Wieża Błaznów

Dyskusje na tematy związane z Andrzejem Sapkowskim (i wiele innych)
Dzisiaj jest 13.12.2024 @ 0:41:30

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 171 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12  Następna
Autor Wiadomość
Post: 19.05.2010 @ 10:26:29 
Offline
Dziecko-niespodzianka
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23.05.2003 @ 10:32:14
Posty: 48
Lokalizacja: Szczecin
Witam, przedwczoraj zakupiłem i przeczytałem. Wcześniej, ze wstydem przyznam, czasu brakło na takie przyjemności w codziennym kołowrocie :)
Muszę przyznać że dawno nie spotkałem tak interesującej dyskusji jak pomiędzy bardzo_czarnym_kotem a Hildurem, czyta się Was z wielką przyjemnością.
Moje odczucia odnośnie powieści Żmija są bardzo bliskie Twym poglądom Hildurze przedstawionym w eseju, ale niestety nie potrafię ich tak spójnie i ładnie wyrazić, gratuluję lekkości pióra, nigdy tak nie potrafiłem :)
Uważam również, że wiele recenzji i opinii o tej książce wynikało z pewnego zaszufladkowania AS'a i niemożności przełamania stereotypu, choć wydawałoby się ,że już trylogia husycka trochę łamała kanon, do którego przyzwyczailiśmy się po Wiedźminie.
Żmija wymaga podejścia bez uprzedzeń i oczekiwań na rozbudowaną ,najlepiej wielotomową powieść. Przecież AS w jedym z wywiadów zdradził, po pierwsze że będzie to tym razem stand-alone, a po drugie - całkiem coś nowego. I to nowe trochę zawiodło oczekiwania części czytelników - fanów, ale myślę że do odbiorców bez mocno określonych oczekiwań i otwartych na to "coś nowego" nie zawiodło.
Ja powiem w swoim imieniu, mnie ta powieść naprawdę poruszyła, i nie widzę w niej nic, co mogłoby mówić że autor się stacza, jak napisał ktoś powyżej - za takie sformułowanie powinno się wyzwać na ubitą ziemię ;)
Widać ,że jest to to historia o wielu dnach, warta przemyśleń i analizy, a jednocześnie czyta się wartko i jest interesująca. Oczywiście to moje osobiste skromne zdanie, każdy czytelnik może mieć swoje, nieprawdaż?
Za kilka dni na pewno do niej wrócę, do wybranych fragmentów, zwłaszcza tych retrospekcji w czasy dawnych podbojów i legend o złotej żmiji. Pozdrawiam.

_________________
"Kiedy człowiek zstępuje w przepaść, jego życie zawsze zyskuje jasno określony kierunek."
— Terry Pratchett, Równoumagicznienie


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19.05.2010 @ 10:40:25 
Offline
Wiecznie pijane medium płci żeńskiej
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22.10.2002 @ 12:15:23
Posty: 10466
Lokalizacja: BSG75
martinrb pisze:
Żmija wymaga podejścia bez uprzedzeń i oczekiwań na rozbudowaną ,najlepiej wielotomową powieść. Przecież AS w jedym z wywiadów zdradził, po pierwsze że będzie to tym razem stand-alone, a po drugie - całkiem coś nowego. I to nowe trochę zawiodło oczekiwania części czytelników - fanów, ale myślę że do odbiorców bez mocno określonych oczekiwań i otwartych na to "coś nowego" nie zawiodło.

Ale przecież większość zarzutów (w tym moje) dotyczyła nie tego, że to standalone, czy coś nowego, tylko tego, że wykonanie zostało spartaczone. Wątki nierozwinięte, postacie płaskie, fabuła cienka, itd.
Powtórzę- zawiodło nie samo 'nowe', tylko to, jak zostało to 'nowe' napisane.

_________________
Nie był zwyczajnie leniwy. Zwyczajne lenistwo to po prostu niechęć do wysiłku. Minął ten etap już dawno, przemknął po pospolitym nieróbstwie i przeszedł na przeciwną stronę. Więcej kosztowało go unikanie wysiłku, niż innych ciężka praca.
Prawda ;)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31.05.2010 @ 20:23:54 
Offline
Zmiany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24.10.2007 @ 18:12:46
Posty: 208
Lokalizacja: Łańcut
Na początek wyjaśnię kilka spraw. Jestem człowiekiem o dość specyficznych zainteresowaniach pozazawodowych. Te zainteresowania to głównie historia militarna XX wieku, z szczególnym uwzględnieniem Zimnej Wojny, z szczególnym naciskiem na historię ZSRR. Dla rozrywki czytam sobie np "Sawieckaja Armija w gody Cholodnoj Wojny 1945 - 1990 gg", tak do poduszki. W słowniczku afgańskim umieszczonym na końcu książki nie znałem tylko kilku pojęć. Tekst czytałem płynnie, bez konieczności sięgania do wytłumaczeń.

Zasadniczo więc przeczytałem już dwa razy. I zabieram się za trzeci. I jeszcze nie mogę się nacieszyć. Dla mnie klimat wojny w Afganistanie jest znakomicie przedstawiony. Osobowości są nakreślone w sam raz. Żmija jest w porządku. Mało magii? Wisi mi to malowniczo. Krótka forma? Dla mnie w sam raz. Że autor mógł więcej i lepiej? Jego sprawa. Dla mnie produkt wysokiej jakości. Smaczny i treściwy.

Ciekawe teksty?

"Jak tu jest? - Z lewa ..., z prawa ..., a w środku ... "

"Alele alalala!"

I modyfikacja, której używam w pracy:
- "Mianuję cię dzisiaj gnojkiem."
- "Na cały dzień?"
- "Dożywotnio".

No i ekolog i jego Rospuda. I Whiskas.

Dziwiło kilka faktów. Skąd Lewart miał w pierwszych scenach AKM? Całość sił 40. Armii powinna być przezbrojona w broń generacji AK-74/RPK-74, kalibru 5,45 mm. Chyba, że 108. Dywizja Strzelców Zmotoryzowanych, pochodząca z Turkiestańskiego Okręgu Wojskowego, nie zdążyła się przezbroić ... ale do 1984 roku? Możliwe, że autor miał dokładniejsze źródła na ten temat.

Sporo egzemplarzy ma w Rzeszowie antykwariat umieszczony pod kładką wiodącą nad torami kolejowymi, na lewo od dworca PKP. Cały stos, po 27 blach sztuka.

_________________
Brat ma swój miecz, król Robert ma swój młot, a ja mam swój umysł… umysł zaś potrzebuje książek, podobnie jak miecz potrzebuje kamienia do ostrzenia, jeśli, oczywiście, ma zachować swoją ostrość. [Tyrion Lannister]


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31.05.2010 @ 21:36:23 
Offline
Dziecko-niespodzianka
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23.05.2003 @ 10:32:14
Posty: 48
Lokalizacja: Szczecin
W ramach przeglądania starych zakładek w FF znalazłem wywiad, jakiego AS udzielił 16-09-2009 roku.Wywiad dotyczący Żmiji oczywiście i pomysłu na tę książkę. Ciekawy jak zawsze.
http://wyborcza.pl/1,75480,7139927,Nie_prawie_kazan__pisze.html
Jeżeli już to było gdzieś na tym wątku to sorry bardzo.

_________________
"Kiedy człowiek zstępuje w przepaść, jego życie zawsze zyskuje jasno określony kierunek."
— Terry Pratchett, Równoumagicznienie


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04.06.2010 @ 15:02:57 
Offline
Zmiany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24.10.2007 @ 18:12:46
Posty: 208
Lokalizacja: Łańcut
Akurat było, któryś z tematów w "żmijowej" sekcji forum otwierało. Ale przeczytać jeszcze raz "serce roście" w wykonaniu "wielkoformatowych" dziennikarzy - bezcenne.

Trzeci raz się delektuję właśnie. Hit czytania to jak na razie defetystyczna skumbria w tomatnym sosie.

_________________
Brat ma swój miecz, król Robert ma swój młot, a ja mam swój umysł… umysł zaś potrzebuje książek, podobnie jak miecz potrzebuje kamienia do ostrzenia, jeśli, oczywiście, ma zachować swoją ostrość. [Tyrion Lannister]


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05.06.2010 @ 20:33:45 
Offline
Zmiany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24.10.2007 @ 18:12:46
Posty: 208
Lokalizacja: Łańcut
Tomatny sos przeterminowany o ćwierć wieku przebity został nowym sloganem:
"(...) jest wykształcony i ma głupawą inteligencką gębę, znaczy, chciałem rzec, wejrzenie ma uczciwe."
W pracy mam samych wykształciuchów (swoją nieskromną i podłą osobę włączając), będę na nich powiedzenie testował.

_________________
Brat ma swój miecz, król Robert ma swój młot, a ja mam swój umysł… umysł zaś potrzebuje książek, podobnie jak miecz potrzebuje kamienia do ostrzenia, jeśli, oczywiście, ma zachować swoją ostrość. [Tyrion Lannister]


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27.06.2010 @ 12:34:13 
Offline
Adept
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07.11.2002 @ 17:35:27
Posty: 322
Lokalizacja: tam, gdzie rosną poziomki
Poskąpiłam (słusznie) pieniędzy na Żmiję. A urocza biblioteka publiczna nie poskąpiła, więc z kilkumiesięcznym opóźnieniem nadrobiłam zaległości.
Książek wojennych nie czytuję, opisy bitew, jak nudziły mnie w podstawówce przy czytaniu Trylogii, tak nudzą mnie nadal. Ale to nie AS-a wina, więc sobie daruję marudzenie.

Brakowało mi klimatu. Pojawiał się śladowo i to właśnie w tych dialogach, którym można zarzucić naśladownictwo z cyklu wiedźmińskiego. Ja też miałam wrażenie, że wymiana imion bohaterów byłaby na miejscu, a jednak właśnie tego typu kawałki mi się podobały... Chciałam napisać, że najbardziej, ale to by sugerowało, że inne też mi się podobały.
Jedyny fragment, do którego mam ochotę wracać, to wizje Lewarta na temat Wiki (s. 98-104). Okudżawa - tu wyjątkowo "bez przypisu" (faktycznie za dużo nawiązań objaśniono w tekście) - i wreszcie jakieś drgnienie mojego czytelniczego serca. Pomyślałam: "No, połowa książki to trochę późno na rozkręcanie, ale lepiej późno niż...". Zanim zdążyłam rzecz domyśleć, poziom znów spadł i już się nie podniósł.
Retrospekcje rozczarowujące, nie wynikało z nich dla mnie nic. Może poza spostrzeżeniem, że Baczyński znacznie bardziej przejmująco rzecz ujął ("to krew ta sama spod kity czy hełmu"). Dyskusje pro- i antywojenne banalne. Bohaterowie w większości płascy, zwłaszcza główny. Wyróżnił się w moich oczach Kulawy Major (chociaż tylko czekałam, aż powie coś o pomyleniu nieba z gwiazdami).

Było kilka tekstów, które mnie rozbawiły:
"potrzebny jak kozie katarynka"
"Bóg z Allahem. I z dżihadem" (mój tekstowy faworyt)
"krew nie woda, geny nie fistaszki"
cytowany tu przez Hayna tekst o uczciwym wejrzeniu
opis nowego świata, zwłaszcza kobiety menstruujące na niebiesko (s. 220)
"kij mu w Rospudę".
I tyle pamiętam. A przeczytałam w ciągu dwóch ostatnich dni, więc mogłoby mi jednak więcej w głowie zostać...

Podziwiam obronę tekstu przeprowadzoną przez Hildur (towarzyszkę w polonistycznej niewoli). Jednak ja po lekturze Żmii nie czuję zapału, by siąść i jakąkolwiek tego typu gruntowną interpretację napisać. Ani obroną, ani atakującą. Ograniczam się do paru uwag ("to było fajne, a to nie"), bo podnoszenie tej książki do rangi czegoś więcej niż średniego czytadła zupełnie mnie nie kusi.
Z reguły, gdy ludzi dziwnie patrzą, kiedy wymieniam wśród ulubionych pisarzy parę Dużych Nazwisk i AS-a, tłumaczę im, że jego powieści nie są tylko lekkimi czytadłami. Teraz będę dodawać: "No, chyba że Żmija..."


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26.10.2010 @ 19:28:53 
Offline
Adept
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25.10.2010 @ 22:40:59
Posty: 302
Lokalizacja: to zależy
Ze "Żmiją" mam spory problem. Przeczytałem ją łatwo i przyjemnie około rok temu i od tego czasu nie miałem ochoty wracać do lektury. Ciężko zająć w sprawie tej pozycji jednoznaczne stnowisko - z jednej strony do połowy książki mamy pełnokrwisty dramat wojenny, utrzymany w tradycji rosyjskich filmów wojennych, a z drugiej im dalej w treść książki tym robi się coraz gorzej. Dla mnie byłoby idealnie gdyby AS darował sobie upychanie na siłę wątków fantastycznych i pozostał przy wojnie. Sama postać żmii jest za przeproszeniem z pupy wyjęta i akcja mogłaby się spokojnie toczyć bez jej udziału. Tak samo retrospekcje, sympatyczne ale całkowicie zbędne. Irytuje także powtarzalność bohaterów, mam nadzieje, że przy kolejnej pozycji otrzymamy coś nowego, a nie kolejną wersję Geralta, Jaskra czy Vilgefortza.
O zżynaniu scen z samego siebie, czy nieszczęsnych popisach erudycyjnych (monety..) nie chce mi się nawet pamiętać. A mogło być tak pięknie (i w sumie, przez pół tomu było). Nic to, miejmy nadzieje, że po 2 średnio udanych pozycjach Sapkowski napisze coś co dorówna jego njalepszym tworom.

_________________
"Bo czyż pod stołem, który nas dzieli, nie trzymamy się wszyscy tajnie za ręce?" - Bruno Schulz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29.10.2010 @ 17:19:17 
Offline
Zmiany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24.10.2007 @ 18:12:46
Posty: 208
Lokalizacja: Łańcut
Przeczytałem po raz ósmy. I nadal mnie trzymał opis świtu nad Hindukuszem, i nadal śmieszyło "Pójdzie też Łomonosow ...".

_________________
Brat ma swój miecz, król Robert ma swój młot, a ja mam swój umysł… umysł zaś potrzebuje książek, podobnie jak miecz potrzebuje kamienia do ostrzenia, jeśli, oczywiście, ma zachować swoją ostrość. [Tyrion Lannister]


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30.10.2010 @ 10:46:20 
Offline
Feldmarszałek Duda
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20.01.2005 @ 16:52:42
Posty: 4469
Lokalizacja: Lublin
Hayn von Czirne pisze:
Przeczytałem po raz ósmy.

Każdemu jego porno;)

_________________
"Max jest pijący, lubi rajdy samochodowe i ma polar z teleportem do browaru"
"A morał tej historii mógłby być taki: mimo że cukrowe to jednak buraki"
Nie jestem dobrym człowiekiem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04.11.2010 @ 10:37:43 
Offline
Zmiany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24.10.2007 @ 18:12:46
Posty: 208
Lokalizacja: Łańcut
"Ty jakiś defetysta jesteś, Max Payne. Ja czytam tą książkę już dziewiąty raz i nic mi nie jest. Nawet polubiłem ten smak. Ty też polubisz."

_________________
Brat ma swój miecz, król Robert ma swój młot, a ja mam swój umysł… umysł zaś potrzebuje książek, podobnie jak miecz potrzebuje kamienia do ostrzenia, jeśli, oczywiście, ma zachować swoją ostrość. [Tyrion Lannister]


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04.11.2010 @ 12:53:25 
Offline
Adept
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25.10.2010 @ 22:40:59
Posty: 302
Lokalizacja: to zależy
Hmmm, nie żebym się wtrącał, ale czy nie lepiej sięgnąć po jakąś inną pozycję, niż czytać w kółko "Żmiję"?;) Nawet najlepsza pozycja raczej nudzi po 20 lekturze;))

_________________
"Bo czyż pod stołem, który nas dzieli, nie trzymamy się wszyscy tajnie za ręce?" - Bruno Schulz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04.11.2010 @ 12:55:50 
Offline
Villentretenmerth
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07.08.2004 @ 23:26:02
Posty: 5236
Lokalizacja: Konin
pery pisze:
Hmmm, nie żebym się wtrącał, ale czy nie lepiej sięgnąć po jakąś inną pozycję, niż czytać w kółko "Żmiję"?;) Nawet najlepsza pozycja raczej nudzi po 20 lekturze;))
E tam, marudzisz waść. Wiedźmina lub trylogię czytałem sporo razy więcej. :)

_________________
Pomyślcie tylko. Bycie ateistą w depresji jest przesrane: nie ma po co żyć, nie ma po co umierać. ;/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04.11.2010 @ 13:17:37 
Offline
Adept
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25.10.2010 @ 22:40:59
Posty: 302
Lokalizacja: to zależy
No odnośnie Wiedźmina i 2 pierwszych części trylogii jestem w stanie to zrozumieć;)) Ja też czytałem wiele pozycji po kilka(naście) razy, ale zawsze musiałem mieć przerwę pomiędzy poszczególnym razami. A jak rozumiem, Hayn czyta "Żmiję" cały czas od początku, a to trudniej mi pojąć:)

_________________
"Bo czyż pod stołem, który nas dzieli, nie trzymamy się wszyscy tajnie za ręce?" - Bruno Schulz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04.11.2010 @ 15:57:31 
Offline
Villentretenmerth
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23.09.2002 @ 15:03:20
Posty: 7148
Lokalizacja: Gdynia -> Warszawa
Kiedyś też zaczytywałem się po wielokroć znanymi już niemal na pamięć pozycjami (Paragraf 22 miałem na tapecie z 15 razy i mogłem cytować obszerne fragmenty dialogów). Aż nagle pewnego pięknego dnia zrozumiałem (i była to konstatacja smutna), że i tak nie przeczytam w życiu wszystkich tych książek, które przeczytać bym chciał i które przeczytać warto, a nawet należy. Od tej pory robię wszystko, żeby zbiór tych książek był możliwie jak najmniejszy, a do pozycji już przeczytanych wracam albo wyłącznie w wybranych fragmentach, albo tylko przed przeczytaniem kolejnego tomu dłuższego cyklu. Czego i Wam życzę. Howgh.

A co do samej Żmii, to poważnie skłaniam się ku teorii, że nawet jednokrotne jej przeczytanie przeze mnie było stratą czasu (na szczęście bardzo krótkiego), który mogłem poświęcić na multum ciekawszych książek.

_________________
Ha! Węgle jak u taty!
Moje dziewczęta updated!
I jeszcze jedna
Ech, wakacje


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 171 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group