Wieża Błaznów

Ciekawa inicjatywa.
No i zakupione, ostatecznie ten model i to w tej cenie. :)

_________________
Paryż ma Wieżę, Londyn ma Tamizę. A my Polacy stoimy pod krzyżem...

...No i git. :)

http://wyborcza.pl/1,75515,7676126,Mias ... sloni.html

Dla odmiany. Pięknie, wszędzie rowery i ich promocja. Bardzo chętnie zostawię rower przed sklepem w centrum. Chciał bym jednak po wyjściu też na niego wsiąść a nie wracać piechotą. I nie chodzi tu tylko o kradzież całego roweru ale też jego ew. demontaż. Jeśli musiał bym, wypinać licznik, bidon, pompkę, lampkę, wyjmować wszystko z torebki podsiodłowej (ew. brać torebkę); to ja podziękuję. W zasadzie gwarancji, że ktoś nie odkręci siodelka kól też nie ma. Tylko stojak który by w pewnym sensie przykrywał cały rower miał by sens.

PS. Już to ktoś powiedział - Polska to dziki kraj.

_________________
Tainan Kokutai V-128, Ultimate Pursuit Squadron
- Time to nut up, or shut up

- Jeżeli nie rozumiesz bez tłumaczenia, to znaczy, że niezrozumiesz, choćbym ci nie wiem ile tłumaczył.

Ale granic jeszcze AFAIR nie ma zamkniętych, droga wolna. :>

_________________
‎Casual master race!
Kylo Ren is my favourite Disney princess.
Równanie Nowackiej-Zandberga: 7,55 + 3,62 = 0

Więc na co czekasz. Może wtedy dziki już nie będzie. :>

_________________
Tainan Kokutai V-128, Ultimate Pursuit Squadron
- Time to nut up, or shut up

- Jeżeli nie rozumiesz bez tłumaczenia, to znaczy, że niezrozumiesz, choćbym ci nie wiem ile tłumaczył.

Prrrr...

_________________
Z poważaniem, Donna Ezena Capo di tutti capi Nazguli Ortografii
And when your heart begins to bleed, you're dead and dead, indeed.

IMHO trochę demonizujecie, w innych krajach niby nie ma przestępczości?

_________________
Paryż ma Wieżę, Londyn ma Tamizę. A my Polacy stoimy pod krzyżem...

Że niby ja?


A co ja się staram właśnie powiedzieć? ;)

_________________
‎Casual master race!
Kylo Ren is my favourite Disney princess.
Równanie Nowackiej-Zandberga: 7,55 + 3,62 = 0

Wrzosiu, niech ci rower dobrze służy :)


Przesadzasz, od prawie 4 lat wszędzie jeżdżę rowerem i zostawiam sprzęt na ulicy. Łańcuch, którego używam jest prawdopodobnie nie do ruszenia bez ciężkiego sprzętu, ale koła i siodełko mógł wziąć każdy przechodzień (i byłbym 800 zł w plecy). Teraz mam trochę droższy rower i składam drugi na dojazdy ze starych części. I to jest najczęściej stosowane rozwiązanie dla osób o zacięciu sportowym - stary góral czy kolarka ew. ostre koło.

Kto na Masę? Fajna trasa się szykuje: http://forum.masa.waw.pl/index.php?topic=224.0

_________________
Tainan Kokutai V-128, Ultimate Pursuit Squadron
- Time to nut up, or shut up

- Jeżeli nie rozumiesz bez tłumaczenia, to znaczy, że niezrozumiesz, choćbym ci nie wiem ile tłumaczył.

Jak uda mi się wyrwać z tyry to przyjadę.
Woydzio

_________________
Ja tu tylko sprzątam
Twoja zajebistość ma tyle komponentów, że trudno spamiętać - J. W.
Jestem już ojcem nie tylko dla dwóch kotów ale także dla Michała Piotra

Dziękować, dziękować. Śmieszna sprawa, po skręceniu roweru kiedy Hayabusa i Sakai poszli stwierdziłem, ze trzeba by maszynkę przenieść z balkonu do piwnicy. Jak już go postawiłem w przedpokoju i założyłem buty stwierdziłem "A co mi tam, trzeba by się przejechać". Niby nic takiego gdyby nie to, że była północ a ja o 6.30 wstawałem do roboty. :D

_________________
Paryż ma Wieżę, Londyn ma Tamizę. A my Polacy stoimy pod krzyżem...

Ja wczoraj z wieczora też wyszedłem na rower - musiałem przetestować sprzęt po rozłożeniu go na czynniki drugie i złożeniu w całość :)= A chodzi teraz niemal jak nówka, tylko czekam, aż mi się klocki podocierają :)=
Pozdrower :)=
Woydzio

_________________
Ja tu tylko sprzątam
Twoja zajebistość ma tyle komponentów, że trudno spamiętać - J. W.
Jestem już ojcem nie tylko dla dwóch kotów ale także dla Michała Piotra

To zupełnie jak w moim. Tylko, że ja robię sobie jutro wypad na Bemowo. Przy okazji sprawdzę jak się maszyna, po generalnym remoncie, spisuje.

_________________
Tainan Kokutai V-128, Ultimate Pursuit Squadron
- Time to nut up, or shut up

- Jeżeli nie rozumiesz bez tłumaczenia, to znaczy, że niezrozumiesz, choćbym ci nie wiem ile tłumaczył.

Plan był taki: porowerować do pracy, z pracy na Masę, z Masy do domu. Oczywiście życie musiało plan zmodyfikować i tak jakoś z niczego wyszedł NR a na moim liczniku po raz pierwszy w tym roku pojawiło się magiczne 100 km (z malutkim haczykiem) jednego dnia :)=
Woydzio

_________________
Ja tu tylko sprzątam
Twoja zajebistość ma tyle komponentów, że trudno spamiętać - J. W.
Jestem już ojcem nie tylko dla dwóch kotów ale także dla Michała Piotra

Jeśli ma ktoś ochotę pojeździć nocą na rowerze to zapraszam na Nieoficjalną Nocną Masę Krytyczną - spotykamy się dziś o 24:00 na Placu Zamkowym i jeździmy do świtu. Oświetlenie obowiązkowe!
Woydzio

_________________
Ja tu tylko sprzątam
Twoja zajebistość ma tyle komponentów, że trudno spamiętać - J. W.
Jestem już ojcem nie tylko dla dwóch kotów ale także dla Michała Piotra