Wieża Błaznów

No właśnie powiedział Gomezowi, żeby odwołał swoich ludzi i w związku z powyższym pofatygował się pod biuro Saula osobiście, IMO jak najbardziej logiczne. Choć tego, że Jesse był śledzony jak miał zwiać, również nie zauważyłem.

_________________
Ha! Węgle jak u taty!
Moje dziewczęta updated!
I jeszcze jedna
Ech, wakacje

Logiczne, gdyby tylko było uwarunkowane jakoś fabułą, bo tak diabełek z pudełka wyskoczył i szast, prast, stało się...
Bo być może nic takiego nie miało miejsca? ;) I tu pytanie, co wtedy robił agent Hank Schrader? Po pączka poszedł? ;P

A tak na poważnie to musicie wybaczyć mi to marudzenie, bo i tak ten finał mi się podoba, niezależnie czy Hank śledził czy nie śledził Jessiego. :)

_________________
Pomyślcie tylko. Bycie ateistą w depresji jest przesrane: nie ma po co żyć, nie ma po co umierać. ;/

Pozostaje mi tylko powtórzyć za Apaczem i Cintryjką: jak Ty ogladasz?
Na szybkim przewijaniu chyba :), gdyż akurat kwestia śledzenia Jessego przez Hanka była omówiona i pokazana; w dodatku było to spójne i logiczne.

_________________
Nie był zwyczajnie leniwy. Zwyczajne lenistwo to po prostu niechęć do wysiłku. Minął ten etap już dawno, przemknął po pospolitym nieróbstwie i przeszedł na przeciwną stronę. Więcej kosztowało go unikanie wysiłku, niż innych ciężka praca.
Prawda ;)

Najczęściej oglądam podczas przeliczania spływów wód deszczowych oraz drukowania (wtedy jest wypas) :P

_________________
Pomyślcie tylko. Bycie ateistą w depresji jest przesrane: nie ma po co żyć, nie ma po co umierać. ;/

Nie zauważyłem niespójności fabularnych w śledzeniu Jessiego. Natomiast finał dzisiejszego odcinka (choć bardzo spektakularny) nie do końca mi leży. Takie mam wątpliwości. Poza tym miazga, akcja ze zdjęciami z komórek wymiata, w obu przypadkach ;) Hank is my hero! ;D

_________________
"Max jest pijący, lubi rajdy samochodowe i ma polar z teleportem do browaru"
"A morał tej historii mógłby być taki: mimo że cukrowe to jednak buraki"
Nie jestem dobrym człowiekiem.

A ogólnie - miazga.

_________________
Występny Wartowniku! Cintryjka chwali książkę! Bym miał pieniądze, to bym se chyba, normalnie, kupił, tak mnie to zaszokowało ;) - Ben

siekierka

Do końca odcinka nic na to nie wskazywało.

_________________
"Max jest pijący, lubi rajdy samochodowe i ma polar z teleportem do browaru"
"A morał tej historii mógłby być taki: mimo że cukrowe to jednak buraki"
Nie jestem dobrym człowiekiem.

_________________
Występny Wartowniku! Cintryjka chwali książkę! Bym miał pieniądze, to bym se chyba, normalnie, kupił, tak mnie to zaszokowało ;) - Ben

siekierka

A tak człowiek zaczyna się zastanawiać czy jeszcze czegoś nie wywiną. Ale może właśnie o to im tylko chodziło.

_________________
Ha! Węgle jak u taty!
Moje dziewczęta updated!
I jeszcze jedna
Ech, wakacje

Zgadzam się, że miazga. I zgadzam się również, że końcówka jest słaba. A w zasadzie nie tyle słaba, co słabo nakręcona. Pięciu gości wali z broni automatycznej przez minutę do dwóch słabo osłoniętych agentów. Po pięciu sekundach powinni być martwi, a strzelanina trwa aż 45. No słabe to. A można było dać po pierwszym strzale ciemny ekran i kilka sekund strzałów. Byłoby lepiej? Znacznie.
Ale to w sumie drobiazg.
A tu coś weselszego:
http://www.youtube.com/watch?v=duKL2dAJN6I
Ostrzegam, że filmik jest dla fanów, którzy oglądali dokładnie i znają mnóstwo tekstów i scen z całości. Świetne :)

_________________
Nie był zwyczajnie leniwy. Zwyczajne lenistwo to po prostu niechęć do wysiłku. Minął ten etap już dawno, przemknął po pospolitym nieróbstwie i przeszedł na przeciwną stronę. Więcej kosztowało go unikanie wysiłku, niż innych ciężka praca.
Prawda ;)

Boję się, że jeszcze długo żaden serial nie zbliży się do tego poziomu co Breaking bad.

_________________
Special love I have for you, my baby blue

OMG! (tak, wiem, to było konstruktywne...)

_________________
Występny Wartowniku! Cintryjka chwali książkę! Bym miał pieniądze, to bym se chyba, normalnie, kupił, tak mnie to zaszokowało ;) - Ben

siekierka

Chyba nie da się inaczej skomentować dzisiejszego epizodu. Zgadzam się z Gt_O, nieprędko ktoś dorówna tej produkcji. Niedociągnięcia w kręceniu/montażu strzelaniny są, ale umówmy się - w innym serialu pewnie nie zwrócilibyśmy na to uwagi (albo raczej nie byłoby to taką kwestią). Natomiast poziom BB jest tak wysoki, że takie coś razi. Todd i jego wujek to twardzi gracze. Obstawiam, że trucizna i arsenał (zajawki z początku pierwszej i drugiej części sezonu) są przygotowane właśnie na nich. Walt będzie chciał się mścić albo raczej odzyskać swoją forsę. Odcinek miażdży po całości.

_________________
"Max jest pijący, lubi rajdy samochodowe i ma polar z teleportem do browaru"
"A morał tej historii mógłby być taki: mimo że cukrowe to jednak buraki"
Nie jestem dobrym człowiekiem.

i agenci wciąż żyją. A strzelający z broni automatycznej nie są nowicjuszami. Na dokładkę ten, który zaczyna strzelaninę ma agenta na celowniku. Z takiego dystansu powinien z niego zrobić durszlak. Mało prawdopodobne.

_________________
All those moments will be lost in time...

ROTFL, Bryan Cranston rzucający pizzą rozbił bank ;)

_________________
"Max jest pijący, lubi rajdy samochodowe i ma polar z teleportem do browaru"
"A morał tej historii mógłby być taki: mimo że cukrowe to jednak buraki"
Nie jestem dobrym człowiekiem.