Wieża Błaznów

Niby nie, ale różnica między jego a Ecclestona grą werbalną i tak przekroczyła mój poziom percepcji ;)

Eee...

_________________
Masz prawo nie rozumieć mnie, lecz proszę, nie zrozum mnie źle.

A high dive on a swimming pool
Filled with needles and with fools

_________________
“I am a camera with its shutter open, quite passive, recording, not thinking.” - Christopher Isherwood.

"Nie wiem, nie orientuję się, zarobiona jestem." - Przysłowie ludowe.

A widzisz, nie wiem, do niedawna oglądałam Doktora na wyrywki (tzn. to, co Maple nam przywoziła i z nami oglądała, dodając objaśnienia), od jakiegoś czasu nadrabiamy zaległości i oglądamy po bożemu, odcinek za odcinkiem, ale końcówka ostatniego sezonu jest jeszcze wciąż przed nami (pomijając spoilery, które przenikają oczywiście z każdej strony;)).

Za to, choć lubiłam jedenastego, cieszę się ze zmiany, w pewnym momencie byłam zmęczona jego wycofaniem, tą miną nieszczęśliwego, zbitego psa. Taki by też Tennant, ale dopiero pod sam koniec i wciąż to on jest moim ulubionym Doktorem.

Upd: Maple mnie ubiegła.

_________________
Przyszłam na świat po to
Aby spotkać ciebie
Ty jesteś moim słońcem
A ja twoim niebem
Po to jesteś na świecie
By mnie tulić w ramionach

Bo Tennant jest najlepszy... ;) Przepraszam, już kończę z agitacją.

Mnie również Clara nie przekonuje (mało która towarzyszka dorasta do pięt Donnie Noble IMVHO), ale ciekawa jestem jej relacji z Dwunastym. Dajmy już spokój napięciu seksualnemu między Doktorem a towarzyszką, dobrze?...

Pees. Internet pełen jest Dwunastego i River Song. Wishful thinking... :(

_________________
“I am a camera with its shutter open, quite passive, recording, not thinking.” - Christopher Isherwood.

"Nie wiem, nie orientuję się, zarobiona jestem." - Przysłowie ludowe.

Co zrobić, podróże w czasie i przestrzeni jednocześnie we wszystkich możliwych kierunkach są zawodem bardzo wysokiego ryzyka. Emerytura przysługuje już po czterech sezonach, a niektórzy nawet tyle nie wytrzymują.

Maple, Ty z tą wiedzą o obsadzie i produkcji to jesteś jak jakaś wyrocznia. Z góry wiesz kto umrze a kto żyć będzie ;]

_________________
Masz prawo nie rozumieć mnie, lecz proszę, nie zrozum mnie źle.

A high dive on a swimming pool
Filled with needles and with fools

Och Ben, gdyby tylko Twoje słowa były prorocze... mogłabym zwolnić Moffata i przejąć jego robotę. ;)

_________________
“I am a camera with its shutter open, quite passive, recording, not thinking.” - Christopher Isherwood.

"Nie wiem, nie orientuję się, zarobiona jestem." - Przysłowie ludowe.

A trollowałabyś równie namiętnie, co Moffat? ;P

_________________
Przyszłam na świat po to
Aby spotkać ciebie
Ty jesteś moim słońcem
A ja twoim niebem
Po to jesteś na świecie
By mnie tulić w ramionach

Niestety mieszkam między swymi, więc sama rozumiesz.

_________________
Masz prawo nie rozumieć mnie, lecz proszę, nie zrozum mnie źle.

A high dive on a swimming pool
Filled with needles and with fools

No, powiedzmy o poziom niżej - jak Alex Kingston ;)))

_________________
“I am a camera with its shutter open, quite passive, recording, not thinking.” - Christopher Isherwood.

"Nie wiem, nie orientuję się, zarobiona jestem." - Przysłowie ludowe.

Nie. Właśnie skończyliśmy 6 sezon, przed nami jeszcze odcinek świąteczny, więc czas chyba na jakieś krótkie podsumowanie wrażeń. Będą herezje, żeby nie było że nie ostrzegałem ;)))

Ranking Doktorów: Smith, Ecclestone, Tennant. Tennant przypomina Hammonda i a do tego zupełnie mi nie odpowiada. Nie wiem czemu, po prostu go nie polubiłem. Ecclestone jest lepszy (i przypomina Roberta Górskiego z KMN ;) ) ale na pierwszy rzut oka zdaje się być zbyt "twardzielski". Choć szalony śmiech i uśmiech ma lepszy niż Tennant. Smith (który wygląda trochę jak Cezary Pazura ;) ) jest z nich wszystkich najbardziej wyśrodkowany, najbardziej Doktorowaty. Oczywiście IMHO.

Ranking Towarzyszek: Martha, długo, długo nic a potem pozostałe czyli Amy, Donna i Rose.

Najlepszy motyw: ostatni kadr z "Girl in the fireplace". Mistrzostwo świata. Ale zaraz potem historia River Song, rewelacyjny pomysł. I Cisza, też świetnie pomyślana. A w kategorii najlepszy i najbardziej uczynny kumpel wygrywa Teselecta :))

_________________
The infection has been removed
The soul of this machine has improved

Okej, to tak: Martha rzeczywiście wymiata, czego fandom, niestety, nie widzi, zamroczony przez Rose (ugh).
Co do historii River: uwielbiam kobietę, sam zresztą wiesz ;) - ale w siódmym sezonie zrobiło się to zanadto podniosłe i przekomplikowane. Smith jak Doktor też zaczął mnie irytować... ale ostatecznie 'doktorowatość' jest bodajże najbardziej subiektywnym pojęciem w tym serialu. Tennant przypomina mi pewne motywy z Classic Who, to raz - a dwa, po prostu odpowiada mi stylowo. Najpiękniejsze w DW jest to, że każdy ma swojego Doktora. Dla niektórych Tym Właściwym okaże się dopiero Dwunasty, i na to czekam. :)))

_________________
“I am a camera with its shutter open, quite passive, recording, not thinking.” - Christopher Isherwood.

"Nie wiem, nie orientuję się, zarobiona jestem." - Przysłowie ludowe.

Ja mogę być z tych prodwunastych!:) (chociaż Tennant choćby z sentymentu będzie nr 1).

Ale Marta - wiecie, fascynująca jest recepcja tej postaci. Bo teoretycznie towarzyszką jest idealną, może nawet zbyt idealną (?): mądra, sprytna, sympatyczna, może niepotrzebnie zakochana, ale z tym sobie też całkiem nieźle radzi. Ale - i to jest mój jedyny zarzut - wydaje mi się przy tym śmiertelnie nudna. Brakuje mi w niej tego wyróżnika, który miała reszta towarzyszek: Rose była różowo-głupiutka, Donna konkretna i pyskata, Amy pyskata z ADHD, Rory... Rory był nieśmiertelny.

I tylko szkoda mi Freemy Agecośtam, bo przecież nie jej wina, że miała średnio (moim zdaniem) napisaną postać.

Vraminie: a ranking Potwórów Tygodnia?;)

_________________
pytania

Mi przypomina Kubę Wojewódzkiego, ale bardzo się starałem, żeby nie wpływało to na mój odbiór postaci. W końcu to nie jego wina...

Nie rób z niego takiej baby, miewał lepsze momenty ;)

Moim zdaniem każda z towarzyszek miała swoje plusy i minusy, a były tak różne od siebie, że trudno je w ogóle szeregować według osobowości, dlatego jedyny ranking jaki prowadzę, opiera się na urodzie :D
Na pierwszym miejscu stoją aktualnie ex equo Clara i Amelia, na drugim TARDIS, na trzecim Marta.

_________________
Masz prawo nie rozumieć mnie, lecz proszę, nie zrozum mnie źle.

A high dive on a swimming pool
Filled with needles and with fools

Taa, jasne, tłuszcz z resztek jedzenia. ;P
http://deser.pl/deser/1,111857,14394341 ... BoxWiadTxt

A ja polubiłam Rose. Na początku mnie irytowała, potem zaczęła się wydawać urocza, do tego stopnia, że gdy zniknęła, brakowało mi jej. Natomiast największa strata to Pondowie. Doceniam spektakularne zejście ze sceny i wyczucie chwili, ale i tak mi ich żal.

_________________
Przyszłam na świat po to
Aby spotkać ciebie
Ty jesteś moim słońcem
A ja twoim niebem
Po to jesteś na świecie
By mnie tulić w ramionach

Wiem i nie jest to zarzut, a zwykłe stwierdzenie. Samego Hammonda w Top Gear bardzo lubię, zwłaszcza jego charakterystyczne "Haha". I to co zrobił po wygraniu jednego wyścigu z Niemcami ;))) Ale ja nie o tym.

Marta myśli, co pokazała także podczas gościnnych występów w Torchwood. I to jest jej niezaprzeczalna zaleta.

Co do potworów czy obcych, to niezaprzeczalnym numerem jeden są Dalekowie. Bo są Dalekami i już. Numer drugi to Cisza, ciarki przechodzą na sam widok. Podobnie zresztą jak Ood, którzy zajmują trzecie miejsce. Byliby wyżej, w końcu mają macki, ale nie są zasadniczo źli. Przynajmniej w oglądanych przez nas odcinkach.

_________________
The infection has been removed
The soul of this machine has improved