Wieża Błaznów

Dyskusje na tematy związane z Andrzejem Sapkowskim (i wiele innych)
Dzisiaj jest 28.03.2024 @ 17:56:07

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 100 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna
Autor Wiadomość
Post: 16.05.2009 @ 21:21:41 
Offline
Feldmarszałek Duda
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05.10.2005 @ 22:43:37
Posty: 4932
Lokalizacja: nikaj.uuk!
Od czego by tu...

Na początku było Poczytaj mi mamo. Niektóre książeczki pamiętam do dziś, zwłaszcza te sfatygowane i bez okładek (Rybka, Szare piórko, Mój piękny, szary (?) koń, Dziesięciu bałwanków). Potem pojawił się Buratino, którego zniszczyli mi współzerówkowicze, Chłopak na opak i Pan Słówko ma głos. A później to już poszło. Tomki, Winnetou, Holmes itp.
Pamiętam, że mama musiał napisać mi karteczkę do biblioteki publicznej, że mogę wypożyczać książki dla starszych dzieci ;)

To tyle o pierdołach, ale to w końcu forum literackie ;)

Z innych poważnych spraw, którymi zajmowałem się dawno temu, wymienić trzeba przede wszystkim piłkę nożną, kapsle (wyścigi i piłkarzyki), klocki lego (pierwszy, wyproszony zestaw policji kupiony w Peweksie), banda podwórkowa, kronika tejże... uff...

To pisałem ja - rocznik 1978.


A Wy? Pamiętacie coś?


PS Jeszcze taka organizacyjna uwaga: chyba źle zacząłem i za dużo o książkach napisałem, a temat o początkach przygody z czytaniem już jest. Dlatego staram się podrzucać jakieś inne dziedziny, coby to naprawić ;)

_________________
P2009 / 59124 ИOНTAЯAM / 251095

Dzień dobry, piękne panie – rzekł, kłaniając się uprzejmie. – Czy przypadkiem wiecie, dokąd odsyła się kurvvy?


Ostatnio zmieniony 17.05.2014 @ 20:04:17 przez Niebieski, łącznie zmieniany 2 razy

Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16.05.2009 @ 22:09:47 
Offline
Dijkstra

Rejestracja: 03.10.2002 @ 7:28:55
Posty: 7594
Lokalizacja: Sośnia Góra
Nie napisałeś nic o największej sraczce jaką miałeś ever :))

_________________
Pozdrawiam
Jacek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17.05.2009 @ 0:14:26 
Offline
Dijkstra
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16.04.2006 @ 22:20:39
Posty: 9301
Lokalizacja: poznański sztejtl
Fajny temat, mam nadzieję że władza nie wytnie.

To może ja się dopiszę - u mnie czytanie na serio zaczęło się od książek pani Hanny Ożogowskiej - "Ucho od śledzia", "Czarne stopy", "Głowa na tranzystorach", "Dziewczyna i chłopak...", "Tajemnica zielonej pieczęci" i multum innych tej samej autorki. Ech, to były czasy...
Pamiętam że wszystkie były z tego samego wydania, takie szare, klejone, które szybko mi się łamały - już jako małe dziecko rzadko korzystałem z zakładek. :PPP Z tej samej serii (ale innej autorki i to już w późniejszym wieku) bardzo lubiłem ongiś "Ścieżki przez dżunglę" i "Chłopca z Salskich Stepów" - niestety gdzieś mi się zapodziały, a z chęcią bym sobie tą pierwszą jeszcze raz przeczytał. To pisałem ja - rocznik 1991. :P

Cytuj:
Nie napisałeś nic o największej sraczce jaką miałeś ever :))


Pamiętam, to było po tym jak zjadłem naraz całą torbę płatków śniadaniowych.... ekhm, chyba się zagalopowałem. :P

_________________
Casual master race!
Kylo Ren is my favourite Disney princess.
Równanie Nowackiej-Zandberga: 7,55 + 3,62 = 0


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17.05.2009 @ 1:53:50 
Offline
Villentretenmerth
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29.01.2003 @ 16:25:54
Posty: 7116
Lokalizacja: Ankh-Morpork naszego świata/...
Pierwsza książka? Pamiętam, że uczono mnie czytać na komiksach Christy :)
Nie wiem, co przeczytałem samodzielnie - na pewno jednak do pierwszej klasy podstawówki miałem za sobą W Pustyni i w Puszczy, przygody doktora Dollitle`a, kilka książek Verne`a. Okres od I do III klasy podstawówki był zabawny - przeczytałem niemal wszystko, co było dostępne w bibliotece szkolnej.

_________________
lɔlɔ̃... Mou lon, ogni agbe gne. Edji le djom!
Liga Niezwykłych Dżentelchamów + Brygada Malkawiańskich Cyklistów.

Gdy nastały jesienne dni
jeden drobny gest
zmienił widzenie świata


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17.05.2009 @ 8:17:14 
Offline
Feldmarszałek Duda
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05.10.2005 @ 22:43:37
Posty: 4932
Lokalizacja: nikaj.uuk!
jotesx pisze:
Nie napisałeś nic o największej sraczce jaką miałeś ever :))

A była taka :D Może nie największa, ale najbardziej spektakularna i decydująca o moim przyszłym życiu. Miałem wtedy chyba z 5 lat, bo ciocia miała mnie zabrać do siebie na kilka dni, więc raczej do szkoły nie chodziłem. I ta wyprawa tak mnie zestresowała, tak się nią przejąłem, że niestety stało się. Nerwy puściły mi w pociągu i to już ładny kawałek od domu. Ciocia przejęła się równie bardzo i postanowiła mnie odwieźć. Wysiedliśmy na najbliższej stacji. To był Chorzów Batory :)

Narsil pisze:
To może ja się dopiszę - u mnie czytanie na serio zaczęło się od książek pani Hanny Ożogowskiej - "Ucho od śledzia", "Czarne stopy", "Głowa na tranzystorach", "Dziewczyna i chłopak...", "Tajemnica zielonej pieczęci" i multum innych tej samej autorki. Ech, to były czasy...
Czarne stopy to Seweryna Szmaglewska ;)
A Głowa na tranzystorach miażdży, podobnie jak Sposób na Alcybiadesa i inne książki Niziurskiego.


A zbierał ktoś "małe żołnierzyki" (chyba 1:72)? Ja specjalizowałem się w Indianach, których mam do dzisiaj zresztą. U kuzyna graliśmy w wojnę tymi z II WŚ. Rozstawiało się swoje wojsko i pstrykało kapslami w przeciwnika. Czołg to były cztery pstryknięcia, moździerz i cekaem trzy, granat chyba dwa itd.

_________________
P2009 / 59124 ИOНTAЯAM / 251095

Dzień dobry, piękne panie – rzekł, kłaniając się uprzejmie. – Czy przypadkiem wiecie, dokąd odsyła się kurvvy?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17.05.2009 @ 11:03:58 
Offline
Babka Yarpena Zigrina
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18.04.2005 @ 18:27:02
Posty: 2816
Lokalizacja: duchem wciąż znad morza
To może ja się wypowiem - świeży i młody rocznik 88' ;)

Książki oczywiście w dzieciństwie były moją pasją i nałogiem, czytałam mnóstwo, potrafiłam 300 stron przeczytać w jedno popołudnie. Zadziwia mnie to, że dziś już tak nie potrafię (inna sprawa że zdecydowanie mniej czasu mam na czytanie - doszły zarówno inne obowiązki jak i inne rozrywki). Moją pierwszą "poważną" książką (czyli taką prawdziwą, z fabułą i przewagą tekstu nad obrazkami) były "Przygody Filonka Bezogonka" od których zaczęła się chyba moja miłość do kotów :) Potem były różne klasyki - jeśli chodzi o pozycje dla dzieci to Astrid Lindgren przede wszystkim, którą twórczość poznałam niemal w całości i to po parę razy każdą pozycję. A z tych bardziej młodzieżowych - Niziurski, Nienacki, potem bardziej dziewczęca Musierowicz. Chociaż lubiłam książki przygodowe, nigdy nie przekonałam się do Tomków Szklarskiego - do pierwszego tomu podchodziłam chyba 4 razy i nie przebrnęłam.

A inne wspomnienia? Chyba bardzo charakterystyczne dla każdego wychowanego w latach 90' :) Karteczki do segregatora, bajki Disneya, Tamagotchi, klocki Lego, kucyki My Little Pony, "Zbuntowany Anioł" i "Beverly Hills 90210", gumy Turbo i żetony w chipsach, a muzycznie najpierw Majka Jeżowska, a potem to już Spice Girls i Britney Spears (równolegle z Metalliką podrzuconą przez brata, ale to inna sprawa)..

_________________
Quidquid latine dictum sit, altum videtur.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17.05.2009 @ 12:07:40 
Offline
Yarpen Zigrin
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27.01.2007 @ 18:57:24
Posty: 2283
Rocznik '88 po raz kolejny.
Czytać zacząłem wcześnie, bo na początku 4 roku mego życia, lub minimalnie wcześniej (wszystko przez mamę przedszkolankę, która zabierała mnie do pracy już w 1,5 roku po mych narodzinach).Pierwsze książki jakie pamiętam? Hmm... To ciekawe. Jedną z pierwszych był na pewno Tyranosaurus Rex i Ty, Ja i Przyroda. Później Puc, Bursztyn i Goście, którą przeczytałem setki (dosłownie) razy. Przez przygody Tomka również nie przebrnąłem.
Ach... Jak mógłbym zapomnieć. Podstawówka to czasy pierwszych komiksów (za Kaczora Donalda dałbym wtedy nawet 4 gumy Turbo). Pamiętam jak dziś Profesora Nerwosolka, Skąd się bierze Woda Sodowa i pamiętne "Ależ Wodzu, co Wódz?". Oczywiście Tytusy Romki i inne Atomki.
Jednym z milszych wspomnień była kreskówka "Kapitan Hawk", czyli Kapitan Tsubasa - o ja! Ten to robił wrażenie ;).

Anya, a Just 5 pamiętasz? Miałem wszystkie karteczki z nimi :). Wstyd się przyznać, ale ja oglądałem "Esmeraldę" i "Czarodziejkę z księżyca", co wśród moich kolegów uchodziło za wybitnie niemęskie. Chociaż każdy oglądał to na bieżąco.

Żołnierzyków nie zbierałem. Byłem fanem plastikowych figurek "Schok's", czy jakoś tak ;)>.

_________________
/;l;ljlxghzzv bjhgfk8i657hbdhgkjhgk;j


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17.05.2009 @ 12:32:52 
Offline
Babka Yarpena Zigrina
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18.04.2005 @ 18:27:02
Posty: 2816
Lokalizacja: duchem wciąż znad morza
Niveleen pisze:
Anya, a Just 5 pamiętasz? Miałem wszystkie karteczki z nimi :). Wstyd się przyznać, ale ja oglądałem "Esmeraldę" i "Czarodziejkę z księżyca", co wśród moich kolegów uchodziło za wybitnie niemęskie. Chociaż każdy oglądał to na bieżąco.
.

Aaaa, jak mogłam o Sailor Moon zapomnieć? Toż to była moja miłość wielka. Pamiętam jak dziś zabawy w Czarodziejki na korytarzu szkolnym (byłam tą z Venus) :D Muszę przyznać, że gdy jakiś rok temu moja współlokatorka ściągnęła to anime w ramach wspominania starych dobrych czasów zaczęłam je znów oglądać i nadal wzbudza we mnie ekscytację ;)

Jeśli chodzi o latynoamerykańskie telenowele, to swego czasu był szał na nie, właśnie przez "Zbuntowanego Anioła" spowodowany i oglądało się wszystko co leci - nad "Esmeraldę" osobiście przedkładałam "Fiorelle" :D

Natomiast z muzycznych klasyków to poza wspomnianymi Spajsetkami lubiłam też Backstreet Boysów i Kelly Family, a z polskich poza właśnie JUST 5 niezłe było LO 27 z Kubą Moledą na czele (w którym oczywiście byłam na zabój zakochana).

_________________
Quidquid latine dictum sit, altum videtur.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17.05.2009 @ 12:48:19 
Offline
Feldmarszałek Duda
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05.10.2005 @ 22:43:37
Posty: 4932
Lokalizacja: nikaj.uuk!
Gumy Turbo, tzn. obrazki, też zbieraliśmy, chyba w siódmej, albo ósmej klasie. Były też gumy Lazer z czołgami i NBA z herbami klubów (chyba jedyny album jaki wysłałem na konkurs i tym samym straciłem :D). Ale to nie było jednak to samo, co historyjki z Donaldów. Pamiętam, że wywaliłem znaczki z klasera, żeby powkładać tam obrazki.

Muzyka? Moja pierwsza "oryginalna" kaseta to Kim Wilde, potem poszedłem ostrzej - Blue System ;) A poważnie zaczęło się od kasety G'n'R z Terminatorem na okładce. I to był dobry krok.

A z telenoweli to pamiętam Pannę dziedziczkę przy niedzielnej wuzetce. No i Zbuntowanego anioła, ale to było już na studiach, więc wystarczała mi sama czołówka ;)

Kurde, w 88 roku, to ja byłem van Bastenem i Gullitem. Starość ;)


Jeszcze taka organizacyjna uwaga: chyba źle zacząłem i za dużo o książkach napisałem, a temat o początkach przygody z czytaniem już jest. Dlatego staram się podrzucać jakieś inne dziedziny, coby to naprawić ;)

_________________
P2009 / 59124 ИOНTAЯAM / 251095

Dzień dobry, piękne panie – rzekł, kłaniając się uprzejmie. – Czy przypadkiem wiecie, dokąd odsyła się kurvvy?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17.05.2009 @ 13:02:00 
Hm. Ja pamiętam, że czytać nauczyłem się w wieku lat bodajże trzech i rodzice podrzucali mi mnóstwo książek popularnonaukowych, zapewne w nadziei, że ktoś mądry ze mnie wyrośnie (takiego wała, buhaha!). Nie pamiętam, jaka była pierwsza książka fabularna, jaką przeczytałem, wiem, że w klasach 1-3 czytałem sporo Sienkiewicza (bo rodzice akurat kupili Ogniem i mieczem z okazji premiery filmu). W ogóle czytałem sporo powieści historycznych, a fantastyką zainteresowałem się już pod koniec podstawówki chyba - na pewno pierwszy był Tolkien.
Poza tym wymuszałem na rodzicach zakupywanie żołnierzyków, czasem jakichś samochodzików. Od kiedy pamiętam towarzyszy mi muzyka Deep Purple, Led Zeppelin, Ennio Moricone, Genesis, Pink Floyd itd., także Omega, Kult, Lady Pank - wszystko za sprawą taty, który w kółko tego słuchał. Mama woli polską muzykę od zagramanicznej, z wyjątkami w stylu Tiny Turner (nawet miała kiedyś kolekcję autografów, zdjęć i płyt Oddziału Zamkniętego, Lady Pank i chyba czegoś jeszcze, ale pozbyła się jej na studiach). Pod koniec podstawówki zacząłem sam szukać ciekawych wykonawców, odkryłem RHCP, Rammsteina, Siddhartę i parę zespołów, które rodzice okazało się znali, ale lubił trochę mniej - Iron Maiden, Rolling Stones, Dżem.
W telewizji oglądałem jakieś animowane seriale o Zorro i Tsubasie i sporo Disneya. I piłkę nożną. Kiedyś czytałem gazety tylko po to, żeby sprawdzać wyniki meczów. Z okazji mundialu we Francji - pierwszego, jaki pamiętam - dostałem zajebiaszczą białą koszulkę z maskotką mistrzostw, tym takim niebieskim kogucikiem. :) Zainteresowałem się angielską piłką klubową, a potem siatkówką i piłką ręczną, ale wszystkie sporty (no, może poza siatkówką) uprawiałem zawsze tylko jako kibic, niestety. Czasem oglądałem też inne sporty, jak F1 i skoki narciarskie.
O, pamiętam jeszcze stare Relaxy i Tytusy, i Gazety Wojenne. :) Ale tak w ogóle to ja jeszcze jestem małym Błaznem rocznik 1991. ;)


Na górę
  
 
Post: 17.05.2009 @ 13:12:02 
Offline
Babka Yarpena Zigrina
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18.04.2005 @ 18:27:02
Posty: 2816
Lokalizacja: duchem wciąż znad morza
Toki pisze:
O, pamiętam jeszcze stare Relaxy i Tytusy, i Gazety Wojenne. :) Ale tak w ogóle to ja jeszcze jestem małym Błaznem rocznik 1991. ;)


Czyli Błazenkiem ;)

Czy pisząc Relaxy masz na myśli takie buty na zimę? Jeśli tak to też je miałam.

No i jeszcze parę fajnych rzeczy sobie przypomniałam. Po pierwsze, w kwestii muzyki - Smerfne Hity :) Po drugie - gra w gumę, czyli to co wszystkie dziewczynki lubiły robić na przerwie najbardziej. Tyle było tych gier, ale ja pamiętam już tylko szajbusa i raz, dwa, trzy ;) Po trzecie - naklejane tatuaże, czy to z gum do żucia czy z "Kaczora Donalda" i innych gazetek. A no i skoro o gazetkach mowa, to nie ukrywam że w 6 klasie podstawówki z wielkim zamiłowaniem czytywałam "Popcorn" i "Bravo", jak na typową nastolatkę przystało. Z bardziej ambitnych - "Filipinkę" :)

_________________
Quidquid latine dictum sit, altum videtur.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17.05.2009 @ 13:22:34 
Offline
Dijkstra
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16.04.2006 @ 22:20:39
Posty: 9301
Lokalizacja: poznański sztejtl
Cytuj:
bardziej dziewczęca Musierowicz.


O właśnie - Musierowicz. Jestem chyba jednym z niewielu przedstawicieli "pci" męskiej, który przeczytał prawie wszystkie części (z wyłączeniem bodajże pierwszej i dwóch najnowszych). :P "Kalamburka" wymiata.

Cytuj:
Po trzecie - naklejane tatuaże, czy to z gum do żucia czy z "Kaczora Donalda" i innych gazetek.


"Kaczor Donald" to było pierwsze "czasopismo" które kupowałem regularnie - zazwyczaj zdążyłem je już przeczytać zanim doniosłem je do domu. :P A drogie toto było koszmarnie, 5 złociszy za kilkanaście stron+ gadżet.

Cytuj:
Ja pamiętam, że czytać nauczyłem się w wieku lat bodajże trzech i rodzice podrzucali mi mnóstwo książek popularnonaukowych, zapewne w nadziei, że ktoś mądry ze mnie wyrośnie (takiego wała, buhaha!).


Mnie nic nie podrzucali, sam z wielkim zafascynowaniem "czytałem" encyklopedie ("czytanie" oznaczało oglądanie tablic z rozmaitymi gatunkami zwierząt. :P). Poza tym w wieku lat pięciu fascynowałem się lekturami w rodzaju "Choroby nutrii" albo "Gdy zachoruje pies" znalezionymi w dziadkowej biblioteczce. :P


A co do muzyki - rodzice mieli kiedyś dwie kasety video z nagranymi teledyskami ze starego dobrego MTV - Genesis, Dire Straits, Pink Floyd i przede wszystkim Queen (nagrane jakoś krótko po śmierci Freddy'ego). Kiedy rodzice chcieli mieć swoje pociechy z głowy to puszczali nam którąś z kaset i po sprawie - działało lepiej niż bajki. :P

_________________
Casual master race!
Kylo Ren is my favourite Disney princess.
Równanie Nowackiej-Zandberga: 7,55 + 3,62 = 0


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17.05.2009 @ 13:24:47 
Narsil pisze:
Mnie nic nie podrzucali, sam z wielkim zafascynowaniem "czytałem" encyklopedie ("czytanie" oznaczało oglądanie tablic z rozmaitymi gatunkami zwierząt. :P). Poza tym w wieku lat pięciu fascynowałem się lekturami w rodzaju "Choroby nutrii" albo "Gdy zachoruje pies" znalezionymi w dziadkowej biblioteczce. :P

Ooo, to jeśli chodzi o zwierzęta, to miałem fioła na punkcie dinozaurów. :D


Na górę
  
 
Post: 17.05.2009 @ 15:59:05 
Offline
Dijkstra
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16.04.2006 @ 22:20:39
Posty: 9301
Lokalizacja: poznański sztejtl
A kto nie miał? ;) Dawniej potrafiłem godzinami wymieniać różne gatunki dinozaurów i debatować na ich temat. Przynajmniej zapamiętałem, że pterozaury nie były dinozaurami. :P

_________________
Casual master race!
Kylo Ren is my favourite Disney princess.
Równanie Nowackiej-Zandberga: 7,55 + 3,62 = 0


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17.05.2009 @ 19:54:58 
Offline
Leeeniwa Wiewiórka

Rejestracja: 22.05.2003 @ 17:02:23
Posty: 21351
Lokalizacja: Wonderland
Narsil pisze:
O właśnie - Musierowicz. Jestem chyba jednym z niewielu przedstawicieli "pci" męskiej, który przeczytał prawie wszystkie części.
Nawet mój ojciec spojrzał łaskawym okiem, gdy się z mama zarykiwałyśmy, i przeczytał ze dwie części:)

Poza tym u rodziców książek jest pod dostatkiem, więc oczywiście, że to jest pierwsze, co przychodzi mi na myśl. Ojciec czytywał Fantastykę, ja Małą Fantastykę. W pustyni i w puszczy - dziś nikt już tego chyba nie czyta, język jakiś taki pompatyczny, sama jak sięgnęłam pod wpływem sentymentu, to odłożyłam szybko.
Poza tym, ja w dzieciństwie miałam dziadków na wsi. Co prawda przenieśli się tam z miasta, ale gospodarstwo jakieś tam prowadzili. Umiem więc wydoić krowę, zagonić kury (a nawet łeb kurze ciachnąć), a ze względu na ciężkie lata 80. wiem też, jak poradzić sobie z tuszą cielęcą czy świńską. Aha - i walczyłam z baranem, a dziś dzieciarnia z miasta barana to tylko w zoo widuje.

_________________
Przyszłam na świat po to
Aby spotkać ciebie
Ty jesteś moim słońcem
A ja twoim niebem
Po to jesteś na świecie
By mnie tulić w ramionach


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 100 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group