EinsteinX pisze:
Ale człowiek uczy się najlepiej na własnych błędach, czyż nie?
Ja bym powiedział raczej, że na skąpstwie. Dobrze zdaję sobie z tego sprawę iż nie jest to opona na śnieg (chociaż Tobie wydaje się, że jest to przejaw mojej niewiedzy; gwoli wyjaśnienia nie kupowałem jej na zimę) ale zwyczajnie szkoda mi kasy na opony które będą użyte zgodnie ze swoim przeznaczeniem 10 razy w roku i to maksymalnie, zważywszy na długość istnienia pokrywy śnieżnej w najwspanialszym mieście Polski. Traktujmy tę zime jako wyjątek. Na Wormdrivach da się spokojnie jeździć na ubitym śniegu, uślizgi się zdarzają (tak jak na slickach w lecie) wymiękają na kopnym śniegu.
Oti - współczuję. Ale za to masz powód aby się udać jutro na targi rowerowe (są na Prądzyńskiego).
_________
Edit.
Targi zaliczone. Powiem, że było dosyć biednie. Nie było kilku podstawowych wystawców albo było coś niewłaściwie wyeksponowane. Próżno by szukać grup Shimano, SRAM. Campa coś tam pokazała ale też tylko blaty. Rowerów było mnóstwo, królowały MTB różnej maści, było trochę kolarek też w różnych wydaniach. Hitem był rower do cyklocrossu na ramie Fondriest za uwaga 3000 ;), osprzęt to 105. Sporą wystawę miał CUBE i chyba najbardziej kontaktowych ludzi z którymi dało się porozmawiać. Były obniżki szosowych ram węglowych z 5000 zł spuszczali na 3000 zł. i też jeszcze pewnie na tym zarabiali.
Jednymi z ładniejszych akcentów były niektóre hostessy. Czy wspominałem, że to było 3000 euro? Jak nie, to teraz mówię. (sic) euro! Nawet mi powieka nie drgnęła jak to usłyszałem. Ta cena to był chyba największy epicfail tych targów. :-/ Nie wiadomo czy się śmiać czy płakać.
A w ogóle to czułem się trochę jak w sklepie z butami, niby wszystko jest ale jak się przychodzi kupić to nic ciekawego nie ma.