Wieża Błaznów

Dyskusje na tematy związane z Andrzejem Sapkowskim (i wiele innych)
Dzisiaj jest 28.03.2024 @ 19:15:55

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 4 ] 
Autor Wiadomość
Post: 12.03.2005 @ 13:24:09 
Offline
Adept
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26.10.2004 @ 9:31:58
Posty: 443
Lokalizacja: Cornwall
Jest to część trzecia opka, które tu już puściłem..Miłego czytania.
*************************************************************
Bella siedział z rozdziawioną gębą na kamieniu. Cały czas był pod wrażeniem naszego rozmówcy. Nota bene, ja też. Nasz nowy znajomy stał jak ten głąb z młotem i kołkiem przed nami. Wypisz, wymaluj - cesarz Raton pod bramą zamku najwyższego kapłana. Nie wykonywał żadnych gwałtownych ruchów, na nasze szczęście, zapewne. Z wampirami ciężko się walczy, nawet magikom.
Pierwszy ciszę przerwał cyrkowiec, który od jakiegoś czasu patrzył tępo w niewielką kałużę.
- Umiesz może zmieniać wodę w wino ? - zapytał z nadzieją w głosie.
- Wybacz, nie ta bajka - brutalnie sprowadziłem go na ziemię.
W ciszy jaka zaległa, niemal słyszałem, jak wampirze łzy kapią na kamienie przy rozstajach.
Mówię wam - w sytuacjach stresowych najlepiej policzyć do dziesięciu. Jeżeli nie pomoże - liczyć do skutku. Słyszałem jak Bella rachuje pod nosem, na ucho - dotarł już do setki.
Też już się uspokajałem - niezaprzeczalnym tego dowodem było to, że miałem ochotę przyłożyć mojemu kompanowi piorunem kulistym. Jak pamiętacie, cyrkowiec miał wrodzoną odporność na magię i szkody by nie poniósł, ale jaka wspaniała to rozrywka, jak cudnie odstresowuje człowieka.
- Dobra wampirze, załóżmy, że ci pomożemy. Wspomniałeś coś o tarczy z wkutymi zaklęciami, które, nie powiem, interesują mnie. Powiedz, kto ma tą tarczę - a my załatwimy twoje sercowe problemy.
Muszę wspomnieć o samej mechanice wkuwania zaklęć w przedmioty. No więc, jest tak: magik - kowal, że tak się wyrażę, spędza kilka dni na stworzeniu wzorów czarów. Potem mozolonie przenosi je na przedmiot, w tym wypadku tarczę. Jest to, że tak powiem, wyższa szkoła magii, sam niewiele mam w tym doświadczeń. Czary rzucane z przedmiotu nie męczą i zawsze wychodzą. Ale sama myśl, że musiałbym łazić z jakimś żelastwem jest dla mnie odstręczająca. Dlatego wymyśliłem sobię, że wyłuskam zaklęcia z wspomnianego przedmiotu i się ich naucze. Ma to taki plus, że niemożliwością jest nie zapamiętanie magii płynącej z rozmaitych rzeczy, gdyż można próbować do skutku.
Wampir opuścił swoje zabójcze akcesoria.
- Tarczę ma hmmm...ojciec mojej wybranki, który jest....
- Łowcą - dokończył zimno i rzeczowo Bella
Spojrzeliśmy na niego obaj. To już nie pierwszy raz, gdy ten cyrkowiec czymś mnie zadziwia, w tym konkretnym wypadku - czytaniem moich myśli i inteligencją. A może na odwrót ?
- S..s..s..skąd wiesz ? - niepewnie spytał wampir
- Proste jak budowa męskich narządów rodnych. Jedynymi naprawdę pięknymi kobietami w Brawurze, pomijając hetery oczywiście, są córki Grafa Moeldena. A ma on, jak pamiętam, cztery latorośle płci żeńskiej i dwóch synów. Którzy, tak na marginesie, dzielnie idą w ślady ojca i polują na takich jak ty. Zaskocze cie jeszcze, ssaku - ja wiem, która z nich wpadła ci w oko...
W oczach wampira zapłonął zielony płomień. Nie powiem, nie tylko ja byłem zaskoczony.
- Coś jeszcze ?
- Tak, najstarsza jest kapłanką - więc odpada, ta trochę młodsza ma nadania po mężu na drugiej stronie zatoki, więc to też nie ona. Trzecia jest zamknięta w przytułku, pewnie po mamusi. Zostaje najmłodsza. I to ona jest tą, która wpadła ci w oko.
- Coś jeszcze ??!!
- Tak, najstarsza ma cudny pieprzyk na tyłeczku. Dziwicie się ?? Nie zawsze była kapłanką, a i moja ksywa nie wzięła się znikąd. Ta trochę młodsza ma taki sam, tylko na drugim pośladku. Trzecia omało nie spaliła swego czasu całej Brawury, a ta najmłodsza, jak pamiętam - ma wyjątkowo wredny charakter.
Poczułem aurę wrogości rosnącą u wampira.
- Bella, starczy. A ty, powiedz proszę, czemu nie rzuciłeś na nią uroku, na ten przykład..
- Jeśli nie wiesz panie magiku, wampirze uroki są krótkotrwałe i służą do czegoś innego. I jest to związane raczej z seksem, niźli z miłością...
No i mnie zagiął. Księga, którą czytałem w wieży, podczas mojego stażu nadawała się najwyżej do podcierania czterech liter w wychodku po wiadomej czynności.
- A przemiana ??
- Odpada. Znienawidziła by mnie do końca...hmmm...życia.
Nie powiem, impreza zapowiadała się naprawdę wesoło. Tylko w co grał Bella ?? Bo szczerze mówiąc - sama chęć pomocy bliźnim - tak bliższym, jak i dalszym rzadko była priorytetem jego działań. Byłem niemal pewny, że sam widział w tym jakiś zysk dla siebie.
Usiedliśmy we trzech i zaczęliśmy mozolnie obmyślać plan działania. Zeszło nam prawie do świtu. Gdy wampir nas opuścił - ruszyliśmy w kierunku miasta.
cdn...
******************
apdejt: był, ale już go nie ma:)

_________________
audaces fortuna iuvat


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 27.05.2005 @ 3:47:36 
Offline
Zmiany

Rejestracja: 22.04.2005 @ 4:57:35
Posty: 195
Lokalizacja: Denver, Co
?????? Gdzie ten ciag dalszy? Czyta sie wyjatkowo wygodnie. Opko jest zabawne i bardzo rozrywkowe, ale co dalej..??? Musisz absolutnie, pozytywnie skonczyc te historyjke. Chyba, ze to czesc powiesci albo co..:)))) ...i masz zamiar opublikowac;)

_________________
"Only put off until tomorrow what you are willing to die having left undone." Fortune Cookie


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 27.05.2005 @ 14:27:04 
Offline
Adept
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26.10.2004 @ 9:31:58
Posty: 443
Lokalizacja: Cornwall
Ciąg dalszy już niedługo będzie. Czwartą część mam napisaną dawno, piąta w połowie. Nie było jednak odzewu na 3, więc odpuściłem sobię pisanie;)

_________________
audaces fortuna iuvat


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03.06.2005 @ 1:07:17 
Offline
Wiedźmin
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19.10.2004 @ 15:31:44
Posty: 680
Lokalizacja: z Mchu i Paproci
Opowiadanie fajne, sporo zabawnych tekstów, choć czasami aż za dużo. Męskie narządy rodne (?!) aż takie proste nie są.
Jedna rzecz nie dawała mi spokoju - jakiś bałagan w sposobie opowiadania. Za drugim czytaniem znalazłem: musisz zdecydować, kto opowiada. Raz jest to postać - uczestnik wydarzeń ("Ja"), a raz narrator obserwujący z boku ( i też "ja"). Zdecyduj się. Jeśli opowiada postać - pisz co ona widzi, a nie co pomyśleli inni, bo nie może tego wiedzieć. Co innego narrator, który wie wszystko.

Czekam na dalszy ciąg i na szlif tego, co jest.
Wyobraź sobie, że pamiętałem jeszcze poprzednie części!

Pozdrawiam.

_________________
Chwała filozofom!


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 4 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group