Wieża Błaznów

Zobaczyłam dzisiaj tę książkę i odrzuciła mnie w sumie już grubością - nie lubię krótkich form poza opowiadaniami w Nowej Fantastyce. Ale skoro tak nieprzychylnie oceniacie to chyba mimo miłości do warsztatu Sapkowskiego po nią nie sięgnę, myślę że nie będzie to ujmą dla mnie jako fanki.

No jeśli już fakt, że to niegruba książka cię odrzucił, to fanką jesteś po ch*ju fest, że tak powiem.


Serdeczne wyrazy współczucia - omija cię mnóstwo świetnej literatury, a opka w NF od dłuższego czasu są kiblowe.

_________________
Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie?
* * *
Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.

THIS IS NOT A LOVE SONG

Zrecenzowaliśmy Żmiję na łamach serwisu bookznami.pl. I co? Jak dla nas - mogło być duuuużo lepiej. A o stronie edytorskiej to już lepiej w ogóle nic nie mówić. :)

Cały tekst tutaj: http://www.bookznami.pl/?p=107

Miłej lektury :)

Udało mi się w końcu przeczytać i cóż, moim zdaniem było dużo lepiej, niż po lekturze tego wątku można było wnosić. Oczywiście, z większością tez w nim zawartych nie idzie mi się nie zgodzić. Aczkolwiek z jedną z Waszych tez zdecydowanie bym polemizował - ja uważam, że bardzo dobrze że AS dodał wątki fantastyczne i historyczne do Żmii. Gdyby skupił się jedynie na Afganie i zrobił z tego opko wojenne, to w zasadzie lepiej dla każdego czytelnika byłoby obejrzeć "9 kompanię" i chwatit'. To, że wątek fantastyczny średnio w tym przypadku wyszedł nie zmienia mojego wrażenia, że był potrzebny.
Bohaterowie rzeczywiście nieciekawi i znów wtórni - Lewart aka Geralt jeszcze ujdzie, Łomonosow już zupełnie nie. Bogini Matka, cóż, mam ochotę popełnić na niej rytualną zbrodnię, aby więcej w książkach się nie pojawiała. Fabuła też nie powala, acz większych obiekcji wobec niej nie ma. Oddanie realiów wydaje mi się, że ASowi najlepiej z wszystkiego wyszło, acz tutaj napotykam na barierę mojej ograniczonej wiedzy.
Przyznam szczerze, że najbardziej wkurzyła mnie w tej książce ostatnia scena, w której na Afgan przyjeżdżają wieśniaki z Polski. Bo oczywiście Armia Czerwona potrafi prowadzić dyskusję o Orwellu, Macedończycy czy Brytyjczycy też są wybitnymi wojownikami i pełnymi kultury żołnierzami, natomiast nasi chłopcy to idioci i mięso na rzeź. Czego jak czego, ale kompleksów tej natury po ASie się nie spodziewałem.

_________________
13.04.2010 - You have taken sky from me...

A ja akurat po "Bożych bojownikach" byłem przekonany, że AS (jaki tam as?) ma jakieś kompleksy na tym punkcie i jak widać się nie pomyliłem. Zresztą, takie kompleksy są ostatnio dżezi. ;>

_________________
‎Casual master race!
Kylo Ren is my favourite Disney princess.
Równanie Nowackiej-Zandberga: 7,55 + 3,62 = 0

Co tam od razu kompleksy? Czasem to po prostu rzeczywistość.
Przed lekturą "Żmii" naczytałam się niezbyt pochlebnych opinii i recenzji o niej. Nastawiłam się więc na długie męczenie tej książki. Przeczytałam ją jednak szybko, chociaż nie spodobała mi się i nie mam zamiaru do niej wracać. Zawiodło mnie zakończenie, które jest IMHO nieciekawe. I niektóre wątki, jak np. wspomniane już kontakty z Afgańczykami i tragiczny autobus. Słabe momenty.

_________________
Jeżeli myślisz, że jesteś dobry, spróbuj wcisnąć F13 na klawiaturze.

Sorry, ale u Sapkowskiego to zdecydowanie są już kompleksy, vide wspomniani przeze mnie "Boży bojownicy".

_________________
‎Casual master race!
Kylo Ren is my favourite Disney princess.
Równanie Nowackiej-Zandberga: 7,55 + 3,62 = 0

Przeczytałem również i pragnę podzielić się swoja opinią. Na początek sprawa wydania. Książkę kupiłem w biedornce za 27 zł czyli miarowo. Niestety papier to dramat leciutki. Nawet biały nie jest... Co to samej książki moje największe zastrzeżenie to jej grubość. 250 stron to za mało jak na 3 lata oczekiwań;). Fabuła i sam warsztat oceniam jako dobre. Po lekturze tego tematu myślałem że ta książka to słabizna jednak miło sie zaskoczyłem. Sapkowski poniżej pewnego poziomu nie schodzi:). O ile "trylogie" i "wiedźmina" oceniam między 9-10/10 to "Żmija" zasługuje na 7 w moich oczach. Czytało sie miło, retrospekcje były ciekawe a i teksty bywały śmieszne. Co do Polaków w książce to troszkę na wieśniaków wyszli aczkolwiek wiem że młodzież różna jest xD(sam mam 17 lat;p) i taka też sie trafia więc nie doszukiwał bym sie tutaj jakiś strasznych kompleksów u Sapkowskiego. Generalnie podsumowując szału nie ma jest okey:)
Stay sic^^

Ech, tak sobie przeglądam forum i przypadkowo trafiłem na post Lhuna w którym twierdził, że po premierze "Żmii" Zona znajdzie się w fazie rozkwitu - napływ Niespodzianek, nowe topici, masa dyskusji. Przyznam się, że też tak uważałem, tymczasem skończyło się na czterech temacikach i niemrawych pogadankach, które skończyły się krótko po tym, jak wszyscy przeczytali rzeczoną knigę. To już nawet "Lux perpetua" wywołała więcej zamieszania. To chyba najlepiej świadczy o tym, jakim rozczarowniem jest "Żmija". :(

_________________
‎Casual master race!
Kylo Ren is my favourite Disney princess.
Równanie Nowackiej-Zandberga: 7,55 + 3,62 = 0

Ot, właśnie. Zresztą to nie tylko tutaj tak się dzieję. Najburzliwsza była dyskusja na (chyba) gazeta.pl gdzie spór szedł o to, czy AS osiągnął już dno, czy stać go na jeszcze gorsze czytadła. Smutne to...

_________________
Pomyślcie tylko. Bycie ateistą w depresji jest przesrane: nie ma po co żyć, nie ma po co umierać. ;/

Bo każdy Polak to pijak i złodziej? Bez przesady, jedna rzecz to rzeczywistość, druga to, że w każdej książce AS uznaje Polaków za nieudaczników, idiotów i oportunistów.

Żmija nie rozbudziła forum, bo czytali ją głównie ludzie, którzy wcześniej znali cykl wiedźmiński lub śląski. A tacy jeśli mieli przyjść, to mieli na to już wiele czasu.

_________________
13.04.2010 - You have taken sky from me...

Skończyłem pożyczoną Żmiję, więc wtrącę i moje 3 grosze.

Książka taka sobie. Gdyby to było zetknięcie z autorem, to po kolejne raczej bym nie sięgnął - ot taka sensacyjka.
Podobała mi sie opis bitwy 66 regimentu (chyba regiment to był) piechoty. Podobał mi się motyw Afganistanu jako ziemi niezdobytej - szkoda że potraktowany łopatologicznie.

Natłoczenie tzw. żargonu totalnie do mnie nie trafia, podobnie jak epatowanie erudycją, przywoływanie dziesiątek mocno egzotycznych nazw, bóstw, walut itp. To, co w Wiedźminie i trylogii sprawiało mi frajdę, tutaj było jedynie męczące. Ale może po prostu za głupi jestem. :)

Jeszcze nie czytałam, bo korelacja wyglądu/grubości i ceny mnie chwilowo odstraszyła. Dodatkowo Wasze opinie jakoś szczególnie nie zachęcają ;). Choć jak siebie znam, to się pewnie w końcu ugnę i skuszę, choćby celem sprawdzenia, jak sobie AS poradził z realiami.

_________________
- Strzelajcie! Strzelajcie, ^cenzura^! – Giertych teatralnym gestem rozpiął koszulę – W gołą, ^cenzura^, pierś celujcie! Na stos, ^cenzura^, rzuciliśmy! Swój życia los, ^cenzura^! - Sexbeer :]

A ja chętnie przeczytam Twoje zdanie - bądź co bądź znałaś te realia od podszewki, jak mniemam :) Choć z drugiej strony jeśli okaże się, że i research ASowi zawiódł, to czas umierać.

_________________
Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie?
* * *
Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.

THIS IS NOT A LOVE SONG

Heh, no właśnie trochę też się tego obawiam ;) i poniekąd ta obawa jest też jednym z czynników powstrzymujących mnie przed lekturą... Ale do czasu :].

_________________
- Strzelajcie! Strzelajcie, ^cenzura^! – Giertych teatralnym gestem rozpiął koszulę – W gołą, ^cenzura^, pierś celujcie! Na stos, ^cenzura^, rzuciliśmy! Swój życia los, ^cenzura^! - Sexbeer :]