Wieża Błaznów

Dyskusje na tematy związane z Andrzejem Sapkowskim (i wiele innych)
Dzisiaj jest 28.03.2024 @ 10:57:16

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 10 ] 
Autor Wiadomość
 Tytuł: Kalendarz
Post: 19.01.2005 @ 14:58:49 
Offline
Adept
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05.07.2004 @ 17:51:40
Posty: 385
Lokalizacja: Cholerna ziemia śląska
Mam zwyczaj prezentowania mojej Pani co roku własnoręcznie przygotowanego kalendarza. Oprócz oczywistych tabelek, piszę krótkie teksty na każdy miesiąc.

Ciekaw jestem Waszej opinii o poniższym dziełku.

----------

Styczeń
Zima zagląda przez oszronione okna. Mleczne światło łagodnie opływa pokój, krąży wokół stolika na krzywych nóżkach i ucieka kominem. Wrony chroboczą na dachówkach, stuk naczyń z kuchni. Jest zimno, chociaż to już południe powieki wciąż się układają do snu. Styczeń to początek, początek dnia, początek reszty życia. W rękach trzymasz koniec nici, która prowadzi do końca tego roku. I nawijasz ją na miękki kłębuszek.

Luty
Bałwan z rozpaczą wpatruje się w kałużę oczkami z węgielków. Jest coraz niższy, południowe słońce wróży koniec śniegowych uciech i przemarzniętych mimo rękawiczek dłoni. Wzdłuż ulicy przechodzi nastroszony kot, na wąsach krople rosy a w głowie pierwsze przeczucie nadchodzącej wiosny. Łapki ze wstrętem omijają pełne kijanek jeziorka. Chodźmy dalej.

Marzec
W takiej ciszy słychać nawet szmer oddechu z drugiego pokoju. Chociaż wszystko w porządku, idziesz sprawdzić czy śpi spokojnie. Ręka zwinięta w piąstkę wsparta pod brodę, lekko uchylone usta spierzchnięte od sennych marzeń. Na parapecie trzy brzuchate cebule magazynują zeszłoroczne słońce, świecą złoto w szarówce marcowego popołudnia.

Kwiecień
Mysz o ubłoconym ryjku z wysiłkiem ciągnie wykopanego orzecha. Wiatr, jeszcze dość chłodny, gwiżdże na obluzowanej rynnie. Stuk, stuk, stuk - rynna obija się o narożnik domu. I dobrze. Kwiecień to okres, kiedy niedobrze jest zaczynać prace domowe. Lepiej chodzić po parku, cieszyć oczy pierwszą zielenią trawy. Z brzuchem pełnym ciepłych ciastek ze sklepiku na rogu dzień staje się lśniącą bańką doskonałości.

Maj
Zostawić telefony, komputery, telewizję. Wyrzucić z domu, za okno, z głowy. Tam są banki, rachunki i raty, plany, nadzieje i niepowodzenia. Tu jest górska ścieżka, połamane drzewa w wykrotach, zapach wilgotnej ściółki i ciemna wstążka mrówek obchodzących pień. To tylko twoja chwila, zakop ją w pamięci na później. Kiedyś będziesz mogła ją wyciągnąć, jak stare skarby z dziecięcego pudełka, pooglądać uśmiechając się lekko. Wstań i idź. Patrz. Czuj, nie myśl.

Czerwiec
Pod pokrzywioną wierzbą jest trochę cienia. Najdłuższe gałęzie zanurzają w wodzie witki, małe ryby z ciekawością dotykają je pyszczkami. Zimna woda cudownie chłodzi nogi, wstrząśnięty muł powoli oddaje strumykowi przejrzystość. Jeszcze kanapka z serem, łyk z butelki. Patrzysz na małe rzeczy; małe ryby, małe kamyki, małe plamki ptaków na niebie. Jesteś nieskończenie małą cząstką wszechświata. Wszechświat jest drżącą kulką wewnątrz Ciebie.

Lipiec
Sznur samochodów, mdlące opary spalin, ludzie o twarzach jak zaciśnięte pięści. Przed siebie, na miejsce, od godziny - do godziny. Mechaniczna stonoga wolno pełźnie obwodnicą. Olbrzymi łańcuch cywilizacji nawija wszystkich na ogniwa codzienności. Ale nie Ciebie. Bo ty siedzisz na niepotrzebnej, porzuconej pralce, machasz nogami i palcem rysujesz na jej zakurzonej pokrywie kwiaty. Słońce przypieka tak, że ziemia świeci się jak morze złota. Całe to złoto należy do Ciebie. To twój skarb. Nie musisz go pilnować - nikt o nim nie wie.

Sierpień
W szorstkim piasku, w chłodnej wodzie, pod słomkowym kapeluszem, z obtartym palcem u nogi, zakurzonym uśmiechem, pijące prosto z butelki, niemrawe od ciepła, z wargami słonymi od potu, zapodzianym sandałem, gadające do późna jest tegoroczne lato. Łapiesz je w dłonie, a ono wycieka przez palce śmiejąc się srebrzyście. Ścienny kalendarz chudnie w oczach, czas ucieka gubiąc wspomnienia. Ustawiasz je w sieni pod ścianą: złamane grabki, koszyk po jeżynach, niekompletne warcaby, koc w żółte paski. Lato, lato. Już krótko.

Wrzesień
Pies we wrześniu robi tak: wstaje i chodzi wokół stołu póki nie zwęszy że nic tam nie ma. Szuka człowieka żeby zobaczyć, co ten zrobi go zobaczy. Potem zacina się na chwilę, drapiąc za uchem zapomina o wszystkim i wraca do stołu zobaczyć. Potem kładzie się na chłodnej podłodze, patrzy w stronę miski z wodą, ale nie, później. Potem przewraca się na grzbiet i czochra o podłogę, czerwony jęzor lata jak krawat. Potem podnosi się, otrząsa i statecznym krokiem idzie do kuchni.
Człowiek we wrześniu robi tak: wstaje, idzie do pracy, wraca, je obiad, ogląda telewizję, idzie spać.
Bóg we wrześniu patrzy na psa. Ty też patrz.

Październik
W końcu nadciąga wieczorny wiatr. Stawiasz kołnierz od płaszcza, wbijasz ręce w kieszenie, piętą kopiesz mały dołek. Park czerwony od zachodu słońca przykrywa się szelestem liści. Zasapany autobus wtacza się na przystanek. W środku ludzie tacy sami, oczy w oknach, ręce na plecakach, palce tańczą na klawiaturach telefonów. I tylko jedno dziecko patrzy na Ciebie, oczy ma brązowe jak kasztany, którymi masz wypchane kieszenie. Dajesz mu jednego, a ono zaciska je w pulchnej dłoni. Uśmiecha się, zagląda Ci w serce i znajduje tam tylko jesień.

Listopad
Chrup, chrup, chrup - armia ludzików drapie szyby. Pierwsze przymrozki zmusiły ich do przetrząśnięcia skrytek samochodów, do spędzenia wśród innych więcej niż pół minuty. I oto przypominają sobie imiona sąsiadów, numer mieszkania, przeszłe wydarzenia. Zjednoczeni wspólną koniecznością, uśmiechają się do siebie, klną z przekąsem na pogodę, wymieniają szczotkami i dobrymi radami. Widzisz to wszystko z okna, popijając poranną kawę uśmiechasz się wraz z nimi. Tak, blisko, tak daleko. Nie pozwól się zahibernować w obojętności. Oni liczą na Twój uśmiech.

Grudzień
Krzywa jak nieszczęście choinka błyska do Ciebie milionem światełek, w powietrzu pachnie wypiekami i kolędą. Wreszcie chwilka czasu. Więc usiądź. Więc popatrz. To już ostatni miesiąc, zwijałaś kłębek wspomnień przez cały rok. Popatrz na to, co trzymasz w dłoni. Przewiń wspomnienia do początku, i powoli spłyń nimi aż do dziś. To był dobry rok. Odłóż kłębek do pozostałych. Wkrótce musisz zacząc nowy.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 19.01.2005 @ 15:39:04 
Offline
Leeeniwa Wiewiórka

Rejestracja: 22.05.2003 @ 17:02:23
Posty: 21351
Lokalizacja: Wonderland
Ładny zwyczaj:) Krótkie, miłe i pobudzające wyobraźnię komentarze, bardzo osobiste, jak przypuszczam. Czyta się lekko. Niektóre bardziej mi przypadły do gustu, inne mniej. Przypomina mi to kalendarzyk w formie książeczki dla dzieci, jaki kiedyś miałam. Czytałam zimą o wakacjach w sierpniu a potem śniłam o gorącym piasku plaży.

_________________
Przyszłam na świat po to
Aby spotkać ciebie
Ty jesteś moim słońcem
A ja twoim niebem
Po to jesteś na świecie
By mnie tulić w ramionach


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 19.01.2005 @ 16:23:16 
Offline
Wiedźmin
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19.10.2004 @ 15:31:44
Posty: 680
Lokalizacja: z Mchu i Paproci
Moja opinia jest pochlebna.
Nie chodzi o to, że nie ma błędów :)
Obrazy, obserwacje, osobiste odkrycia, które może zrobić każdy.
Ale nie robi.
Piszesz o rzeczach tak oczywistych, że każdy o nich wie, i każdy mógłby napisać.
Ale nie pisze.
Tobie się udało całkiem nieźle.

Trochę się niezręcznie czuję w tej intymnej atmosferze, jakbym czytał teksty nie przeznaczone dla moich oczu.

Cytuj:
Całe to złoto należy do Ciebie. To twój skarb. Nie musisz go pilnować - nikt o nim nie wie.


Dzięki za podzielenie się. To jest szczególne złoto, które pomnaża sie wtedy, gdy się nim dzielisz.

_________________
Chwała filozofom!


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 19.01.2005 @ 20:55:36 
Offline
Zmiany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04.11.2004 @ 9:49:42
Posty: 225
Lokalizacja: miasto Q
Moja opinia również jest pozytywna .
Zbyt osobiste żeby krytykować.]
Nie będę krytykować. Miły chłopak jestem dziś :)

_________________
Take him and cut him out in little stars, and he will make the face of heaven so fine that the world will be in love with night. And pay no worship to the gerrish sun.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 19.01.2005 @ 21:01:30 
Offline
Yarpen Zigrin
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15.11.2004 @ 23:09:35
Posty: 2437
Lokalizacja: Z Tychów, tak a nie inaczej, przez mieszkańców zwanych
Jakoś moje "osobiste" rozważania skrytykowano niemiłosiernie :] ale nie należy się zrażać. Tekst całkiem przyjemny dla oka i duszy, można przy nim nieco odpocząć po mordach (nie mam tu na myśli czyjejś twarzy), krwawych bijatykach. Ostatnio czytam "Zbrodnię i karę" Dostojewskiego i miło było przeczytać "Kalendarz" przy dźwiękach "Low man's Lyric" i całkowicie odciąć się od tamtego długiego tekstu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 19.01.2005 @ 21:17:43 
Offline
Bloede Blath aen Laeke Dhromchla

Rejestracja: 17.10.2002 @ 11:59:59
Posty: 13943
Lokalizacja: ze stajenki
Rah!m pisze:
Jakoś moje "osobiste" rozważania skrytykowano niemiłosiernie

A nei widzisz różnicy?
Twoje osobiste zapiski (bo inaczej nie umiem tego nazwać) były strumieniem świadomości dla nas nie mającym żadnego znaczenia. A to tutaj, to osobiste, oczywiście, spostrzeżenia na rok, upływający czas, postrzeganie świata w różnych porach, nawet dobre rady. Miłość i przywiązanie. Coś, co i dla nas ma znaczenie.
Ładne. Cudny pomysł :))

_________________
ggadem lub emalią


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 19.01.2005 @ 21:20:33 
Offline
Yarpen Zigrin
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15.11.2004 @ 23:09:35
Posty: 2437
Lokalizacja: Z Tychów, tak a nie inaczej, przez mieszkańców zwanych
Ależ pewnie, że widzę ;) słowo "osobiste" można użyć w wielu przypadkach :) a i wyjaśniam ;) ":]" używam tego zawsze gdy nie mówię czegoś na poważnie, przynajmniej nie do końca poważnie...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 19.01.2005 @ 22:24:48 
Offline
Bloede Blath aen Laeke Dhromchla

Rejestracja: 17.10.2002 @ 11:59:59
Posty: 13943
Lokalizacja: ze stajenki
Ano widzisz. Dla mnie tzw. mina kupowa jest nieco negatywnym emotem.. Na razie nie mam siły myśleć, co dokładnie oznacza. Jets podobne do miny, którą robię, kiedy się skarżę, alboco :))

_________________
ggadem lub emalią


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20.01.2005 @ 16:51:39 
Offline
Próba Traw
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06.11.2004 @ 16:51:23
Posty: 85
Lokalizacja: Plenery pełne róż
Fajna rzecz taki kalendarzyk. Aż chciałoby się popoprawiać błędy, dodać klimatyczne pejzaże, zawiesić na ścianę. Miło by mi się czytało, tak do zahaczenia oka podczas krzątania się w pokoju. O ile oczywiście pomiędzy przeróznycmi plakatami itd. smoków znalazło by mi się miejsce :P

_________________
"Daje wam gówno, ale jeśli się wam spodoba to zjedzcie kawałek. Obiecuję, że zapewni wam w przyszłości więcej wrażeń (perturbacje żołądkowe?!)."


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 09.06.2005 @ 4:41:01 
Offline
Zmiany

Rejestracja: 22.04.2005 @ 4:57:35
Posty: 195
Lokalizacja: Denver, Co
Bardzo nastrojowo-teskne. Swietny pomysl.... moze sama zaczne taki 'sciagniety' zwyczaj..? Wyjatkowe opisanie, bo az to wszystko sama zobaczylam... Zdecydowanie Ci to wyszlo:) Dzieki.

_________________
"Only put off until tomorrow what you are willing to die having left undone." Fortune Cookie


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 10 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group