Wieża Błaznów

Haletho, czemu nie ma tematu o rycerzach i wojach? :-)
Muszę tu wrzucić ten link - pierwszy Zjazd Wojów Słowiańskiech :-) kolejny już na jesieni - raczej się wybiorę :-)

_________________
All those moments will be lost in time...

Stupid bitch tries to use acronyms she doesn't understand. "Akka" -- fucking WHAT?

BTW, Masterton is about as American as the stupid slut above is Czech. Dumb tart.



Moronic slut wrote Masterton in pollockish instead of a normal, human language? Just for that it deserves to be hauled.



Worthless halfwit can't even spell in its own language. What a tool.

Why won't this miserable whore do something useful for the first and only time in its meaningless nonexistence -- off itself?

Na tym forum obowiązują pewne zasady kultury. I nie mówię tu tylko o tym, że należy przywitać sie w wątku Fresh Meat.

_________________
I will always need your love/Wish I could write it in the daily news
You, on the other hand, are a sweet little eclair on the outside and a pit bull on the inside- Charlaine Harris

One question: what are you, the hell, doing here, huh? Missed the right forum?

_________________
For six months I couldn't sleep. With insomnia, nothing's real. Everything is far away. Everything is a copy of a copy of a copy.
~ Fight Club

Nowe miejsce w sieci.

Ehem, Kocie, wtrącenie w złym miejscu:)
A nasz "szanowny" nowy użytkownik czyta po polsku, jak wynika z jego uroczego posta, może więc tylko snobuje się, udając osobę anglojęzyczną?

_________________
I will always need your love/Wish I could write it in the daily news
You, on the other hand, are a sweet little eclair on the outside and a pit bull on the inside- Charlaine Harris

A mnie nie wolno? :P Toż widzę, że angielczyk, polskiej mowy nie znający, nie wyłapałby ortosa, bo z tym ma problemy spory odsetek Polaków :D Nie jest ze mną aż tak źle, Arien - to była ironia.

_________________
For six months I couldn't sleep. With insomnia, nothing's real. Everything is far away. Everything is a copy of a copy of a copy.
~ Fight Club

Nowe miejsce w sieci.

Dajcie spokój, ewidentny przypadek trolla, uprasza się o nie karmienie to sam zdechnie.

_________________
Paryż ma Wieżę, Londyn ma Tamizę. A my Polacy stoimy pod krzyżem...

Niekarmienie:)

_________________
Święte Gramatyko i Ortografio, módlcie się za nami.

Uprasza się również o nienabijanie sobie postów. :>

_________________
Paryż ma Wieżę, Londyn ma Tamizę. A my Polacy stoimy pod krzyżem...

Ja nie nabijam, ja wyjaśniam- Kocie, miałam na myśli wtrącenie "the hell' w złym miejscu zdania:)

_________________
I will always need your love/Wish I could write it in the daily news
You, on the other hand, are a sweet little eclair on the outside and a pit bull on the inside- Charlaine Harris

Mój ęgilski powala mnie samą :]

Nie nabijam specjalnie, tylko odpowiadam... już sobie idę i nie szpanuję, bo nie mam czym (ale jak będę miała, to wrócę :)

_________________
For six months I couldn't sleep. With insomnia, nothing's real. Everything is far away. Everything is a copy of a copy of a copy.
~ Fight Club

Nowe miejsce w sieci.

Wawrzyn jest krzewem stricte srodziemnomorskim i nie znanym slowianom polnocnym. Juz bardziej prawdopodobny jest cis. Ale z plodnoscia to sie raczej dab kojarzy.

_________________
La Belle Dame sans Merci

co do wawrzynu-czyli symbolu Zielonego Wędrowca- to był on poświęcony Apollinowi. Liście miały zabezpieczać budynek przed piorunami a ludzi przed chorobami i czarami.
Więc być może był jakimś rodzajem ochrony dla Janka, jest on także wykorzystywany jako żywopłot.

Jestem także wielką fanką G.Mastertona, jednakże nie traktuje wszystkiego w jego książkach poważnie-trzeba potrafić czytać między wierszami...

Być może i jest w tym dużo prawdy-ale są to przekształcenia z różnych legend, baśni czy tam mitów-które zastosował Masterton dla większego efektu.

Pozdrawiam ;)

_________________
"Jestem śmieszny czort, więc śmieję się"

A, skoro o folklorze mowa- ja już od paru ładnych lat czuję pociąg do strojów ludowych :) (które, prawdę mówiąc, nie różniłyby się tak znacznie od mojego zwykłego przyodziewku.. XD ) Potem sobie sprawdziłam, ile kosztuje metr takiego łowickiego pasiaka, i na razie pociąg stoi (PKP przejęło :P)
Zachwyciły mnie swego czasu zdjęcia, przedstawiające cudzoziemców w polskich strojach ludowych- niestety, łobrazki owe zniknęły z sieci, więc nie mogę podrzucić linka.
Ale pomyślcie, jakby to było (fajnie by było, fajnie...), gdyby w naszym kręgu kulturowym stroje ludowe nie przesżły do lamusa, tylko były traktowane jako oficjalne szaty na uroczystości, święta, itp.? By było...
Kolorowo, na pewno :D

Tylko nie wiem, jakby się ludzie połapali, pod jaki region ich korzenie podchodzą, i w jakiego koloru serdak zatem powinni się wbijać :/

Z okazji świąt byłoby to fajne, ale cholernie niewygodne. Łowicki waży w sumie ponad 10 kg. W żywieckim nie można się rozejrzeć, bo kryza przeszkadza, do tego wszędzie gorsety itd. :) (Ale z drugiej strony dzisiejsze stroje np. ślubne są niewiele wygodniejsze) Choć przecież często stroje jeszcze są używane z okazji świąt, zwłaszcza kościelnych. Np. na Podhalu dzieci idą do komunii w strojach ludowych.

Myślę, że gdyby tradycja nie przeminęła, była ciągle kultywowana to ludzie dokładnie wiedzieliby jakie stroje są z ich regionu. Teraz to chyba tylko szkoła mogłaby pomóc. A muszę przyznać, że brakuje mi tego w polskim szkolnictwie - nauki o własnym regionie.