Wieża Błaznów

Jesli nosisz okulary, musisz isc przed porodem do okulisty, a on oceni, czy mozesz rodzic drogami natury. Nic z automatu.

_________________
Of mice and men
Back to reality

Tak jak napisała Kayla.
To już zależy od okulisty konsultującego pacjentkę. Realne zagrożenie stanowi krótkowzroczność - jest pewne ryzyko odklejenia siatkówki przy parciu, jednak ryzyko to zależy nie tylko od wielkości wady, ale od stanu oka konkretnej pacjentki. Każda kobieta z wadą wzroku powinna być przebadana okulistycznie i dopiero wtedy ewentualnie zakwalifikowana do CC.

Dziękuję bardzo za odpowiedź kochani. Pytałam się naprawdę z czystej ciekawości. W moim przypadku ( krótkowzrocznośc powstała w okresie dojrzewania i na skutek gwałtownego wysiłku organizmu przy "rośnięciu) miałam odrazu powiedziane, że wchodzi w grę tylko cesarka :(

_________________
Jeśli nienormalne trwa dostatecznie długo, staje się normalnym T.Pratchett

Hmm, no fajny temacik, ale mam nadzieję, że nie będę musiała się w nim wypowiadać w najbliższym czasie ;)

_________________
Quidquid latine dictum sit, altum videtur.

Nie zapeszaj! ;) ( i uważaj!) :)))

_________________
Jeśli nienormalne trwa dostatecznie długo, staje się normalnym T.Pratchett

Dobrze, ciociu :)))

_________________
Quidquid latine dictum sit, altum videtur.

No, to ja mam cesarkę jak w banku, a pewnie nawet będę musiała być podczas ciąży pod stałą opieką okulisty. Z moim okiem to już wszystko się może stać.

On topic: nigdy nie chciałam mieć dzieci, żeby nie przenosić swoich wątpliwej jakości genów, ale przy swoim lubym zmieniam pomału zdanie. On jest totalnym dzieciomaniakiem, nie wiem, czy to zdrowe u faceta w wieku 22 lat, który powinien uciekać od wózeczków jak najdalej, a na widok butelki do karmienia dostawać drgawek. Ten wypatrzy niemowlę z odległości kilometra, wydaje z siebie rozkoszny pisk, a potem leci sprintem, żeby obejrzeć. Normalnie syndrom starej cioci ma "ojejku titititi jakie to słodkie!" :) Nie daje żyć koledze, który się nieoczekiwanie odziecił (tak się skończyła jego i żony wiara w kalendarzyk).

_________________
You stay away from my boy's pants or I'll hang ya from my Jolly Roger, ya Jezebel!
Elaine Marley-Threepwood

On jest zdecydowanie nienormalny :> Uważaj ;)

_________________
Eckstein, Eckstein, alles muss versteckt sein.

A czy fakt, że kobieta ma urodzić bliźniaki, z których każdy jest wielkości zwykłego dziecka jest wskazaniem, żeby robić cesarkę? Bo znam osobę, która rodziła takie bliźniaki bez cesarki mimo, że lekarz ją prowadzący cesarkę zalecał tylko, że akurat wyjechał na urlop. Drugi lekarz powiedział, że pacjentka ma rodzić normalnie. Efekt był taki, że musieli jej robić kilka transfuzji, chyba dwa razy miała zatrzymanie akcji serca i właściwie jeszcze kilka dni po porodzie były wątpliwości, czy przeżyje. Udało się, a dzieci są śliczne tylko, że ja nie wiem, czy w tym wypadku unikanie cesarki było sensowne. Osoba ta poprzednie swoje dziecko rodziła przez cesarskie cięcie.

Na razie nie planuję dzieci, ale chciałbym oszczędzić mojej ukochanej tego, co przeszła moja znajoma. Pytam się więc, czy w sytuacji, w której bliźnięta mają po ponad trzy kilogramy cesarkę powinno się robić, czy nie?

_________________
"After more than 10 years on the frontlines of the public debate concerning
GMOs, I have learned that (...) rational arguments
are poor ammunition against the emotional
appeals of the opposition."
I. Potrykus

Sama ciąża bliźniacza nie jest bezwzględnym wskazaniem do cięcia cesarskiego. Podobnie, dziecko ponad 3 kilogramowe nie jest hipertrofikiem, nawet w ciąży bliźniaczej. W sprzyjających warunkach poród bliźniaków można prowadzić jak najbardziej drogami natury (tak jak się to odbywało zawsze do początków XX wieku), trzeba jedynie indywidualnie ocenić wiele różnych czynników. Owszem, wskazania do CC dużo częściej występują w ciążach mnogich. Staram się cały czas przekazać, że w medycynie trudno wszystko ująć w punkty i akapity. Sytuacja jest inna u każdej pacjentki i najczęściej dynamicznie się zmienia. Owszem są wskazania bezwzględne - na przykład ciąża trojacza, czworacza itd., podobnie zagrożenie płodu, czy matki, ale w innych przypadkach lekarz zawsze stara się wybrać rozwiązanie najkorzystniejsze dla pacjentki. Nikt przed porodem nie wie, czy komplikacje wystąpią, a sama możliwość ich pojawiena się jest najczęściej niewystarczającą przesłanką do podjęcia decyzji o operacyjnym zakończeniu ciąży - gdybyśmy odrzucili tą tezę to musielibyśmy robić CC wszystkim pacjentkom - bo przecież może ustać akcja porodowa, bo może dojść do dystocji barkowej itp. Jednak, jak już wspomniałem, CC wiąże się z większym ryzykiem śmierci matki niż poród siłami natury, więc robiąc masowo cesarki powodowalibyśmy możliwą do uniknięcia śmierć iluś tam procent kobiet - w ten sposób naruszylibyśmy pierwszą zasadę medycyny.
Najtrudniej chyba ludziom pogodzić się z faktem, że coś w trakcie porodu może pójść źle. Zdrowa, młoda kobieta (bo ciąża to nie choroba) trafia do szpitala i za 3 godziny już nie żyje. Albo wyczekiwane dziecko, zdrowe przez całą ciążę, doznaje ciężkiego urazu w czasie porodu. Nie musi to wynikać z popełnionego przez człowieka błędu - to ryzyko jest wkalkulowane w naszą rzeczywistość, w fizjologię rozmnażania, w całe życie. Medycyna może bardzo dużo w takich trudnych i niebezpiecznych sytuacjach pomóc, jednak po cuda należy zwracać się do najbliższej parafii, nie do szpitala.

Dlaczego ostatnio ulubione zajęcie mojego dziecka w swoim łóżeczku polega na staniu w kąciku, trzymaniu się rączkami szczebelków i okazjonalnym podryzaniu tychże? I może tak stać coraz dłużej. Ciekawe co będzie za miesiąc czy dwa. :)

_________________
Ha! Węgle jak u taty!
Moje dziewczęta updated!
I jeszcze jedna
Ech, wakacje

Wygryzie sobie droge na wolnosc?
:-D

_________________
Of mice and men
Back to reality

A wiesz, że wcale bym sie nie zdziwił? Chociaż bardziej prawdopodobne wydaje mi się, że lada chwila wpadnie na to, że dwa szczebelki są wyjmowalne i nie trzeba się tak męczyć z tym wygryzaniem... :))

_________________
Ha! Węgle jak u taty!
Moje dziewczęta updated!
I jeszcze jedna
Ech, wakacje

Za miesiąc lub dwa będzie powoli próbowało chodzić ( nie wiem ile miesięcy ma Laurka). O ile się nie mylę, robiąc to co robi wypróbowuje i przyzwyczaja kręgosłup do postawy stojącej.

_________________
Jeśli nienormalne trwa dostatecznie długo, staje się normalnym T.Pratchett

No cóż, jak komuś nie chciało się rzetelnie zapoznać z metodami naturalnymi.

_________________
Kiedyś pisano różne rzeczy na ścianach toalet.
Teraz do tego celu służy internet.