Wieża Błaznów

Dyskusje na tematy związane z Andrzejem Sapkowskim (i wiele innych)
Dzisiaj jest 27.04.2024 @ 10:05:10

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1930 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 123, 124, 125, 126, 127, 128, 129  Następna
Autor Wiadomość
Post: 17.09.2010 @ 2:05:02 
Offline
Regis
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12.12.2004 @ 11:17:30
Posty: 1630
Lokalizacja: Flołting Garden
Narsil pisze:
Ostatnio coś głośno o "rewizjonistach" - najpierw Steinbach oskarża Polskę o mobilizowanie się do wojny, potem Irving nazywa Auschwitz "Disneylandem", a teraz okazuje się że wojna polsko-bolszewicka była przyczyną II WŚ.


Pewnie Rosjanie maja rację - to znaczy może nie sama wojna, ile jej wynik ;) A co tam, niedawno przeczytałem "Xavrasa Wyżryna", więc wiem, o czym piszę :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28.09.2010 @ 13:21:30 
Offline
A teraz wymyśl sobie coś fajnego
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22.09.2002 @ 23:20:56
Posty: 13851
Lokalizacja: Jelenia Góra
Hayabusa pisze:
Historia: niektórzy tutaj nie lubią Mao, ale o Xiaopingu przeważają opinie pozytywne. Hmmm.


To jak z Gomułką i Bierutem ;-)

Narsil pisze:
Ostatnio coś głośno o "rewizjonistach"


Się mi przypomniał internetowy "konkurs" na wykreowanie Wielkiej Narracji, żeby i polska historiografia miała swojego Suworowa/Rezuna;-) Tołdi wtedy inteligentnie zaszalał sobie.

Ideologicznymi podstawami ataku Polski na Niemcy była chęć szerzenia Polskiego nacjonalizmu na dawne ziemie piastowskie - Śląsk i Pomorze . A więc naturalnym wrogiem Polski były Niemcy . Istnieją dokumenty świadczące o tym , że Adiemu pomagał polski wywiad w zdobyciu władzy - po to aby za pomocą Niemiec wyeliminować z gry o Śląsk inne państwo roszczące do niego pretensje - Czechy .
Po pozbyciu się Czech Polacy mogli już bez obawy uderzyć na Niemcy .

Krótko przed planowanym wybuchem wojny Polska rozszerza granice - Zaolzie pod pretekstem ochrony swojej ludności przed najazdem niemieckim, gdyż Czechy straciły rację bytu - tłumaczenie jak z 17 września.

Wojsko polskie jest przezbrajane - wchodzą rusznice ppanc, nowe czołgi 10 TP , 4 TP , 7 i 9 TP. Mają wejść nowe samoloty - bombowych mamy mało ale już są a na myśliwce tylko czekamy na przezbrojenie - zamówienia we Francji. Lada chwila ma wejść do uzbrojenia nowa armata 150 mm. Formowane są wojska szybkie - na wzór 10 BKP. W 36 roku weszła reforma mundurowa, ale Obrona Narodowa wciąż chodzi w starych - ale to nie ważne, z niej będzie formowany dopiero trzeci rzut - ty kurde zupełnie jakbym widział ZSRR na przełomie lat 30 i 40 .

W Polsce nie ma ogłoszonej mobilizacji powszechnej, ale od wiosny mamy mobilizację "cząstkową " co ma na celu ukryć nasze przygotowania do wojny. Wojska pierwszego rzutu stoją pod granicą niemal w pełnych składach, zaś drugi rzut się dopiero koncentruje, zakończenie przewidywane na około 10 września - zupełnie jak ZSRR w czerwcu 41 .

Polacy mimo chęci ukrycia własnych zmasowanych sił dopuszczają do naruszania ich przestrzeni powietrznej przez samoloty państwa które niedługo będą atakować - znów analogia .

Polacy nie przygotowują się do obrony - nie budują potężnych fortyfikacji tylko lekkie schrony. Betonowe bunkry są bardzo blisko granic niemal na widoku przeciwnika - Mława i Śląsk - czy tak zachowuje się kraj przygotowujący się do obrony ?? Nie . Tak robią tylko ci którzy myślą o ataku .

Polsce niepotrzebna jest potężna flota w wojnie agresywnej bo ma dywizjon okrętów podwodnych który w zupełności wystarczy do sparaliżowania niemieckiej floty na Bałtyku . Poza tym polskie OP mają duży zasięg - po co państwu które ma zamiar się bronić OP z tak dużym zasięgiem - one mogły służyć tylko do agresji .

Czy Polacy mają plan defensywny w razie ataku Niemców - nie , bo po co plan defensywy skoro się planuje atak . Poza tym Polacy planowali w latach 30tych atak na Berlin - na co są dowody .

Ustawienie w Wielkopolsce A Poznań jednoznacznie świadczy o ofensywnych zamiarach Polaków . Dlaczego ?? Bo takie ustawienie w razie ataku Niemców skazuje tę armię na zagładę , ta armia nie ma nic do roboty w defensywie .

To wszystko działo się w sierpniu 39 roku . Fakty te niezbicie dowodzą , że Polska miała zaatakować III Rzeszę w pierwszych tygodniach września 39 roku . Najprawdopodobniej 10 Września - czemu - bo to była niedziela i drugi rzut właśnie kończyłby koncentrację .

- transporty wosk polskich były całkowicie utajnione, nawet dowódca transportu nie znał miejsca docelowego - czyli atak przygotowywano w całkowitej tajemnicy. Możemy się tylko domyślać, że plany ataku też były tak utajnione, ale po prostu nie zdążono ich wydać jednostkom przed agresją niemiecką .

- Tuż na linią rozstawienia wojsk istniała jeszcze jedna linia, którą polscy sztabowcy nazwali GŁÓWNĄ LINIĄ OPORU. Czy Polska zatem przygotowywała się do obrony? Nie - ta linia to fikcja, wielki blef polskiego dowództwa. Dlaczego Bo każde normalne państwo przygotowując taką linię, przygotowuje także następne - alternatywne, w razie jakby ta została w którymś miejscu przełamana. A więc po co była ta linia?? Okazuje się, że miała ona jeszcze jedno zastosowanie. To tam zwożono ogromne ilości amunicji i materiału wojennego z arsenałów z głębi kraju i rzucano na gołą ziemię , nie zaś pa przygotowane podłoże. Czemu - widocznie miała ona być zużyta w najbliższym czasie tak aby nie zdążyła się zniszczyć przez takie składowanie.

- ale mistrzostwem polskiego Sztabu Generalnego była akcja BLOKADA . Polski SG masowo wysyłał bowiem wiosną ogromne ilości robotników sezonowych do Niemiec, którzy w wyznaczonym momencie mieli blokować linie kolejowe i drogi w Niemczech co spowodowało by gigantyczne zatory i w znaczącym stopniu utrudniłoby transporty wojskowe.

i jeszcze o sprzęcie
- czołgi, które miały właśnie wejść do produkcji to ultra nowoczesne maszyny. Czołg 10TP to wóz kołowo gąsiennicowy - po co mu koła ?? W Polsce nie ma dróg gdzie koła znalazłyby zastosowanie - ale niedaleko, w Niemczech są takie drogi, z sąsiadów Polski tylko w Niemczech są autostrady po których czołgi 10 TP mogły by mknąć i niszczyć sztaby itd. Polacy nauczyli się tej taktyki podczas wojny 1920 roku która była wojną MANEWROWĄ. Tak więc tylko oni mieli z niej doświadczenia i potrafili ją prowadzić - nikt inny w Europie takich doświadczeń po Pierwszej Wojnie Światowej nie miał. Czołg 10 TP przypomina sprawnego i groźnego HUSARZA .
Innym czołgiem był 4TP oparty na czołgu PzInż 130, który...pływał . Po co Polacy pracowali nad czołgiem pływającym ?? Jedno spojrzenie na mapę i znamy odpowiedz. Do przekraczania Odry.


I jeszcze drugi powstały pod wpływem zażartych dyskusji na dwśiu o Abeville i walkach w Zagłębiu Saary we wrześniu 1939 roku.

"A może też byłoby tak, czyli Fall Gelb inaczej"

Mannstein uderza swoim "Sierpem", po 3 dniach Polska wypowiada Niemcom wojnę. Bombowce P-37 atakują bazę w i port w Świnoujściu, ponosząc duże straty od ognia plot i niemieckich myśliwców. Około 7 września rusza Polska ofensywa na Prusy Wschodnie, jednostki polskie grzęzną na przedpolu pozycji olsztyńskiej i giżyckiego rejonu umocnionego, po oczyszczeniu przedpola czekają na podciągnięcie najcięższej artylerii i odpowiednich zapasów amunicji. Tym czasem niemieckie kolumny pancerne docierają do Calais, odcinając północne zgrupowanie Francuzów i dopiero co lądujący BEF w kotle. Ze względu na rozwój sytuacji we Francji Rydz-Śmigły widzi niecelowość poświęcania żołnierzy polskich w dalszych atakach na umocnienia i poleca wstrzymać akcję zaczepną. 17 września na Francję uderzają Włochy, Gamelin wydaje rozkaz "z Włochami nie walczyć". Na początku października WP wraca na pozycje wyjściowe, na wschodzie zaczyna się "śmieszna wojna".

Rozgoryczeni klęską Francuzi mówią, że Polska nie przyszła im z pomocą, ograniczając się do demonstracji zbrojnej - złośliwi twierdzą, że żołnierz polski nic nie robił tylko pił wódkę.

Po 66 latach na francuskim forum dyskusyjnym pojawia się wątek "Zdradzona Francja".


To były czasy, gdy większość forumowiczów miała na tyle czasu, że z nudów powstawały takie perełki:)

_________________
O czarach co cierpliwe są i łaskawe, nie szukają poklasku
a nawet - w co uwierzyć trudno - nie unoszą się pychą
plugawe języki mówiły, że już ich nie ma.



Strona domowa Stelli i Kamila


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28.09.2010 @ 13:38:40 
Offline
Dijkstra
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16.04.2006 @ 22:20:39
Posty: 9301
Lokalizacja: poznański sztejtl
To drugie znałem, to pierwsze - ROTFL! Ktoś to powinien przetłumaczyć na niemiecki i podesłać pani Steinbach. :D

A propos Mao i Xiaopinga - czytał ktoś z obecnych "Chiny:Upadek i narodziny wielkiej potęgi" ? Jestem gdzieś w połowie i jako że o historii Państwa Środka nie mam pojęcia, biorę wszystko co pisze autor na wiarę, ale mój niepokój budzi liczba przypisów od redakcji i tłumacza korygujących błędy autora (już we wstępie jest ich kilka) i mam wrażenie, że jest ich znacznie więcej, przeoczonych przez korektę

_________________
Casual master race!
Kylo Ren is my favourite Disney princess.
Równanie Nowackiej-Zandberga: 7,55 + 3,62 = 0


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28.09.2010 @ 13:40:08 
Offline
Villentretenmerth
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29.01.2003 @ 16:25:54
Posty: 7116
Lokalizacja: Ankh-Morpork naszego świata/...
Właściwie jeden jak Gomułka, drugi jak Gierek - zresztą tak naprawdę nie ma dobrego porównania, inne osiągnięcia, skala, działania...

A tekst niezły, owszem, tylko należałoby jeszcze uściślić liczby. Coś jak z Tuchaczewskim ;)
IMO Suworow jest w ogóle niezły w jednym - dobrze ilustruje sposób myślenia służb specjalnych ;) Jeśli możliwe jest A na podstawie określonych przesłanek, to prawdopodobnie właśnie tak jest. Jeśli możliwe jest B na podstawie przesłanek wynikających z A, to pewnie też jest prawdą, a skoro tak to C... i tak dalej ;) I w ogóle wszyscy spiskują!

_________________
lɔlɔ̃... Mou lon, ogni agbe gne. Edji le djom!
Liga Niezwykłych Dżentelchamów + Brygada Malkawiańskich Cyklistów.

Gdy nastały jesienne dni
jeden drobny gest
zmienił widzenie świata


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28.09.2010 @ 14:05:22 
Offline
A teraz wymyśl sobie coś fajnego
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22.09.2002 @ 23:20:56
Posty: 13851
Lokalizacja: Jelenia Góra
Hayabusa pisze:

A tekst niezły, owszem, tylko należałoby jeszcze uściślić liczby. Coś jak z Tuchaczewskim ;)
IMO Suworow jest w ogóle niezły w jednym - dobrze ilustruje sposób myślenia służb specjalnych ;) Jeśli możliwe jest A na podstawie określonych przesłanek, to prawdopodobnie właśnie tak jest. Jeśli możliwe jest B na podstawie przesłanek wynikających z A, to pewnie też jest prawdą, a skoro tak to C... i tak dalej ;) I w ogóle wszyscy spiskują!



Z tymi spiskami to bym nie przesadzał ;-) Fajnie jest tezy Suworowa skonfrontować z nową naukową i popularnonaukową historiografią ze Wschodu. Mieltiuchin, Sołonin, Bieszanow, Pleszakow, Niewieżyn. Wnioski są... ciekawe:)

_________________
O czarach co cierpliwe są i łaskawe, nie szukają poklasku
a nawet - w co uwierzyć trudno - nie unoszą się pychą
plugawe języki mówiły, że już ich nie ma.



Strona domowa Stelli i Kamila


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12.11.2010 @ 12:06:18 
Lubię tę stronę. Czasem trafią się jakieś nieścisłości, ale piszą o ciekawych rzeczach w wyluzowanym stylu, poczytać zawsze mogę. :)


Na górę
  
 
Post: 16.11.2010 @ 22:17:54 
Offline
A teraz wymyśl sobie coś fajnego
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22.09.2002 @ 23:20:56
Posty: 13851
Lokalizacja: Jelenia Góra
Ciekawe materiały, które ze względu na miejsce publikacji ("Palestra" - gazeta adwokatów), pewnie mało kto to czytał. Proces "sanacyjny" gen. Żymierskiego (skończony jego degradacją w 1927 roku i wypadem z Armii). Późniejszego m.in. dcy AL (ps. Rola), wodza naczelnego sił zbrojnych PRL i marszałka Polski Ludowej, oraz człowieka, który 16 czerwca 1945, gdy nasiliły się kontrowersje odnośnie ustalenia granicy z Czechosłowacją, wydał rozkaz nakazujący zbrojne zajęcie Zaolzia, oraz więzień stalinowskiego więzienia w Polsce (a wcześniej m.in. dca pułku w Legionach, kierownik ekspozytury Naczelnego Dowództwa ds. powstania śląskiego, dca dywizji w wojnie polsko - bolszewickiej, a już po procesie i wydaleniu z wojska agent NKWD i członek KPP).

Część pierwsza opublikowana jest w numerze 04/2000 Palestry, ale nie jest dostępna w internecie. Cześć II i III są za to opublikowane:
http://www.palestra.pl/index.php?go=artykul&id=150
http://www.palestra.pl/index.php?go=artykul&id=202

_________________
O czarach co cierpliwe są i łaskawe, nie szukają poklasku
a nawet - w co uwierzyć trudno - nie unoszą się pychą
plugawe języki mówiły, że już ich nie ma.



Strona domowa Stelli i Kamila


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25.12.2010 @ 2:32:02 
Offline
Dijkstra
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16.04.2006 @ 22:20:39
Posty: 9301
Lokalizacja: poznański sztejtl
Ludzie mnie zadziwiają. Otóż mam ci ja na studiach koleżankę, będącą żywym dowodem na Chemikową tezę o "skażeniu prawicowym"*. Antysemityzm, zażarta nienawiść do wszystkiego, co żyje pomiędzy Polską a Rosją (ze szczególnym uwzględnieniem Ukraińców), fanatyczny nacjonalizm i tego typu atrakcje: gdyby nie jej ateizm i antyklerykalizm byłaby wzorcowym modelem Młodej Wszechpolki. Ale ja nie o tym - otóż ostatnio gadaliśmy trochę o powstaniach (bo co jak co, ale na historii się zna naprawdę dobrze) i gdy rozmowa zeszła na powstanie wielkopolskie, to szczęka mi opadła. Otóż usłyszałem, że zasadniczo nie powinno być ono uznawane za "pełnoprawne powstanie" (?), bo co to za sztuka wygrać, gdy startuje się z wygranej pozycji. i że Wielkopolanie mają jakieś dziwne kompleksy na jego punkcie, a ci pragmatyczni (to miała być obelga) Poznaniacy to już w ogóle powinni siedzieć cicho.**

Autentycznie mnie zatkało. Serio. Nie trawię powszechnych gdzieniegdzie memów o "kompleksach narodowych" i "kulcie porażek", ale to jest nieporównywalnie gorsze przegięcie. Jeżeli takie podejście jest powszechne poza Wielkopolską - a mam szczerą nadzieję, że tak nie jest - to ja nie mam więcej pytań.


* zresztą, nie ona jedna - zasadniczo całą moją grupę możnaby zapisać do młodzieżówki ONR
** a o dziwo, koleżanka nie z Warszawy. ;)

_________________
Casual master race!
Kylo Ren is my favourite Disney princess.
Równanie Nowackiej-Zandberga: 7,55 + 3,62 = 0


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25.12.2010 @ 4:21:33 
Offline
Villentretenmerth
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29.01.2003 @ 16:25:54
Posty: 7116
Lokalizacja: Ankh-Morpork naszego świata/...
Nie ma co, niezły przypadek... swoją drogą dowodzący że niektórzy ludzie po prostu są pokręceni i to zdrowo. Ciekawe, czy tak sama z siebie ;)
A teksty o Powstaniu Wielkopolskim - przyznaję z takim punktem widzenia spotykam się po raz pierwszy.

_________________
lɔlɔ̃... Mou lon, ogni agbe gne. Edji le djom!
Liga Niezwykłych Dżentelchamów + Brygada Malkawiańskich Cyklistów.

Gdy nastały jesienne dni
jeden drobny gest
zmienił widzenie świata


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03.02.2011 @ 11:02:16 
Offline
A teraz wymyśl sobie coś fajnego
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22.09.2002 @ 23:20:56
Posty: 13851
Lokalizacja: Jelenia Góra
Tak sobie trafiłem na post Narsila i akurat kartkuje sobie zainspirowany wizytą kolegi w Budapeszcie "Gulasz z Turula" Vargi (cudowna książka swoją drogą, jeśli ktoś kocha węgierskość i Węgry). Wszyscy oczywiście znają pewnie ten kawał:

W 1941 roku Węgry, będące wtedy w sojuszu z III Rzeszą, wypowiedziały wojnę Stanom Zjednoczonym. W gabinecie prezydenta Roosevelta miał się odbyć taki oto dialog:

Ambasador Węgier: Szanowny panie prezydencie, z największą przykrością muszę pana poinformować, że z dniem dzisiejszym Węgry wypowiadają wojnę Stanom Zjednoczonym.

Roosevelt: Węgry? Co to za kraj?


Ambasador: To jest królestwo, panie prezydencie.


Roosevelt: Królestwo? A kto jest tam królem?


Ambasador: Nie mamy króla, panie prezydencie.


Roosevelt: To kto tam rządzi?


Ambasador: Admirał Miklós Horthy.


Roosevelt: Admirał? Ach, więc będziemy mieli przeciwko sobie kolejną flotę!


Ambasador: Niestety, panie prezydencie, Węgry nie mają dostępu do morza i w związku z tym nie mają floty.


Roosevelt: O co więc wam chodzi? Macie z nami jakiś konflikt terytorialny?


Ambasador: Nie, panie prezydencie, Węgry nie mają roszczeń terytorialnych wobec USA. Mamy konflikt terytorialny z Rumunią.


Roosevelt: A więc prowadzicie także wojnę z Rumunią?


Ambasador: Nie, panie prezydencie, Rumunia jest naszym sojusznikiem...



Narsil pisze:
Ludzie mnie zadziwiają. Otóż mam ci ja na studiach koleżankę, będącą żywym dowodem na Chemikową tezę o "skażeniu prawicowym"*. Antysemityzm, zażarta nienawiść do wszystkiego, co żyje pomiędzy Polską a Rosją (ze szczególnym uwzględnieniem Ukraińców), fanatyczny nacjonalizm i tego typu atrakcje: gdyby nie jej ateizm i antyklerykalizm byłaby wzorcowym modelem Młodej Wszechpolki.

Bo właśnie na Węgrzech pełno takich WszechWęgrów, znacznie szerszy zasięg zjawiska niż u nas. A z tym ateizmem i antyklerykalizmem to przecież wcale tak bardzo nie odstaje od modelu wzorcowego Wszechpolaka i Wszechpolki. Masz tam wielu neopogan np. , albo tradsów atakujących obecny Kościół z pozycji antysemickich właśnie, albo ludzi traktujących wyznanie czysto mechanicznie dopóki jest przydatna politycznie w jakimś większym projekcie polityczno - kulturowym.



Cytuj:
Ale ja nie o tym - otóż ostatnio gadaliśmy trochę o powstaniach (bo co jak co, ale na historii się zna naprawdę dobrze) i gdy rozmowa zeszła na powstanie wielkopolskie, to szczęka mi opadła. Otóż usłyszałem, że zasadniczo nie powinno być ono uznawane za "pełnoprawne powstanie" (?), bo co to za sztuka wygrać, gdy startuje się z wygranej pozycji.

Przesadziła trochę z tą oczywistością wygranej pozycji.

Cytuj:
i że Wielkopolanie mają jakieś dziwne kompleksy na jego punkcie, a ci pragmatyczni (to miała być obelga) Poznaniacy to już w ogóle powinni siedzieć cicho.**


A to jest dziwne bo wszak Poznańskie i Wielkopolska to matecznik endecji (i co za tym neoendecji) zawsze był.

Cytuj:
Autentycznie mnie zatkało. Serio. Nie trawię powszechnych gdzieniegdzie memów o "kompleksach narodowych" i "kulcie porażek", ale to jest nieporównywalnie gorsze przegięcie.

Ale trochę tak jest. W naszym dyskursie historycznym dominuje paradygmat romantyczny (nie mówię o historii w sensie dyscypliny naukowej na Uniwerku, tylko o historii w sensie Jasio w 5 klasie i pan Ziutek w pijalni piwa, albo pani Jadzia ogląda "Czas Honoru"). Jakikolwiek sens ma to dla mniej więcej 20% objętości naszych 1000- letnich dziejów to insza inszość. Ale ja nie o tym, bo pod tym względem to takim Węgrom nie zaimponujemy. Węgrzy są takimi stereotypowymi memetycznymi "moralnymi wygranymi" Polakami, tylko że znacznie bardziej (nie bez przyczyny węgierskie dzieciaki robią te wszystkie filmiki na you tubie, z ważnym akcentem "mieliśmy w Europie tylko jednych braci - Lengyel / Polaków", "Wspólne dzieje narodów "szlacheckich" pośród narodów "chłopskich"" etc.. ;-)). Sto dwadzieścia lat zaborów i niewoli? Węgrzy mieli trzysta pięćdziesiąt. Nieudane powstania? Węgrzy - powstania co kilkadziesiąt lat przez dwa i pół wieku. Utrata Kresów (w zamian Śląsk, kawałek Łużyc i Pomorze)? Węgrzy 2/3 kraju (w tym wszystkie ważne miasta poza Budapesztem) i nic w zamian etc.. A obecni Polacy - bratankowie na widok książki o historii węgierskiej marynarki wojennej rechoczą (co było kiedyś na naszym forum), bo nawet nie wiedzą, że terytorium Wielkich Węgier obejmowało Dalmację z jej wybrzeżem. Zresztą jak bratanek - Polak widzi sztandar Arpadów to myśli, że to kibice Cracovii na Węgrzech. Znikąd pociechy, pozostaje nostalgia i kult porażki jako moralnego zwycięstwa, no i trauma Trianon niesamowicie powszechna nawet dzisiaj.


Cytuj:
Jeżeli takie podejście jest powszechne poza Wielkopolską - a mam szczerą nadzieję, że tak nie jest - to ja nie mam więcej pytań.

Myślę, że Powstanie Wielkopolskie jest słabo znane obecnie. Mimo, że były wszak obchody oficjalne i że nawet dodatki do gazet jak książka przy Newsweeku. W PRL-u zarówno wielkopolskie, jak i wszystkie trzy śląskie były znacznie bardziej rozreklamowane zarówno w popkulturze, jak i tożsamościowej narracji. Teraz akcenty przesunięto zdecydowanie na wschód.

_________________
O czarach co cierpliwe są i łaskawe, nie szukają poklasku
a nawet - w co uwierzyć trudno - nie unoszą się pychą
plugawe języki mówiły, że już ich nie ma.



Strona domowa Stelli i Kamila


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03.02.2011 @ 11:45:10 
Offline
Dziad Rogaty
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23.09.2002 @ 16:29:00
Posty: 19480
Lokalizacja: Wyspa
Zamorano pisze:
Teraz akcenty przesunięto zdecydowanie na wschód.


Ja myślę, że nie tylko teraz. Może to jest duże uproszczenie, ale duża część, a zapewne większość, historii Polski XIX i początków XX wieku jest pisana z punktu widzenia "Kongresówki", z silnym akcentem na tamtejsze powstania, czyli listopadowe i styczniowe.

_________________
Hagar skończył się na Kill 'Em All


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03.02.2011 @ 12:00:55 
Offline
Villentretenmerth
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29.01.2003 @ 16:25:54
Posty: 7116
Lokalizacja: Ankh-Morpork naszego świata/...
Z tymi Węgrami to przypomina mi się jeden wniosek: w zasadzie zdecydowana większość narodów Europy może o sobie powiedzieć, że KIEDYŚ były silniejsze czy znaczyły więcej. Oczywiście stan obecny nie zawsze wygląda źle albo utrata statusu nie była szczególnie bolesna ( Szwecja na przykład ), a czasami tradycja jest lekko naciągana ( obecne Włochy a Imperium Romanum ) ale w gruncie rzeczy my z naszą historią wcale nie jesteśmy jakoś strasznie wyjątkowi.

_________________
lɔlɔ̃... Mou lon, ogni agbe gne. Edji le djom!
Liga Niezwykłych Dżentelchamów + Brygada Malkawiańskich Cyklistów.

Gdy nastały jesienne dni
jeden drobny gest
zmienił widzenie świata


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03.02.2011 @ 12:30:40 
Offline
A teraz wymyśl sobie coś fajnego
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22.09.2002 @ 23:20:56
Posty: 13851
Lokalizacja: Jelenia Góra
Hagar pisze:
Ja myślę, że nie tylko teraz. Może to jest duże uproszczenie, ale duża część, a zapewne większość, historii Polski XIX i początków XX wieku jest pisana z punktu widzenia "Kongresówki", z silnym akcentem na tamtejsze powstania, czyli listopadowe i styczniowe.



Co do XIX wieku pełna zgoda. W PRL - u, był jednak spory akcent na Śląsk i Wielkopolskę (w sensie powstań, ale też np. walka Hakatą, Kulturkampf, ulice Drzymały, ulice Korfantego, ulice Powstańców Wlkp. i Śląskich etc. tu nawet takie seriale w prime time były "Najdłuższa wojna nowoczesnej Europy" o rywalizacji polsko niemieckiej w Wielkopolsce czy "Blisko, coraz bliżej" - czyli saga śląskiej rodziny), przynajmniej na poziomie podręczników w podstawówce, bo tak to sobie wymyślono, że odzyskanie "granicy Bolesławów" na Odrze i Nysie w stosunku do klęski wrześniowej II RP miała być główną legitymizacją władzy komunistów w Polsce. Dlatego ludzie pewnie bardziej kojarzyli, za to np. wojna 1920 w podręczniku z 80s do VIII klasy, który jakimś cudem zachował się w moim domu to było mniej więcej półtorej strony ze zdjęciami. To też wszystko było przemyślane starannie, w rozłożeniu akcentów. Np. było dużo o powstaniach śląskich, ale że w II RP Śląsk (w sensie polskiej części of koz) miał autonomię ze swoim śląskim skarbem i śląskim sejmem to "za komuny" nawet nie wiedziałem. W ogóle z Powstaniem Wielkopolskim dziś nie jest wcale tak źle, dużo gorzej jest ze świadomością powszechną o powstaniach śląskich dziś, które stały się troszkę "niepoprawne politycznie" w ramach dominującej narracji. Oczywiście to wszystko na poziomie historii jako narracji tożsamościowej czy społecznej, a nie historii jako dyscypliny naukowej dla uczonych i nerdhobbystów;-)

Hayabusa pisze:
ale w gruncie rzeczy my z naszą historią wcale nie jesteśmy jakoś strasznie wyjątkowi

Znaczy wyjątkowi nie jesteśmy w takim zakresie jak nam się wydaje, że jesteśmy wyjątkowi;-) Węgrzy są w przeżywaniu "swojej wyjątkowości" moim zdaniem o tyle wyjątkowi, że oni ciągle to przeżywają i to na poziomie ciężkiego zajoba. Polacy nie robią takich rzeczy jak Węgrzy np. podróż do Siedmiogrodu w koszulce "nie jestem turystą, jestem Węgrem", albo węgierska młodzież nosząca koszulki "Jestem 5 lat młodszy niż Słowacja". Ten cały przemysł - kolekcję koszulek i bluz "trianońskich", znaczki z wizerunkiem Wielkich Węgier i pasami Arpadów, kalkomanie Wielkich Węgier na samochodach i motocyklach. Podobno co trzecia knajpa w Budapeszcie nazywa się "Nostalgia" jak ktoś tam policzył, a mapy Wielkich Węgier są nawet w aptekach (podobno w węgierskiej knajpie w Krakowie też jest taka, nie wiem nie byłem, co jest o tyle zabawne, że Wielkie Węgry obejmują także te maleńkie fragmenty Orawy i Spiszu należące obecnie do Polski:-)). Jak podaje Varga prognoza pogody w telewizji Duna, podawana dla tak zwanego Basenu Karpackiego, który jest eufemistyczną nazwą całego obszaru zamieszkanego przez mniejszość węgierską, ze szczególnym naciskiem na Siedmiogród i południową Słowację.

_________________
O czarach co cierpliwe są i łaskawe, nie szukają poklasku
a nawet - w co uwierzyć trudno - nie unoszą się pychą
plugawe języki mówiły, że już ich nie ma.



Strona domowa Stelli i Kamila


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03.02.2011 @ 13:25:10 
Offline
Villentretenmerth
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29.01.2003 @ 16:25:54
Posty: 7116
Lokalizacja: Ankh-Morpork naszego świata/...
Cóż, u nas to wygląda bardziej lajtowo zresztą w sumie w paru innych krajach również. Węgry w tym momencie to bardziej wyjątek czy raczej jeden ze skrajnych punktów skali, niedaleko choćby Serbów IMHO. Zresztą ja tych ludzi właściwie rozumiem nawet jeśli reakcje wydają się nieco przesadne.

Chodziło mi przede wszystkim o to, że my z naszą traumą wcale nie jesteśmy ci jedyni, co to moralnie zwyciężają i takie tam ;)

_________________
lɔlɔ̃... Mou lon, ogni agbe gne. Edji le djom!
Liga Niezwykłych Dżentelchamów + Brygada Malkawiańskich Cyklistów.

Gdy nastały jesienne dni
jeden drobny gest
zmienił widzenie świata


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03.02.2011 @ 13:36:38 
Offline
Dijkstra
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16.04.2006 @ 22:20:39
Posty: 9301
Lokalizacja: poznański sztejtl
Hayabusa pisze:
Chodziło mi przede wszystkim o to, że my z naszą traumą wcale nie jesteśmy ci jedyni, co to moralnie zwyciężają i takie tam ;)


Ciekawe, czy jesteśmy za to jedynymi, którzy z takim upodobaniem biczują się mistyką "polskiej mentalności" i "polskich kompleksów" i którzy z nie mniejszym upodobaniem wyciągają własne słabostki na wierzch? ;)

_________________
Casual master race!
Kylo Ren is my favourite Disney princess.
Równanie Nowackiej-Zandberga: 7,55 + 3,62 = 0


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1930 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 123, 124, 125, 126, 127, 128, 129  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group