Lukas pisze:
Roślina jak najbardziej przystosowuje się do warunków otoczenia - robi to każda żywa istota na Ziemi. Tylko robi to na swój sposób.
I być może też na swój sposób czuje. Tak jak jednokomórkowe organizmy.
Lukas pisze:
Układ nerwowy u zwierząt i człowieka służy szybkiej odpowiedzi na zmieniające się warunki otoczenia
Oj, według tego podejścia nie wróżę miłego traktowania leniwców, ślimaków i żółwi. Z drugiej strony muchy i komary całkiem szybkie są, a o humanitarne traktowanie ich nikt się nie upomina ;)) Tak, rośliny reagują w innej skali czasowej na poziomie całego organizmu/organu(choćby przez ograniczenia,sztywne ściany komórkowe, nie mają układu mięśniowego, choć aktynę niemal identyczną ze zwierzęcą owszem), ale na poziomie komórkowym (produkcja wtórnych przekaźników, uruchomienie pomp jonowych) równie szybko jak posiadające układ nerwowy zwierzęta.
Lukas pisze:
Zarówno nieprzyjemne uczucie bólu jak i chęć życia (a co za tym idzie strach przed śmiercią) jest wytworem ewolucji - po prostu w ten sposób organizm zwiększa szanse na przekazanie swoich genów dalej. Rośliny robią to inaczej.
Inaczej, nie znaczy, że gdy masz wybór szybko ściąć roślinę, a truć ją powoli musisz być obojętny, nieprawdaż? Ot choćby dla poprawienia własnego samopoczucia.
I przyznam się, jem szczypiorek, rzodkiewkę i sałatę, chociaż komórki roślinne pewnie dłużej pozostają żywe niż zwierzęce po oddzieleniu ich od organizmu. Lukas widzi różnicę między posiadającymi układ nerwowy i szybko reagującymi, ja między drzewami a resztą chloroplastowców. Ot co.