Sexbeer pisze:
Poza tym, jeśli piszesz fanfika osadzonego w świecie Sapkowskiego, jest w dobrym guście, byś stosował się do terminologii używanej przez autora.
To nie całkiem jest świat, w którym dzieje się akcja powieści Sapkowskiego.
To świat, który istniał wcześniej, zanim ludzie do końca go opanowali, w którym Elfy wciąż odgrywają dużą rolę, są silną i dumną rasą.
Bohater opowiadania wchodzi w rzeczywistość i sposób myślenia Elfów, jest w końcu "ludzkim" renegatem.
Nie pasuje mi, żeby mówił i myślał o nich "z małej litery", jednocześnie zachwycając się ich architekturą i nauką.
Powieść natomiast pisana jest wybitnie z pozycji ludzi, zwycięskiej rasy, która wszelkich "nieludzi" ma w pogardzie.
Nie będę swojego zdania bronił za wszelką cenę - po prostu pasowało mi, aby "Elfy" w pisowni potraktować tak, jak "Murzyni", czy "Arabowie".
To nie są przecież elfy z malutkimi skrzydełkami ( jak "dzwoneczek" z Piotrusia Pana), ani mali pomocnicy Świętego Mikołaja :D
Pozdrawiam !