Wieża Błaznów

Ok, ja nie mam kiwedy ogladac telewizji, ale przynajmniej nie powtarzaja Kevina, ale ktorys z filmow z BOndem:-)

_________________
I will always need your love/Wish I could write it in the daily news
You, on the other hand, are a sweet little eclair on the outside and a pit bull on the inside- Charlaine Harris

Kevina już powtarzali. ;)

_________________
‎Casual master race!
Kylo Ren is my favourite Disney princess.
Równanie Nowackiej-Zandberga: 7,55 + 3,62 = 0

W odpowiedzi na wzbierającą falę okołowalentynkowych reklam KoPKa przypomina, że miłość to nie pluszowy miś, ani kwiaty, ani czekoladki, ani nic, ale to nic absolutnie, czerwonego w kształcie serca.


I wcale nie uważam, że tego nie wiecie.
Po prostu czuję się w obowiązku powiedzenia tego głośno.

_________________
Masz prawo nie rozumieć mnie, lecz proszę, nie zrozum mnie źle.

A high dive on a swimming pool
Filled with needles and with fools

Warto też pamiętać, że kształt, określany jako kształt serca tak na prawdę nie ma niczego wspólnego z tym organem, który jest grudą, zbliżoną kształtem co najwyżej do pięści. Natomiast ów "sercowy" kształt odzwierciedla znacznie milszą oku i łatwiej dostępną część ciała Kobiety. Przy odrobinie dobrej woli można znaleźć jego podobieństwo to kilku innych, często równie miłych części kobiecego ciała ;)

_________________
Hagar skończył się na Kill 'Em All

Ponieważ temat 'WalęTynki' zjadło archiwum piszę tutaj.

Precz z kichanymi walętynkami.
Już mi się rzygać chce od wszędobylskiej czerwoności, różowości i słodkości. Jeszcze mój własny menczyzna denerwuje mnie nieustannymi pytaniami co chcę dostać, co robić itd. Dla mnie dzień miłości był dzisiaj, gdy wrócił zmęczony i zmarznięty rano z pracy, przytulił się, wyszeptał coś i poszedł spać. I wczoraj, gdy godzinę masowałam mu bolące plecy. I przedwczoraj gdy w środku nocy jechał po ketonal dla mnie i przywiózł też moje ulubione krówki. Miłość to często drobne gesty. To sposób w jaki patrzy na mnie kochana osoba, jak się uśmiecha. To obieranie ziemniaków na obiad. To towarzyszenie, gdy gra w need for speed.
Nie potrzebuję tandetnego 'i love you' by codziennie kochać i dawać tego oznaki.

Kurcze, ktoś mnie ubiegł;]

Gdyby mnie ktoś zaprosił do kina, poszlibyśmy na Włatcuf móch :D

_________________
P2009 / 59124 ИOНTAЯAM / 251095

Dzień dobry, piękne panie – rzekł, kłaniając się uprzejmie. – Czy przypadkiem wiecie, dokąd odsyła się kurvvy?

O, dokładnie. :D

Taa, widziałem dzisiaj po drodze do pracy plakat centrum handlowego o "zakupach z miłości" czy coś takiego. Najpierw zwymiotowałem emocjonalnie, później przypomniałem sobie o tym wątku na forum:)

_________________
"Max jest pijący, lubi rajdy samochodowe i ma polar z teleportem do browaru"
"A morał tej historii mógłby być taki: mimo że cukrowe to jednak buraki"
Nie jestem dobrym człowiekiem.

Widziałam w sklepie coś, co nazywało się Amoretka - na miłość saszetka.
W środku była przyprawa do ponczu.
Obawiam się, że za czas niedługi znajdę słowo "miłość" przy paczce gwoździ (Tylko gwoździe firmy Blabla pomogą trwale scalić waszą miłość!).

_________________
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.

No, ale może to była specjalna przyprawa, zawierająca np. suszone zwłoki pewnego owada z Hiszpanii? Wówczas nazwa jest jak najbardziej na miejscu ;))

_________________
Hagar skończył się na Kill 'Em All

Taaa. Już widzę Kamisa, jak bierze się za import tego owada.
;>

_________________
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.

A to co innego. ;)
Ale pomysł niezły - byłbym przekonany, że kupuję afrodyzjak ;)

_________________
Hagar skończył się na Kill 'Em All

Hagar, mnie chodziło o coś innego.
Podejrzewam, że sporo ludzi dało się nabrać, myślało, że to afrodyzjak i kupiło rzeczoną przyprawę do ponczu, myśląc, że kupują coś innego.
Pomysł, owszem, skuteczny, aczkolwiek nieuczciwy. Irytuje mnie natomiast, że, autor tego hasła reklamowego (na miłość saszetka) utożsamił chemicznie wspomagany wzwód z miłością. Irytuje mnie dewaluacja tego uczucia, podczepianie go pod każde rynkowe barachło, byle tylko udało się je sprzedać.
I dlatego jestem członkiem KoPKi:D

_________________
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.

Bo z miłością tak jak z ekologią. W powszechnej opinii słowo to zyskało całkiem inne znaczenie, niż to pierwotne.

_________________
Hagar skończył się na Kill 'Em All

A szkoda.

_________________
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.