Max Payne pisze:
Serio? Twoim zdaniem Żmija była lepsza od PLO, Meekhanu, Gniazda Światów czy Przedksiężycowych? Chyba, że Grzedowicz, Wegner, Huberath czy Kańtoch to mniejszość wśród naszych pisarzy. Moim zdaniem Żmija to gniot, który nie był wart swojej ceny (a nawet żadnej ceny) ze względu na treść. Nie wspominając już o papierze toaletowym na jakim została wydrukowana.
Popieram, szkoda czasu na lekturę.
Dostałam książkę w ramach prezentu, który stał się niewypałem (zgodnie z językiem książki), bo na cóż mi spis uzbrojenia na 2-3 stronach ciurkiem? Męczyłam się do 86 strony, a bojąc się niestrawności odłożyłam ja na bok.
Wiadomo że każdy ma gorszy dzień a autor książkę, a taką książką dla autora stała się właśnie ta pozycja ( wg mnie).