Wieża Błaznów

Dyskusje na tematy związane z Andrzejem Sapkowskim (i wiele innych)
Dzisiaj jest 29.03.2024 @ 7:24:06

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 28 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: 18.12.2004 @ 23:40:35 
Offline
Wiedźmin
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19.10.2004 @ 15:31:44
Posty: 680
Lokalizacja: z Mchu i Paproci
Nocta pisze:
Tyle, że tam jest coś o szybkostrzelnej broni. Jakieś to średnioliryczne jak dla mnie, ale pewnie jestem spaczona :]

Już słychać ujadanie sfory
I trzeba zerwać się i biec,
Na przekór bestiom i ich panom,
Niosącym szybkostrzelną śmierć.


IMO wierszyk jest O.K.
Zmieniły się realia świata, to i Śmierć zrezygnowała z kosy na rzecz produktów wielkich korporacji.

Połączenie w jednym kawałku starych sztuk walki, japońskich mitów, a z drugiej strony całkiem współczesnych broni, helikopterów, ba - Krakowa nawet - zrobiło na mnie niezłe wrażenie.

_________________
Chwała filozofom!


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 19.12.2004 @ 14:58:13 
Offline
Villentretenmerth

Rejestracja: 04.08.2003 @ 19:27:23
Posty: 5488
Przemyślawszy rzecz:

Navajero pisze:
Ten drugi-ma swoje uzasadnienie, nawiązuje do pożegnalnych wierszy "Tanka" jakie pisali wojownicy przed walką. Tekst całego opowiadania jest nieco hermetyczny, ale uznałem, że nie ma sensu tłumaczyć każdemu z osobna co to jest passada baja czy inne takie

Jako czytelnik jestem świętą krową. Nie mam obowiązku posiadać wiedzy hermetycznej z zakresu znajomości obyczajów japońskich wojowników, ani zresztą z żadnej innej dziedziny. Tak jak nikt nie ma obowiązku się orientować w poglądach Sądu Najwyższego na charakter kija baseballowego, czy coś w tym rodzaju.
Z powyższym wyjaśnieniem sens fabularny wiersza staje się jasny i odpada mój argument o "zbędności fabularnej". Z tym, że - powtarzam - nie miałam obowiązku wiedzieć o co chodzi. Wystarczyło w tym momencie króciutkim zdaniem, albo nawet wtrąceniem, wyjaśnić: "...jak przed nim czyniły pokolenia wojowników", czy coś w ten deseń.

_________________
"Bla bla pod burym bla bla żywopłotu
Bla-blałem ją bla bla wśród ptasząt łopotu.
W mokrej glinie łopatą wykopany dół,
Jej bla-bla bla bla przebił osikowy kół."
Shague Ghintoss by Jake Jackson

ja odpuściłam sobie już dawno. wmk <rotfl>


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 19.12.2004 @ 17:00:24 
Offline
Rębacz z Crinfrid
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25.11.2004 @ 23:25:28
Posty: 1474
Lokalizacja: Shangri-La
Nocta pisze:
Z powyższym wyjaśnieniem sens fabularny wiersza staje się jasny i odpada mój argument o "zbędności fabularnej". Z tym, że - powtarzam - nie miałam obowiązku wiedzieć o co chodzi. Wystarczyło w tym momencie króciutkim zdaniem, albo nawet wtrąceniem, wyjaśnić: "...jak przed nim czyniły pokolenia wojowników", czy coś w ten deseń.

Ależ ja Cię nie winię za niewiedzę w tym zakresie ;) Natomiast taka eksplikacja byłaby chyba zbyt patetyczna. To opowiadanie ( toutes proportions gardees) to otwarcie drzwi do obcego dla większości czytelników świata. On nie musi być w stu procentach zrozumiały. Bo niby dlaczego? Do wyjaśnienia wszystkiego dąży encyklopedia, mój tekst nie miał być encyklopedią. Zresztą, pewnych spraw wyjaśnić nie można. Nie ma nawet sensu się starać. Nawet te same pojęcia mają dla różnych ludzi różne znaczenia. Co innego znaczy termin "uprawianie miłości" dla panienki która przeczytała kilka poradników seksualnych ( i w związku z tym uważa się za boginię seksu) a co innego dla adepta tao seksu dążącego do uzyskania stanu nieśmiertelności duchowej :) Czym innym jest broń ( jakakolwiek) dla laika, czym innym dla zawodowca. I tak dalej...Pewnie się zaplątam jeszcze bardziej w tych tłumaczeniach, ale spróbuję to wyjaśnić na przykładzie japońskiego fletu...
Japoński flet shakuhachi wykonywany jest z korzenia rzadkiego gatunku bambusa, rosnącego tylko na półwyspie Kyushu (kyushu madake). Shakuhachi spopularyzowali w XIII wieku członkowie kultu "Pustki",wędrujący mnisi "komuso". Było wśród nich wielu roninów-czyli wojowników bez pana. Komuso ćwiczyli Zen i grę na flecie,wędrując po całej Japonii. Nie można zrozumieć muzyki shakuhachi w oderwaniu od Zen. W Zen, adept uczy się koncentrować na oddechu, tak, że oddech staje sie jego życiem. W walce jest to potrzebne aby ripostować całym ciałem i bez lęku przyjmować śmierć. Dźwięk fletu japońskiego nie jest tylko muzyką-jak w Europie, ale także nie-muzyką, pustką...Dźwięki shakuhachi to oddech, nagły cios-jak błysk miecza, rozprężenie, pustka, nirwana...Śmierć i życie na najgłębszym poziomie są tym samym-o tym mówi shakuhachi, ale jego głos słyszą tylko wojownicy...
Sorry za dydaktyczne zadęcie ;)

_________________
C'est grand malheur de ne pouvoir etre seul...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 19.12.2004 @ 17:31:50 
Offline
Wiedźmin
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19.10.2004 @ 15:31:44
Posty: 680
Lokalizacja: z Mchu i Paproci
Obeszłoby się bez japońskiego fletu :)
Przychylam się do zdania Navajero, że nie można wszystkiego podać na tacy. Cała przyjemność po stronie odkrywcy tekstu i jego bonusowych znaczeń. Miłośnikom ASa chyba nie trzeba tego tłumaczyć. ( Choć szansa, że ktos wgryzie sie dostatecznie głęboko w tekst Navajero jest jakby niższa:). Argumentem przeciwko wyjaśnianiu wszystkiego jest także tekst Apollo o autorach którzy "doznają orgazmu"
Istnieje jeszcze jedno zjawisko, nie do końca dla mnie zrozumiałe: teksty Navajero brzmią dla mnie wiarygodnie, nawet w dziedzinach, na których się absolutnie nie znam. W opowiadaniu Jedrka (w równoległym temacie) jest fragment o grotołazach ( na których także sie nie znam :), ale nie brzmi dla mnie przekonywująco. Jak to się dzieje, że nie znając się, potrafię odróżnić wiedzę od blefu? Czyżźby wystarczyła sama autorska pewność siebie ?

_________________
Chwała filozofom!


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 19.12.2004 @ 17:56:32 
Offline
Villentretenmerth

Rejestracja: 04.08.2003 @ 19:27:23
Posty: 5488
OK. niech będzie, że nie podawać na tacy. Tyle, że bez tego drobnego wyjaśnienia - jak już napisałam - rzecz wydawała mi się kompozycyjnie niedorzeczna. Inaczej napiszę: w moim odbiorze rzecz BYŁA kompozycyjnie niedorzeczna. Dowiedziałam się o co chodzi, i już rozumiem. Gdyby w tym punkcie pojawiło się zaledwie parę słów wyjaśnienia (podkreślam: wyjaśnienia dla laika, a nie encyklopedycznej egzegezy) to nie musiałabym naruszać sobie klawiatury.
Inna sprawa, że w kwestii wyjaśniania, szczególnie gdy autor pisze o przedmiocie fachowym, który nie jest mu obcy, znalezienie złotego środka jest dość istotną trudnością (że wspomnę "orgazm autorów" by Apollo). IMO Navajero się tu obronił. Z tym jednym wyjątkiem. A to i tak wyjątek chwalebny, bo nie jest za dużo, a za mało (w mojej opinii, oczywiście).
Co do różnic pomiędzy opkiem Jedrka a tym - nie zanotowałam przy czytaniu.

_________________
"Bla bla pod burym bla bla żywopłotu
Bla-blałem ją bla bla wśród ptasząt łopotu.
W mokrej glinie łopatą wykopany dół,
Jej bla-bla bla bla przebił osikowy kół."
Shague Ghintoss by Jake Jackson

ja odpuściłam sobie już dawno. wmk <rotfl>


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20.12.2004 @ 14:41:40 
Offline
Dziecko-niespodzianka

Rejestracja: 27.10.2004 @ 11:29:25
Posty: 14
Cytuj:
Już słychać ujadanie sfory
I trzeba zerwać się i biec,
Na przekór bestiom i ich panom,
Niosącym szybkostrzelną śmierć.


Nie chcę sie czepiać, bo może to przypadek, ale cos mi tu Herbertem pachnie:)

"...Jeśli nas nie wyśledzą wilki
I człowiek w szubie dokołysze
Na piersi szybkostrzelną śmierć
Poderwać trzeba się i biec
W oklasku suchych, krótkich salw..."itd

Jak dla mnie, to wystarczajaco "lirycznie" brzmi ;))
A w ogóle opowiadanie mi się podoba i dołączam się do ogólnych pochwał:) Brawo

_________________
"Kura przypomina niektórych poetów."


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20.12.2004 @ 19:47:58 
Offline
Rębacz z Crinfrid
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25.11.2004 @ 23:25:28
Posty: 1474
Lokalizacja: Shangri-La
Arete pisze:
Nie chcę sie czepiać, bo może to przypadek, ale cos mi tu Herbertem pachnie:)

Dlaczego przypadek? Czytałem Herberta, czytałem Okudżawę ( którym też pachnie) i paru innych także...Coś z tego we mnie zostało. Na pewno jakieś wpływy były. I co z tego? Jak mawiał Tuwim;
"Wpływy?" Ja wpływów nie wstydzę się wcale!
To duma moja, że Bożych olbrzymów
Uczniem się stałem! "
Za pochwały-dziękuję :)

_________________
C'est grand malheur de ne pouvoir etre seul...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20.12.2004 @ 21:31:43 
Offline
Próba Traw
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27.11.2004 @ 22:37:34
Posty: 54
Lokalizacja: Włocławek
Musze powiedzieć, że opowiadanie jest dobre (dobre w moich ustach to najwyższa ocena). Zastanawiam się czy to już koniec, bo aż się samo prosi o jakiś ciąg dalszy:)
Co do wiersza, to liryki nie da się ocenić w jakiś konkretnych kategoriach, bo każdy utwór jest dobry na swój sposób. Pomijam tu fakt gdy na siłę próbuję się wcisnąć rymy (dlatego ja stosuje wiersz biały).
A co do strony kompozycyjnej, to tak jak moi poprzednicy, twierdzę, żę brak tam akapitów i myślników przy dialogach, które niestety są konieczne.
Życzę aby wena nie opuszczała Cię nigdy i pomyśl nad jakąś powieścią:)

_________________
<i>I am the snow fallin' down on you
I tear up your face with my frost
And make you run to somewhere warm
When I come I see you get away
</i>


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20.12.2004 @ 22:44:32 
Offline
Rębacz z Crinfrid
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25.11.2004 @ 23:25:28
Posty: 1474
Lokalizacja: Shangri-La
Kaliya pisze:
Musze powiedzieć, że opowiadanie jest dobre (dobre w moich ustach to najwyższa ocena). Zastanawiam się czy to już koniec, bo aż się samo prosi o jakiś ciąg dalszy:)

Mam kilka innych opowiadań z tego "cyklu". Więc w zasadzie koniec to nie jest,ale...Piszę takie rzeczy tylko w stanie frustracji i oczywiście-ręcznie. Więc jak pomyślę o przepisywaniu to odechciewa mi się wszelkiej chwały eee...literackiej ;)

_________________
C'est grand malheur de ne pouvoir etre seul...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21.12.2004 @ 18:52:13 
Offline
Próba Traw
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27.11.2004 @ 22:37:34
Posty: 54
Lokalizacja: Włocławek
Navajero pisze:
Piszę takie rzeczy tylko w stanie frustracji i oczywiście-ręcznie. Więc jak pomyślę o przepisywaniu to odechciewa mi się wszelkiej chwały eee...literackiej ;)

wiem coś o tym, sama pisuję również ręcznie i jak już zaczynam wklepywać moje texty na klawiaturce, to robię to hurtowo...
nie mniej jednak gratuluję talentu:)

_________________
<i>I am the snow fallin' down on you
I tear up your face with my frost
And make you run to somewhere warm
When I come I see you get away
</i>


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 28.12.2004 @ 19:22:29 
Offline
Próba Traw
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20.11.2004 @ 13:24:48
Posty: 95
Lokalizacja: Goldberg a. Katzbach, Schlesien.
Mi sie podoba bardzo, ze przeczytalem dla przyjemnosci kilka razy... Takie odrobine cyberpunkowe, ale nie do konca...

_________________
Eleint Tiste Andii, Tiam, of Starvald Demelain
Światło, Cień i Ciemność
to Wojna bez Końca
(Rybak)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 30.04.2005 @ 23:26:29 
Offline
Zmiany

Rejestracja: 22.04.2005 @ 4:57:35
Posty: 195
Lokalizacja: Denver, Co
I znowu: dziekuje i gratuluje. Podoba mi sie bardzo. Zwlaszcza, ze jest to jakby fragment calosci. Opowiadania, ktore moga byc czytane osobno albo jako zbior (choc do zbioru to mi jeszcze dobrych kilka bylo potrzebnych:)) - tak, jak opowiadania ASa - bardzo mi odpowiadaja. I chyba jednak czegos nowego sie tutaj nauczylam - chocby o Dalekim Wschodzie. Dziekuje pieknie i czekam na wiecej. ;)

_________________
"Only put off until tomorrow what you are willing to die having left undone." Fortune Cookie


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 30.04.2005 @ 23:50:15 
Offline
Rębacz z Crinfrid
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25.11.2004 @ 23:25:28
Posty: 1474
Lokalizacja: Shangri-La
anetahottie pisze:
Dziekuje pieknie i czekam na wiecej. ;)

Z tym może być różnie, ale zobaczymy :)

_________________
C'est grand malheur de ne pouvoir etre seul...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 28 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group