Wieża Błaznów

A nieprawda, acha jest równie poprawne. :>

Cykl wiedźmiński jest wybitny, mogę się pojedynkowac na ubitej ziemi z każdym, kto twierdzi inaczej. ;)

_________________
PCR, when you need to detect mutations
PCR, when you need to recombine
PCR, when you need to find out who the daddy is
PCR, when you need to solve a crime

Mogę się bić ramię w ramię z Tobą, jeśli będzie więcej przeciwników :).

Na skalę gatunku zwanego fantasy owszem. Opowiadania wiedźmińskie i "Maladie". Moim skromnym zdaniem to bardzo ważne dla historii popkultury teksty.
E tam.

Sapkowski jest bardzo dobrym pisarze, a nawet na skalę gatunku, który uprawia wybitnym. A raczej BYŁ. Obecnie to bardzo sprawny rzemieślnik. Stąd biorą się rozczarowania. I szkoda, że Sapkowski nie pisze już niczego na miarę "Maladie" czy "Trochę poświęcenia".

_________________
O czarach co cierpliwe są i łaskawe, nie szukają poklasku
a nawet - w co uwierzyć trudno - nie unoszą się pychą
plugawe języki mówiły, że już ich nie ma.


Strona domowa Stelli i Kamila

Państwo cierpi chyba na wyśrubowanium oczekiwanium;)
Od kiedy to AS jest geniuszem literatury i mistrzem nad mistrzami, a?
Nie przesadzajmy z tymi rozczarowaniami. Ma ostry dowcip, ma umiejętność żonglowania odniesieniami, tak, że zmuszało nas to nie raz szperania w źródłach. Jest kultowy, ale umówmy się, kultowe nie bywają zazwyczaj arcydzieła, kultowe stają się świetne czytadła. Jeśli teraz zrezygnował z żonglerki, to szkoda, ale z drugiej strony te fragmenty, które przeczytałam, pokazują, że nadal pisze dowcipnie i w swoim stylu (jednak nie oczekiwałam kolejnej sagi). W każdym razie te fragmenty nie natchnęły mnie aż tak pesymistycznie, jak Ala, a za kilka dni będę wiedziała, czy słusznie.

_________________
Przyszłam na świat po to
Aby spotkać ciebie
Ty jesteś moim słońcem
A ja twoim niebem
Po to jesteś na świecie
By mnie tulić w ramionach

Czytam drugi raz i uważam, że książka trzyma poziom poprzednich arcydzieł Pana Andrzeja...

1. Najszczersze ukłony za wyłamanie się z modnej ostatnio w Polsce rusofobii... Książka przeciw nikomu a i z nikim pod rękę.

2. Dogłębna znajomość tła (czy raczej teł) historycznych, jak zwykle...

3. Major Sawieliew był wysoki, nawet, gdy siedział. Acha, czyli nawet wtedy był wysoki, good to know... :) Zojka, osoba często mijająca się z prawdą, inaczej mówiąc: kłamliwa suka. :) Boże, gdzież indziej ja jeszcze coś takiego przeczytam? Cały Sapkowski.

4. Bezbłędna śmiałość operowania słowem, nieomylnie rozpoznawalny styl.

5. Z początku rosyjski chorąży, na końcu polski, ciekawym, czy to przypadek?

6. Sługa mianowany białym w obliczu śmiertelnego ataku :) Nie na czas bitwy, dożywotnio.

7. Lewarta szukano, dopóki jeden z osobistów nie wdepnął na minę PFM... potem już go nie szukano :) Pachnie Wojakiem Szwejkiem, piękny aromat....

8. Wasia Żygunow, w cywilu obibok już to na utrzymaniu matki staruszki, już to organów ścigania...

9. Odważny opozycjonista Łomonosow nie sprawdza się w bitwie... uuu, jakie to dziś w Polsce niemodne, przecież tu powinno być czarno na białym, kto tchórz a kto bohater.... jakie to jakie niemodne, jakież Sapkowskie...

10. A tam, gdzie humoru mniej - znowu ta dojmująca, dająca po łbie świadomość, że malutkim pyłkiem jest żywy człowiek, jaka minimalna odległość dzieli życie od śmierci, jak niewiele znaczy to, że stoisz co dzień w korku, spóźnisz się 10 minut do pracy, ubłociłeś dopiero co wypastowane buty...

11. Jeden minus: słowniczek należy przeczytać, moim zdaniem, przed przystąpieniem do lektury, a nie po zakończeniu.

Generalnie cudo i literacka uczta w każdym calu.

O, to, to, to :)

_________________
Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie?
* * *
Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.

THIS IS NOT A LOVE SONG

Miał także umiejętność tworzenia głębokich, różnorodnych i autentycznych postaci, konstruowania szerokiej lecz spójnej fabuły. Potrafił stylizować język na wiele sposób, w każdym radząc sobie przynajmniej dobrze. Potrafił z potencjału scen wycisnąć niemalże maksimum. Radził sobie z mistyką, w której większość autorów ponosi sromotną klęskę. Pisał najlepsze mi znane sceny miłosne. Skonstruował bardzo ciekawy świat.
Nie wiem, jak sobie radzi teraz, Żmii jeszcze nie czytałem. W cyklu Śląskim te punkty już nie zawsze był aktualne.

Odniesienia kulturowe raczej nigdy mnie zbytnio nie cieszyły, a dla humoru wolę Pratchetta czy D.Adamsa. A, jak pisałem już wcześniej, wciąż uważam ASa za najwybitniejszego autora, którego książki czytałem. W szczególności za wybitny uważam cały zbiór "Miecz Przeznaczenia".

_________________
13.04.2010 - You have taken sky from me...

To nie wady, to zalety. Wg mnie takie szczegóły, jak to, czy na czele jechał BRDM, czy MT-LB, w książce wojennej są potrzebne. Podobnie jak w książce, której akcja dzieje się w czasach pokoju, lepiej wygląda, gdy bohater wsiada do np. czarnego Audi, niż po prostu do samochodu. A w klasycznej książce fantasy - że bohater strzela z łuku o takim to a takim naciągu, a nie po prostu z łuku.

A jak już jesteśmy przy militarnych szczegółach, to mi osobiście wydaje się mało prawdopodobne, że po wywaleniu 90 nabojów Lewart przez 4 dni nie wyczyścił broni. No i skoro po rozwaleniu autobusu trzymał w ręku pusty magazynek, to czemu nie włożył na jego miejsce pełnego? Nie miał czwartego? W późniejszym okresie czasu używano ładownic na 3 magazynki, co dawało łącznie 4 pełne magazynki (1 w użyciu). Jakich ładownic używano w czasie, w którym dzieje się akcja książki, nie wiem. Ktoś z Was może wie?

Mówisz poważnie? Rozciągając to na zbiór autorów w ogóle, a nie jedynie polskich pisarzy SF/F, względnie pisarzy SF/F?

_________________
Ha! Węgle jak u taty!
Moje dziewczęta updated!
I jeszcze jedna
Ech, wakacje

Źle się trochę wyraziłem wcześniej. Nie uważam, żeby AS był pisarzem, który zmieni literaturę, a to jest chyba główne kryterium wybitności. Bardziej mi chodziło o to, że to mój ulubiony autor książek, więc dla mnie osobiście jest wybitny. SF i nie SF, polskich i zagranicznych.

_________________
13.04.2010 - You have taken sky from me...

Moim zdaniem - w punkt, cykl wiedźmiński (a zwłaszcza opowiadania) to o wiele więcej niż dowcip i gra kulturowymi cytatami.

Nigdy nie oczekiwałem od ASa, żeby napisał jeszcze coś dokładnie na poziomie cyklu wiedźmińskiego, ale liczyłem, że nie będzie dużego spadku formy. Nowej książki jeszcze nie mam, ale czytając pierwsze recenzje, trudno nabrać ochoty na zakup ;)

Dość enigmatyczny wywiad z dzisiejszego "Metra".

_________________
Nie był zwyczajnie leniwy. Zwyczajne lenistwo to po prostu niechęć do wysiłku. Minął ten etap już dawno, przemknął po pospolitym nieróbstwie i przeszedł na przeciwną stronę. Więcej kosztowało go unikanie wysiłku, niż innych ciężka praca.
Prawda ;)

A czy zasadniczo jest większy komplement dla pisarza niż taki syndrom u czytelnika?:)
AS z Dużego Formatu:
http://wyborcza.pl/1,75480,7139927,Nie_ ... pisze.html

_________________
O czarach co cierpliwe są i łaskawe, nie szukają poklasku
a nawet - w co uwierzyć trudno - nie unoszą się pychą
plugawe języki mówiły, że już ich nie ma.


Strona domowa Stelli i Kamila

Jak ja kocham tego gwiazdora naszego, eehhh...

_________________
Pomyślcie tylko. Bycie ateistą w depresji jest przesrane: nie ma po co żyć, nie ma po co umierać. ;/

Pewnie nie, ale... czasami to schorzenie wynika z czegoś innego, niż z repertuaru autora:))

A serio - czytam, czytam i owszem, jestem trochę rozczarowana. Najbardziej chyba łopatologią, brakiem smaczków. Za to szczegóły militarne są ok, lubię i tu zaliczam na plus. Na pewno nie jest to rozczarowanie roku czy nawet kwartału. Ot po prostu AS się chyba starzeje (nie on jeden ma szansę pozostać mistrzem jednego cyklu). Liczyłam na trochę więcej, dostałam za mało, pozostał lekki niedosyt.

_________________
Przyszłam na świat po to
Aby spotkać ciebie
Ty jesteś moim słońcem
A ja twoim niebem
Po to jesteś na świecie
By mnie tulić w ramionach