Wieża Błaznów

Idź, napij się ichniego (podobno bardzo godnego uwagi) AIPA i jeszcze raz nazwij to piwo sikami :P nie podpuszczam cię :)

Przypomniało mi się gdzie piłem tego Kormorana, nie była to wzmiankowana Brovarnia, jak na początku myślałem. Dzięki google Street View odświeżyłem pamięć ;).
To Degustatornia.

_________________
U-hu, U-hu, U-hu.

Jaka tam alkoholiczka, zuch dziewczyna :D Wczoraj degustowałem m.in. Grodziskie 4.0 i Oto mata IPA z Pinty oraz Deep Love (100 IBU, ale już mordy mi nie wykręca :) Deep Love najlepsze :) Jeszcze nie mam szczęścia dorwać Portera bałtyckiego z Pinty. A z Lwówka jednak polecam tego Jankesa.

_________________
Pomyślcie tylko. Bycie ateistą w depresji jest przesrane: nie ma po co żyć, nie ma po co umierać. ;/

A'propos Jabłonowa - piliśmy cydr lubelski w wersji z miodem i, cytując Wiewiórkę "całkiem sympatyczny jabolek" :) Na lato gdy jest ciepło to fantastyczna sprawa.

A do Browaru Jabłonowo mam uraz, raz skosztowałem z ciekawości ich biedronkowej taniochy naście lat temu i już wiem czemu to było takie tanie. A trauma została do dziś :)

_________________
The infection has been removed
The soul of this machine has improved

Manufaktura Piwna z Jabłonowa? Toż ich piwo nasyca organizm żelazem lepiej niż miesięczna kuracja kwasem foliowym :D Nie lubię gwoździ w piwie.

_________________
Pomyślcie tylko. Bycie ateistą w depresji jest przesrane: nie ma po co żyć, nie ma po co umierać. ;/

Podniosłeś mnie lekko na duchu:) a la Grodziskie z Pinty piłam raz i nigdy więcej. Kojarzy mi się ze śmierdzącymi skarpetami:P Jankesa z Lwówka też raz, i faktycznie dobry.

_________________
Występny Wartowniku! Cintryjka chwali książkę! Bym miał pieniądze, to bym se chyba, normalnie, kupił, tak mnie to zaszokowało ;) - Ben

siekierka

Grodziskie powinno być wędzone i 4.0 takie było. No ale nie wiele więcej. Trochę wodniste, wysycone i okopcone ;) Mnie też średnio podeszło ale ponoć ten styl nawet w USA próbują odtworzyć. Znaczy taki "ciekawy" ;) Do tej pory tego typu zapach czułem w którymś koźlaku, ale tam był zdecydowanie fajniejszy, uzupełniał smak piwa. Grodziskie 4.0 ciut mi się kojarzy z wodą po umyciu zafajdanego piekarnika ;)

_________________
Pomyślcie tylko. Bycie ateistą w depresji jest przesrane: nie ma po co żyć, nie ma po co umierać. ;/

A co powiecie o Komesach z browaru w Miłosławiu? Mnie bardzo smakowały Komes Potrójny złoty i Poczwórny Bursztynowy.

_________________
Jeśli nienormalne trwa dostatecznie długo, staje się normalnym T.Pratchett

Miłosław niestety od czasu zmiany właścicieli zszedł na psy... Ale komesy to chyba ich najbardziej udany produkt. Mi ostatnio smakowało całkiem Sunny Ale z Doctor Brew (niestety ciężko u mnie dostepne) i w zależność od warki Citra IPA z Birbanta.

Sunny Ale jest świetne, ale u mnie też prawie nieosiągalne. Citra IPA (pewnie single hop?) jeszcze nie piłem, ale Red IPA z Birbanta jest niezłe. Z komesów do tej pory piłem jedynie podwójnego. Strasznie alkoholowy i słodki.

_________________
Pomyślcie tylko. Bycie ateistą w depresji jest przesrane: nie ma po co żyć, nie ma po co umierać. ;/

Birbanty są fajne :) Citra jest rzeczywiście single hop, ale mało w tym IPA niestety, wydaje mi się że ma całkiem sporo słodu pszenicznego i jest bardzo mętnie. Z kolei Robust Porter i American Wheat są smaczne ale nie bardzo w moim stylu. Muszę jeszcze wyczaić Kinky Ale gdzieś i dostęp do piw z Ursa Maior, bo też mogą być ciekawe.

Trzeba się będzie rozejrzeć w Gdańsku (a niedługo w Gdyni, yeah! :) ) za sklepem który ma te piwa. Bo koncernowe są koncernowe czyli be i dobrze jest wypić coś innego niż Żywe z Koźlakiem.

_________________
The infection has been removed
The soul of this machine has improved

Tutaj można znaleźć sklepy. A bardzo często jak czegoś nie mają na stanie to można sobie zamówić bez większego problemu jeśli tylko jest w hurtowni.

I w Gdańsku i w Gdyni są lokale o nazwie Degusgatornia. Nie wiem czy to zbieżność nazw czy też należą do jednego właściciela. Ponoć można tam popić dobrych piw :)

_________________
Pomyślcie tylko. Bycie ateistą w depresji jest przesrane: nie ma po co żyć, nie ma po co umierać. ;/

To nie jest zbieżność nazw: http://www.degustatornia.pl/index.php?id=kontakt :)

_________________
Przyszłam na świat po to
Aby spotkać ciebie
Ty jesteś moim słońcem
A ja twoim niebem
Po to jesteś na świecie
By mnie tulić w ramionach