Po zachodzie słońca, czyli najnowszy zbiór opowiadań Kinga. Well, nie jest tak źle jak w wypadku "1408" (gdzie było 1 genialne i ze 2 dobre opka, reszta to chała), ale widać, że opowiadania to Kingowi nie zawsze się udają. Po kolei:
(uwaga, są spoilery! , acz małe)
Willa - to jest to chamsko zaspoilerowane opowiadanie o którym pisałem. Opowiadanie niezłe, tyle tylko że IMHO za krótkie. Trochę żal, że Stefek nie wysilił się ciutkę bardziej.
Piernikowa dziewczyna - zawód. Bohaterką jest kobitka, która po śmierci dziecka zostawia męża, wyjeżdża na Florydę i aby zapomnieć o przeszłości oddaje się "dżogingowi". Niestety za którymś razem zostaje obezwładniona i porwana przez szaleńca. Zapowiada się ciekawie? Tja, też tak myślałem, niestety opowiadanie jest zdumiewająco bezbarwne.
Sen Harveya - Jezusie, ale chała. Tytuł powinien brzmieć "Sen Stephena", bo jak się King przyznał opowiadanie jest oparte na jego własnym śnie. W skrócie: tytułowemu Harveyowi przyśniło się, że jedna z jego córek miała wypadek. Szczegółowo opowiada ten sen żonie. Nagle dzwoni telefon. Koniec opowiadania.
Rower stacjonarny - Jedno z lepszych opowiadań w tym zbiorku. Streszczenia nie będzie, bo ciężko je streścić bez krytycznych spoilerów. Powiem tylko, że zarówno pomysł jak i realizacja są bez zarzutu. Opowiadanie może i nie wprawiło mnie w zachwyt, ale też nie rozczarowało.
Miejsce obsługi podróżnych - Sytuacja jest następująca: bohater siedzi w publicznej toalecie na jakimś zadupiu i słyszy, że tuż obok facet grozi dziewczynie. Pojawia się klasyczne pytanie: pomóc czy olać sprawę? King wprawdzie znowu jako głównego bohatera umieszcza swoje alter ego, co mnie koszmarnie irytuje, ale samo opowiadanie jest świetne - proste, zwięzłe i konkretne.
Dzień rozdania świadectw - Kolejna wpadka i kolejny sen, jaki nam King sprezentował. Żenua koszmarna, i nawet ładnie opisana eksplozja bomby atomowej nie ratuje tej bolesnej kupy.
N. - najdłuższe i bezdyskusyjnie najlepsze opowiadanie w zestawie. King ponownie sięga do twórczości Lovecrafta i jak zwykle wychodzi mu to genialnie. Dla tego opka warto kupić cały zbiór.
Rzeczy, które po sobie zostawili - czyli King reaguje na 11 września 2001. Pomimo to opko jest bardzo dobre - Stefek sięga do bardzo nośnego tematu "jak drobne uczynki mogą wpłynąc na los człowieka". Głównym bohaterem jest facet pracujący w firmie ubezpieczeniowej mającej swoją siedzibę w budynku WTC na 110 piętrze. Rzeczonego 11 września ni z tego, ni z owego postanawia on nie iść do pracy. Teraz facet zmaga się z "syndromem ocalonego"... i nie tylko. Drugie po N. opowiadanie w zbiorku.
Ayana - czyli o ludziach obdarzonych mocą uzdrawiania śmiertelnie chorych. Taki średniak, niewart większego zainteresowania
New York Times w cenie promocyjnej - do kobiety dzwoni jej mąż, który parę dni wcześniej zginął w katastrofie lotniczej. Gdyby to opowiadanie było tak dobre jak jego tytuł byłoby cudownie, niestety mamy do czynienia z kolejnym średniakiem. Ot, rzemieślnicza robota.
Kot z piekła rodem - opowiadanie krótkie, proste acz przewidywalne, które pokazuje że koty to jednak wredne bydlaki. ;) Całkiem niezłe opowiadanie, czyta się je z przyjemnością
Niemowa - perełka. Opisywać nie będę, bo tutaj ryzyko spoilera krytycznego jest zbyt duże, nawet pomimo ostrzeżeń. Opko nie tak dobre jak N. i Rzeczy... , ale i tak wybija się ponad poziom.
Bardzo trudne położenie - coś w rodzaju Piernikowej dziewczyny , tyle że ciekawsze i z oryginalniejszym pomysłem. Warto przeczytać.
Podsumowując, 4 opowiadania bardzo dobre, 2 dobre, 2 żałosne, reszta nijaka. Zbiorek mimo wszystko kupić warto, acz cudów nie ma się co (zbytnio) spodziewać. Takie słabe 7/10.
_________________ Casual master race!Kylo Ren is my favourite Disney princess. Równanie Nowackiej-Zandberga: 7,55 + 3,62 = 0
|