Wieża Błaznów

"Nikogo nie ma w domu" pamiętam. nie lubiłam tego oglądać, bo mnie strasznie stresowało. Ciągle ktoś przychodził i ten biedny chłopak musiał sam rozmawiać z obcymi ludźmi. I w ogóle domu pilnować. Ja byłam nieśmiała, znerwicowana, jak nie było nikogo w domu to się chowałam pod koc i udawałam, że mnie też nie ma. Takie filmy nie były na moje pięcioletnie nerwy.

_________________
PCR, when you need to detect mutations
PCR, when you need to recombine
PCR, when you need to find out who the daddy is
PCR, when you need to solve a crime

A co powiecie na wehikuł czasu?

_________________
P2009 / 59124 ИOНTAЯAM / 251095

Dzień dobry, piękne panie – rzekł, kłaniając się uprzejmie. – Czy przypadkiem wiecie, dokąd odsyła się kurvvy?

Pamiętam... a kojarzycie francuski serial animowany o Arkadii ? Bodajże Shagma, czyli zaginione światy, czyjakoś tak.... pamiętam tylko kilka urywków, ale zdaje się że to było nawet niegłupie...

_________________
lɔlɔ̃... Mou lon, ogni agbe gne. Edji le djom!
Liga Niezwykłych Dżentelchamów + Brygada Malkawiańskich Cyklistów.

Gdy nastały jesienne dni
jeden drobny gest
zmienił widzenie świata

Pamiętamy, pamiętamy. Ech :)

_________________
Przyszłam na świat po to
Aby spotkać ciebie
Ty jesteś moim słońcem
A ja twoim niebem
Po to jesteś na świecie
By mnie tulić w ramionach

Mnie się z głębokiego dzieciństwa przypomina również coś takiego jak Barbapapa... Ale o czym to było i jakiej produkcji - nie pamiętam...

_________________
Ha! Węgle jak u taty!
Moje dziewczęta updated!
I jeszcze jedna
Ech, wakacje

To?

A taki czeski serial, w którym światem zarządzał wielki mózg, umieszczony w jakimś pokoju, na podium, pod szkłem? Ten film, choć ledwie go pamiętam, wywarł ogromny wpływ na moje postrzeganie swiata:D

_________________
Przyszłam na świat po to
Aby spotkać ciebie
Ty jesteś moim słońcem
A ja twoim niebem
Po to jesteś na świecie
By mnie tulić w ramionach

Tak jest! No proszę, w życiu bym nie pomyślał, że to francuska produkcja. Już raczej byłbym skłonny podejrzewać, że to jakiś protoplasta japońskiej Mangi, względnie inna skandynawska konkurencja Muminków... Ten serial pamiętam naprawdę jak przez mgłę, musiałem mieć nie więcej niż 4-5 lat jak go puszczali...

To z mózgiem nic mi nie mówi, pewnie już nie te czasy...

_________________
Ha! Węgle jak u taty!
Moje dziewczęta updated!
I jeszcze jedna
Ech, wakacje

Widziałem tego początek jednego odcinka. Było to wieki temu, a pamiętam jakby to było wczoraj. Rzeczony stał w lesie pod sekwoją i oznajmił Jestem we Wschodnich Niemczech. Pojawiło się dwóch panów w strojach nieco III Rzesza, nieco Księżniczka Czardasza. Zaczął sie pościg. Owych dwóch pędziło Pontiakiem bez znaczka firmowego, za to z napisem POLITI. Dotarli do Żelaznej Kutryny, która wygladała nastepujaco: na drodze szlabanik, obok budka i jeden wartownik.
Tu zrozumiałem, że musze przestać na to patrzeć, bo moje serce nie wytrzyma.

_________________
Brak emoticonów niekoniecznie oznacza, że powyższą wiadomość należy traktować poważnie.

Ha, faktycznie, było coś takiego, ale też tylko jakieś pojedyncze sceny pamiętam, nawet nie byłem pewien, czy o tym piszesz, ale tytuł przywołał wspomnienia...
Tutaj piosenka tytułowa z serialu, a tutaj jej wersja instrumentalna.

Czy w tym serialu chodziło o podróż w czasie z XXV do XX wieku w celu uratowania jakiegoś naukowca, zabitego w wypadku, w celu zapobieżenia katastrofie mającej zniszczyć ziemię 500 później!? Bo ja coś takiego pamiętam i od dawna tego szukam...

_________________
Nietzhe miał błyskotliwe teksty, lecz cytowanie go na Boże Narodzenie to jak mieszanie Wódki z Mlekiem. Znam lepsze drinki :)

Zdaje się, że tak. Zresztą, czeskie filmy były osłodą mojego dzieciństwa, tak rysunkowe jak i fabularne - taka odtrutka po produkcjach radzieckich, głównie melodramatach dla nieletnich.

_________________
Przyszłam na świat po to
Aby spotkać ciebie
Ty jesteś moim słońcem
A ja twoim niebem
Po to jesteś na świecie
By mnie tulić w ramionach

Miały swój niepowtarzalny klimat, kojarzący się dzisiaj z tamtymi czasami. Z czeskich seriali zapamiętałem jeszcze film kukiełkowy "Sąsiedzi" który leciał wtedy czasem na dobranockę. Jak ja go lubiłem!

A ten serial SF, po naszemu nazywał się chyba „Goście”, ale jakoś niezbyt ułatwia mi to szukanie oryginału.... . Czyżby chodziło o "Smrt stareho vynalezce" Josefa Nesvadby z 1983 roku?

Jednak, BTW z Formana, tego osławionego czeskiego twórcy komedii, widziałem tylko jeden film i kompletnie nie wiedziałem, z czego się tu śmiać... .

_________________
Nietzhe miał błyskotliwe teksty, lecz cytowanie go na Boże Narodzenie to jak mieszanie Wódki z Mlekiem. Znam lepsze drinki :)

Ale jakie to były melodramaty!
Taki Biały Bim czarne ucho, czy dla dorosłych Lecą żurawie
Cała amerykańska melodramacizna jest przy tym mdła jak mydło.

_________________
Brak emoticonów niekoniecznie oznacza, że powyższą wiadomość należy traktować poważnie.

"Leca zurawie" czy "Tak tu cicho o zmierzchu" to IMHO naprawde swietne filmy jesli przecedzi sie ta odrobine wiadomej ideologii, jaka byly zaprawione. Tym, co nie widzieli szczerze polecam.

_________________

Jestem Nikim, co umie tylko spac
Lunatykiem od odkladania spraw
Fanatykiem marzen

I jeszcze Czterdziesty pierwszy, Kalina czerwona, Ballada o żołnierzu, 9 dni jednego roku, Dworzec dla dwojga
A amerykańskie melosy ideologi państwowotwórczej zwykle mają nie mniej a nawet więcej.[/i]

_________________
Brak emoticonów niekoniecznie oznacza, że powyższą wiadomość należy traktować poważnie.