Narsil pisze:
Zamorano pisze:
Narsil pisze:
Wiesz, to jeszcze nic - lepsi są ci, co uparcie nazywają bitwę grunwaldzką mitem narodowym. :>
A co jest nie tak z tym określeniem? Przecież Grunwald ma poczesne miejsce w naszej mitologii narodowej. Co w tym złego?:)
Nie lubię określenia "mitologia narodowa" i "mity narodowe" - kojarzy mi się z
takimi stwierdzeniami.
E przesadzasz z tym emo. Już pomijając głupotę pierwszej części definicji ("nieprawdziwe opowieści") z Wikipedii to mity narodowe (wielkie narracje) są realnie istniejącym zjawiskiem społecznym, kulturowym. Przynajmniej w Europie. Bo np. w takiej Ameryce ufundowano nowy naród nie na ubranej w narrację pamięci o przeszłości tylko na "prawie do szczęścia", umowie społecznej. Nie ma w tym określeniu, samym w sobie IMVHO nic pejoratywnego. Nawet jeśli czasem jest używane w takim kontekście.
Toki pisze:
Że tak powiem: nihil novi. ;]
Tylko, że podkręcone w stylu "sezon ogórkowy czyli damy jakiś rewizjonizm historyczny" ;-)
Cytuj:
Nie przesadzałbym z tym wyrównaniem ilości etnicznych Polaków po obu stronach.
Za delikatnie napisałeś;-) Nadolski w formie takiej jak jest przytoczona nie sugeruje tego. Podkręcone. A właściwie niezręczność retoryczna. Tj liczba Polaków po stronie Zakonu równa się liczbie Niemców po stronie Unii Jagielońskiej to można sie nawet w przybliżeniu zgodzić. Ale też mi "sensacyjne" odkrycie, że kategorie etniczne generalnie mają różne przełożenie w różnych sytuacjach historycznych, a zwłaszcza w średniowieczu nie były decydujące.
tekst wrzucony przed Godryka pisze:
Nasz Martin
Nasz Martin już od dawna był Niemcem spolonizowanym i miał polski herb Półkozic i polskie zawołanie. Herb i zawołanie zresztą prawdopodobnie o rodowodzie jeszcze sarmackim.
Cytuj:
a dalej chorągiew Kazimierza V, księcia szczecińskiego (mogę dalej)
No szok po prostu:-) Królestwo Polskie to raczej Pomorza Szczecińskiego nigdy trwale i na dłużej nie wcieliło. Mieli tam swoją własną dynastię słowiańską Gryfitów (baaaaaardzo luźno spokrewnionych z Piastami), w XV wieku już zniemczoną. Linia szczecińska Gryfitów lawirowała między zakonem krzyżackim, a królem polskim Władysławem II Jagiełłą, wspierając politycznie to jedną, to drugą stronę. Normalnie jak to w XV wieku. Zbliżenie taktyczne z Polską nastąpiło w czasie wojny trzynastoletniej.
Cytuj:
zakonni sprzymierzeńcy twierdzili potem z uporem, że wszystko zagłuszało tatarskie Ałła! Ałła! I po wykupieniu z niewoli ponieśli w Europę wieść o strasznej porażce poniesionej w bitwie z Saracenami."
Źródeł tych rewelacji pewnie autor w postaci tekstów źródłowych raczej by nie wskazał. Tych Tatarów pod Grunwaldem było niewielu. Warto dodać, że wielu prostych Tatarów w XV (islam był religią państwową na Krymie mniej niż sto lat podówczas) wieku nie wyznawało islamu, tylko szamanizm (nie dotyczy to elit oczywiście i samego Dżalal ad-Dina). A "konspiracje" buddyjskie i szamańskie w życiu politycznym Złotej Ordy się wtedy zdarzały wcale często. Bogurodzica była słyszalna bardziej niż "Ałła Ałła" na 100% :-)
Toki pisze:
książęta piastowscy na Śląsku
W zdecydowanej większości Piastowie śląscy już wtedy byli ludźmi kultury języka niemieckiego, de facto bardziej Niemcami, niż Polakami. A raczej jednym i drugim. Zresztą Konrad Biały był traktowany z rewerencją w niewoli polskiej. Lawirował między Zakonem a Polską. Przebywał w Krakowie często, a to jego wybór strony w czasie Wielkiej Wojny z Zakonem spotkał się z ostrym sprzeciwem jego ojca. Nie bardzo rozumiem czemu miało by się "brrr" robić? Przecież to są powszechnie znane fakty od dawien dawna. Opisane również w popularnych tytułach. Przecież Krzyżacy nawet o przychylność i sojusz z Księstwem Mazowieckim w tej wojnie zabiegali:-) Konrad Biały w wojnie z Zakonem z 1414 roku był już po jagiellońskiej, polskiej stronie.
Cytuj:
A największa rewelacja to Zyndram - komuś to naprawdę brzmiało na słowiańskie imię? ;)
Autorowi tego "demaskatorskiego" tekstu ;-) Autor poza tym dyskryminuje Ormian, a taką ładną pieśń im poświęcono podczas wczorajszego koncertu:)