Witam wszystkich ponownie!
Mam kolejne pytania, tym razem z opowiadania "Coś się kończy, coś się zaczyna":
1) Pasek Yennefer lezal na wysokim trzewiczku. Wysoki trzewiczek lezal na bialej koszuli z koronkami, a biala koszula lezala na czarnej spódnicy.
Ów wysoki trzewiczek - wysoki w sensie "na obcasie" czy w sensie, że był taki z cholewką (sznurowaną, na przykład).
2) Nikt tez nie zapraszal i nikt nie oczekiwal malowniczej halastry, okreslajacej siebie mianem "przyjaciól i znajomych" Jaskra. Byli to glównie poeci, muzycy i trubadurzy, a do tego akrobata, zawodowy gracz w kosci, treserka krokodyli i cztery kolorowe panienki, z których trzy wygladaly na nierzadnice, a czwarta, która na nierzadnice nie wygladala, ponad wszelka watpliwosc byla nia.
Jak należy - według was - rozumieć "kolorowe panienki"?
3) Galahad milczal dlugo, bawiac sie pustym w polowie pucharem. Wreszcie westchnal ciezko, rozejrzal sie. - Mieli racje - szepnal. - To tylko legenda. Basn. Fantazja. Krótko mówiac: klamstwo. Zamiast Avalonu, zwykle Mokradlo. I znikad nadziei...
to "i znikąd nadziei" wygląda mi na jakiś cytat (coś się o uszy obiło). Jeśli mam racje - proszę podpowiedzieć, skąd to jest i kto jest autorem.
4) Zycie - powtórzyl rycerz w zamysleniu. - Jak to jest, panie Jaskier? Czy cos sie zaczyna, czy cos sie konczy? Jaskier spojrzal na niego szybko i uwaznie. - Nie wiem - powiedzial. - Ale jesli ja tego nie wiem, to nikt tego nie wie. Wniosek: nic nigdy sie nie konczy i nic sie nie zaczyna. - Nie rozumiem. - Nie musisz.
Proszę mi ująć innymi słowy ostatnią kwestię: "nie musisz". Czy to jest "nie powinieneś", czy raczej "nie szkodzi", czy jeszcze coś?
5) Wyglada - Geralt ruchem glowy wskazal na zapatrzonego w wiedzminke Galahada - ze juz sobie kogos znalazla. - Mówisz o tym dziwaku? - zachnela sie kaplanka. - O nie. Nie bedzie chleba z tej maki. Przyjrzales mu sie? Nie? To zobacz, co on robi. Niby migdali sie do Ciri, a bez przerwy oglada i obmacuje wszystkie puchary i kubki na stole.
Czy mówiąc "nie będzie chleba z tej mąki" Nenneke ma na myśli samego Galahada, czy ewentualność, że Ciri i Galahad będą razem? Czy ten frazeologizm w ogóle bywa używany do OSÓB, czy tylko do SPRAW i POMYSŁÓW?
|