Wieża Błaznów

Ta godzina 14 daje mi jakieś szanse na dojazd. Jeśli kilka rzeczy jakoś się ułoży, pojawię się na pogrzebie.

Babcia Asi zadzwoniła dzisiaj do mnie wyrazić swoją wdzięczność za zaangażownie jakie reprezentujemy :)

_________________
KEEP CALM AND CALL BATMAN
Karma istnieje... i ma się zajebiście dobrze...

Ale to chyba normalne takie zaangażowanie? Fakt, że twoje i Padawana jest wyjątkowe, ale to była nasza koleżanka.

Wiadomo już o której dokładnie jest msza? Bo nie wiemy o której powinniśmy wyjechać z Łodzi.

_________________
Jeśli nienormalne trwa dostatecznie długo, staje się normalnym T.Pratchett

Przed mszą będę mógł odebrać część osób z dworca, jeśli będzie więcej osób niż miejsc, to akurat jest bardzo dobry dojazd z dworca prosto pod sam kościół autobusami linii 145, 146. (wysiąść trzeba na przystanku "Tramwajowa")
Tymi samymi autobusami będzie można podjechać także do cmentarza (wówczas chyba najlepszy przystanek Monte Cassino)
Jeśli ktoś będzie przyjeżdżał do Wrocławia samochodem, radzę pytać się ewentualnych ludzi o miasteczko akademickie PWr - tzw. Witigowo.

Zaznaczyłem na Google Maps zarówno kościół (A), jak i cmentarz (B). - Mapa

_________________
13.04.2010 - You have taken sky from me...

Widocznie Babcia nie spodziewała się takiego odzewu. Dane dot. mszy i ceremonii masz na poprzedniej stronie.

_________________
KEEP CALM AND CALL BATMAN
Karma istnieje... i ma się zajebiście dobrze...

Ale tam jest że msza jest o 9.30 lub 10.30.

Przepraszam za ten brak precyzji, ale Babcia sama nie pamiętała na którą godz. dokładnie jest msza...

_________________
KEEP CALM AND CALL BATMAN
Karma istnieje... i ma się zajebiście dobrze...

Wszystko wskazuje na to, że też się pojawię. Tylko że najwcześniej dam radę być we Wrocławiu około wpół do drugiej i obawiam się, że to trochę za późno. Nie mówiąc już o tym, że na mszy chciałam być, to nie wiem nawet, czy na 14.00 się wyrobię. Nie znam kompletnie Wrocławia, ale z mapy wynika, że od dworca autobusowego do cmentarza jest kawałek.

_________________
A pogledaj što sam našao
prevrćući raj i pakao
Divlje kose, tamna oka dva
cvijet bez korijena, ples je sve što zna

Tko te k' meni poslao
da mi anđelima kvariš posao?

Jest kawałek, ale do przystanku autobusowego, o którym wspominał Padawan jest bliziutko (pytaj o ulicę Dworcową / Kościuszki albo o Longinusa).

_________________
Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie?
* * *
Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.

THIS IS NOT A LOVE SONG

Przystanek tych autobusów jest dokładnie przy samym Dworcu PKS - jakieś 50m. od wyjścia. Z dworca będą jechały jakieś 20-25 minut.

_________________
13.04.2010 - You have taken sky from me...

A fakt, nie skojarzyłem, że Alexis o autobusowym pisze. Jest tak, jak Padawan podaje. Od wyjścia w tę stronę, gdzie jeżdżą tramwaje :)

_________________
Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie?
* * *
Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.

THIS IS NOT A LOVE SONG

Ej, ale to dość ważna informacja jest z logistycznego punktu widzenia. Jest możliwość weryfikacji?

_________________
Nie był zwyczajnie leniwy. Zwyczajne lenistwo to po prostu niechęć do wysiłku. Minął ten etap już dawno, przemknął po pospolitym nieróbstwie i przeszedł na przeciwną stronę. Więcej kosztowało go unikanie wysiłku, niż innych ciężka praca.
Prawda ;)

Wybacz mi, Chemiku, ale głupio jest wypytywać Starszą Panią, szczególnie, kiedy w szoku jest po odejściu bardzo bliskiej osoby...
Bądźcie na 9.30 i już, 1h Was nie zbawi...

_________________
KEEP CALM AND CALL BATMAN
Karma istnieje... i ma się zajebiście dobrze...

Ech, przecież można poguglać.

Na moje oko to by dawało 9.30. Ale najlepiej dla pewności po prostu zadzwonić i zapytać.

_________________
13.04.10: Był jasny, zimny dzień kwietniowy i zegary biły trzynastą

W świetle tych informacji i tych od EinsteinaX- dalej nic nie wiadomo na 100%. Jutro zadzwonię do parafii...

A na moje- właśnie 10.30.

_________________
Nie był zwyczajnie leniwy. Zwyczajne lenistwo to po prostu niechęć do wysiłku. Minął ten etap już dawno, przemknął po pospolitym nieróbstwie i przeszedł na przeciwną stronę. Więcej kosztowało go unikanie wysiłku, niż innych ciężka praca.
Prawda ;)