierać. ;/

AFAIR, Arianne, jak to Dornijka, działała w obie strony, więc cycków byłoby dwa razy więcej. :P

_________________
‎Casual master race!
Kylo Ren is my favourite Disney princess.
Równanie Nowackiej-Zandberga: 7,55 + 3,62 = 0

ładnie napisane - ale...tendencyjne jak cholera;)



nic - poza faktem, że w 10-odcinkowym sezonie zapominamy o jednej z głównych - i najciekawszych - postaci i zastępujemy ją prawie zupełnie marginalną (choć z naprawdę fajnymi cyckami, true story...). I zakładając, że tak ten wątek misji Jaimiego zostanie zakończony...co, chyba największy hater przyzna, wydaje się cokolwiek absurdalne...

PS. ok, właściwie wszystko mi się w tej aktorce podoba;p

_________________
I'm so far behind, I thought I was first

Jeżeli spoilery nie kłamią, to w najnowszym odcinku szykuje się Zmiana Fabularna Zdolna Położyć Kres Wszystkim Zmianom Fabularnym. A peron odjechał gdzieś hen, daleko poza horyzont.

Owszem, jestem tendencyjny. :P

_________________
‎Casual master race!
Kylo Ren is my favourite Disney princess.
Równanie Nowackiej-Zandberga: 7,55 + 3,62 = 0

Masz na myśli Shireen?

_________________
Ha! Węgle jak u taty!
Moje dziewczęta updated!
I jeszcze jedna
Ech, wakacje

Yup.

_________________
‎Casual master race!
Kylo Ren is my favourite Disney princess.
Równanie Nowackiej-Zandberga: 7,55 + 3,62 = 0

A jak było w książkach? Nawet jako fan zombie nie jestem w stanie przebić się przez styl Martina. Szkoda, bo sama historia w książce wydaje się ciekawa.

_________________
May the force be equal mass times acceleration.

_________________
‎Casual master race!
Kylo Ren is my favourite Disney princess.
Równanie Nowackiej-Zandberga: 7,55 + 3,62 = 0