Wieża Błaznów

Żmija skończona, i nawet nie warto dużo pisać, zresztą poprzednie posty dają dobry obraz sytuacji - spadek formy jak nic. Prawdopodobnie jedyna książka Sapkowskiego (od tej pozycji już nie AS w moim nazewnictwie) do której nie będę wracał bo i nie ma do czego, nic co zapada w pamięć w tej książce nie występuję. To "opowiadanie" które należało skrócić i wydać w jakimś tomiku opowiadań lub rozbudować do objętości (materiału, wątków itp) prawdziwej powieści. Jako fan czuję się nieco oszukany i .... ech szkoda słów, nawet nie ma o czym dyskutować tak słaba to pozycja.

_________________
U-hu, U-hu, U-hu.

Mnie się zdaje, że to Jaskier wołał. :)

Cóż, najwyraźniej Sapkowski wziął sobie do serca krytykę, że za bardzo się popisuje odniesieniami i tzw. szary czytelnik ich nie dostrzega.

_________________
PCR, when you need to detect mutations
PCR, when you need to recombine
PCR, when you need to find out who the daddy is
PCR, when you need to solve a crime

No, smutno, no.

Czyta się w zasadzie płynnie i bezproblemowo, ale nic po tej lekturze w człowieku (a przynajmniej we mnie...) nie zostaje.

Podpisuję się niniejszym pod wszystkim, co do tej pory powiedziane zostało, i wzdycham cichutko.

(PS. Zbiera mi się na płacz po lekturze wywiadu z ASem. Zaiste, 'serce roście' słuchając tych dziennikarzy, oraz odpowiedzi samego Autora...)

_________________
“I am a camera with its shutter open, quite passive, recording, not thinking.” - Christopher Isherwood.

"Nie wiem, nie orientuję się, zarobiona jestem." - Przysłowie ludowe.

Racja, mój błąd - już poprawiłem. Hmm, chyba czas sobie odświeżyć "Panią Jeziora", bo jędza skleroza zupełnie mózg mi wyerodowała.

Ale to akurat jest zarzut mało sensowny, bo przecież te odniesienia zawsze stanowiły dodatkowy smaczek, nie były istotne dla fabuły. Jeśli ktoś je zauważył i rozpoznał - super, punkt dla niego; jeśli nie zauważył - też fajnie, fabuła nadal miała sens, a zawsze zostawała motywacja, żeby przeczytać ponownie w poszukiwaniu przegapionych nawiązań.

_________________
I'm not dead yet.

Bo widzisz, dla ciebie-czytelnika jest mało sensowny, ale dziennikarze w wywiadach pochylali się nad biednym społeczeństwem i pytali, czemu te wszystkie mądrości takie zawoalowane, czy nie można by prościej, jaśniej i bardziej edukacyjnie. I mamy odpowiedź.

_________________
PCR, when you need to detect mutations
PCR, when you need to recombine
PCR, when you need to find out who the daddy is
PCR, when you need to solve a crime

C'mon...and so it was 20 years ago or sth, give the old man a fucking break.
AS nie musi już niczego udowadniać. Co miał do udowodnienia, udowodnił i teraz może w spokoju pisać albo i nie pisać. Odnoszę wrażenie, że gros fanów byłaby szczęśliwa, gdyby AS tłukł w kółko Wiedźmina albo jeszcze lepiej - po napisaniu cyklu wiedźmińskiego zamilkł albo umarł. A teraz co by nie wydał - skandal, hańba, żenada i profanacja.
Fakt, że "Żmija" przelatuje przez czytelnika, jak agrest przez niemowlaka, ale powtórzę - czy naprawdę AS za każdym razem musi nam coś udowadniać? A jeśli musi - to w jakim celu? Swoje miejsce w polskiej literaturze już ma i jeśli ma ochotę napisać zwyczajne czytadło, niech pisze na zdrowie.

A że się powtarza i krąży po dobrze znanych terenach, to inna rzecz. Ale może to już po prostu nie ten wiek, żeby ryzykować?

_________________
Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie?
* * *
Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.

THIS IS NOT A LOVE SONG

Tark, ty chcesz Sapkowskiemu pomnik postawić, czy ciekawe książki czytać ?

_________________
Kiedyś pisano różne rzeczy na ścianach toalet.
Teraz do tego celu służy internet.

Nie, czemu pomnik. Po prostu uważam, że AS co miał do napisania, to już napisał i nie oczekuję na jego kolejne książki z błednym wzrokiem i gorączką. Stąd moje takie, a nie inne uwagi.
A jak mam ochotę na ciekawą książkę, to po nią sięgam. Nie muszę czekać na Sapkowskiego :D

_________________
Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie?
* * *
Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.

THIS IS NOT A LOVE SONG

Wiesz, a czy tak naprawdę napisał cokolwiek dziejowego? Chyba za bardzo mitologizujemy jego sagę wiedźmińską, która wybitna nie jest, ale za taką jest u nas w Polsce uznawana. Chyba trochę na zasadzie "z braku laku i kit dobry".

Jak parę miesięcy temu sobie słuchałem sagi, to doszedłem do wniosku, że jest potwornie patetyczna, a dialogi brzmią bardzo nienaturalnie. Teraz słucham trylogii husyckiej i o dziwo, pod względem patetyczności dialogów mam wrażenie, że jest dokładnie odwrotnie, natomiast ogromnie przeszkadzają wtręty z wykładami o wszystkim co tylko dotyczy Śląska, Czech, Moraw, broni białej, prochowej, koni, jedzenia i co tam jeszcze przyjdzie do głowy.

Sapkowski, mam wrażenie, jest dobrym pisarzem, ale chyba nie bardzo dobrym, na pewno nie wybitnym.

_________________
Czytam
Podróżuję
Przekonanie o własnej ważności doprowadziło mnie do kompleksu Boga

W wieku 6 lat chciałem zostać kucharką, gdy miałem 7 - Napoleonem. Odtąd moja ambicja, podobnie jak moja mania wielkości nie przestawały rosnąć

Tarkus, Ty wyraźnie postawiłeś już kreskę na Sapkowskim! Sprawa Twoja ;)

Zawsze będą mi się podobały zeszłe książki i też uważam, że Autor może nic więcej nie pisać, albo i pisać byle co, a tamte dziełka i tak są świetne. Ale co to ma do wyrażania krytycznych uwag i "pisania żeby coś udowodnić" to nie za bardzo wiem. "Gros fanów byłaby szczęśliwsza" czytając po prostu nowe kawałki ulubionego autora, które ciągle wywołują te same uczucia przy lekturze co stare.

Heh. Z Twojej notki wynika, że po prostu pastwimy się nad posuniętym w latach, wypalonym autorem, który teraz ot sobie lekkie czytadła popełnia bo nie chce, nie musi, nie potrafi napisać innego. Ja tam nie widzę jeszcze w Autorze takiego dziadka, który już tylko klepie emeryturkę.

Od samej książki nie spodziewałem się na wstępie niczego. Kupiłem książkę i byłem ciekaw czy mnie pozytywnie zaskoczy, czy nie. I jakie znów "co by nie wydał" - przecież to jego pierwsza książka od trylogii, a w międzyczasie powstało jedynie trzystronnicowe opowiadanie.

E, ja to tak bardziej pół żartem napisałem. Jasne, że nie jest to pisarz, który tworzy Wielką Literaturę. Nie zmienia to faktu, że jego saga wiedźmińska dość diametralnie zmieniła polski rynek sf-f i tu się chyba zgodzisz. Generalnie przysporzyło mu to tylu plusów, co minusów, bo z jednej strony ma status kultowego pisarza, ale z drugiej - co by nie napisał, będzie porównywane z Sagą. I w starciu z Sagą sromotnie przegra.
Ja mam do Sapkowskiego sentyment. Lubię go czytać i jeszcze nie udało mu się zawieść mnie na tyle, żebym stwierdził, że następnej jego książki nie kupię. Poza tym sporo mu zawdzięczam jako czytelnik poszukujący - na kilka ładnych nazwisk mnie naprowadził.

_________________
Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie?
* * *
Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.

THIS IS NOT A LOVE SONG

Sagę po raz pierwszy czytałem niemalże dziesięć lat temu, będąc jeszcze zupełnie niewyrobionym czytelnikiem i niespecjalnie rozgarniętym człowiekiem. Ale teraz, po przeczytaniu dziesiątek lepszych i gorszych książek z różnych nurtów literackich wciąż uważam, że cykl jest wybitny.

Wiadomo, nie jest to cykl książek, która zmieniła oblicze literatury. Ogólnoświatowe trendy przybycia ASa nie zauważyły, tak samo jak nie zwracają uwagę na słabszy okres jego formy. Ale jeśli chodzi o literaturę fantastyczną, to cykl wiedźmiński ma dla mnie naprawdę bardzo wąską konkurencję w walce o miano książki wybitnej. Zarówno z polskiej, jak i znanej mi światowej fantastyki.

Wiadomo, jak sam AS powiada, de gustibus non est disputandum. Z mojego jednak punktu widzenia cykl jest wybitny i zawsze chętnie do niego wracam. Równie chętnie wracam do Narrenturmu. Niestety, jedynie do niego z całej trylogii husyckiej.

_________________
13.04.2010 - You have taken sky from me...

YEAH !!!
Aha: ;-) - gdyby ktoś miał wątpliwości.

_________________
Dlaczego tu, na dole, tak dużo wolnego miejsca?

AHa, gdyby ktoś miał wątpliwości:D
A poza tym NO!

_________________
Występny Wartowniku! Cintryjka chwali książkę! Bym miał pieniądze, to bym se chyba, normalnie, kupił, tak mnie to zaszokowało ;) - Ben

siekierka

<WSTYD mode: on>
Już poprawiłem...
<WSTYD mode: off>
A zciekawości: to było angielskie: "NO" czy polskie: "Nooooo!"

_________________
Dlaczego tu, na dole, tak dużo wolnego miejsca?