Wieża Błaznów

Dyskusje na tematy związane z Andrzejem Sapkowskim (i wiele innych)
Dzisiaj jest 29.04.2024 @ 0:01:06

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1215 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5 ... 81  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: 17.06.2003 @ 15:13:35 
Offline
Rębacz z Crinfrid

Rejestracja: 08.01.2003 @ 16:36:24
Posty: 1139
Lokalizacja: o, stamtąd!
Wrzosio pisze:
Chodziło mi o czasy drugiej rebelii jakobickiej. Nie mam w tej chwili dokładnego żródła ale to była chyba bitwa pod Prestonpans. (chociaż czy na pewno akurat ta...). Nie wiem skąd wzięło mi się to Hastings. Bitwa w której wtedy szkoci zostali rozgromieni i zmasakrowani to była bitwa na polach Culloden Moor. Rozkaz dobijania rannych wydał diuk Cumberland. Inna sprawa że Szkotom w tej rebeli szło całkiem nieźle póki Karol Edward Stuart nie próbował osobiście dowodzić walką. To była chyba jego pierwsza i ostatnia bitwa. Dał ciała na całej lini.


Czy to akurat była druga rebelia jakobicka to nie jestm pewien, ale chodzi Ci o powstanie 1745-6. Pierwszą większą bitwą było faktycznie Prestonpans, i rzeczywiście taki incydent miał miejsce. Karol kazał bardzo po ludzku traktowac pokonanych. Natomiast pod Culloden miała miejsce rzeź rannych na rozkaz Cumberlanda, który zasłuzył sobie na przydomek "Rzeźnika".
Inna sprawa że w tej rebelii fortuna przestała sprzyjac jakobitom już wcześniej, kiedy musieli wycofać się z Anglii, chyba spod Manchester ? Potem to juz raczej usiłowali umknąc Anglikom, pokonując ich zresztą jeszcze raz pod Falkirk. Murray był zdolnym dowódcą i gdyby nie upór Karola (i głupota) nie doszłoby w ogóle do bitwy pod Culloden.

_________________
Kiedyś pisano różne rzeczy na ścianach toalet.
Teraz do tego celu służy internet.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Anglia
Post: 17.06.2003 @ 23:26:52 
Offline
A teraz wymyśl sobie coś fajnego
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22.09.2002 @ 23:20:56
Posty: 13851
Lokalizacja: Jelenia Góra
Sexbeer pisze:
Zamorano pisze:
"Noc albo Prusacy w końcu muszą nadejść "


"Blenckert. Niechaj przyjdzie Blenckert. Lub niech przyjdzie noc". To AS właśnie do tego nawiązał?


Rzecz jest faktem historycznym. Działo się to w niedziele 18 czerwca 1815r. pod Waterloo, o godzinie mniej więej 18.30 -19.00. O godz.18.30 walka na zachód od szosy brukselskiej wygasła. Straty po obu stronach były przerażające Czekając na przybycie Prusaków książe Wellington wykrzesał ze swoich żołnierzy absolutnie wszystko- nadludzki , ogromny wysiłek. Armia , którą dysponował o 11 ,o 19 stopniała do połowy.Podczas chwilowej ciszy w bitwie ksiaże Arthur Wellesley książe Wellington, głównodowodzący sił koalicji antynapoleońskiej, widząc swoje zdziesiątkowane szeregi, wybite obsługi dział rzekł do swych sztabowców:
"CÓŻ NOC ALBO PRUSACY MUSZĄ WRESZCIE NADEJŚĆ". Potwierdzaja to wszystkie pamiętniki z epoki, słynne zdanie znajduje się w każdym opracowaniu dotyczącym bitwy. M.in. w polskiej monografii bitwy-Tomasz Malarski "Waterloo 1815"

_________________
O czarach co cierpliwe są i łaskawe, nie szukają poklasku
a nawet - w co uwierzyć trudno - nie unoszą się pychą
plugawe języki mówiły, że już ich nie ma.



Strona domowa Stelli i Kamila


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Anglia
Post: 18.06.2003 @ 0:59:23 
Offline
The One and Only
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25.09.2002 @ 0:30:50
Posty: 5820
Lokalizacja: National Nitpicking Center
Zamorano pisze:
Podczas chwilowej ciszy w bitwie ksiaże Arthur Wellesley książe Wellington, głównodowodzący sił koalicji antynapoleońskiej, widząc swoje zdziesiątkowane szeregi, wybite obsługi dział rzekł do swych sztabowców:
"CÓŻ NOC ALBO PRUSACY MUSZĄ WRESZCIE NADEJŚĆ". Potwierdzaja to wszystkie pamiętniki z epoki, słynne zdanie znajduje się w każdym opracowaniu dotyczącym bitwy. M.in. w polskiej monografii bitwy-Tomasz Malarski "Waterloo 1815"

Ciekawe, bo znalazłem inną wersję:
"Night or Blücher," said Wellington, "night or Blücher," for he knew that the coming of either would put an end to the dreadful fight.
To jak to w końcu było? Prusacy czy Blücher? Sądząc po trawestacji ASa, raczej to drugie...

_________________
I'm not dead yet.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18.06.2003 @ 1:27:35 
Offline
A teraz wymyśl sobie coś fajnego
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22.09.2002 @ 23:20:56
Posty: 13851
Lokalizacja: Jelenia Góra
W monografii Malarskiego jest tak jak podałem str.154. Tak samo jest w anglojezycznym "Wellington, s Men. Some Soldier' s Autobographies."

Być może ta wypowiedź była dłuższa , albo Wellington pwtórzył później w innym brzmieniu - ale w moich źródłach tego nie ma. Albo w jakiejs powieści sparafrazowano. (przejżę "Nedzników" i "Pustelnię Parmeńską" to chyba najsłynniejsze powieściowe opisy Waterloo, jeszcze z klasyki były u Thackeraya ,ale nie mam w domu , nie wiem tez w której książce). Co do historii to mam w domu polską edycję biografii Wellingtona, jeszcze nie czytaną. Blucher i Bulow to byli dowódcy wojsk pruskich - na jedno wychodzi :):) Myslę ,ze w tych nerwowych chwilach mógł Nosacz powtarzać frazę w różnym brzmieniu kilkakrotnie. Zresztą nawiązań do Waterloo jest tam chyba więcej- trzeba bedzie poszukać. W razie czego można zapytać Castiglionne , który jest wielkim netowym autorytetem w kwestii epoki.

_________________
O czarach co cierpliwe są i łaskawe, nie szukają poklasku
a nawet - w co uwierzyć trudno - nie unoszą się pychą
plugawe języki mówiły, że już ich nie ma.



Strona domowa Stelli i Kamila


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18.06.2003 @ 1:39:03 
Offline
The One and Only
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25.09.2002 @ 0:30:50
Posty: 5820
Lokalizacja: National Nitpicking Center
Zamorano pisze:
W razie czego można zapytać Castiglionne , który jest wielkim netowym autorytetem w kwestii epoki.

To spytaj, jeśli możesz - chyba obaj bywacie na forum napoleońskim?
Po prostu chcę posłać Markowi źródełko pewne, a nie przyczynek do źródełka.

_________________
I'm not dead yet.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18.06.2003 @ 1:49:00 
Offline
A teraz wymyśl sobie coś fajnego
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22.09.2002 @ 23:20:56
Posty: 13851
Lokalizacja: Jelenia Góra
Ja bywam . On jest szefem.

_________________
O czarach co cierpliwe są i łaskawe, nie szukają poklasku
a nawet - w co uwierzyć trudno - nie unoszą się pychą
plugawe języki mówiły, że już ich nie ma.



Strona domowa Stelli i Kamila


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18.06.2003 @ 16:59:47 
Offline
A teraz wymyśl sobie coś fajnego
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22.09.2002 @ 23:20:56
Posty: 13851
Lokalizacja: Jelenia Góra
[i]"Żelazny Książe pozostał niewzruszony. Obecni w sztabie angielskim podczas bitwy komisarz austriacki Vincent i komisarz hiszpański Alva sądzili, że książe jest juz zgubiony. O piątej Wellington spojrzał na zegarek i usłyszano jak wyszeptał posępne słowa "Blucher lub noc" "[/i]
Wiktor Hugo "Nędznicy"
Pewnie stąd czerpał AS. Ale bliżej historycznej prawdy jest z pewnością książka Malarskiego. Hugo popełnił jeden z najwspanialszych kawałków batalistycznych w dziejach literatury ever, ale dużo jest tam pięknej mitologii. Jeżeli tradycja przypisuje księciu również takie słowa należy je posłać. Tamta stronka po angielsku też ma dużo laurkowych uproszczeń. Zresztą Wellington i Blucher nieznosili się wzajemnie. Na pewno Wellington nie wypowiedział tych słow w sztabie o piątej, bo w tym czasie był w czworoboku brygady 5 gen. Halketta
"Jak się masz Haklett?
-Wasza lordowska mość wycinają nas mógłby pan ulżyć nam trochę!- odparł generał
-Nimożliwe!- uciął książe
-W porządku, będziemy stać aż ostatni z naszych ludzi padnie!"
Wellington dosiadając swego Copenhagena krążył pomiędzy oddziałami i swoim spokojem hipnotyzował żołnierzy- ostentacyjnie porawiał krawat, patrzył długo przez lunetę. Zresztą 20 minut po czwartej powiedział
[i]"A więc wygram tę bitwę, a jeżeli wkrótce nadejdą Prusacy będzie to koniec wojny"[/i]. Także na pewno nie powiedział tego w sztabie o 5.00.
Myślę, że należy posłać obie wersje- zanacz tylko, że ta druga to wizja literacka, słowa które przypisuje Wellingtonowi tradycja, a ta pierwsza to wersja historyczna podana za monografią bitwy pod Waterloo- Tomasz Malarski "Waterloo 1815" W-wa 1984 str. 156

_________________
O czarach co cierpliwe są i łaskawe, nie szukają poklasku
a nawet - w co uwierzyć trudno - nie unoszą się pychą
plugawe języki mówiły, że już ich nie ma.



Strona domowa Stelli i Kamila


Ostatnio zmieniony 07.03.2006 @ 23:20:51 przez Zamorano, łącznie zmieniany 2 razy

Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18.06.2003 @ 20:56:45 
Offline
The One and Only
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25.09.2002 @ 0:30:50
Posty: 5820
Lokalizacja: National Nitpicking Center
OK, dzięki serdeczne, Zamorano. Właśnie tego było mi trzeba.
Twoje uwagi pójdą do Marka w następnym mailu.

_________________
I'm not dead yet.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18.06.2003 @ 22:21:37 
Offline
Dziecko-niespodzianka

Rejestracja: 17.06.2003 @ 23:05:48
Posty: 18
Lokalizacja: Warszawa
Wellington nie mógł, powiedzieć "Wygram tę bitwę, a jeżeli wkrótce nadejdą Prusacy to wygram wojnę"!
Wygranie tej bitwy przez Anglików i Holendrów było całkowicie jednoznaczne z wygraniem wojny. Zresztą nawet jakby Napoleon wygrął pod Waterlo, to prawdopodobnie itak przegrałby wojnę!
Ty wiesz co się wtedy działo?
Napoleon po powrocie z Elby, do rozgorzenia już tych głównych walk, zebrał około 250 tys. ludzi, a koalicja po powrocie Napoleona w krótkim czasie postawiła na granicy Francji prawie 800 tys. ludzi!

Zamorano bodajże, powiedział, że Montgomery uważał Marketgarden za udaną operację, i to miało według niego świadczyć przeciwko Monty'emu.

Zamorano twój bład wynika z tego, że kojarzysz(jak prawie 100% ludzi) Marketgarden z bitwą o most pod Arnhem. Operacja Marketgarden obejmowała bodajże aż 7 desantów przy 7 różnych mostach na głównej drodze(drogach) przez Holandię do Niemiec, a nie tylko ten koło Arnhem! I tylko pod Arnhem desant się nie udał, wszystkie pozostałe mosty zostały sprawnie zajęte.
Toteż dlatego niektórzy historycy mówią "O jeden most za daleko."

Dużo łatwiej uznać Marketgarden za zwycięstwo niż za klęskę.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18.06.2003 @ 23:21:27 
Offline
Dziad Rogaty
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23.09.2002 @ 16:29:00
Posty: 19480
Lokalizacja: Wyspa
ale zalozeniem operacji Market-Garden bylo sforsowanie Renu i tego celu nie udalo sie osignac, tym samym operacja byla nieudana!!

_________________
Hagar skończył się na Kill 'Em All


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18.06.2003 @ 23:36:55 
Offline
A teraz wymyśl sobie coś fajnego
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22.09.2002 @ 23:20:56
Posty: 13851
Lokalizacja: Jelenia Góra
Rangarok ale pleciesz- co do Market - Garden. Operacja nie przyniosła zadnych, słownie żadnych sukcesów strategicznych jakie sobie zakładała. Atak wąskim frontem nie powiódł się- nie udało wedrzeć się do Zagłębia Ruhry. Mało tego nie udało utrzymać się wąskiego frontu nad Dolnym Renem w Holandii. Po operacj alianci nie mieli z Nimejen i Eindchoven zadnego pożytku. Zyski z operacji żadne. Patton : "Był tylko jeden ratunek dla tej operacji- zrzucenie wokół Arnhem spadochroniarzy amerykańskich, zaś na szpicy postawienie dywizji pancernej amerykańskiej. W tej konfiguracji powodzenie operacji był murowane..."( Patton -Wojna ,Jak ja poznałem" Choc nie odbierajmy heroizmu angielskim spadochroniarzom.
Łatwo jest wygrywać bitwy , w których jest się skazanym na zwyciestwo ( El - Alamein).
Zagłada 1 bryt. dyw Airborne była obok likwidacji powstania warszawskiego ostatnim zwyciestwem III Rzeszy w II wojnie św. Sam Urquhart, który wylądował nad Dolnym Renem z ponad 10 tys. ludzi 7872 spośród nich musiał dopisać na Listę zabitych.( 77 %)
Suma strat wśród spadochroniarzy 14086!
wsród lotników658, jednostki lądowe3716. Bez uchwycenia mostów w Arnhem ta operacja nie miała żadnego sensu strategicznego i taktycznego. Vulgo : przy tak wielkich stratach nie była sukcesem. Bez "o jedenego mostu za daleko" nie miała absolutnego sensu. Trzeba czytać cos więcej niż propagandę sukcesu tego bufona Montgomerego czy chciejstwo Churchilla w jego pamiętnikach. Polecam "Arnhem 1944. Ostatnie zwycięstwo Niemiec" cenionego Janusza Piekałkiewicza, "Market - Garden" Wojciech Zalewskiego. Przypominam reakcję Urquharta na gdy mu doniesiono o tym jakoby Monty uważał operację za sukces. W dodatku ten palant próbował zwalić winę na Sosabowskiego - ale historycy to Polakowi przyznali rację. nawet życzliwy Monty' emu nazywa Market - Garden spektakularną porażką.

_________________
O czarach co cierpliwe są i łaskawe, nie szukają poklasku
a nawet - w co uwierzyć trudno - nie unoszą się pychą
plugawe języki mówiły, że już ich nie ma.



Strona domowa Stelli i Kamila


Ostatnio zmieniony 19.06.2003 @ 1:35:36 przez Zamorano, łącznie zmieniany 2 razy

Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18.06.2003 @ 23:40:07 
Offline
A teraz wymyśl sobie coś fajnego
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22.09.2002 @ 23:20:56
Posty: 13851
Lokalizacja: Jelenia Góra
Acha jeżeli uważasz ,że mosty w Nijmegen i Grave zostały sprawnie zdobyte cóż....

_________________
O czarach co cierpliwe są i łaskawe, nie szukają poklasku
a nawet - w co uwierzyć trudno - nie unoszą się pychą
plugawe języki mówiły, że już ich nie ma.



Strona domowa Stelli i Kamila


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18.06.2003 @ 23:51:42 
Offline
Dziad Rogaty
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23.09.2002 @ 16:29:00
Posty: 19480
Lokalizacja: Wyspa
Zamorano pisze:
. Patton : "Był tylko jeden ratunek dla tej operacji- zrzucenie wokół Arnhem spadochroniarzy amerykańskich, zaś na szoicy postawienie dywizji pancernej amerykańskiej. W tej konfiguracji powodzenie operacji był murowane..."( Patton -Wojna ,Jak ja poznałem" .


akurat opina Pattona to bym sie za bardzo nie przejmowal....;)

Cytuj:
Choc nie odbierajmy heroizmu angielskim spadochroniarzom.


nie zapominaj o Polakach!!!!

IMHO Market-Garden byl operacja szalona, nieszblonowa, majaca sznase na powodzenie, ale zawiodlo rozpoznanie i zbytnia wiara w siebie. Swoja droga gdyby sie udala to mowiono by o wielkim sukcesie i rewolucji w taktyce....;) ale sie nie udalo....

_________________
Hagar skończył się na Kill 'Em All


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 19.06.2003 @ 0:07:59 
Offline
A teraz wymyśl sobie coś fajnego
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22.09.2002 @ 23:20:56
Posty: 13851
Lokalizacja: Jelenia Góra
Ragnarok pisze:
Wellington nie mógł, powiedzieć "Wygram tę bitwę, a jeżeli wkrótce nadejdą Prusacy to wygram wojnę"!
Wygranie tej bitwy przez Anglików i Holendrów było całkowicie jednoznaczne z wygraniem wojny. Zresztą nawet jakby Napoleon wygrął pod Waterlo, to prawdopodobnie itak przegrałby wojnę!
Ty wiesz co się wtedy działo?
Napoleon po powrocie z Elby, do rozgorzenia już tych głównych walk, zebrał około 250 tys. ludzi, a koalicja po powrocie Napoleona w krótkim czasie postawiła na granicy Francji prawie 800 tys. ludzi!

.


Wystaw sobie ,że wiem co piszę na południu w Piemoncie armia austriacko - sardyńska 75 tys. żołnierzy zupełnie nie gotowych do działania, nad Renem armia Schwarzenberga na zimowych leżach, w Moguncj 170 tys. Rosjan Barclaya de Tolly w Belgii wojska pruskie i angielskie 290 tys. ludzi. Żołnierze wzmiankowanych armii bywali jednak często w opłakanych warunkach. Brak żywności , paszy dla koni i pieniędzy na jej zakup.BNrak prochu i amunicji - głównie u Rosjan i Austriaków. Żołnierze ci demoralzowani bezczynnością marnieli w oczach . Najlepsze angielskie jednostki były wysyłane do Ameryki Północnej na nową wojnę. (głównie z najlepszej tzw . armii iberyjskiej) Pod koniec maja Napoleon dysponował 559 tys. żołnierzy, z których tylko 250 tys. mogło byc użytych natychmiast. Uderzając na Belgię Napoleon liczył raczej na rozbierzniości w onie koalicji niż jej słabość militarną. Napoleon doskonale wiedział o animozjach pomiędzy Brytyjczykami a Prusakami i Rosjanami w Wiedniu. Pewnie Napoleon nie mógł wygrac z całą koalicją ,ale kampanię belgijską mógł , gdyby miał tak swietny sztab jak pod Wagram. Wellington RZECZYWIŚCIE TAK POWIEDZIAŁ. (monografia Malarskiego, pamiętniki ) Wojna dla Wellingtona = kampania belgijska.Jego armia o mało co nie uległa zagładzie, jak równiez Pruska dzięn wcześniej pod Quatre Bras i Ligny. Belgia miała wielkie zmaczenie strategiczne , a Napoleon chciął zniszczyć wroga zanim inne jednostki koalicji bedą miały pełną gotowość.

_________________
O czarach co cierpliwe są i łaskawe, nie szukają poklasku
a nawet - w co uwierzyć trudno - nie unoszą się pychą
plugawe języki mówiły, że już ich nie ma.



Strona domowa Stelli i Kamila


Ostatnio zmieniony 19.06.2003 @ 0:19:39 przez Zamorano, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 19.06.2003 @ 0:18:02 
Offline
A teraz wymyśl sobie coś fajnego
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22.09.2002 @ 23:20:56
Posty: 13851
Lokalizacja: Jelenia Góra
adawo pisze:

nie zapominaj o Polakach!!!!



Nie zapominam. Choc ten sukinsyn Monty chiał im odebrać chwałę. Zgadzam się co do twojej oceny Market - Garden. Dodam jeszcze ,że był to przykład bezceremonialności z jaką traktowano siły Airborne. Cóż efekt lekkiej brygady rules u Brytyjczyków :) Nawiasem mówiąc Monty zbyt wcześniej asekurancki ( pościg za Rommlem do Tunezji, Cean) tu poważył się na brawurę, o zbyt wielkiej liczbie niewiadomych np. pogoda, czynnik czasu. W dodatku lekceważono doniesienia wywiadowcze o siłach niemieckich w Holandii. A co do Pattona i Monty'ego ci panowie "lubili się tak " jak Wellington i Blucher. Ani więcej ani mniej :)

_________________
O czarach co cierpliwe są i łaskawe, nie szukają poklasku
a nawet - w co uwierzyć trudno - nie unoszą się pychą
plugawe języki mówiły, że już ich nie ma.



Strona domowa Stelli i Kamila


Ostatnio zmieniony 19.06.2003 @ 1:33:38 przez Zamorano, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1215 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5 ... 81  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group