Wieża Błaznów

Dyskusje na tematy związane z Andrzejem Sapkowskim (i wiele innych)
Dzisiaj jest 29.03.2024 @ 1:38:08

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 59 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4
Autor Wiadomość
Post: 02.09.2012 @ 12:01:46 
Offline
Wiecznie pijane medium płci żeńskiej

Rejestracja: 22.09.2002 @ 19:29:02
Posty: 11233
Lokalizacja: Legnica/Kraków
meadwyn pisze:
Hagar pisze:
"Śródziemie już trochę mniej, być może dlatego, że dotarłem do niego tak późno (do dziś żałuję, że w podstawówce nie znalazłem motywacji by sięgnąć po tę "cegłę" choć miałem ją w ręce).


Młodzi rodzice, zapamiętajcie sobie: wciskać dzieciarni Tolkiena, póki młoda, bo potem może się nie zarazić bakcylem :)
Ale na serio, coś w tym jest. Moje znajome, które przeczytały Tolkiena po obejrzeniu filmu, czyli już po 20, nie czuły tej magii tak silnie jak ci, co czytali mając lat 12 czy 13. Ja się z kolei nigdy nie zaraziłam Narnią w ten sposób - pożyczyłam to od Kocura będąc już studentką i przeczytałam z zainteresowaniem, ale trudno powiedzieć, żeby mnie to wciągnęło z butami.


Żeby z nudów umarły?:P Serio, ja Tolkiena przeczytałam w ostatniej klasie liceum i przez większą część pierwszego i trzeciego tomu po prostu się męczyłam. Nie miałabym sumienia katować tym mojego czysto hipotetycznego dziecka:> Jak juz coś z magią, to Mary Poppins, Edith Nesbitt itp.
Narnia też mnie ominęła.

_________________
Występny Wartowniku! Cintryjka chwali książkę! Bym miał pieniądze, to bym se chyba, normalnie, kupił, tak mnie to zaszokowało ;) - Ben

siekierka


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02.09.2012 @ 12:23:30 
Offline
Dijkstra
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16.04.2006 @ 22:20:39
Posty: 9301
Lokalizacja: poznański sztejtl
To jest właśnie to o czym pisze Mead - Tolkiena się czyta po raz pierwszy w podstawówce/gimnazjum.

_________________
Casual master race!
Kylo Ren is my favourite Disney princess.
Równanie Nowackiej-Zandberga: 7,55 + 3,62 = 0


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02.09.2012 @ 13:11:27 
Offline
Villentretenmerth

Rejestracja: 04.08.2003 @ 19:27:23
Posty: 5488
Cintryjka pisze:
Serio, ja Tolkiena przeczytałam w ostatniej klasie liceum i przez większą część pierwszego i trzeciego tomu po prostu się męczyłam.

A ja na piątym roku studiów i zassało mnie z butami po całości. Przypuszczam, że za dzieciaka to bym jednak nie zmogła.

_________________
"Bla bla pod burym bla bla żywopłotu
Bla-blałem ją bla bla wśród ptasząt łopotu.
W mokrej glinie łopatą wykopany dół,
Jej bla-bla bla bla przebił osikowy kół."
Shague Ghintoss by Jake Jackson

ja odpuściłam sobie już dawno. wmk <rotfl>


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02.09.2012 @ 13:30:18 
Offline
Wiecznie pijane medium płci żeńskiej

Rejestracja: 22.09.2002 @ 19:29:02
Posty: 11233
Lokalizacja: Legnica/Kraków
Nocta pisze:
Przypuszczam, że za dzieciaka to bym jednak nie zmogła.


Głównie o to mi chodzi, po prostu sobie nie wyobrażam, jak by mnie to mogło zainteresować w dzieciństwie. Styl zupełnie nieodpowiedni dla młodszego odbiorcy, IMHO.

_________________
Występny Wartowniku! Cintryjka chwali książkę! Bym miał pieniądze, to bym se chyba, normalnie, kupił, tak mnie to zaszokowało ;) - Ben

siekierka


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02.09.2012 @ 18:45:04 
Offline
Yarpen Zigrin
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01.03.2006 @ 9:23:29
Posty: 2308
Lokalizacja: pitu pitu
Ja byłam w 5 klasie podstawówki. Na szczęście mieliśmy wśród lektur nadobowiązkowych Hobbita i nasza nauczycielka, mimo jednego egzemplarza Hobbita w bibliotece i drugiego jej własnego, postanowiła jednak Hobbita omawiać. W związku z tym, przeczytaliśmy na lekcji pierwszy rozdział na głos, zaraz po lekcji poprosiłam o pożyczenie książki, bo już mnie zdążyła zaciekawić. Na drugi dzień oddałam przeczytaną, dowiedziałam się, że jest jeszcze coś tego autora, a potem był weekend. :))

W sumie przez ten temat i przez powtarzanie filmu w tym tygodniu stwierdzam, że książkę muszę koniecznie powtórzyć, bo z 10 lat do niej nie wracałam. :))


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02.09.2012 @ 22:57:01 
Offline
Villentretenmerth
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29.01.2003 @ 16:25:54
Posty: 7116
Lokalizacja: Ankh-Morpork naszego świata/...
Stanowczo twierdzę, że od lektury klasyków na miarę Tolkiena, Lewisa czy Nesbith należy zaczynać ( i może Tolkien powinien być omawiany w ostatniej kolejności ), dalej idąc z Howardem i kilkoma jeszcze klasykami.
Z dwóch powodów.
Po pierwsze, część tego jest przeznaczona dla młodszego odbiorcy lub mniej wymagającego. Po drugie, jeśli zaczniemy od klasyki to będziemy mieć najwięcej frajdy. Jeśli najpierw łykniemy ileś dzieł powstałych po Tolkienie, to lektura Władcy Pierścieni może okazać się nudna, czy rozczarowująca.
IMO.

_________________
lɔlɔ̃... Mou lon, ogni agbe gne. Edji le djom!
Liga Niezwykłych Dżentelchamów + Brygada Malkawiańskich Cyklistów.

Gdy nastały jesienne dni
jeden drobny gest
zmienił widzenie świata


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02.09.2012 @ 23:11:18 
Offline
Dijkstra

Rejestracja: 20.09.2002 @ 16:21:55
Posty: 7950
Lokalizacja: Łódź
Hayabusa pisze:
Po pierwsze, część tego jest przeznaczona dla młodszego odbiorcy lub mniej wymagającego.


Hobbita można spokojnie przeczytać w podstawówce. LOTR nadaje się spokojnie dla takiego młodszego nastolatka, który już wyrósł z typowych baśni. I właśnie dużo osób na tym etapie się z Tolkienem styka - mnie włożył tę książkę w ręce ojciec, gdy leżałam chora i zareklamował właśnie jako "baśń dla dorosłych". Bardzo się chciałam poczuć dorosła i odpowiednio duża na książkę dla dorosłych, więc rzuciłam się z ogniem w oczach :)

_________________
You stay away from my boy's pants or I'll hang ya from my Jolly Roger, ya Jezebel!
Elaine Marley-Threepwood


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03.09.2012 @ 0:09:02 
Offline
Leeeniwa Wiewiórka

Rejestracja: 22.05.2003 @ 17:02:23
Posty: 21351
Lokalizacja: Wonderland
Tolkiena czytalam w podstawowce, mysle, ze wlasnie teraz, gdybym miala czytac go po raz pierwszy, nie zmoglabym. Nudy panie i, wbrew temu co twierdzi Narsil, za duzo oczywistych podzialow.
Chyba tez jezyk nie musi byc przeszkoda, przeciez Sienkiewicz jest jeszcze bardziej niestrawny z tymi dziwnymi wyrazeniami i jakims takim nadeciem, ktorego teraz ja na przyklad nie trawie, a w podstawowce wsiakalam w niego calkowicie. Za to moich rodzicow smieszyl, gdy mi czytali jak na przyklad Mr Rawlison uscisnal, wielce rad, Stasiowi prawice.;)

_________________
Przyszłam na świat po to
Aby spotkać ciebie
Ty jesteś moim słońcem
A ja twoim niebem
Po to jesteś na świecie
By mnie tulić w ramionach


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03.09.2012 @ 20:42:26 
Offline
Villentretenmerth

Rejestracja: 04.08.2003 @ 19:27:23
Posty: 5488
Hayabusa pisze:
Po drugie, jeśli zaczniemy od klasyki to będziemy mieć najwięcej frajdy. Jeśli najpierw łykniemy ileś dzieł powstałych po Tolkienie, to lektura Władcy Pierścieni może okazać się nudna, czy rozczarowująca.

W moim przypadku nie zadziałało. Przed LOTR czytałam np. Wiedźmina i się tym zachwycałam, i w niczym mi to nie przeszkodziło dać się zassać LOTRowi. Za to po Tolkienie czytałam lub też usiłowałam czytać "Pierścień Mroku" czy "Fionavarski gobelin" i porażka. (Pełna w przypadku PM. Jeśli chodzi o FG to zmaltretowałam do końca, ale sama nie wiem jakim cudem mi się to udało, choć samo "Letnie drzewo" mi się bardzo podobało, dopiero dalsze części były dramatyczne). Kwestia wyczucia u autora. Tolkienowi udało się akurat dobrze zbilansować nastrój podniosły i napięcie wynikające z jakiejś tam akcji. Pierumowowi i G.G. Kayowi w tych pozycjach akurat cokolwiek nie (delikatnie mówiąc).

_________________
"Bla bla pod burym bla bla żywopłotu
Bla-blałem ją bla bla wśród ptasząt łopotu.
W mokrej glinie łopatą wykopany dół,
Jej bla-bla bla bla przebił osikowy kół."
Shague Ghintoss by Jake Jackson

ja odpuściłam sobie już dawno. wmk <rotfl>


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03.09.2012 @ 23:20:07 
Offline
Villentretenmerth
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29.01.2003 @ 16:25:54
Posty: 7116
Lokalizacja: Ankh-Morpork naszego świata/...
Wiesz, na pewno nie zadziała w każdym przypadku. Podejrzewam jednak, że mimo wszystko kolejność może być dobrym pomysłem.

W sumie - nie wiem, czy Narnia poznana w wieku ponad dwudziestu lat ma tę samą siłę oddziaływania, co piętnastu.
Tolkiem mam wrażenie jest pod tym względem troszeczkę lepszy.

Swoją drogą - Conana poznałem tak naprawdę w wieku 28 lat. I podobało mi się. Nie oczekiwałem nie wiadomo czego, a tak naprawdę ciężko było mi uwierzyć, że czytam opowiadania powstałe tyle lat temu. No i czytało się świetnie.

_________________
lɔlɔ̃... Mou lon, ogni agbe gne. Edji le djom!
Liga Niezwykłych Dżentelchamów + Brygada Malkawiańskich Cyklistów.

Gdy nastały jesienne dni
jeden drobny gest
zmienił widzenie świata


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04.09.2012 @ 11:29:13 
Offline
Babka Yarpena Zigrina
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02.10.2009 @ 14:25:43
Posty: 2556
Już dawno nie miałem kulturowego kaca, choć sporadycznie zdarzają się elementy, które powodują pewien niedosyt, pragnienie powtórki, kontynuacji.

Nie zapomnę pierwszego kaca, który pojawił się w 8 klasie podstawówki po „Dżinie” Grahama Mastertona – od tego zaczęła się moja przygoda z literaturą. Później był „Manitou” też niezły kop - generalnie wtedy czytałem wszystkie pozycje wymienionego autora, uzupełniając je pozycjami takich autorów jak King, Barker, Koontz. Stworzyli kilka dobrych tytułów, ale nie byłem w stanie odszukać tego uczucia w ich tytułach. I wtedy pojawił się „Nekroskop” Lulmley’a, który wciągnął mnie z butami.

Później wziąłem się za sensację, i ogromne wrażenie zrobiła na mnie trylogia Bourne’a – świetna lektura.
Wiedźmina i Tolkiena przeczytałem, gdy miałem już 20parę lat. Nie powiem, wessało mnie po całości, ale brakowało mi już tego głodu, który odczuwałem czytając wcześniejsze pozycje.

W między czasie pojawił się Cyberpunk 2020 – ten świat zabrał mnie kompletnie. Sugerując się sugestiami Vramina wchłonąłem „Neuromancera” i opowiadania „Johnny Mnemonic”, „New Rose Hotel”, „Wypalić Chrom” i mi tak zostało, już do dziś. Zresztą ten klimat został uzupełniony wieloma filmami: Blade Runner, Terminator, Robocop, Matrix czy nisko budżetowe: Nemesis, Automatic. Nie można w tym przypadku zapomnieć o GITS, Vexille czy Appleseed.

Jeśli chodzi o filmy, to największego kaca miałem po „Alien 2”, choć podoba mi się cała seria, nawet ta z predatorami.

Obowiązkowym elementem, który mogę oglądać bez przerwy to „Star Wars” – cała seria włącznie z animowaną serią „Wojny Klonów”. Najbardziej fascynuje mnie historia Anakina, który był z góry skazany na sukces. To, jakimi dysponował umiejętnościami, co przeżył, wszystkie jego perypetie i osiągnięcia złożyły się na to, co przewidział Mistrz Qui-Gon Jinn – że pewnego dnia przywróci on równowagę.

Jeśli chodzi o gry, to zawsze będę wracał do Diablo I i do Blade of Darkness. Obowiązkowy jest również Magic the Gatering - choć na chwilę obecną jedynie w formie elektronicznej. Strasznie podoba mi się seria ME - gram w całość po raz 4, tym razem na wysokim poziomie trudności - no i TW2, przeszedłem wiele razy i na pewno jeszcze wrócę do tej pozycji. No i Carmageddon - a propos, niedługo na rynku ma pojawić się „Carmageddon: Reincarnation” – wstępna zapowiedź na luty 2013 :D

Sądzę, że znalazłoby się coś jeszcze, ale właśnie te wymienione przeze mnie arcydzieła najbardziej wryły się w moją osobę.

EDIT: Zapomniałem wspomnieć, że była jeszcze jedna pozycja, dzięki której zagłębiłem się w świat komiksu - Funky Koval!!! i Thorgal, gdzie byłem bezgranicznie zakochany w Kriss de Valnor ;)

_________________
KEEP CALM AND CALL BATMAN
Karma istnieje... i ma się zajebiście dobrze...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04.09.2012 @ 13:56:56 
Offline
Vesemir
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14.07.2004 @ 11:19:42
Posty: 754
Lokalizacja: Poznań
Hayabusa pisze:
Po drugie, jeśli zaczniemy od klasyki to będziemy mieć najwięcej frajdy.

Logiczne: żeby bawić się w "puszczanie oka do czytelnika" i "zabawę z konwencją" - najpierw należałoby tą konwencję przyswoić (np. poznawszy kanon). Jasne, że można czytać "Wiedźmina" nie znając mitu arturiańskiego, czy wierzeń w Wielką-Nienazwaną, ale omija nas wtedy część smakołyku, jaki dla nas wysmażono.

_________________
Dlaczego tu, na dole, tak dużo wolnego miejsca?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08.09.2012 @ 1:59:56 
Offline
Murderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10.05.2005 @ 20:33:34
Posty: 6541
Lokalizacja: Ratibor am Oder
Ach, tak. Więc jestem eskapistą :)
Nie znałem tego określenia, ale właśnie tym zajmuję się mniej więcej od dziesiątego roku życia. Co prawda zjawisko kaca kulturowego raczej rzadko mi doskwiera, ale mam inną słabość - jestem niesamowicie podatny na sugestie. Kiedy trafiam na ciekawy świat, czy charyzmatycznego bohatera zaczynam przejmować zachowania i manieryzmy które widziałem lub wyczytałem. Domyślam się że dla postronnego obserwatora efekt mieści się w zakresie od komicznego do tragicznego, ale co tam.
Jako że nikomu tutaj nie trzeba tłumaczyć dlaczego dobra fabuła jest lepsza od niedobrego świata*, pominę tłumaczenie i przejdę od razu do tytułów.
Na pierwszym miejscu postawię, mało oryginalnie, "Władcę Pierścieni" - pierwszą książkę, którą czytałem z krótkimi tylko przerwami na jedzenie i jeszcze krótszymi na spanie. Miałem wtedy jakieś 13 lat, byłem świeżo po Hobbicie, zareklamowanym przez kolegę. Wciągnęło mnie, zafascynowało i umieściło na stałe już chyba w gablocie z etykietką "fantasy". Tak sobie teraz myślę, że ta książka była jednym z ważniejszych punktów w tworzeniu mojej osobowości. A że zostałem obdarzony (bądź przeklęty, zależnie jakie kto ma na ten temat zapatrywanie) beznadziejnie słabą pamięcią, czytałem to już chyba z dziesięć razy (plus pół raza w oryginale, kiedyś skończę) i za każdym razem świetnie się bawiłem.
Zaraz za Tolkienem na liście czarodziejów słowa stoją Pratchett, Douglas Adams i Grzędowicz. Każdy z nich pisze inaczej, ale zawsze wsiąkam, cokolwiek by to nie było.

W temacie komputerowym, poza Falloutem 2, który pod względem fabularnym nie zostanie pobity nigdy, masę czasu spędziłem na Gothikach, Morrowindzie i KotORach - dobry RPG sprawdza się w odrywaniu od rzeczywistości nie gorzej niż porządna powieść. A do tego ma się czasem wpływ na rozwój historii:) Co prawda, podobnie jak meadwyn nie potrafię wcielać się w złych bohaterów jeśli mam wybór, co czasem ogranicza mi możliwości, ale nie jest to raczej poważną przeszkodą. W każdym razie nie w grach.

Z ruchomych obrazków natomiast wyróżnię tylko miniserial "Neverwhere" do scenariusza Gaimana, ze względu na niezwykły klimat stworzony niewielkim nakładem środków (to długo przed erą seriali z budżetem porównywalnym do filmów kinowych). Być może istotne jest też, że to tylko klika odcinków tworzących zamkniętą historię, bez ciągów dalszych, spin-offów i kontynuacji. Oglądałem masę dobrych seriali ciągnących się przez kilka (a nawet -naście) sezonów, ale chociaż z jednej strony dawało to czas na doskonałe poznanie świata i bohaterów, z drugiej dawało też okazję żeby temat spowszedniał, znudził się, ewentualnie zniesmaczył, kiedy scenarzystom skończyły się pomysły, albo zagubili się we własnej historii (vide BSG).
Co ciekawe żadna z powieści Gaimana nigdy mnie specjalnie nie zachwyciła, tak jak ten serial.

*)niektórzy twierdzą, że świat jest w porządku, tylko ludzie są popierdzieleni, ale to w zasadzie na jedno wychodzi.

_________________
Masz prawo nie rozumieć mnie, lecz proszę, nie zrozum mnie źle.

A high dive on a swimming pool
Filled with needles and with fools


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22.11.2012 @ 0:05:36 
Offline
A teraz wymyśl sobie coś fajnego
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22.09.2002 @ 23:20:56
Posty: 13851
Lokalizacja: Jelenia Góra
Cintryjka pisze:
Nocta pisze:
Przypuszczam, że za dzieciaka to bym jednak nie zmogła.


Głównie o to mi chodzi, po prostu sobie nie wyobrażam, jak by mnie to mogło zainteresować w dzieciństwie. Styl zupełnie nieodpowiedni dla młodszego odbiorcy, IMHO.



Po raz pierwszy czytałem "LOTRa" "błękitną edycję" Cia Books Svaro i Czytelnika (to było chyba trzecie polskojęzyczne wydanie w ogóle; bardzo podówczas oczekiwane), na początku piątej klasy podstawówki. Wciągnęło od razu, od pierwszej strony z butami. I nie tylko mnie. Zdecydowana większość naszej tzw. paczki tak miała. A Tolkien miał już otoczkę czegoś niezwykłego. Kogoś o kim czytasz w "MF" i "F", o kim krążą legendy. Więc poprzeczka była wysoko i profesor ją spełnił. IMO idealny moment na czytanie trylogii Tolkiena. "Hobbita" bodaj jakiś dopiero rok później udało się dopaść, bo akurat wznowili. Podobnie "Rudy Dżill i jego pies" plus "Kowal z Podlesia większego" (szło to zresztą zaadaptowane w telewizji z Globiszem w Teatrze Młodego Widza). "Silmarilion" jakoś w szóstej klasie. Potem jakoś tak wyszła tolkienowska Encyklopedia Tylera i pierwsza polska próba biografii "Powiernik pieśni". Reszta to już liceum z IMO bardzo ważnym dla zrozumienia Tolkiena "Drzewo i liść". "Narnia" była wcześniej (wtedy mocno promowana przez Krzysztofa Sokołowskiego w "Małej Fantastyce"; był taki kwartalny dodatek do dużej "F"). Odkryłem "za komuny" jako dzieciak, że łatwo jest ją kupować w sklepach z dewocjonaliami PAXu (bo to PAX wydawał) tzw. wtedy popularnie "Caritasach", gdzie też handlowano książkami, w przeciwieństwie do normalnych księgarni gdzie Narnia była natychmiast rozchwytywana. "Niekończąca się opowieść" Endego też jakoś w piątej klasie, ale parę już lat po premierze kinowej filmu. Zbiorek opowiadań Howarda "Conan z Cimmerii" zresztą też dostałem w prezencie (wydanie z ALFY) w czwartej klasie podstawówki i zassało. A "Droga do tronu" i "Godzina smoka" z tej samej edycji były przyczyną zwichnięcia nogi w czasie wyścigu do księgarni po ostatnie egzemplarze;-)

A takich tytułów ala "syndrom odstawienia" to mam sporo. Na dłuższy post przy dłuższej chwili czasu;-)

_________________
O czarach co cierpliwe są i łaskawe, nie szukają poklasku
a nawet - w co uwierzyć trudno - nie unoszą się pychą
plugawe języki mówiły, że już ich nie ma.



Strona domowa Stelli i Kamila


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 59 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group