Wieża Błaznów

Raczej wishful thinking :P

_________________
Nie był zwyczajnie leniwy. Zwyczajne lenistwo to po prostu niechęć do wysiłku. Minął ten etap już dawno, przemknął po pospolitym nieróbstwie i przeszedł na przeciwną stronę. Więcej kosztowało go unikanie wysiłku, niż innych ciężka praca.
Prawda ;)

U mnie na pierwszym miejscu wypadł Korwin i przyznaję - zdziwiło mnie to. Potem z bardzo niewielkimi % straty Olechowski, Komorowski, Napieralski, Lepper... wielkich różnic tak naprawdę brak.
Zresztą - po pierwsze prezydent ma stosunkowo niewielkie uprawnienia, po drugie już widzę jak kandydaci radośnie i ochoczo realizują obietnice przedwyborcze :)

Co prowadzi mnie do wniosku, że będę mógł spokojnie zagłosować w konsulacie :)

_________________
lɔlɔ̃... Mou lon, ogni agbe gne. Edji le djom!
Liga Niezwykłych Dżentelchamów + Brygada Malkawiańskich Cyklistów.

Gdy nastały jesienne dni
jeden drobny gest
zmienił widzenie świata

Przynajmniej nie miałem Korwina na czele. :PPP

_________________
‎Casual master race!
Kylo Ren is my favourite Disney princess.
Równanie Nowackiej-Zandberga: 7,55 + 3,62 = 0

Ja, jak już mówiłam głosuję przeciw, dlatego nie zmóżdżam się za mocno nad programami kandydatów. Byle nie Kaczyński, bo naprawdę nie wiem... Komorowski jest takim gadułą, ale naprawdę wolę zagłosować na niego. Wiem, że jest 10 kandydatów itd. Ale dla mnie jest jasne, że każdy eksperyment z głosowaniem na kogoś innego "bo to przecież pierwsza tura" to w moim mniemaniu "na złość mamie się połamię", które zwiększa tylko szanse Kaczyńskiego.

A jeśli chodzi o Kaczyńskiego - to tylko moje zdanie zaznaczam - ale do ogólnej mojej niechęci do tego pana, dołączyła teraz niechęć związana z jego jawnym wykorzystywaniem katastrofy, bo ta przemiana w "dobrego wujka" przecież ma się opierać na jasnych skojarzeniach - po katastrofie nastąpiła jasność i charakter kształtowany kilkadziesiąt lat prysł, a pojawił się czuły, dobry, rozumiejący Jarek.

Tak w ogóle, czy mnie się zdaje, czy po katastrofie miało nie być billboardów? Bo ja wszędzie widzę tylko Kaczyńskiego? Złamali warunki niepisanej umowy, czy inni Kandydaci mają billboardów tak mało?

Hm? U mnie Komorowskich wisi co najmniej tylu, co Kaczyńskich, a i niekiedy Pawlak się trawi.

_________________
‎Casual master race!
Kylo Ren is my favourite Disney princess.
Równanie Nowackiej-Zandberga: 7,55 + 3,62 = 0

Właśnie mi się przypomniało - widziałam jednego Olechowskiego w metrze, ale to wsio. Reszta to Kaczyński.

Poza tym jeszcze powiem, że szlag mnie trafia jeśli chodzi o Kościół i udzielane przezeń poparcie. Jak zbierali podpisy d to pod kościołem stały 3 standy Kaczyńskiego w niedzielę, a pół roku wcześniej przegonili Wielką Orkiestrę, bo nie wolno na terenie kościoła niczego urządzać itd. Teraz w gablotach wiszą ogłoszenia wyborcze Kaczyńskiego. I niby Kościół nie miesza się do polityki. Oczywiście w niedzielę pewnie też "zapomni im się zdjąć"

Współczucia, u mnie wszystkie parafie są apolityczne. Nawet WOŚP-owi pozwalają stać pod kościołem.

BTW: ostatnio bodajże w Koszernej pisali o babce, która miała pretensje do jakiegoś biskupa, gdyż ten jeszcze nie powiedział na kogo mają głosować wierni i którego z kandydatów popiera Bóg. :D Biskup zresztą zachował się z klasą i powiedzał, że niestety Bóg mu tego nie przekazał i nie chce się w tej kwestii wypowiadać w Jego imieniu. :D

_________________
‎Casual master race!
Kylo Ren is my favourite Disney princess.
Równanie Nowackiej-Zandberga: 7,55 + 3,62 = 0

W teorii chodzi o to, że jeśli podświadome nastawienie do ocenianych obiektów odpowiada uporządkowaniu elementów (czyli w tym przypadku kandydat podświadomie oceniany pozytywnie jest po tej samej stronie, co wyrazy przyjemnie się kojarzące, a kandydat podświadomie oceniany negatywnie po tej samej stronie, co wyrazy budzące przykre skojarzenia), to automatycznie wybiera się właściwy wariant. Jeśli podświadome nastawienie jest sprzeczne z uporządkowaniem elementów, to trzeba sprzeczność świadomie przełamywać, co zabiera więcej czasu i łączy się z większą liczbą błędów.

Ale nie założyłbym się, że ten konkretny test jest bardzo wiarygodny ;).

Aplegat, w moim wypadku ta teoria w pełni sprawdziłą się z praktyką. Różnica 0.987 ms.

_________________
Nie był zwyczajnie leniwy. Zwyczajne lenistwo to po prostu niechęć do wysiłku. Minął ten etap już dawno, przemknął po pospolitym nieróbstwie i przeszedł na przeciwną stronę. Więcej kosztowało go unikanie wysiłku, niż innych ciężka praca.
Prawda ;)

Jest Kościół i są kościoły (vide: konkretni księża). Episkopat Polski jak wiadomo nie wskazuje ani oficjalnie, ani nieoficjalnie na kogo głosować, choć z grubsza można się domyślić, na kogo będą głosowali Głódź czy Michalik, a na kogo Gocłowski, Pieronek czy Życiński. Konkretni księża, szczególnie na prowincji, takich hamulców już nie mają i wychodzą z założenia, że ich misją jest przerzucenie własnych poglądów na swoich parafian. Ot i wszystko, księża stanowią dość liczną grupę społeczną i trafia się wśród nich statystycznie spory odsetek głupców, jak wszędzie. Oczywiście nie dlatego są głupcami, że popierają tę czy inna partię, tylko dlatego, że nie potrafią tego zachować dla siebie.

_________________
Ha! Węgle jak u taty!
Moje dziewczęta updated!
I jeszcze jedna
Ech, wakacje

Chemiku drogi, czy ja gdzieś w tym lub innym poście pisałam na kogo będę głosować w I turze? Nie, prawda. Więc nie "amputuj" mi, że mój głos będzie zmarnowany...
IMHO przyznałam się tylko, że moje odpowiedzi w teście są bardzo podobne do odpowiedzi pana Napieralskiego i nie jest to dziwne, bo mam lewicowe poglądy.

Nie przeczę, że nie realizują tego co głoszą. Ale większość partii tego nie robi. Co nie znaczy, że nie można popierać ich (nawet nierealizowanego) programu i mieć zbieżnych poglądów na pewne sprawy.

_________________
Jeśli nienormalne trwa dostatecznie długo, staje się normalnym T.Pratchett

Wystarczy posłuchać, jak mędzi i bredzi Bronek, żeby zdecydować się na każdego inengo kandydata :)

BTW ty masz jakiś osobisty uraz do peżotów i golfów II na gaz? :D

_________________
Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie?
* * *
Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.

THIS IS NOT A LOVE SONG

Ava- sorry, skrót myślowy.


Do peżotów nie, to dobre auto jest.
Do golfów II na gaz- tak, podobnie jak do dymu papierosowego i kopaczy Odry Wodzisław ;)

_________________
Nie był zwyczajnie leniwy. Zwyczajne lenistwo to po prostu niechęć do wysiłku. Minął ten etap już dawno, przemknął po pospolitym nieróbstwie i przeszedł na przeciwną stronę. Więcej kosztowało go unikanie wysiłku, niż innych ciężka praca.
Prawda ;)

Zgaduję, że w młodości palący kopacze Odry wydymali cię w golfie II? ;)))

_________________
Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie?
* * *
Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.

THIS IS NOT A LOVE SONG

Co ty z tym dymaniem? ;)
Po prostu jestem uczulony na badziew i tyle. No, ale to nie ten temat.

_________________
Nie był zwyczajnie leniwy. Zwyczajne lenistwo to po prostu niechęć do wysiłku. Minął ten etap już dawno, przemknął po pospolitym nieróbstwie i przeszedł na przeciwną stronę. Więcej kosztowało go unikanie wysiłku, niż innych ciężka praca.
Prawda ;)