Jak to w końcu jest z tymi wampirami? Do tej pory byłem święcie przekonany o podziale gatunkoów wampirów tak jak wyżej. Ale przy ponownej lekturze "Chrztu Ognia"trafiłam na coś takiego: gdy mowa jest o rozszarpaniu ofiary przez wampira (ChO 146 - 147) dialog wygląda tak: "Zetknąłeś się kiedyś z przypadkiem, by wampir rozszarpał ofiarę na strzępy? -Nie. To się nie zdarza -W przypadku wampirów wyższych nigdy - odezwał się łagodnie Emiel Regis. - Z tego, co mi wiadomo, nie kaleczą też w tak straszny sposób alp, katakan, mula, bruxa ani nosferat. Dość brutalnie ze zwłokami ofiar obchodzą się natomiast fleder i ekimma (...)
kluczowe jest słowo "też".
Regis mówi 1. nie kaleczą tak wampiry wyższe 2. nie kaleczą TEŻ mula, alp, katakan, bruxa ani nosferat 3. kaleczą tak fledder i ekimma
czyli jest różnica między pkt 1. a 2. Gdyby gatunki wymienione w grupie 2. należały do wampirów wyższych, Regis w ogóle nie wymieniłby ich (bo po co, skoro powiedział, że wampiry wyższe tak nie kaleczą).
Czyli są 3 grupy - wampiry wyższe - te 1.200, wśród nich Regis wampiry średnie - mula, alp, katakan, nosferat, bruxa wampiry niższe - fledder i ekimma
Do tej pory prawie nikt nie zauważał tego malutkiego słówka "też"... i stąd przekonania że wampiry z grupy 1. i grupy 2. mozna łącznie określić jako "wyższe". A to nieprawda.
Druga kwestia wynika z lektury "Ziarna Prawdy" i słynnego zdania Geralta "Kim jesteś? Myślę, że mulą albo alpem. Zwyczajny wampir nie wyszedłby na słońce." (OŻ str. 66)
Potem Geralt szczegółowo indagując Vereene doszedł do wniosku, że to nie mula, ani alp, więc to musi być bruxa. Czyli I. alp, mula, bruxa to "wampiry nadzwyczajne", które mogą wyjść na słońce - czyzby nosferat i katakan były zwyczajne i nie wychodziły? II. alp, mula i bruxa to wampiry w postaci żeńskiej, a nosferat i katakan to wampiry w posatci męskiej - i wszystkie są nadzwyczajne...
ale tą kwestię trudno rozstrzygnąć, lektura opowiadań i sagi tu nie pomoże...
|